Dołącz do nas

Felietony Piłka nożna

Post scriptum do meczu z Widzewem

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Mecz z Widzewem za nami. Teraz czeka nas tydzień przerwy, okraszonej emocjami związanymi z kadrą narodową. Polska zagra z Litwą i Maltą, więc będzie się działo. Matthew Guillaumier w meczu swojej Stali z GKS co prawda nie zagrał z powodu żółtych kartek, ale pewnie wystąpi w reprezentacji Malty na Narodowym i będzie mógł się zaprezentować szerzej polskiej publiczności.

1. W tej rundzie mamy wyjazdy dalekie i średnie. No – może jeden bliski, ale on już za nami, czyli zwycięska delegacja w Częstochowie. Potem byliśmy w Lublinie i Białymstoku, więc Łódź jawiła nam się jako stosunkowo niedaleka wyprawa.

2. W związku z tym z Katowic wyjechaliśmy o szesnastej. W składzie trzyosobowym – ja, Patryk, Magda – gdyż Widzew nie przyznał nam większej liczby akredytacji. Wnioskowaliśmy o pięć, niestety dwie odrzucono, a napisanie maila do łódzkiego rzecznika niewiele dało.

3. Choć trzy akredytacje są pewnym wystarczającym minimum i rozumiemy ilościowe ograniczenia, mieliśmy na ten temat sporo dyskusji. Gdy obserwujemy bowiem to, co się dzieje na stadionach w całej Polsce – zawsze widzimy osoby, które są na prasówkach czy mają kamizelki foto i nie robią kompletnie nic. Totalna fikcja i po prostu darmowy bilet na mecz. I w tym momencie można zadać sobie pytanie o sposób przydzielania akredytacji, bo wygląda to na fikcję.

4. Redaktorzy GieKSa.pl niezależnie od tego ile ich dostaną, zawsze pracują na meczu. Nie przypominam sobie sytuacji, żeby taka wejściówka nie została wykorzystana do stworzenia jakiegoś materiału. Dlatego jeśli mamy trzy akredytacje foto, na stronie pojawiają się trzy galerie z meczu.

5. Droga do Łodzi przebiegła bezproblemowo. Po drodze mieliśmy jeszcze postój na kurczaki, a pod stadionem Widzewa byliśmy ponad półtorej godziny przed meczem. W trakcie jazdy na komórce oczywiście leciała ekstraklasa – druga połowa meczu Stali ze Śląskiem, a potem pierwsza Górnika z Motorem.

6. Wyjątkowo późno są w Sercu Łodzi wydawane akredytacje i jak sobie przypominam – podobnie było w poprzednich latach, kiedy graliśmy na tym obiekcie. I gdy zajrzałem sobie do post scriptum z meczu z drugiej ligi – nastąpiła w związku z tym bardzo podobna sytuacja. Otóż przyjechał autokar GieKSy. Dzięki temu mogliśmy zrobić kilka zdjęć piłkarzom, którzy wchodzą na stadion Widzewa.

7. Po odebraniu akredytacji udaliśmy się do Media Roomu, by napić się herbaty i kawy. W pokoju była cała ekipa Canal Plus, komentujący ten mecz Adam Marchliński i Michał Żewłakow oraz reporterka Pola Lis.

8. Z Michałem Żewłakowem trochę pogadaliśmy o nowym stadionie, padły pewne żarty dotyczące słynnych pierwszych rzędów, z których jest świetny widok na zadaszenie ławki rezerwowych. Nie będziemy tych dowcipów przytaczać 😉 No może jeden – że są to miejsca dla osób, które narzekają na poziom piłkarski, ale chcą być na meczu i chłonąć atmosferę 😉

9. Pan, który rozdawał składy, moje słowa „możemy dostać?” zinterpretował jako „dzień dobry”. Więc grzecznie odpowiedział „dzień dobry”. A nam chodziło o składy.

10. Wkrótce skierowaliśmy się na trybuny. Jedna z pań zupełnie źle nas skierowała, przez co wylądowaliśmy na… murawie stadionu, w okolicach narożnika. Wyproszono nas i powiedziano, gdzie mamy się kierować.

11. Windą dojechaliśmy na trzecie piętro i korytarzami kierowaliśmy się do sektora prasowego. Mijaliśmy m.in. salkę Franciszka Smudy i… Artura Wichniarka. O ile takie uhonorowanie Franza jest całkowicie zrozumiałe, to z całym szacunkiem, czemu akurat Wichniar (którego bardzo lubię) w ten sposób ma zaznaczone swoje miejsce – jest dla mnie zagadką. W obliczu całej masy legend łódzkiego klubu.

12. Na Widzewie byłem po raz szósty, z czego trzeci na nowym stadionie. Odwiedziłem więc go zarówno w drugiej i pierwszej lidze, jak i teraz w ekstraklasie. To naprawdę ewenement, że w tak krótkim czasie obie ekipy mierzyły się na trzech poziomach rozgrywkowych.

13. Nie mam szczęścia do tego Widzewa. Wcześniejsze pięć spotkań to dwa remisy i trzy porażki. W jednym z meczów na przykład bramkę strzelił Łukasz Masłowski, obecnie renomowany dyrektor sportowy Jagiellonii. To wtedy sędzia po bramce gwizdnął na rozpoczęcie od środka boiska, ale piłkarze GKS nie zaczęli, bo nie było piłki – wyszło bardzo zabawnie.

14. GieKSa zamykała stary stadion Widzewa. Piłkarsko zespół był w rozsypce i dostawał u siebie baty od każdego. Ale katowiczanie przerwali Widzewowi tę passę i po bardzo słabym meczu zremisowali 1:1. Za to na nowym obiekcie w drugiej lidze również było 1:1, ale odbiór tego spotkania był zgoła inny, bo był to mecz na szczycie tamtego sezonu.

15. Dużo lepiej mi się wiodło na stadionie ŁKS – czy to starym czy nowym. Tam byłem cztery razy i trzykrotnie triumfowała GieKSa. Na ŁKS w ekstraklasie chyba jednak sobie jeszcze trochę poczekamy.

16. Swoją pierwszą bramkę w GKS Katowice Oskar Repka strzelił właśnie na stadionie Widzewa – w przegranym w 2021 roku meczu pierwszej ligi 1:3. Teraz miał okazję po raz kolejny wystąpić na tym obiekcie.

17. Dotarliśmy na sektor prasowy. Trochę inaczej to zapamiętałem, na poprzednich meczach byłem zachwycony. Potem chyba po prostu na niektórych obiektach było lepiej. Oczywiście są szerokie blaty i super można sobie wszystko położyć na stoliku. Dodatkowo na tych blatach są gniazdka i dzięki temu nie trzeba się schylać. Trochę siły tylko trzeba włożyć, by… włożyć wtyczkę. Więc wszystko okej. Jedynie przejście jakieś wąskie i nawiązując do tych wcześniejszych fikcyjnych dziennikarzy – właśnie m.in. oni zastawiali te przejście i trzeba było się przepychać.

18. Widoczność z prasówki jest doskonała. Naprawdę w porównaniu do dawnych stadionów, w niższych ligach, warunki do pracy są bardzo komfortowe. Dlatego praca na Widzewie jest przyjemnością.

19. Serce Łodzi wypełnione kibicami prezentuje się imponująco. Duży nacisk na barwy klubowe, dlatego stadion był (prawie) cały czerwony. To daje naprawdę niesamowity efekt, a widowiska są kapitalne nie tylko na boisku, ale także na trybunach.

20. Kibice GieKSy w bardzo dobrej liczbie (komplecie) wypełnili sektor gości. Akustyka tego sektora jest naprawdę kapitalna, niespotykana na żadnym innym stadionie – było naprawdę czysto słychać przyśpiewki GieKSy i to „ci” w jednej z nich wybrzmiewało naprawdę doskonale.

21. Na wyjście piłkarzy Widzewa tradycyjnie odegrany był „Taniec Eleny” z filmu „Bandyta” z Tilem Schweigerem w roli głównej. Jeśli ktoś nie oglądał to polecam, bo dzieło to jest naprawdę klimatyczne i z kapitalną muzyką Michała Lorenca.

22. Mecz był wyrównany, ale z momentami przewagą GKS. Katowiczanie nie potrafili wykorzystać swoich sytuacji, a sami dali się raz ukłuć przy czym „dali się” pasuje tutaj bardzo dobrze, bo na trzy sposoby można było tej bramki uniknąć. Ale cóż, piłka to gra błędów.

23. Wiadomo, że kibice obu klubów nie przepadają za sobą, ale poza kilkoma przyśpiewkami podgrzewającymi atmosferę, na stadionie panowała kultura i spokój. Atmosfera piłkarskiego święta. Można by rzec, że aż za piknikowo było. Ale ogólnie atmosfera ta była bardzo dobra, obie ekipy głośno dopingowały, niestety to gospodarze cieszyli się ze zwycięstwa.

24. Po meczu udaliśmy się na sale konferencyjną. Nieoczekiwanie konferencja prasowa rozpoczęła się rekordowo szybko, patrząc na mecze w ekstraklasie.

25. Prowadzący konferencję powitał wszystkich obecny, także Nestora łódzkiego dziennikarstwa Bogusława Kukucia, który zmarł w październiku zeszłego roku. Nawet jedni z niezorientowanych dziennikarzy na to zdanie „Nestor jest z nami”, zapytali „gdzie”. Prowadzący odpowiedział „w naszych sercach”. Takie są fakty.

26. Podczas konferencji trenera Góraka doszło to iście kuriozalnej sytuacji. Oto dziennikarz Piotr Baleja z Łódź.pl zadał pytanie trenerowi o „piasek w trybach”. Palnął jednak przy tym dość mocną gafę. Dialog wyglądał tak:

PB: Tak sobie zerknąłem i nie najlepiej wygląda ten początek roku w waszym wykonaniu. Tylko jedno zwycięstwo jak na razie. Coś się zacięło? Bo ten GKS był dobrze naoliwioną maszyną, jeżeli chodzi o to jesienne granie. Tutaj wydaje mi się, że coś, gdzieś, jakiś piasek w trybach się pojawił.

RG: Jak pan to tam zauważył, że jedno zwycięstwo? Gdzie pan to tam wyczytał?

PB: No patrzę, tutaj mamy zwycięstwo GKS Katowice z…

RG: Na wiosnę niech pan patrzy.

PB: Tak, mówię o… mówię o… yyy, tak tej rundzie wiosennej.

RG: No i co panu wychodzi, jedno zwycięstwo?

PB: No tak tutaj jest.

RG: Ja nie wiem, co jest. Tylko wie pan, należy być chyba bardzo dobrze przygotowanym do pytań, jak się je zadaje.

PB: Chodzi mi o dwudziesty piąty rok.

RG: O dwudziesty piąty rok? Mhm. Dobrze.

27. Z jednej strony trochę szkoda, że trener przerwał ten żenujący dialog, z drugiej widać było, że mocno powściągnął swoją irytację. W dalszej części swojej wypowiedzi wymienił pozostałe zwycięstwa GKS w „dwudziestym piątym roku”.

28. Jakkolwiek trenerzy nieraz na konferencjach mają pretensję nie wiadomo, o co, że dany dziennikarz zadał takie czy inne pytanie, to tutaj postawa pana dziennikarza była naprawdę kuriozalna. Nie dał sobie przetłumaczyć, że GieKSa wygrała więcej niż raz. Bo „tak tutaj jest” – mówił. Swoją drogą ciekawe jest, co to było za źródło.

29. Potem wypowiedział się trener Patryk Czubak, dotychczasowy szkoleniowiec Widzewa, dla którego był to ostatni mecz. Dziś już wiemy, że zastąpił go Żelijko Sopić. Czubak zostanie w sztabie szkoleniowym. Szkoleniowiec był bardzo szczęśliwy z powodu zwycięstwa. Na koniec dostał brawa od miejscowych dziennikarzy. I koszulkę.


30. Ładna jest ścianka w sali konferencyjnej z oprawionymi artykułami dotyczącym historycznych meczów Widzewa.

31. My jeszcze pół godziny zostaliśmy na sali, by przygotowywać materiały, galerię i spisywać konferencję, która na żywo też pojawiała się w relacji LIVE, do której śledzenia zawsze zapraszamy podczas meczów i po nich – zostawajcie z nami, bo tam najszybciej dowiecie się, co mieli do powiedzenia trenerzy.

32. Wkrótce zebraliśmy się i trochę przed północą udaliśmy się w drogę powrotną, która przebiegła (prawie) bez zakłóceń.

33. Wracając wstąpiliśmy do Maczka (nie Mateusza), by się posilić. Z racji późnej pory był to McDrive. Posiłek skonsumowaliśmy pod stadionem GKS. W tym czasie autokar z piłkarzami wrócił na Bukową. Stwierdziliśmy, że dobra, bezpiecznie wrócili, to możemy jechać.

34. W Katowicach byliśmy nieco przed drugą. Z nie najlepszymi humorami po porażce. Ale wkrótce kolejne mecze i liczymy na zwycięstwa.

35. Teraz dwutygodniowa przerwa, a potem już tylko otwarcie nowego stadionu – z wysokiego C! Jeśli na Bukowej przegrali przyszli Mistrzowie Świata, to na Nowej Bukowej niech przegra człowiek, który ten tytuł już ma na koncie!

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

2 komentarze
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

2 komentarze

  1. Avatar photo

    łukasz

    18 marca 2025 at 13:08

    czy możesz mi odpowiedzieć na jedno pytanie 😉 dlaczego my nie mamy autokaru w barwach klubowych tak jak każdy zespół z Ekstraklasy ,1 ligi ba nawet w 2 lidze Jastrzębie lub skra częstochowa mają!!!

    • Avatar photo

      3kolory

      19 marca 2025 at 18:09

      Najlepsze jest na końcu…przegrali przyszli mistrzowie niech przegra który już ma !!!!
      Oby tak było na nowym . Do boju GKS !!!

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

Aleksander Paluszek w GieKSie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

GKS Katowice poinformował o podpisaniu umowy z 24-letnim obrońcą Aleksandrem Paluszkiem. Zawodnik związał się z naszym klubem kontraktem ważnym do 2027 roku, z opcją przedłużenia o kolejny sezon.

Paluszek trafił do GieKSy ze Śląska Wrocław, z którym w minionym sezonie spadł z Ekstraklasy. W barwach ekipy z Dolnego Śląska rozegrał 20 meczów i zdobył w nich jedną bramkę. Rok wcześniej sięgnął z nią po wicemistrzostwo Polski.

Łącznie w najwyższej klasie rozgrywkowej 24-latek wystąpił w 67 spotkaniach, strzelając pięć goli. Wcześniej reprezentował również Górnik Zabrze.

Życzymy powodzenia i sukcesów w naszych barwach!

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna kobiet

Znamy rywalki w Lidze Mistrzyń

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Drużyna GKS-u Katowice poznała przeciwniczki w II rundzie eliminacyjnej UEFA Women’s Champions League. Katowiczanki zagrają w miniturnieju, który odbędzie się 27-30 sierpnia. W rywalizacji wezmą udział cztery drużyny, a mecze zostaną rozegrane w Słowenii.

W pierwszym spotkaniu GieKSa zmierzy się z WFC BIIK-Shymkent (Kazachstan), a w przypadku zwycięstwa awansuje do finału, gdzie czekać będzie lepszy z pary ZNK Mura (Słowenia, Murska Sobota) – zwycięzca drugiej grupy pierwszej rundy kwalifikacji. 

Druga grupa pierwszej rundy kwalifikacji (finał 2 sierpnia):
Agarista CSF Anenii Noi 2020 (MDA) – Swieqi United FC (MLT) | Spartak Myjava (SVK) – ŽFK Budućnost (MNE)

Awans do ostatniej rundy eliminacyjnej uzyska tylko triumfator każdego miniturnieju (czeka na niego bezpośredni dwumecz o fazę ligową LM, przegrany finału zagra w Lidze Europy), a druga i trzecia drużyna turnieju eliminacyjnego spadną do Ligi Europy. W przypadku remisu po 90 minutach spotkania przewidziana jest dogrywka, a jeśli nie przyniesie rozstrzygnięcia – rzuty karne.


Wszystkie drużyny drugiej rundy eliminacyjnej to:

Rozstawione: SK Slavia Praha (CZE), FC Rosengård (SWE), FC Twente (NED), Vålerenga Fotball (NOR), FC Vorskla Poltava (UKR), WFC BIIK-Shymkent (KAZ), KFF Vllaznia (ALB), Apollon Ladies FC (CYP), ŽNK Mura (SVN), SFK 2000 Sarajevo (BIH), FC Gintra (LTU), Ferencvárosi TC (HUN), Fortuna Hjørring (DEN), Breidablik (ISL)

Nierozstawione: FC Dinamo-BSUPC (BLR), BSC Young Boys (SUI), Hibernian FC Women (SCO), ŽFK Crvena Zvezda (SRB), OH Leuven (BEL), FCV Farul Constanța (ROU), HJK Helsinki (FIN), GKS Katowice (POL), Zwycięzca CH-P Q1 Gr 1, Zwycięzca CH-P Q1 Gr 2, Zwycięzca CH-P Q1 Gr 3, Zwycięzca CH-P Q1 Gr 4, Zwycięzca CH-P Q1 Gr 5, Zwycięzca CH-P Q1 Gr 6


Faza zasadnicza Ligi Europy odbywa się w formacie pucharowym (mecz i rewanż, eliminacja bezpośrednia).

Do pierwszej rundy kwalifikacyjnej nowej Ligi Europy kobiet bezpośrednio awansuje 11 drużyn. Dołączą do nich również zespoły, które zajęły trzecie miejsce w miniturniejach drugiej rundy eliminacyjnej Ligi Mistrzyń kobiet – także 11 drużyn.

W drugiej rundzie kwalifikacyjnej do turnieju dołączy jedna drużyna z bezpośrednim awansem (Slovácko) oraz zespoły, które zajęły drugie miejsce w miniturniejach drugiej rundy eliminacyjnej Ligi Mistrzyń (11 drużyn), a także kluby, które odpadły w trzeciej rundzie kwalifikacji Ligi Mistrzyń (9 drużyn). Do nich dołączą zwycięzcy pierwszej rundy kwalifikacyjnej Women’s Europa Cup.

Liga Mistrzów odbywa się w formacie ligowym (format tabeli, dzięki któremu awansuje się do fazy pucharowej).

Kontynuuj czytanie

Hokej

Polscy liderzy zostają

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Grzegorz Pasiut, Bartosz Fraszko i Patryk Wronka przedłużyli swoje kontrakty o dwa lata.

Dla Pasiuta i Fraszki będą to już ósme sezony w GieKSie – choć Fraszko rozpoczął swoją przygodę w Katowicach rok wcześniej, to później na jeden sezon wrócił do Torunia. Nasz kapitan już 369 razy ubierał bluzę GieKSy w oficjalnych meczach, a jego asystent o 2 mniej. Pasiut zdobył 159 goli i zanotował 248 asyst, zaś Fraszko – odpowiednio 150 i 223. Obaj byli kluczowymi postaciami drużyny, która dwukrotnie wygrywała mistrzostwo Polski.

Mniejszy staż w barwach GKS-u ma Wronka, jest za to rekordzistą pod względem powrotów do Katowic – właśnie trwa jego już trzecia przygoda z GieKSą. W złoto-zielono-czarnych kolorach wystąpił 222-krotnie. Zdobył dla nas 87 bramek, a 177 razy asystował. Z GieKSą zdobył swój jedyny do tej pory złoty medal mistrzostw Polski.

Gratulujemy kontraktów!

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga