Dołącz do nas

Piłka nożna Siatkówka

Siatkarska krótka przesunięta: Druga porażka GKS-u w ciągu czterech dni

Avatar photo

Opublikowany

dnia

STATYSTYKI MECZOWE GKS-u

Czas trwania spotkania – Mecz GKS-u z MKS-em trwał 102 minuty, z czego I set 25 min. – II set 28 min. – III set 25 min. – IV set 24 min.
Punkty zdobyte z błędów przeciwnika – GKS 25

Ilość zdobytych punktów – GKS 60: Van Walle 11, Kapelus 11, Butryn 10, Kalembka 9, Sobański 8, Pietraszko 6, Falaschi 4, Krulicki 1.
Ilość zdobytych punktów w fazie zagrywki – GKS 10: Van Walle 4, Butryn 2, Falaschi 1, Kalembka 1, Pietraszko 1, Sobański 1.
Bilans punktów zdobytych do straconych – GKS 20: Van Walle 5, Butryn 5, Kapelus 5, Kalembka 4, Falaschi 3, Pietraszko 1, Błoński -1, Sobański -2.

Ilość zagrywek – GKS 86: Kalembka 15, Falaschi 14, Pietraszko 14, Kapelus 13, Van Walle 12, Sobański 11, Butryn 5, Krulicki 1, Błoński 1.
Ilość błędów na zagrywce – GKS 21: Sobański 5, Pietraszko 5, Butryn 3, Kalembka 3, Van Walle 2, Krulicki 1, Falaschi 1, Błoński 1.
Ilość asów serwisowych – GKS 3: Kalembka 1, Van Walle 1, Sobański 1.

Ilość przyjęć – GKS 83: Kapelus 33, Sobański 33, Mariański 11, Błoński 5, Pietraszko 1.
Ilość błędów w przyjęciu – GKS 2: Kapelus 1, Sobański 1.
Procent przyjęcia dokładnego (perfekcyjne oraz dobre) – GKS 36%: Mariański 64%, Kapelus 39%, Sobański 30%, Błoński 0%, Pietraszko 0%.
Procent przyjęcia perfekcyjnego – GKS 8%: Marianski 36%, Sobański 6%, Kapelus 3%, Błoński 0%, Pietraszko 0%.

Ilość ataków – GKS 108: Kapelus 29, Van Walle 19, Sobański 17, Butryn 13, Kalembka 13, Pietraszko 9, Falaschi 6, Krulicki 1, Błoński 1.
Ilość błędów w ataku – GKS 7: Van Walle 3, Kapelus 2, Butryn 1, Kalembka 1.
Ilość ataków zablokowanych – GKS 10: Sobański 4, Kapelus 3, Butryn 1, Kalembka 1, Van Walle 1.
Ilość zdobytych punktów w ataku – GKS 48: Kapelus 11, Van Walle 9, Butryn 8, Sobański 7, Kalembka 6, Pietraszko 4, Falaschi 2, Krulicki 1.
Procent punktów w stosunku do wszystkich ataków – GKS 44%: Krulicki 100%, Butryn 62%, Van Walle 47%, Kalembka 46%, Pietraszko 44%, Sobański 41%, Kapelus 38%, Falaschi 33%, Błoński 0%.

Ilość bloków punktowych – GKS 9: Butryn 2, Falaschi 2, Kalembka 2, Pietraszko 2, Van Walle 1.

 

Po porażce w Spodku kibice GieKSy liczyli na odrobienie tych punktów w… Sosnowcu, w starciu z MKS-em Będzin.

Pierwszy set lepiej rozpoczęli gospodarze mając już na początku nawet trzy punkty przewagi, ale z biegiem czasu nasza gra wyglądała coraz lepiej, co pozwoliło równie szybko doprowadzić do remisu. Przez większą część tej partii gra była wyrównana, punkt za punkt, aż do samego końca. Nawet GKS wyszedł na chwilę na prowadzenie (17:18 i 20:21), ale MKS był skuteczniejszy w decydujących momentach tej partii i objął prowadzenie. Gospodarze przewyższali nas skutecznym atakiem, mając go na poziomie aż 63% (przy naszych 43%), nie do zatrzymania był Brazylijczyk Araujo, który na 7 ataków skończył 6 (86%). W naszym zespole próbował dotrzymywać mu kroku Kapelus 57% skuteczności, gdzie na 7 ataków skończył 4. Również w przyjęciu lepiej radzili sobie będzinianie – 59% do 40%.

W drugiej partii GieKSa prowadziła od samego początku, mając w połowie seta już pięć punktów przewagi, a kilka minut później nawet sześć (13:19). I nic nie zapowiadało nerwowej końcówki. Kilka błędów własnych i lepsza gra gospodarzy, pozwoliła dojść MKS-owi na dwa oczka (20:22), ale tym razem to nasi siatkarze okazali się skuteczniejsi w ataku i doprowadzili do wyrównania. Tym razem Araujo został zatrzymany w ataku, na 7 akcji skończył tylko 2 (29%), za to u nas przebudził się Van Walle, z 6 ataków miał 4 skuteczne (67%). Swoje dołożył również nasz środek – Kalembka i Pietraszko dołożyli 5 oczek z ataku oraz po jednym bloku i na pewno ta formacja przeważyła szalę zwycięstwa na naszą korzyść.

Trzeci set lepiej zaczął się dla GKS-u i można było sądzić, że podtrzymamy dobrą dyspozycję z poprzedniej partii. Prowadziliśmy już 5:8, ale zbyt łatwo i szybko gospodarze zniwelowali tę stratę w kolejnych trzech akcjach. Potem trwała zacięta rywalizacja, punkt za punkt aż do stanu 20:20, trener Gruszka wziął czas na ustawienie gry w końcówce, ale na nic się to zdało. Od tego momentu nikt z naszych siatkarzy nie potrafił skutecznie zakończyć swojej akcji, tylko rozgrywający Falaschi zdobył jeden punkt po skutecznej kiwce i MKS miał już jeden punkt meczowy zapewniony. Atak znów lepszy u gospodarzy, przebudził się Araujo, z 8 ataków skończył 6 (75%), swoje dołożył Waliński. W naszym zespole nie było choć jednego zawodnika, na którym mógłby polegać rozgrywający Marco i posyłać piłki w decydujących fragmentach seta.

 

Czwarta partia zaczęła się od wyrównanej gry, ale nie trwało to długo. Od stanu 7:5 dla gospodarzy, MKS powoli acz systematycznie powiększał przewagę, a nasi siatkarze tracili chyba wiarę na skuteczne odwrócenie losów tego meczu. Nie pomagały czasy wzięte przez trenera Gruszkę oraz zmiany personalne, wejście Błońskiego i Krulickiego, a wcześniej Butryna. Przy stanie 19:14 drużyna chyba rzuciła ręcznik i się poddała, a MKS spokojnie doprowadził seta i mecz do zwycięskiego dla nich końca. W ataku tylko Karol Butryn próbował ratować sytuację, na 9 akcji skończył 5 (56%), a przyjęcie mieliśmy bardzo słabe, bo na poziomie 23% dokładnego i tylko 5% perfekcyjnego. Do tego aż 6 zepsutych zagrywek dopełniło czarę goryczy (przy dwóch MKS-u). Set przegrany praktycznie bez walki.

Ogólnie GKS był słabszy w ataku (57% do 44% dla MKS-u), przyjęcie również gorsze, 36% dokładnego i zaledwie 8% perfekcyjnego, co nie ułatwiało zadania Falaschiemu. Nie jest tajemnicą, że naszym najlepiej przyjmującym jest libero zespołu Bartosz Mariański, więc będzinianie sprytnie omijali go zagrywką, posyłając większość piłek na Kapelusa oraz Sobańskiego, którzy średnio poradzili sobie z tym zadaniem. Nie potrafiliśmy sobie poradzić (prócz zwycięskiego seta) z atakującym gospodarzy, Araujo, mocno wspomógł go przyjmujący Waliński, a u nas zabrakło właśnie takiego lidera, zawodnika który mógł wziąć na siebie ciężar zdobywania punktów. Łączna ilość zepsutych zagrywek na poziomie 21, to też element, który nie mógł pozwolić na skuteczną grę o lepszy wynik GKS-u.

Za nami już 6 kolejek (z bilansem GieKSy 3-3), więc można tak umownie podsumować ten pierwszy okres gry w PlusLidze. Na pewno szkoda, że nie udało się dołożyć czwartego zwycięstwa, bo były takie szanse, a i przeciwnicy z nie najlepszej półki. W meczach z Effectorem i Będzinem, z tych sześciu przegranych setów, to cztery przegraliśmy minimalnie i można było z nich wygrać dwa lub trzy, aby tę wygraną dopisać do konta GKS-u. Tylko w meczu w Olsztynie nie mieliśmy praktycznie nic do powiedzenia. Ogólnie 9 punktów to nie jest zły wynik, ale teraz przed nami zaczynają się schody i o jakąkolwiek zdobycz punktową będzie szalenie trudno, co zapewne odbije się na naszej lokacie w tabeli. Kolejne spotkania to: u siebie ZAKSA, wyjazd Resovia, u siebie Espadon, wyjazd Skra, LOTOS i Cuprum. Jak więc widać, czeka naszą drużynę piekielnie trudne zadanie i jeśli w tych sześciu meczach zdobędziemy coś więcej niż obowiązkowe trzy punkty za Szczecin, to można będzie odtrąbić sukces. Siła tych ekip jest wielka i nasi siatkarze musieliby się wznieść na 110% swoich możliwości, aby skutecznie powalczyć. To będzie prawdziwy sprawdzian dla tych chłopaków, trzymamy mocno kciuki!

 

ŁĄCZNE STATYSTYKI MECZOWE GKS-u – po 6 meczach  (20 setów)

Czas trwania spotkań – Mecze GKS-u z trwały 523 minuty, z czego I set 151 min. – II set 170 min. – III set 153 min. – IV set 49 min.
Punkty zdobyte z błędów przeciwnika – GKS 124: zagrywka 69, atak 32, siatka + inne 23.
Punkty oddane przez błędy własne – GKS 141: zagrywka 84, atak 46, siatka 5, inne 6.

Ilość zdobytych punktów – GKS 323: Kapelus 73, Van Walle 58, Kalembka 45, Butryn 39, Błoński 35, Krulicki 28, Sobański 23, Falaschi 13, Pietraszko 9.
Ilość zdobytych punktów w fazie zagrywki – GKS 102: Kapelus 18, Van Walle 18, Błoński 15, Butryn 15, Kalembka 13, Krulicki 8, Falaschi 7, Sobański 6, Pietraszko 2.
Ilość punktów zdobytych po przyjęciu zagrywki – GKS 221: Kapelus 55, Van Walle 40, Kalembka 32, Butryn 24, Błoński 20, Krulicki 20, Sobański 17, Pietraszko 7, Falaschi 6.
Bilans punktów zdobytych do straconych – GKS 126: Kapelus 40, Van Walle 35, Kalembka 22, Butryn 17, Krulicki 10, Błoński 5, Falaschi 5, Pietraszko 1, Sobański -2, Fijałek -2, Mariański -5.

Ilość zagrywek – GKS 447: Kapelus 72, Kalembka 66, Van Walle 63, Falaschi 61, Krulicki 56, Błoński 51, Sobański 30, Butryn 28, Pietraszko 17, Fijałek 3.
Ilość błędów na zagrywce – GKS 84: Kalembka 14, Błoński 12, Krulicki 11, Sobański 11, Falaschi 7, Van Walle 7, Butryn 7, Pietraszko 7, Kapelus 6, Fijałek 2.
Ilość asów serwisowych – GKS 25: Błoński 6, Butryn 4, Van Walle 4, Krulicki 3, Kalembka 3, Sobański 3, Falaschi 1, Kapelus 1.

Ilość przyjęć – GKS 388: Kapelus 154, Mariański 89, Błoński 76, Sobański 64, Falaschi 2, Kalembka 1, Krulicki 1, Pietraszko 1.
Ilość błędów w przyjęciu – GKS 22: Kapelus 6, Mariański 5, Sobański 5, Błoński 4, Krulicki 1, Falaschi 1.
Przyjęcie negatywne i perfekcyjne – GKS 149: Kapelus 55, Mariański 43, Sobański 25, Błoński 24, Falaschi 1, Kalembka 1.
Procent przyjęcia perfekcyjnego – GKS 17%: Mariański 28%, Kapelus 15%, Sobański 14%, Błoński 11%.

Ilość ataków – GKS 558: Kapelus 149, Van Walle 104, Butryn 70, Błoński 67, Kalembka 54, Sobański 51, Krulicki 34, Falaschi 14, Pietraszko 14, Stelmach 1.
Ilość błędów w ataku – GKS 46: Kapelus 10, Błoński 8, Butryn 8, Van Walle 8, Krulicki 4, Kalembka 4, Sobański 3, Pietraszko 1.
Ilość ataków zablokowanych – GKS 45: Kapelus 11, Van Walle 8, Butryn 7, Błoński 6, Sobański 6, Kalembka 5, Krulicki 2.
Ilość zdobytych punktów w ataku – GKS 250: Kapelus 66, Van Walle 49, Kalembka 30, Butryn 30, Błoński 27, Krulicki 18, Sobański 18, Falaschi 6, Pietraszko 6.
Procent punktów w stosunku do wszystkich ataków – GKS 45%: Kalembka 56%, Krulicki 53%, Van Walle 47%, Kapelus 44%, Falaschi 43%, Pietraszko 43%, Butryn 43%, Błoński 40%, Sobański 35%.

Ilość bloków punktowych – GKS 48: Kalembka 12, Krulicki 7, Kapelus 6, Falaschi 6, Van Walle 5, Butryn 5, Pietraszko 3, Sobański 2, Błoński 2.
Ilość błędów dotknięcia siatki – GKS 5: Błoński 3, Falaschi 1, Sobański 1.
MVP – GKS 3: Błoński 1, Kapelus 1, Sobański 1.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Hokej

Kalaber w Katowicach!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po ostatnim meczu JKH GKS Jastrzębie, słowacki szkoleniowiec powiedział, że może to być jego ostatni mecz na ławce trenerskie JKH. Dziś już wiadomo, że selekcjoner reprezentacji przenosi się do Katowic.

Jacek Płachta może jednak spać spokojnie, Robert Kalaber będzie w Katowicach szefem hokejowej Akademii Młodej GieKSy. Władze Katowic chcą mocno postawić na hokej, głośno mówi się o budowie nowego lodowiska, stąd potrzeba podniesienia jakości szkolenia młodych hokeistów i połączenia sił (w Katowicach szkolenie prowadzi się w dwóch klubach – GKS i Naprzód) oraz wykorzystania potencjału lodowych tafli. Plan szkolenia przygotował Henryk Gruth (współtwórca szwajcarskiej szkoły hokejowej) we współpracy z Robertem Kalaberem oraz specjalistami z katowickiej AWF i słynnej fińskiej szkoły hokejowej Vierumaki. Za realizację programu będzie odpowiedzialny słowacki szkoleniowiec.

Jacek Płachta cieszy się w Katowicach pełnym kredytem zaufania, w dalszym ciągu będzie odpowiedzialny z prowadzenie Hokejowej Dumy Katowic. Jego kontakty oraz fakt, że syn trenera Mathias Plachta gra w drużynie Adler Mannheim spowodowały, że oba kluby są na drodze do podpisania porozumienia o współpracy sportowej. Adler ma najlepszą szkółkę hokejową, która jest wzorem szkolenia w Niemczech. Nieaktualny jest zatem temat przenosin Płachty do Oświęcimia, tamtejsi działacze w swoim stylu próbowali nakłonić katowickiego szkoleniowca do zmiany otoczenia. Szkoleniowiec miał razem z obecnym dyrektorem sportowym GieKSy pomóc tamtejszej ekipie wrócić na salony.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Popłynęli w Szczecinie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W niedzielne popołudnie piłkarze GKS-u Katowice pojechali na wyjazdowe spotkanie do Szczecina w ramach 27. kolejki PKO BP Ekstraklasy. W wyjściowej jedenastce doszło do czterech zmian i od pierwszej minuty zagrali Szymczak, Kuusk, Drachal i Gruszkowski.

Pierwszą połowę zaczęli zawodnicy GieKSy, ale nie stworzyli realnego zagrożenia. W trzeciej minucie Filip Szymczak wyszedł sam na sam z bramkarzem i mimo tego, że i tak był na spalonym, to nie zdołał pokonać Cojocaru. Chwilę później Alan Czerwiński ruszył prawą stroną boiska aż do linii końcowej i wrzucił piłkę w pole karne. Obrońca gospodarzy strącił futbolówkę wprost pod nogi Oskara Repki, który pokusił się o strzał zza pola karnego, ale został on zablokowany. Pierwszy kwadrans spotkania nie porwał piłkarsko, ale GieKSa częściej zapędzała się pod bramkę Pogoni i dłużej utrzymywała się przy piłce. W 15. minucie Kudła źle wybił piłkę i zrobiło się groźnie pod bramką GieKSy, na szczęście nasz bramkarz zdołał się zrehabilitować i wybronił strzał Kolourisa. Chwilę później znów Pogoń była bliska zdobycia bramki, ale zawodnik gospodarzy uderzył niecelnie. W 19. minucie zrobiło się sporo zamieszania w polu karnym Cojocaru, gdy Mateusz Kowalczyk delikatnie trącił piłkę głowa, zmieniając jej tor lotu, ale nic z tego nie wyszło. W kolejnych minutach gra przeniosła się głównie w środkową strefę boiska i żadna drużyna nie była w stanie skonstruować składnej akcji. W 33. minucie Koutris przeniósł piłkę nad bramką Kudły, uderzając lewą nogą. Chwilę później Drachal był bliski zdobycia bramki, ale w ostatnim momencie piłka mu odskoczyła. W 42. minucie Loncar uderzył głową z bliskiej odległości, ale Kudła zdołał ją wybić końcówkami palców. Po wznowieniu z rzutu rożnego Dawid Drachal chciał oddalić zagrożenie i w momenciem gdy wybijał piłkę, to podbiegł Kurzawa, który dostał prosto w skroń i potrzebował pomocy medycznej. W doliczonym czasie pierwszej połowy Gruszkowski rzucił się, aby zablokować strzał Koutrisa i piłka niefortunnie odbiła mu się od ręki. Po długiej przerwie i analizie VAR sędzia wskazał na jedenastkę, którą  pewnie wykorzystał Koulouris. Po tej bramce arbiter zakończył pierwszą połowę.

Na drugą połowę GieKSa wyszła w takim samym składzie, natomiast w drużynie Pogoni doszło do jednej zmiany. Po czterech minutach drugiej połowy Koulouris znów wpisał się na listę strzelców – tym razem pokonał Kudłę z bardzo bliskiej odległości, a piłkę wrzucił Kamil Grosicki, który przepchał i objechał bezradnego Alana Czerwińskiego. W kolejnych minutach GieKSa, chcąc odrabiać straty, odsłoniła się jeszcze bardziej, co próbował wykorzystać Wahlqvist, ale uderzył bardzo niecelnie. Po upływie godziny gry trener Rafał Górak pokusił się o potrójną zmianę. Na boisko weszli Błąd, Bergier i Galan. Chwilę późnej Arkadiusz Jędrych wpuścił swojego bramkarza na minę. Źle obliczył odległość do Kudły i zagrał zbyt lekko i niedokładnie do tyłu. Kudła musiał opuścić bramkę, aby ratować sytuację i po serii niefortunnych podań piłka trafiła pod nogi Grosickiego, jednak jego strzał został zablokowany przez naszego bramkarza. W 68. minucie Sebastian Bergier wyszedł sam na sam z bramkarzem, ale nie trafił w światło bramki, była to idealna okazja na złapanie kontaktu. Chwilę później Loncar został sfaulowany przez Kuuska, ale sędzia puścił akcję i do piłki dobiegł Sebastian Bergier, który zaliczył… soczysty upadek. W kolejnych minutach gra zrobiła się bardzo rwana i było dużo niedokładności w obu zespołach. W 82. minucie Kacper Łukasiak pokonał Dawida Kudłę strzałem na dalszy słupek. Warto zaznaczyć, że ten zawodnik wszedł na boisko… minutę wcześniej. Pięć minut później Koulouris trzeci raz wpisał się na listę strzelców, pokonując Kudłę strzałem na długi róg. Chwilę później sędzia zakończył spotkanie.

6.04.2025, Szczecin
Pogoń Szczecin – GKS Katowice 4:0 (1:0)
Bramki: Koulouris (45-k, 49, 87), Łukasiak (82).
Pogoń Szczecin: Cojocaru – Wahlqvist, Loncar, Borges, Koutris (86. Lis), Gamboa, Ulvestad, Kurzawa (80. Smoliński), Przyborek (46. Wędrychowski), Grosicki (81. Łukasiak), Kolouris (88. Paryzek).
GKS Katowice: Kudła – Gruszkowski (62. Galan), Czerwiński, Jędrych, Kuusk (80. Komor), Wasielewski – Drachal (62. Błąd), Kowalczyk, Repka, Nowak (88. Marzec) – Szymczak (62. Bergier).
Żółte kartki: Kowalczyk.
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).
Widzów: 19 938.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Live: EUFORIA W KATOWICACH!!!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

30.03.2025 Katowice
GKS Katowice – Górnik Zabrze 2:1
Bramki: Olkowski (38-sam.), Szymczak (90) – Zahović (51)
GKS: Kudła – Wasielewski (88. Marzec), Czerwiński, Jędrych, Klemenz, Galan (80. Gruszkowski) – Kowalczyk, Repka, Nowak, Błąd (78. Drachal) – Bergier (78. Szymczak).
Górnik: Majchrowicz – Kmet (78. Josema), Szcześniak, Janicki, Janża, Olkowski (46. Sow), Sarapata, Hellebrand, Podolski, Furukawa, Zahović (87. Bakis).
Ż.kartki: Jędrych – Podolski
Cz.kartki:
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)
Widzów: 15048

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga