Dołącz do nas

Kibice SK 1964

Rekord w mroźnym Bytowie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Istniało wiele powodów, by nie pojechać na wyjazd do Bytowa – m.in. niefortunny termin (przedłużony weekend), fatalna pogoda, nieatrakcyjny kibicowsko rywal, długa podróż itd. Mimo to GKS Katowice ma liczną grupę fanatyków, dla której wszystkie te problemy są niczym, bo najważniejsze jest hasło: „Jesteśmy zawsze tam, gdzie nasza GieKSa gra!”.

W Bytowie mieliśmy okazję pojawić się tylko jeden raz. W sezonie 2014/15 zameldowało się nas tam 123 (5 KSG, 1 FCB), a na stadion weszło 120 fanów. Tym razem poprawiliśmy ten wynik – do Bytowa pojechało 180 fanatyków GieKSy (w tym 4 Banik Ostrava i 3 Górnik Zabrze). Warto dodać także, że w tym samym czasie ponad 100 osobowa grupa kibiców GKS Katowice wracała z wyjazdu na mecz reprezentacji Polski, która swoje spotkanie rozgrywała w Bukareszcie. Znalazło się też dwóch pozytywnych wariatów, którym udało się zaliczyć oba te spotkania – w piątek pojawili się na Rumunia – Polska, a w sobotę na Bytovia – GieKSa. Ogromny szacunek!

Podróż upłynęła spokojnie i sprawnie. Mieliśmy kilka postojów, ale wszystko zostało dobrze wyliczone czasowo. Pod stadion podjechaliśmy o 17:20 i w niecałe 20 minut znaleźliśmy się na obiekcie. Bardzo sprawnie i bezproblemowo przebiegało wejście na sektor gości – wielkie brawa dla pracowników i działaczy Bytovii. Przez całe spotkanie prowadziliśmy doping, a płot został dobrze oflagowany. Miejscowi mieli skromny młyn, ale nie byli u nas słyszalni. Jedynie pod koniec spotkania można było usłyszeć gromkie: „Bytovia”, gdy do dopingu włączyła się też trybuna główna. Po spotkaniu podziękowaliśmy piłkarzom za walkę, zbiliśmy „piątki” i zapewniliśmy o tym, że jesteśmy z nimi.

Podróż powrotna także była sprawna i spokojna. Teraz został nam ostatni wyjazd w tym roku – Suwałki. Zapisy na mecz z Wigrami trwają na dzielnicach, FC i w stowarzyszeniu kibiców. Dla fanatyków pozycja obowiązkowa, a dla tych, którzy dopiero chcą zacząć jeździć, to idealna próba charakteru. GieKSa on Tour!

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

4 komentarze
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

4 komentarze

  1. Avatar photo

    KruchY

    13 listopada 2016 at 16:09

    w Suwalkach tylko zwyciestwo !

  2. Avatar photo

    antygeje

    13 listopada 2016 at 16:14

    haha duzo WOS GEJUCHY

  3. Avatar photo

    Royber

    13 listopada 2016 at 17:23

    @antygeje wos nawet tyla we młynie na Cichej niy ma. Trza boło antygeju we Bukareszczie „skwierczec”

  4. Avatar photo

    BartSzczekociny

    13 listopada 2016 at 19:57

    GieKSy tez sporo bylo na Marszu TLK o 9:16 jechalo okolo 200 osob.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

Pewne utrzymanie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

GKS Katowice utrzymał się w Ekstraklasie.

To, co od dłuższego czasu było „pewne” (dla jednych już po Górniku, dla innych po Puszczy, a dla każdego po Wrocławiu) dziś zostało formalnie potwierdzone. Po stracie punktów przez Puszczę Niepołomice w meczu z Pogonią Szczecin (4:5) GieKSa oficjalnie utrzymała się w Ekstraklasie.

Po wielkosoboniej wygranej we Wrocławiu Śląsk stracił szansę na dogonienie nas w tabeli. W miniony wtorek Stal Mielec, po remisie z Górnikiem Zabrze, także przestała nam „zagrażać”. Dziś do tej dwójki dołączyła Puszcza Niepołomice, która nie może nas już wyprzedzić w tabeli.

Przypomnijmy, że nasza drużyna ani razu w tym sezonie nie znajdowała się na miejscu spadkowym, a matematyczne utrzymanie na początku 30. kolejki to duże osiągnięcie, które potwierdza tylko, jak świetny sezon rozgrywa GieKSa.

Kontynuuj czytanie

Galeria Piłka nożna

Świąteczna wygrana

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W wielkanocną sobotę GieKSa na wyjeździe pokonała Śląsk Wrocław 2:0. Zdjęcia zrobiła dla Was Madziara. 

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna kobiet

Świętowanie mistrzostwa jednak w Katowicach?

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

GieKSa nie potrafiła przez 90 minut pokonać bramkarki rywalek, a po naszej stronie pojawiło się zbyt wiele błędów indywidualnych. Tym samym celebracja mistrzostwa musi jeszcze poczekać, a szansa na takową fetę będzie już za tydzień przy Bukowej.

Klaudia Słowińska w Łęcznej doczekała się powrotu na pozycję skrzydłowej. Świetną akcję ujrzeliśmy już w pierwszej minucie – Katarzyna Nowak odważnie wyprowadziła na skrzydło, a centrę Julii Włodarczyk przecięła Natalia Piątek. W 7. minucie Jagoda Cyraniak powstrzymała nacierającą Klaudię Lefeld po dużym błędzie Klaudii Słowińskiej. Odpowiedziała Kozak sytuacyjnym strzelam z dystansu, mocno niecelnie. Blisko zdobycia pierwszej bramki z dystansu była Włodarczyk, golkiperka wzniosła się na wyżyny umiejętności. Na kilkanaście następnych minut walka skupiła się w środku pola, obejrzeliśmy po jednym bardzo nieudanym strzale z obu stron. W 26. minucie Katja Skupień dograła do Pauliny Tomasiak, zupełnie niepilnowanej w polu bramkowym. Ta zgrała piłkę do Julii Piętakiewicz, a Kinga Seweryn była bez szans. Blisko było odpowiedzi po trąceniu piłki w powietrzu Cyraniak, Kinga Kozak nie zdołała wepchnąć piłki obok bramkarki. W 33. minucie Piątek znów uratowała swoją drużynę, ściągając piłkę z nogi rozpędzonej Vuskane, której podawała Kinga Kozak. Po rzucie różnym główkowała Słowińska, wysoko nad bramką. Na zakończenie pierwszej części Julia Piętakiewicz huknęła w samo okienko, Kinga Seweryn udowodniła swoją klasę, broniąc strzał.

W 47. minucie strzał oddała Gabriela Grzybowska, trafiając w wybiegającą Vuskane. Łęczna wyprowadziła kontratak, a centrę Piętakiewicz wybiła Marlena Hajduk na rzut rożny. W 54. minucie Seweryn na przedpolu uratowała swój zespół, nie dając szans Skupień na sfinalizowanie akcji. GieKSa w zasadzie nie miała pomysłu na konstrukcję ataków, nawet kontry kończyły się niecelnymi podaniami. W 58. minucie Kaczor odnalazła długim podaniem Włodarczyk, a Klaudia Słowińska po zgraniu uderzyła w golkiperkę. Pięć minut później Anita Turkiewicz zdołała powstrzymać pędzącą Skupień, nadrabiając dystans. W 69. minucie Katja Skupień padła w szesnastce Kingi Seweryn, arbiter od razu pokazała kartkę za próbę wymuszenia. Minutę później Kinga Kozak miała dobrą okazję po wrzutce Marleny Hajduk, trafiła wprost w bramkarkę. W 79. minucie Jagoda Cyraniak bez zdecydowania podała do Kingi Seweryn, a nasze rywalki skrzętnie tę okazje wykorzystały – pusta bramka i 0:2.

Mistrzostwo Polski musi poczekać. Może się ziścić już jutro, jeśli Czarni przegrają w Szczecinie. W innym wypadku poczekać będziemy musieli do soboty 3 maja. Wtedy o 10:45 na Bukowej zagramy z Pogonią Tczew. Wstęp darmowy – zapraszamy do świętowania mistrzowskiego tytułu z uKOCHanymi. 

Łęczna, 26.04.2025
Górnik Łęczna – GKS Katowice 2:0 (1:0)
Bramki: Piętakiewicz (26), Tomasiak (79).
GKS Katowice: Seweryn – Nowak, Hajduk, Cyraniak (80. Bednarz) – Włodarczyk, Grzybowska, Kaczor (61. Nieciąg), Turkiewicz – Kozak, Vuskane (61. Langosz), Słowińska.
AP Orlen Gdańsk: Piątek – Skupień (84. Ostrowska), Kazanowska, Piętakiewicz (65. Sikora), Lefeld, Ratajczyk, Zawadzka, Głąb, Kłoda, Kirsch-Downs, Tomasiak.
Żółte kartki: Skupień, Głąb – Nowak, Grzybowska, Słowińska, Włodarczyk.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga