Tym razem w przeciwieństwie do wszystkich pozostałych spotkań, nie będziemy omawiać przewidywanego składu po kolei wymieniając zawodników. Zazwyczaj pisząc, że na danej pozycji zagra danych gracz, argumentowaliśmy to w jakiś sensowny sposób. Tym razem żadne argumenty nie przychodzą do głowy, żeby można było powiedzieć – „tak, ten piłkarz powinien zagrać”. W Zabrzu nie zawiódł Łukasz Pielorz, Sebastian Nowak trzyma przyzwoitą formę, Kamil Jóźwiak dawał niezłe zmiany. I to wszystko. Cała reszta musi się wspiąć kilka szczebli wyżej i poprawić jakość swojej gry. Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że do końca sezonu trzeba już wygrać wszystko.
W porównaniu z meczem z Górnikiem przewidujemy, że trener w końcu się zreflektuje i da szansę Kamilowi Jóźwiakowi od początku.
Przewidywany skład na Kluczbork:
Nowak – Czerwiński, Kamiński, Pielorz, D.Abramowicz – Foszmańczyk, Kalinkowski, Zejdler, Jóźwiak – Lebedyński, Prokić.
psz
20 maja 2017 at 13:42
A może by tak Foszmańczyk z Lebedyńskim z przodu a na skrzydle Cerimagić?
Pepik78
20 maja 2017 at 13:54
Teraz to już nie ma znaczenia, kto dziś zagra. Reszta drużyn musiałaby się bezczelnie podłożyć, żebyśmy awansowali. Shellu mocne masz płuca, że dalej pompujesz. Nawet komplet punktów nie daje nam pewności, że opuścimy 1 ligowe bagno. Dzisiejsza wygrana to raczej pewność, pytanie tylko iloma bramkami wygramy. Nędzne 1-0 czy 2-0 ze słabeuszem tylko potwierdzi, że na niewiele nas stać. Chociaż co niektórzy powiedzą, że się oszczędzają przed ostatnimi meczami. Szkoda, że cały sezon się oszczędzali i nie potrafili przyłożyć nogi, kiedy trzeba było. W naszych piłkarzach widać brak sportowej złości, brak ambicji i charakteru. Dziwię się, że w ostatnich dwóch meczach, nie było upartego presingu i nikt z naszych nie dostał czerwonej kartki. Najdziwniejsze jednak jest to, że jeśli co niektórym u nas (być może) nie odpowiada gra w naszym klubie, to dlaczego nie starają się grać dla siebie, wybić się i przejść do klubu, który płaci jeszcze więcej. Dlaczego sami dla siebie nie chcą zrobić kariery, na miarę dużo lepszych od siebie? No ale to najpierw trzeba chcieć, mieć ambicję a później starać się to realizować.
Gks
20 maja 2017 at 14:03
Zaglebie Sosnowiec Ekstraklasa i co wy na to frajerxy
pita
20 maja 2017 at 14:32
Gks to najbardziej boli ale sprawiedliwie Zaglebie awansuje. Wygrali z nami 2 mecze dwa zremisowali w ostatnich dwoch sezonach. Są lepsi. A moze bardziej zdeterminowani. Bo poziom sportowy to smiech na sali w calej 1 lidze i wiekszosci ekstraklasy. Co do Gieksy mam dzis w dupie zaangazowanie pilkarzy, byl czas zeby pokazac jaja nie zrobili tego i niech sie dzis w trąbe cmokną. Na co liczą? Ze po 3 zwyciestwach przedluzą kontrakty?
Fjodor
20 maja 2017 at 15:48
Shellu – ja bym nie wystawiał Kamyka, za duże ryzyko wypadnięcia na 2 szpile za kartki. W środku Pielorz – Garbacik (lub Wisio)
PanGoroli
20 maja 2017 at 16:24
Ja bym tam nie jeździł po piłkarzach, bo inne drużyny lepszych składów nie mają, ale mają dyrygenta, który potrafi ich poustawiać i zmotywować. To tłumaczy, dlaczego tyle 'wygranych’ meczów zostało przegranych, nawet nie zremisowanych. Jak trener robi cały czas jakieś dziwne ruchy to widać, że po prostu może i ma chęci, no ale nie ma po prostu umiejętności. A to się wtedy przekłada na psychikę u piłkarzy, którzy widzą brak kompetencji u trenera, i mamy wytłumaczenie, skąd ten ciągły 'pech’. Szkoda. To jest paka na awans. Powinna była tą słabiuteńką ligę wygrać grubo z przodu. Pan Brzęczek nie podołał bardzo łatwemu zadaniu. Nawet, jeśli jakiś cud się wydarzy i jeszcze będzie awans, to będzie to awans niezasłużony, awans drużyny, która przegrała ze wszystkimi konkurentami. Panie Brzęczek, jeśli ten awans Pan jeszcze zrobi, to podz\iękujemy Panu, przejdzie Pan do historii tego klubu, ale i tak profesjonalnym zachowaniem bedzie odejście i zbieranie doświadczenia gdzieś, gdzie jest łatwiej. W innym wypadku w przyszłym sezonie awansu Pan również nie zrobi, a jeśli awansujemy teraz, to z Panem w ekstraklasie zaznamy niejednej kompromitacji.