Dołącz do nas

Hokej

[RELACJA] Górnicze derby dla GieKSy. 20 wygrana z rzędu!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

W Barbórkę w rozgrywkach Polskiej Hokej Ligi spotkały się dwa GKS-y – TAURON KH GKS Katowice zmierzył się na wyjeździe z JKH GKS-em Jastrzębie. Był to ostatni mecz Eetu Heikkinena w barwach GieKSy, który z powodów osobistych musi wrócić do Finlandii. Zwykle mecze z Jastrzębiem były bardzo ciężkie i długo musieliśmy się namęczyć, by zdobyć jakąś bramkę. Tym razem już po 65 sekundach przejęliśmy krążek w strefie ataku i po szybkiej wymianie podań gola zdobył Marek Strzyżowski. Kilka minut później mógł on zdobyć drugą bramkę, ale w sytuacji sam na sam oddał prosty do obrony strzał. W 6 minucie gospodarze doprowadzili do wyrównania. Strzał spod niebieskiej oddał Matusik, a zasłonięty Lindskoug przepuścił krążek obok siebie. Po chwili na ławkę kar trafił Sawicki. Prowadzenie odzyskaliśmy w 11 ponownie, ponownie dzięki wysokiemu forczekingowi i przejęciu krążka – tym razem ,,gumę” przeciwnikowi odebrał Mikołaj Łopuski i od razu zdecydował się na strzał, czym zaskoczył Ondreja Raszkę. Kilkanaście sekund później faulu dopuścił się Dubinin. Nie stworzyliśmy zagrożenia podczas tego okresu gry w przewadze, ale szybko mogliśmy się poprawić, bo jednego z naszych zawodników przewrócił Fabus. Tym razem poszło nam dużo lepiej, po około minucie Devecka pokonał Raszkę strzałem z nadgarstka z okolic bulika. Pod koniec tercji do boksu kar odesłany został Krężołek, a po kilkunastu sekundach dołączył do niego Łopuski. Pierwszą część spotkania zakończyliśmy wynikiem 3:1 dla GieKSy.

Na początku drugiej tercji pozostało nam jeszcze 31 sekund podwójnego osłabienia do wybronienia. Bez większego okresu przetrwaliśmy ten okres, jak i końcówkę kary Łopuskiego już w 5 na 4. W 25 minucie prowadziliśmy już 4:1. Krążek wrzucony spod niebieskiej w stronę bramki został strącony tuż przed Raszką i zatrzepotał w siatce, a bramkę zapisano Łopuskiemu, dla którego był to drugi gol w tym meczu. Minutę później po naradzie sędziów Urbanowicz został ukarany za ostre potraktowanie Jarosza przy bandzie. W 31 minucie karę otrzymał Heikkinen i kolejny raz musieliśmy grać w osłabieniu. Tym razem Jastrzębianie dopięli swego i wykorzystali liczebną przewagę. Kubes uderzył spod niebieskiej po lodzie, a Radosław Nalewajka przekierował krążek tak, że wpadł on w okienko bramki strzeżonej przez Lindskouga. W 36 minucie naszego bramkarza uratował słupek. Po drugiej tercji wynik brzmiał 4:2 dla Katowiczan.

W trzecią tercję nasi hokeiści weszli jakby rozkojarzeni, co próbowali wykorzystać nasi rywale, byli jednak nieskuteczni. Jastrzębianie z minuty na minutę atakowali coraz odważniej, czego efektem była podwójna kara dla Devecki w 48 minucie – jedna za spowodowanie upadku przeciwnika, druga za przeszkadzanie. Przez 4 minuty w liczebnej przewadze Jastrzębianie nie stworzyli jednak praktycznie żadnego poważnego zagrożenia pod naszą bramką. Wciąż jednak optyczna przewaga była po ich stronie. Na 3 minuty przed końcem meczu o czas poprosił Tom Coolen, ponieważ nasza drużyna kompletnie straciła kontrolę nad tym, co się dzieje na lodowisku, choć wynik wciąż był korzystny. Niedługo później JKH wycofało bramkarza. O czas poprosił także trener Kalaber. W 59 minucie i 52 sekundzie Jastrzębianie zdobyli kontaktową bramkę, ale było już za późno, by doprowadzić do wyrównania. Mecz zakończył się zwycięstwem TAURON KH GKS-u Katowice 4:3. Po meczu Eetu Heikkinen otrzymał od kibiców GieKSy paczkę, w której znajdowały się nasz szalik, bluza, maskotka, magnes i krążek.

Trzy gwiazdy meczu:
Pierwsza gwiazda meczu: Mikołaj Łopuski
Druga gwiazda meczu: Janne Laakkonen
Trzecia gwiazda meczu: Marek Strzyżowski

JKH GKS Jastrzębie – TAURON KH GKS Katowice 3:4 (1:3, 1:1, 1:0)
0:1 Marek Strzyżowski (Grzegorz Pasiut, Janne Laakkonen) 1:05
1:1 Patryk Matusik (Tomas Kominek, Tomasz Kulas) 5:06
1:2 Mikołaj Łopuski 10:04
1:3 Dusan Devecka (Janne Laakkonen, Marek Strzyżowski) 14:00 5/4
1:4 Mikołaj Łopuski (Patryk Wronka, Niko Tuhkanen) 24:22
2:4 Radosław Nalewajka (Jakub Kubes, Grzegorz Radzieńczak) 31:47 5/4
3:4 Martin Kasperlik (Peter Fabus, Tomas Kominek) 59:52

JKH GKS Jastrzębie: Raszka (Prokop) – Michałowski, Gimiński, Kasperlik, Fabus, Dubinin – Kubes, Sulka, Kominek, Kulas, R. Nalewajka – Bigos, Matusik, Paś, Ł. Nalewajka, Świerski – Chorążyczewski, Radzieńciak, Wróbel, Jarosz, Pelaczyk

TAURON KH GKS Katowice: Lindskoug (Kieler) – Tuhkanen, Heikkinen, Laakkonen, Rohtla, Łopuski – Cakajik, Devecka, Wronka, Pasiut, Strzyżowski – Wanacki, Krawczyk, Fraszko, Starzyński, Urbanowicz – Skokan, Krężołek, Sawicki

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

1 Komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

1 Komentarz

  1. Avatar photo

    PanGoroli

    4 grudnia 2018 at 23:11

    Ktoś może wie, jaki jest rekord wszechczasów wygranych pod rząd?

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

GKS Katowice – Stal Rzeszów Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

04.05.2023 Katowice

GKS Katowice – Stal Rzeszów 8:0 (5:0)

Bramki: Kozubal (1), Bergier (12), Mak (14),(25),(27), Repka (62), Marzec (75), Arak (87) –

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski (60. Krawczyk), Jędrych, Jaroszek (72. Shibata), Komor, Repka, Mak (76. Aleman)– Błąd (76. Baranowicz), Kozubal, Marzec – Bergier(60. Arak)

Stal Rzeszów: Raciniewski – Warczak, Kościelny, Śimcak, Diaz (60. Wachowiak), Thill (75. Danielewicz), Łysiak, Kądziołka (46.Bukowski), Paśko, Łyczko (46. Synoś), Prokić (75. Plichta)

Żółte kartki: – Krawczyk

Czerwona kartka: – Kościelny

Sędzia: Damian Kos (Gdańsk)

Widzów:

    Kontynuuj czytanie

    Galeria Piłka nożna

    Szalone zwycięstwo w Warszawie

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Zapraszamy do obszernej galerii z wyjazdu do Warszawy. GieKSa po szalonej końcówce pokonała Polonię 2:1. Zdjęcia przygotowała dla Was Madziara.

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    Rafał Górak: „Obawiam się o nasz stan kadrowy”

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Prezentujemy zapis z konferencji po remisie 0:0 z Górnikiem Łęczna.

    Pavol Stano: Uważam, że widzieliśmy dobre widowisko, choć bez bramek. Staraliśmy się eliminować te mocne strony GieKSy i grać tak, jak chcieliśmy. Zaangażowanie chłopaków było fajne, jakość adekwatna do meczu, wyglądało na to, że to zrobimy i doprowadzimy ten mecz do końca. Trzeba przyznać, że gospodarze też mieli sytuacje. Remis, każdy chciał więcej, trzeba ten punkt szanować.

    ***

    Rafał Górak: Skończyło się meczem remisowym, wydaje się, że były momenty, gdzie Górnik Łęczna prowadził grę w sposób bardziej spójny. Nie można tu mówić jednak o czystych sytuacjach, a szkoda mi sytuacji Kuuska, najlepszej ze wszystkich. Widać progres w grze drużyny z Łęcznej, nie będę w jakiś sposób narzekał. Obawiam się o nasz stan kadrowy, mamy dwa treningi, a łatwy mecz nas nie czeka. Musimy ciężko pracować, by zawodników doprowadzić do dyspozycji, bo mamy dużo tych kontuzji. Dopadła nas grypa jelitowa. Trzeba szanować ten punkt i doceniam tę walkę z naprawdę dobrze grającym rywalem.

    Urazy Rogali i Wasielewskiego?
    Górak: Grzesiek to uraz mięśniowy, Marcin zmagał się z urazem od dłuższego czasu. Marcin, jak go znam, będzie robił wszystko, by być gotowym na następne spotkanie. Czasu mamy mało, trzeba myśleć o tym, kim ich zastąpimy.

    Wracają demony jesieni?
    Górak: Nigdy nie miałem demonów, nic mi się nie przypomina. Mocna liga i wymagający rywale, rzeczywiście dzisiaj ten punkt biorę do kieszeni, myślę o meczu w Warszawie.

    Arek Jędrych stracił przytomność czy było to zwykłe zderzenie?
    Górak: Nie stracił, natomiast otrzymał poważny cios. Nos jest złamany, ale to nie złamie Jędrycha.

    Duża delegacja z GKS-u Tychy na trybunach. Było dziś jakieś ukrycie schematu?
    Górak: Żadnego ukrycia schematu dzisiaj nie było.

    Mecz z Polonią Warszawa to spotkanie z zespołem z dołu tabeli. Będzie to trudne spotkanie?
    Górak: Zespół z Warszawy to zdeterminowany i niezły zespół. Mamy całkowity obraz tej drużyny, spodziewamy się naprawdę trudnego spotkania. Zdajemy sobie sprawę, że jest na co patrzeć i łatwo nie będzie.

    Kończąc temat zawieszeń i nieobecnych zawodników. Ile meczów zawieszenia otrzymał Repka i jak powrót Komora?
    Górak:
    Oskar dwa spotkania, więc nie będzie dostępny w Warszawie, a Komor można powiedzieć już w 80% wyleczony. Nie chcieliśmy dzisiaj ryzykować zawodnika, ale wydaje mi się, że te dwa dni doprowadzą go do 100% dyspozycji.

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga