Dołącz do nas

Felietony Piłka nożna

[FELIETON] Respirator odłączony na próbę od Alfabetu

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Respirator (sztuczne płuco) – urządzenie medyczne wspomagające lub zastępujące mięśnie pacjenta w wykonywaniu pracy oddechowej. Maszyna umożliwia sztuczne, wymuszone oddychanie, wykorzystywane w sytuacjach ustania czynności oddechowej. Pacjent GKS Katowice właśnie został próbnie odłączony od tej maszyny i lekarze będą teraz obserwować, czy będzie w stanie samodzielnie oddychać. Obserwacja potrwa sześć kolejek.

A jak Armata, czyli w ofensywie siła.

Tak jak tydzień temu pisałem o naszej obronie, to dziś skreślę kilka słów o naszym napadzie. Początek tej rundy to był dramat, bo nasz bilans w bramkach po dwóch meczach wynosił 0-5. Kolejne pięć spotkań to, a i owszem, głupio tracone bramki, ale za to 12 strzelonych goli. W pięciu meczach! A mogło być ich więcej, gdyby Adrian strzelił z wapna z Chojnicami oraz gdyby Anon wykorzystał „setkę” i Bartosz lepiej przymierzył niż tylko w poprzeczkę – oba zdarzenia w ostatnią niedzielę. W zeszłej rundzie plus 3 spotkania z wiosny strzeliliśmy 16 goli… To tylko dowód, w jakiej formie jest nasza ofensywa. Mało tego, my stwarzamy sobie sytuacje, a jak widać na załączonym obrazku z 19 minuty spotkania w Niepołomicach, gdy strzelasz w światło bramki, to stwarzasz okazję, aby padła bramka. Zresztą ten strzał Błąda z rzutu wolnego był genialny. Nie wiem, czy nasz pomocnik tak chciał, ale piłka idealnie skozłowała przed golkiperem gospodarzy i wpadła do bramki. Napiszę to jeszcze raz: naszym zmartwieniem jest defensywa i tu trzeba się pilnować, aby uratować 1 Ligę w Katowicach, bo nasze armaty z przodu są w gazie!

Kończąc ten podpunkt, skomentuje moją prośbę sprzed tygodnia: chciałem 4 punktów na dwóch wyjazdach i 75% planu już mam. Remis w Niecieczy biorę w ciemno. Obyśmy już nie musieli podłączać tego cholernego respiratora.

K jak Komedia, czyli trzy tragikomiczne wydarzenia tej kolejki.

Tychy. Bramkarz tamtejszego GKS-u w 7. minucie spotkania pozazdrościł Messiemu umiejętności dryblerskich i zamiast spokojnie wybić futbolówkę ze swojego pola karnego, to zapragnął pobawić się w drybling z napastnikiem łodzian.  Wiadomo, że bramkarze ustępują zawodnikom z pola szybkością i doskokiem do przeciwnika, bo na swojej pozycji po prostu nie potrzebują takich umiejętności i jak było widać, Patryk Bryła spokojnie zabrał piłkę bramkarzowi i wpakował ją do siatki. Ten bramkarz nigdy mnie nie przekonywał, ale cholera jak gra przeciwko nam, to zawsze staje na wyżynach swoich umiejętności.

Opole. Spotkanie gospodarzy ze Stomilem to prawdziwy dreszczowiec, zwłaszcza w wykonaniu bramkarza Odry, Krysiaka i obrońcy Stomilu, Kraczunowa. Ten pierwszy najpierw broni rzut karny, po to, żeby potem w 91 minucie po błędnej ocenie lotu piłki z rzutu rożnego minąć się z nią i pozwolić właśnie temu drugiemu strzelić bramkę, dającą prowadzenie gościom. Żeby było tego mało, ten drugi za to minutę później pakuje gola własnemu bramkarzowi, ustalając wynik na 2-2. Ten pierwszy zapewne poszedł do najbliższego baru, ten drugi pewnie siedział gdzieś sam w autokarze, jadąc przez całą Polskę. Nie zazdroszczę.

Nowy Sącz. W tym meczu mieliśmy książkowy przykład jak swoją głupotą/brakiem umiejętności/brakiem oczu (właściwe podkreślić) z rzutu rożnego (bardzo groźny fragment gry), oddać piłkę przeciwnikowi w taki sposób, żeby ten popędził z kontrą prawie 2 na 1 i zakończył tę akcję bramką. Nie pojmuję tego, jak osoba, która kopie piłkę zawodowo od kilkunastu lat, nie potrafi uderzyć futbolówki tam, gdzie stoją jego partnerzy. I mówimy tu o kopnięciu na jakieś 25-30 metrów, bo tyle mniej więcej wynosi odległość od narożnika do środka bramki. Taki mamy obraz niestety naszej polskiej kopanej.

W jak Wyścig, czyli żółwie wracają do zawodów.

W dwóch poprzednich sezonach wyścig żółwi trwał na dobre w górnej części tabeli, w tym na samym jej dole. We wszystkich trzech przypadkach nasza GieKSa brała i bierze udział. Tak się zastanawiam, że my od 3 lat nie mamy nudnych końcówek sezonu, bo zawsze o coś walczymy. Raz o awans, raz o utrzymanie. W dwóch poprzednich edycjach na końcu czuliśmy rozgoryczenie, smutek, wściekłość i żal. Mam nadzieję, że tym razem uda się pozytywnie zakończyć ten epizod. Chociaż w sumie jak to piszę, to już mnie szlag trafia, że ja w ogóle będę się cieszył z utrzymania. Co za czasy, ech…

No właśnie, czy dojdzie do cudu nad Rawą? Jeśli zdobędziemy, chociaż punkt na Termalice i wygramy ze Stomilem, to nasze szanse wzrosną niebotycznie. Wiadomo, że do końca to stadko żółwi będzie się biło o życie i nikt nie odpuści, jednak pokonując olsztynian, pacjent GKS pierwszy raz zejdzie z łóżka szpitalnego samodzielnie. Trzeba wierzyć!

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

Pierwsze decyzje kadrowe

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po pierwszym transferze do klubu, który miał miejsce w zeszłym tygodniu, otrzymaliśmy informacje o zawodnikach, którzy odejdą z GKS Katowice.

Swoją przygodę z klubem zakończyli na ten moment Aleksander Komor, Adrian Danek, Bartosz Baranowicz i Mateusz Mak. Wszyscy byli związani z klubem kontraktami od 2023 roku i wydatnie przyczynili się do awansu GieKSy do Ekstraklasy. Ich umowy nie zostaną przedłużone.

Do swoich macierzystych klubów powrócą natomiast Filip Szymczak oraz Dawid Drachal. Odpowiednio do Lecha Poznań i Rakowa Częstochowa.

Wszystkim piłkarzom dziękujemy za reprezentowanie barw GieKSy i życzymy powodzenia w karierze.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna Piłka nożna kobiet Wywiady

Górak: Walka na płaszczyźnie psychologicznej

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W trakcie świętowania na boisku mistrzostwa zdobytego przez uKochane zadaliśmy trenerowi Rafałowi Górakowi kilka pytań dotyczących obu piłkarskich drużyn GKS Katowice.

Chciałby pan, żeby kobieca GieKSa została na stałe na Nowej Bukowej?

Rafał Górak: Oczywiście, docelowo to także jest miejsce dla kobiecej dywizji. Cała logistyka też jest potrzebna do przygotowania drużyny na przenosiny, trzeba zabezpieczyć treningi. Nawet my jeszcze tutaj nie jesteśmy do końca przeniesieni, więc pewnie to jeszcze troszkę potrwa.

Czy zespół przejmował się plotką o wsparciu finansowym ze strony Rakowa?

Ubaw był dość dobry, zaraz mieliśmy w głowie szyderczy ton tego wszystkiego. Walka o mistrza toczyła się także na płaszczyźnie psychologicznej. My chcieliśmy zagrać jak najlepiej dla siebie, dla GKS-u.

Alan Czerwiński ma zostać docelowo na wahadle?

Alan Czerwiński to bardzo kompleksowy piłkarz i pomoże nam w każdym aspekcie. Świetnie spisywał się na środku obrony i to jest również jego pozycja. Będzie wystawiany w zależności od potrzeb.

Ma trener już jakiś plan na początek przyszłego sezonu?

Zawodnicy będą mieli zero-jedynkowe wakacje, a my z dyrektorem mamy trochę pracy związanej z kadrą i nie tylko. Trochę pracy jest, ale ten tydzień, dziesięć dni dla siebie muszę urwać, żeby się trochę zresetować.

Ósme miejsce na koniec to wynik dobry czy bardzo dobry?

Bardzo dobry.

Gdyby jakimś cudem jednak pojawił się dodatkowy milion na koncie klubu, to jakby go wykorzystać?

Milion złotych czy euro? (śmiech)

Euro, zaszalejmy.

Na pewno na zwiększanie standardu wokół zespołu, żeby w GKS-ie rósł poziom przygotowania piłkarzy do gry. Nigdy nie będę chciał powstania kominów płacowych, nie możemy otwierać się na taki kierunek. Każdy milion euro nam się przyda, żeby drużyna była coraz lepsza.

Kontynuuj czytanie

Galeria Kibice

Kibicowska galeria z wyjazdu do Gdańska

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do kibicowskiej galerii z wyjazdu do Gdańska, gdzie dwoma pociągami specjalnymi wybrało się 1221 fanów GKS Katowice, w tym 1 kibic Baníka Ostrava i 6 przedstawicieli JKS Jarosław. Zdjęcia nadesłane przez kibiców.   

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga