Dołącz do nas

Piłka nożna

[30 KOLEJKA] Ścisk na dole, Raków w ekstraklasie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Po wynikach środowych spotkań pierwsza drużyna może cieszyć się z awansu do ekstraklasy. Raków po wygranej na własnym boisku przypieczętował doskonały sezon na cztery kolejki przed końcem rozgrywek i może już myśleć o budowie drużyny z myślą o występach na boiskach najwyższej klasy rozgrywkowej. Na drugim biegunie Garbarnia, która jest o krok od spadku. Brak wygranej w następnej kolejce potwierdzi relegację beniaminka.

GKS Katowice zremisował na własnym boisku ze Stomilem. Mimo kilku niewykorzystanych szans nasza drużyna w końcu dopięła swego i objęła prowadzenie po golu Remisza. Goście odpowiedzieli po stałym fragmencie gry i dobitce Gancarczyka. GKS nie potrafił udowodnić swojej przewagi bramkami, a w końcówce mógł nawet przegrać po strzale zza pola karnego. Katowiczanie wyprzedzają Stomil i Wigry, ale zajmują miejsce poza strefą spadkową tylko dzięki korzystniejszemu bilansowi spotkań przeciwko tym zespołom.

Wigry nieoczekiwanie były bardzo bliskie odniesienia zwycięstwa w spotkaniu z ŁKS-em. Gospodarze za sprawą Huertasa, który wykorzystał rzut karny, objęli prowadzenie na dwie minuty przed końcem. W 94. minucie jedenastkę wykorzystał Rozwandowicz i mecz zakończył się podziałem punktów. ŁKS ma siedem punktów przewagi nad Stalą Mielec i jest o jedno zwycięstwo od wywalczenia awansu do Ekstraklasy.

Raków pewnie pokonał Podbeskidzie i zapewnił sobie promocję do najwyższej klasy rozgrywkowej. Na początku drugiej połowy dwa szybkie ciosy wyprowadzone przez gospodarzy za sprawą Lewickiego i Listkowskiego przesądziły o komplecie punktów. Raków po 30. kolejkach ma najwięcej zwycięstw, najmniej porażek, a także może pochwalić się najlepszą ofensywą i defensywą w lidze.

W kolejnym spotkaniu Chrobry pewnie pokonał Garbarnię Kraków. Gole dla gospodarzy zdobyli Kowalczyk, Lebedyński i Machaj. Dzięki dwóm kolejnym zwycięstwom gospodarze mają pięć punktów przewagi nad strefą spadkową. Garbarnia pozostaje ostatnia i może spaść po następnej serii gier.

GKS Jastrzębie rozgromił Bytovię na własnym boisku. Po dwa gole dla gospodarzy zdobyli Wróbel oraz Adamek. Jastrzębianie awansowali na piąte miejsce w tabeli. Goście od kilku miesięcy bez wygranej, tracą jeden punkt do bezpiecznego miejsca w tabeli.

W meczu pomiędzy Odrą, a Stalą podział punktów. Gospodarze wyszli na prowadzenie po strzale Skrzypczaka. Na niespełna kwadrans przed końcem meczu wyrównał Nowak. Goście nie wykorzystali szansy na zmniejszenie swojej straty do ŁKS-u.

Puszcza wygrała minimalnie z Niecieczą na swoim stadionie. Gola na wagę trzech punktów zdobył Bąk. Dzięki temu zwycięstwu gospodarze przeskoczyli gości o jeden punkt i zajmują bezpieczne miejsce w środku tabeli.

Doniesienia prasowe sugerowały, że Sandecja nie chcę awansować i od tego momentu gospodarze ponieśli drugą porażkę z rzędu. W środę sposób na Sandecję znalazł GKS Tychy, który pewnie wygrał różnicą dwóch bramek. Goście prowadzili po dwóch bramkach Mańki. Kontaktowego gola zdobył Klichowicz, ale na jego trafienie odpowiedział Vojtus i komplet punktów pojechał do Tychów. Goście wygrali drugi raz z rzędu i mają tyle samo punktów co Termalica.

W ostatnim meczu Chojniczanka musiała uznać wyższość Warty Poznań. Goście wygrali po bramkach Janickiego i Cierpki, które padły już w pierwszym kwadransie. Warta ma cztery punkty przewagi nad strefą spadkową.

30. kolejka – 24 kwietnia

Wigry Suwałki – ŁKS Łódź 1:1

Raków Częstochowa – Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:0

Chrobry Głogów – Garbarnia Kraków 3:0

GKS 1962 Jastrzębie – Bytovia Bytów 4:0

Odra Opole – Stal Mielec 1:1

Puszcza Niepołomice – Bruk-Bet Termalica Nieciecza 1:0

Sandecja Nowy Sącz – GKS Tychy 1:3

Chojniczanka Chojnice – Warta Poznań 0:2

GKS Katowice – Stomil Olsztyn 1:1

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Hokej

Kalaber w Katowicach!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po ostatnim meczu JKH GKS Jastrzębie, słowacki szkoleniowiec powiedział, że może to być jego ostatni mecz na ławce trenerskie JKH. Dziś już wiadomo, że selekcjoner reprezentacji przenosi się do Katowic.

Jacek Płachta może jednak spać spokojnie, Robert Kalaber będzie w Katowicach szefem hokejowej Akademii Młodej GieKSy. Władze Katowic chcą mocno postawić na hokej, głośno mówi się o budowie nowego lodowiska, stąd potrzeba podniesienia jakości szkolenia młodych hokeistów i połączenia sił (w Katowicach szkolenie prowadzi się w dwóch klubach – GKS i Naprzód) oraz wykorzystania potencjału lodowych tafli. Plan szkolenia przygotował Henryk Gruth (współtwórca szwajcarskiej szkoły hokejowej) we współpracy z Robertem Kalaberem oraz specjalistami z katowickiej AWF i słynnej fińskiej szkoły hokejowej Vierumaki. Za realizację programu będzie odpowiedzialny słowacki szkoleniowiec.

Jacek Płachta cieszy się w Katowicach pełnym kredytem zaufania, w dalszym ciągu będzie odpowiedzialny z prowadzenie Hokejowej Dumy Katowic. Jego kontakty oraz fakt, że syn trenera Mathias Plachta gra w drużynie Adler Mannheim spowodowały, że oba kluby są na drodze do podpisania porozumienia o współpracy sportowej. Adler ma najlepszą szkółkę hokejową, która jest wzorem szkolenia w Niemczech. Nieaktualny jest zatem temat przenosin Płachty do Oświęcimia, tamtejsi działacze w swoim stylu próbowali nakłonić katowickiego szkoleniowca do zmiany otoczenia. Szkoleniowiec miał razem z obecnym dyrektorem sportowym GieKSy pomóc tamtejszej ekipie wrócić na salony.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Popłynęli w Szczecinie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W niedzielne popołudnie piłkarze GKS-u Katowice pojechali na wyjazdowe spotkanie do Szczecina w ramach 27. kolejki PKO BP Ekstraklasy. W wyjściowej jedenastce doszło do czterech zmian i od pierwszej minuty zagrali Szymczak, Kuusk, Drachal i Gruszkowski.

Pierwszą połowę zaczęli zawodnicy GieKSy, ale nie stworzyli realnego zagrożenia. W trzeciej minucie Filip Szymczak wyszedł sam na sam z bramkarzem i mimo tego, że i tak był na spalonym, to nie zdołał pokonać Cojocaru. Chwilę później Alan Czerwiński ruszył prawą stroną boiska aż do linii końcowej i wrzucił piłkę w pole karne. Obrońca gospodarzy strącił futbolówkę wprost pod nogi Oskara Repki, który pokusił się o strzał zza pola karnego, ale został on zablokowany. Pierwszy kwadrans spotkania nie porwał piłkarsko, ale GieKSa częściej zapędzała się pod bramkę Pogoni i dłużej utrzymywała się przy piłce. W 15. minucie Kudła źle wybił piłkę i zrobiło się groźnie pod bramką GieKSy, na szczęście nasz bramkarz zdołał się zrehabilitować i wybronił strzał Kolourisa. Chwilę później znów Pogoń była bliska zdobycia bramki, ale zawodnik gospodarzy uderzył niecelnie. W 19. minucie zrobiło się sporo zamieszania w polu karnym Cojocaru, gdy Mateusz Kowalczyk delikatnie trącił piłkę głowa, zmieniając jej tor lotu, ale nic z tego nie wyszło. W kolejnych minutach gra przeniosła się głównie w środkową strefę boiska i żadna drużyna nie była w stanie skonstruować składnej akcji. W 33. minucie Koutris przeniósł piłkę nad bramką Kudły, uderzając lewą nogą. Chwilę później Drachal był bliski zdobycia bramki, ale w ostatnim momencie piłka mu odskoczyła. W 42. minucie Loncar uderzył głową z bliskiej odległości, ale Kudła zdołał ją wybić końcówkami palców. Po wznowieniu z rzutu rożnego Dawid Drachal chciał oddalić zagrożenie i w momenciem gdy wybijał piłkę, to podbiegł Kurzawa, który dostał prosto w skroń i potrzebował pomocy medycznej. W doliczonym czasie pierwszej połowy Gruszkowski rzucił się, aby zablokować strzał Koutrisa i piłka niefortunnie odbiła mu się od ręki. Po długiej przerwie i analizie VAR sędzia wskazał na jedenastkę, którą  pewnie wykorzystał Koulouris. Po tej bramce arbiter zakończył pierwszą połowę.

Na drugą połowę GieKSa wyszła w takim samym składzie, natomiast w drużynie Pogoni doszło do jednej zmiany. Po czterech minutach drugiej połowy Koulouris znów wpisał się na listę strzelców – tym razem pokonał Kudłę z bardzo bliskiej odległości, a piłkę wrzucił Kamil Grosicki, który przepchał i objechał bezradnego Alana Czerwińskiego. W kolejnych minutach GieKSa, chcąc odrabiać straty, odsłoniła się jeszcze bardziej, co próbował wykorzystać Wahlqvist, ale uderzył bardzo niecelnie. Po upływie godziny gry trener Rafał Górak pokusił się o potrójną zmianę. Na boisko weszli Błąd, Bergier i Galan. Chwilę późnej Arkadiusz Jędrych wpuścił swojego bramkarza na minę. Źle obliczył odległość do Kudły i zagrał zbyt lekko i niedokładnie do tyłu. Kudła musiał opuścić bramkę, aby ratować sytuację i po serii niefortunnych podań piłka trafiła pod nogi Grosickiego, jednak jego strzał został zablokowany przez naszego bramkarza. W 68. minucie Sebastian Bergier wyszedł sam na sam z bramkarzem, ale nie trafił w światło bramki, była to idealna okazja na złapanie kontaktu. Chwilę później Loncar został sfaulowany przez Kuuska, ale sędzia puścił akcję i do piłki dobiegł Sebastian Bergier, który zaliczył… soczysty upadek. W kolejnych minutach gra zrobiła się bardzo rwana i było dużo niedokładności w obu zespołach. W 82. minucie Kacper Łukasiak pokonał Dawida Kudłę strzałem na dalszy słupek. Warto zaznaczyć, że ten zawodnik wszedł na boisko… minutę wcześniej. Pięć minut później Koulouris trzeci raz wpisał się na listę strzelców, pokonując Kudłę strzałem na długi róg. Chwilę później sędzia zakończył spotkanie.

6.04.2025, Szczecin
Pogoń Szczecin – GKS Katowice 4:0 (1:0)
Bramki: Koulouris (45-k, 49, 87), Łukasiak (82).
Pogoń Szczecin: Cojocaru – Wahlqvist, Loncar, Borges, Koutris (86. Lis), Gamboa, Ulvestad, Kurzawa (80. Smoliński), Przyborek (46. Wędrychowski), Grosicki (81. Łukasiak), Kolouris (88. Paryzek).
GKS Katowice: Kudła – Gruszkowski (62. Galan), Czerwiński, Jędrych, Kuusk (80. Komor), Wasielewski – Drachal (62. Błąd), Kowalczyk, Repka, Nowak (88. Marzec) – Szymczak (62. Bergier).
Żółte kartki: Kowalczyk.
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).
Widzów: 19 938.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Live: EUFORIA W KATOWICACH!!!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

30.03.2025 Katowice
GKS Katowice – Górnik Zabrze 2:1
Bramki: Olkowski (38-sam.), Szymczak (90) – Zahović (51)
GKS: Kudła – Wasielewski (88. Marzec), Czerwiński, Jędrych, Klemenz, Galan (80. Gruszkowski) – Kowalczyk, Repka, Nowak, Błąd (78. Drachal) – Bergier (78. Szymczak).
Górnik: Majchrowicz – Kmet (78. Josema), Szcześniak, Janicki, Janża, Olkowski (46. Sow), Sarapata, Hellebrand, Podolski, Furukawa, Zahović (87. Bakis).
Ż.kartki: Jędrych – Podolski
Cz.kartki:
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)
Widzów: 15048

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga