Dołącz do nas

Felietony Piłka nożna

Alan w ESA, GieKSa w I lidze. Za pół roku zmiana?

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Dobiega końca serial pod tytułem: „Co zrobi Alan Czerwiński?” – klub GKS Katowice oświadczył, że wyraził zgodę na jego testy medyczne w… Wiśle Kraków. Nie w Jagiellonii, nie w Legii, a Wiśle. Jesteście zdziwieni? Ja ogromnie, ale cieszę się, że to się wreszcie wyjaśniło.

Zaskakujący koniec serialu

Krótko nakreślmy tło całego zamieszania – już przed sezonem mówiło się o możliwym odejściu Alana Czerwińskiego do Ekstraklasy. W tym kontekście najczęściej wymieniana była Jagiellonia Białystok. Po kilku spotkaniach i namowach naszych włodarzy ustalono wspólnie z Alanem, że jeśli po rundzie jesiennej nie będziemy mieli szans na awans, to zawodnik odejdzie w zimę. W przypadku bycia w czubie tabeli perspektywa się już zmieniała – wszak od wymarzonej Ekstraklasy dzieliłoby Alana wtedy już tylko pół roku. Rundę zakończyliśmy na dobrym, drugim miejscu i… znowu zaatakowała Jagiellonia, a dokładnie jej trener Michał Probierz. W doniesieniach medialnych mogliśmy przeczytać także o zainteresowaniu Legii Warszawa, ale to typowe plotki – tematu nie było. Warszawski klub nie bierze zawodników z pierwszej ligi, którzy nie grali nigdy w Ekstraklasie i nie są młodzi. Poza tym nie oszukujmy się – na tę chwilę gra Alana to nie jest poziom międzynarodowy, do którego aspiruje stołeczna drużyna. Probierz i Jagiellonia się za Alanem najeździły, GieKSa także odbyła wiele spotkań z sam zawodnikiem (choć na decyzję przy niskim odstępnym i kończącym się w czerwcu kontrakcie nie miała większego wpływu), a tu nagle – Kraków. I to jeszcze Wisła.

Argumenty przemawiające za Wisłą były też… w Katowicach

Jakie są argumenty za Wisłą Kraków? Bliskość miejsca zamieszkania – to ważne dla zawodnika zarówno pod kątem bliskich, jak i trenerów oraz specjalistów, z którymi pracuje indywidualnie. Gdyby wybrał Białystok, to musiałby poszukać innych. W szatni będzie miał też dobrego znajomego z Katowic, czyli Rafał Pietrzaka – to też na pewno ważne dla zawodnika, który ma spokojne i milczące usposobienie. Pieniądze? Może większe niż u nas, ale nieznacznie, więc akurat tego nie wymieniałbym w kontekście dużych plusów. Za Wisłą przemawiać może także większa pewność gry w pierwszym składzie, ale to też trudno wymieniać jako plus – wszak rywalizacja nakręca. Część osób wspomina także, że Alan jest kibicem Wisły i to zadecydowało. Może jest sympatykiem tej drużyny, ale na Boga – to profesjonalista – i wątpię, by miało to jakikolwiek wpływ na jego wybór. W każdym razie wszystkie te plusy – poza samą Ekstraklasą – miał także w Katowicach.

Trenerska i organizacyjna niewiadoma

Jakie są minusy Wisły? Przede wszystkim problemy organizacyjne i finansowe klubu. Wszyscy pamiętamy zamieszanie właścicielskie, wyciągane na światło dzienne afery, słynne krakowskie oświadczenia. W środowisku piłkarskim dużo też się mówi o zaległościach w płaceniu zawodnikom. Ogromnym minusem jest osoba trenera – Kiko Ramirez to prawdziwy trenerski no-name. Nie osiągnął żadnego sukcesu, wysokiego poziomu zarówno jako piłkarz jak i szkoleniowiec. Na ławkę w Ekstraklasie trafił z przysłowiowego kapelusza, by nie napisać dosadniej – z dupy. Może odpalić, ale na pewno to duża niewiadoma, a przecież piłkarz o takim charakterze potrzebuje przede wszystkim stabilizacji. Probierz za Alanem się najeździł, wiele razy z nim rozmawiał. A tutaj? Kiko pewnie nawet nie wie, kim jest Czerwiński. Ba, on pewnie jeszcze nie zna wszystkich swoich piłkarzy. Takim największym minusem Wisły jest to, że niczym się nie wybija na tle GieKSy – poza tym, że ma Ekstraklasę. Jednak jeśli najważniejsza dla zawodnika była gra klasę wyżej – już teraz, a nie za pół w Katowicach – to sensowniejszym wyborem była Jagiellonia. Naprawdę chyba nikt się nie spodziewał, że mając wybór między zespołem idącym na awans do Ekstraklasy (GieKSa) i drużyną walczącą o mistrzostwo Polski (Jagiellonia) piłkarz wybierze średniaka Ekstraklasy mającego problemy organizacyjne (Wisła).

Alan dziękujemy za wszystko i do zobaczenia (?)

W głowie miałem już ułożony tekst z okazji przejścia Alana Czerwińskiego do Jagiellonii Białystok. Chciałem w nim uspokoić wszystkich kibiców, że jego strata nie będzie aż tak dotkliwa, jak się na tę chwilę każdemu wydaje. Teraz jest to dużo łatwiejsze, bo wybór Wisły Kraków, gdy na stole leżała oferta z Białegostoku zmienia mocno perspektywę. Miałem w nim też podziękować Alanowi za lata gry w GieKSie, życzyć dalszego rozwoju piłkarskiego i w niedługim czasie reprezentacji Polski oraz zakończyć zdaniem: „Do zobaczenia za pół roku w Ekstraklasie”. Dziś, po wyborze Wisły Kraków, jest już zgoła odmiennie. Na pewno dziękuję mu za lata spędzone w Katowicach – z Alanem nigdy kibice nie mieli problemów. Ba, było wręcz przeciwnie – przypomnę choćby sytuację w Głogowie, gdzie to właśnie Alan zmobilizował drużynę do podejścia pod sektor gości i zbicia z fanami „piątki”. Zmieniło to bardzo wiele w napiętych relacjach na linii kibice – piłkarze i na pewno uzdrowiło atmosferę. Oczywiście życzę zawodnikowi dalszego rozwoju piłkarskiego, choć na pewno nie sukcesów z Wisłą. Wydaje mi się też, że tym wyborem znacznie oddalił się od wielkiego grania – w pucharach i reprezentacji. Ciężko też zakończyć zdaniem „Do zobaczenia za pół roku w Ekstraklasie”, gdy istnieje opcja, że się niedługo miniemy… Alan dzięki za wszystko!

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

33 komentarze
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

33 komentarze

  1. Avatar photo

    Marin

    12 stycznia 2017 at 10:57

    Probierz się za nim najeździł…a co nas to obchodzi?
    Widocznie zawodnik wybrał lepiej dla siebie

  2. Avatar photo

    kosa

    12 stycznia 2017 at 10:59

    A czy ja napisałem, że to nas powinno obchodzić? Nie, po prostu stwierdzam fakty. I je oceniam. To, czy wybrał lepiej dla siebie, to się okaże niedługo.

  3. Avatar photo

    GREGOR

    12 stycznia 2017 at 11:06

    Co tu duzo pisać to jest piłkarz pracownik pracodawca mu płaci za wykonywanie pracy wielka szkoda bo kompletnie niezrozumiały ruch jak dla mnie ale każdego idzie zastąpić trzeba spiąć pośladki i dobry transfer zrobic

  4. Avatar photo

    ABB

    12 stycznia 2017 at 11:46

    Ależ wy macie ból dupy o tą Wisłę zarówno tutaj, jak i na forum. Bawicie się w dziennikarzy, a pozwalacie sobie na pisanie stwierdzeń: „Oczywiście życzę zawodnikowi dalszego rozwoju piłkarskiego, choć na pewno nie sukcesów z Wisłą.”. Niedługo będziecie bardziej spięci na Wisłę niż Craxa.

  5. Avatar photo

    KRK

    12 stycznia 2017 at 11:48

    Dzieki Wielkie za granie u nas. Ja rozumiem, wybrales Wielka Wisle, wielki klub z historia i tradycjami i fanatykami ktorych u nas nie ma. Moze nie maja w krakowie teraz kasy ale pare lat i znowu bedzie rozowo, a u nas zawsze tak samo. pierwsza liga pierwsza liga he he he

  6. Avatar photo

    kosa

    12 stycznia 2017 at 11:48

    Nikt się nie bawi w dziennikarzy – jesteśmy przede wszystkim kibicami. Zawsze możesz wrócić na SKWK i poczytać „świetne” teksty propagandowe 🙂

  7. Avatar photo

    kosa

    12 stycznia 2017 at 11:49

    A Ty KRK jak trolujesz, to sobie ustaw inny nick i inne IP 😉

  8. Avatar photo

    przemo

    12 stycznia 2017 at 11:55

    sluchaj „kibicu” daruj sobie te marne teksty o Wisle zakompeksiony Gieksiarzu.Pozdrawiam obiektywnych kibicow Gieksy

  9. Avatar photo

    kosa

    12 stycznia 2017 at 11:58

    Boli, boli 😉

  10. Avatar photo

    ABB

    12 stycznia 2017 at 12:05

    Żeby was nie zabolało, jak z tej chorej nienawiści spadniecie w tabeli i nie zobaczycie wymarzonego awansu.

  11. Avatar photo

    kosa

    12 stycznia 2017 at 12:06

    Dziękujemy za troskę.

  12. Avatar photo

    ABB

    12 stycznia 2017 at 12:08

    Nie ma za co dziękować, tutaj troski nie było.

  13. Avatar photo

    przemo

    12 stycznia 2017 at 12:16

    ABB KRK???? i jeszcze jedno na koniec do tego kosy czy jak mu tam lecz swoje kompleksy!! znikam stad Ave Wisla

  14. Avatar photo

    kosa

    12 stycznia 2017 at 12:18

    Znikaj Trollu 🙂

  15. Avatar photo

    przemo

    12 stycznia 2017 at 12:50

    Jebać wisłę.

  16. Avatar photo

    pytanie

    12 stycznia 2017 at 13:14

    „największym minusem Wisły jest to, że niczym się nie wybija na tle GieKSy – poza tym, że ma Ekstraklasę”

    Naprawdę ktoś uważa, że to jest jedyna różnica?

  17. Avatar photo

    Artur B

    12 stycznia 2017 at 13:21

    13-krotny mistrz Polski, wciąż wielki klub. Znane nazwiska, większa medialność, poprawa spraw finansowych, organizacyjnych, wielka społeczność kibicowska, to mało?? to wy chyba macie nieźle najebbane we łbach, skoro dla was to mało.
    Pozdrawiam. ARTUR

  18. Avatar photo

    Marin

    12 stycznia 2017 at 13:33

    Alan pewnie długo pogadał z Pietrzakiem i podjął decyzję, że warto. Jakby były kłopoty z płatnościami, to by tam nie poszedł. Lubię Alana i wierzę, że podjął dobrą decyzję. Sam na jego miejscu nie poszedłbym na zadupie białostockie.

  19. Avatar photo

    CIErPLIWY

    12 stycznia 2017 at 13:36

    Co tam u Pietrzaka? Pytam kibiców wielkiej wiselki. Dalej siedzi na lawie? Smuda wybral Łęczna. Czego może was nauczyć trener z 3ligi Hiszpanii? 14 gwiazdka juz w drodze! Zrównacie się z waszymi kolegami z CBŚ pokój6.

  20. Avatar photo

    hmm

    12 stycznia 2017 at 13:50

    Jakby Wisla miała jakieś problemy finansowe i organizacyjne, a tym bardziej zaległości względem Wisły to by Alana na pewno do Wisły nie przechodził. Przecież Pietrzak by mu o wszystkim powiedział. Te kłopoty to z reguły kaczki dziennikarskie prosto z Warszawy. Fakt, Wisła miała problemy ale juz wychodzi na przyszłość – licencję dostała bez problemu, żadnych ujemnych punktów. O tych zaległościach zresztą mówili zawodnicy Wisły, że to brednie pisane przez warszawiaków (wiadomo, rywalizacja Kraków vs Wawa). Ile będzie zarabiał w Wiśle? minimum 2 razy wiecej niż w GieKS-ie. Nie przesadzajmy, że „niewiele więcej”. Czemu Wisła? bo Wisła to jednak Wisła. Sama nazwa przyciąga. Jagiellonia to taki bohater jednej akcji coś jak kiedyś Bełchatów i Zagłębie Lubin. Kwestia trenera.. Kiko Ramirez – czemu ogromnym minusem skoro nikt z Was nic nie wie o nim? czas pokaże, czy minusem. Gdyby go porównać z trenerem GieKS-y to przecież ten drugy nie wypada przy tym pierwszym na Guardiole. Rozumiem emocje i zdenerowanie poniekąd. Ale wiecej obiektywizmu.

  21. Avatar photo

    nowy00

    12 stycznia 2017 at 13:58

    Dzięki za fajnego zawodnika. Wiślak pozdrawia!

  22. Avatar photo

    stefan

    12 stycznia 2017 at 14:10

    Ale pozwolenie na trenowanie , to nie transfer i przejście . Jeśli Alan wybrał Wisłe to jego wola , szkoda tylko tego dupcenia jaki to ma sentyment do GieKSy.
    Zobaczymy co z tego wyjdzie , bo do przejścia , jeszcze nie ma pewnego infa.

  23. Avatar photo

    maxiu

    12 stycznia 2017 at 14:29

    Osobiscie za Alanem płakac nie bede poniewaz pamietam jego niesamowite błedy w obronie gdzie rywale krecili nim jak chcieli!! Fakt umie urwac sie prawa strona i fajnie wrzucic pile na pole karne!! Ale spokojnie moze go zastapic Franczak!! Wiec dzieki Alan i powodzenia!! Ino GieKSa!!!!

  24. Avatar photo

    Marcinek

    12 stycznia 2017 at 15:19

    Strasznie dziwny tekst. Porównywanie Wisły do Gieksy i twierdzenie, że ta pierwsza nie jest w niczym lepsza, niż druga. W Wiśle dzieje się coraz lepiej, a i o plac łatwiej bo Guzmics u nich odchodzi, a ten nowy Hiszpan to niewiadoma. Chce gość iść naprzód to wybiera większy klub. Szkoda, bo przydałby się, ale jak nie Wisła to inny klub by go wziął. Wróżę mu wyjazd za granicę.

  25. Avatar photo

    Onio

    12 stycznia 2017 at 15:31

    Fajnie że GKS to taki fajny klub. My sprzedajemy Bobana Jovica za 1,5 mln euro a bierzemy od was gościa za 200 tyś złotych. Jesteście bardzo pomocnym naszym klubem filialnym. Już niestety nie ma kogo od was teraz brać wiec wychowujcie szybciutko kolejnych graczy dla nas.
    wdzięczny kibic Wisły

  26. Avatar photo

    jezuchrystecozabrednie

    12 stycznia 2017 at 16:58

    Brawo!

  27. Avatar photo

    Nie wierze w co czytam

    12 stycznia 2017 at 17:40

    Jebac rUCH

  28. Avatar photo

    Nie wierze w co czytam

    12 stycznia 2017 at 17:44

    Podpisuję się pod tym felieton. PS Jebac rUCH

  29. Avatar photo

    hans33

    12 stycznia 2017 at 18:21

    „Nie wierzę” – to prawda Wisła, Legia, Lech to statystycznie najlepsze kluby w PL w XXI wieku, jeżeli weźmiesz pod uwagę ostatnie 15 lat XX wieku to Wisła nie liczyła się wcale w przeciwieństwie do GKS, Widzewa czy Lecha. To nie prehistoria, pamiętamy o tych czasach, obecnie my jesteśmy na krzywej rosnącej a wy przeciwnie…

  30. Avatar photo

    Wujek Wu

    12 stycznia 2017 at 18:23

    Wiślaki, trochę słów prawdy Was boli? Pamiętam jak ogrywaliśmy Was 4-1 na B1. Fortuna kołem się toczy i wszystko wskazuje na to że to już wasz zmierzch, płakać nie będę, życzę spadku, razem z chłopakami zza miedzy.

  31. Avatar photo

    hans33

    12 stycznia 2017 at 18:26

    a czadu z pieców wy mocie wiyncyj;)

  32. Avatar photo

    lolt

    12 stycznia 2017 at 18:47

    Po co prowokujemy? Właśnie podpisują kontakt ze Stilicem a Ty ich do nas przyrownujesz?? Mają podstawowego pomocnika Reprezentauta Mąkę i wyjmują naszych nalepszych jak chcą Lodu na głowę że Stilicem i Mączyński spokojnie nie tylko nie są zagrożoni ale zagrają o puchary

  33. Avatar photo

    Wujek Wulnij sie w łeb

    12 stycznia 2017 at 21:19

    Prawda jest taka, że wisła to kurwa jebana.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Galeria Piłka nożna

Szalone zwycięstwo w Warszawie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do obszernej galerii z wyjazdu do Warszawy. GieKSa po szalonej końcówce pokonała Polonię 2:1. Zdjęcia przygotowała dla Was Madziara.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Rafał Górak: „Obawiam się o nasz stan kadrowy”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Prezentujemy zapis z konferencji po remisie 0:0 z Górnikiem Łęczna.

Pavol Stano: Uważam, że widzieliśmy dobre widowisko, choć bez bramek. Staraliśmy się eliminować te mocne strony GieKSy i grać tak, jak chcieliśmy. Zaangażowanie chłopaków było fajne, jakość adekwatna do meczu, wyglądało na to, że to zrobimy i doprowadzimy ten mecz do końca. Trzeba przyznać, że gospodarze też mieli sytuacje. Remis, każdy chciał więcej, trzeba ten punkt szanować.

***

Rafał Górak: Skończyło się meczem remisowym, wydaje się, że były momenty, gdzie Górnik Łęczna prowadził grę w sposób bardziej spójny. Nie można tu mówić jednak o czystych sytuacjach, a szkoda mi sytuacji Kuuska, najlepszej ze wszystkich. Widać progres w grze drużyny z Łęcznej, nie będę w jakiś sposób narzekał. Obawiam się o nasz stan kadrowy, mamy dwa treningi, a łatwy mecz nas nie czeka. Musimy ciężko pracować, by zawodników doprowadzić do dyspozycji, bo mamy dużo tych kontuzji. Dopadła nas grypa jelitowa. Trzeba szanować ten punkt i doceniam tę walkę z naprawdę dobrze grającym rywalem.

Urazy Rogali i Wasielewskiego?
Górak: Grzesiek to uraz mięśniowy, Marcin zmagał się z urazem od dłuższego czasu. Marcin, jak go znam, będzie robił wszystko, by być gotowym na następne spotkanie. Czasu mamy mało, trzeba myśleć o tym, kim ich zastąpimy.

Wracają demony jesieni?
Górak: Nigdy nie miałem demonów, nic mi się nie przypomina. Mocna liga i wymagający rywale, rzeczywiście dzisiaj ten punkt biorę do kieszeni, myślę o meczu w Warszawie.

Arek Jędrych stracił przytomność czy było to zwykłe zderzenie?
Górak: Nie stracił, natomiast otrzymał poważny cios. Nos jest złamany, ale to nie złamie Jędrycha.

Duża delegacja z GKS-u Tychy na trybunach. Było dziś jakieś ukrycie schematu?
Górak: Żadnego ukrycia schematu dzisiaj nie było.

Mecz z Polonią Warszawa to spotkanie z zespołem z dołu tabeli. Będzie to trudne spotkanie?
Górak: Zespół z Warszawy to zdeterminowany i niezły zespół. Mamy całkowity obraz tej drużyny, spodziewamy się naprawdę trudnego spotkania. Zdajemy sobie sprawę, że jest na co patrzeć i łatwo nie będzie.

Kończąc temat zawieszeń i nieobecnych zawodników. Ile meczów zawieszenia otrzymał Repka i jak powrót Komora?
Górak:
Oskar dwa spotkania, więc nie będzie dostępny w Warszawie, a Komor można powiedzieć już w 80% wyleczony. Nie chcieliśmy dzisiaj ryzykować zawodnika, ale wydaje mi się, że te dwa dni doprowadzą go do 100% dyspozycji.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Rafał Górak: „Trzeba się wykazywać ogromnym charakterem”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Prezentujemy zapis pomeczowej konferencji, po zwycięstwie GieKSy nad Polonią Warszawa 2:1.

Rafał Górak: Dzień dobry. Na pewno emocjonujące spotkanie, bo też sam scenariusz jego jest, można powiedzieć, dość specyficzny. Bramki jednak dla nas, w czasie już doliczonym, niewątpliwie te emocje podkręciły. Samo spotkanie było spotkaniem równym, myśmy dali się zaskoczyć, trochę niefrasobliwie weszliśmy w mecz. Daliśmy się zaskoczyć Polonii bramką, chcieliśmy odrobić tę bramkę w pierwszej połowie, ale tak jak mówię, spotkanie miało równy wymiar. Na pewno duży ciężar gatunkowy dla obu zespołów, chociaż wiadomo, że walczymy o ciut inne już dzisiaj cele. Ogromna determinacja, ogromna wiara w siebie mojego zespołu doprowadziła do tego, ze dzisiaj wyjeżdżamy stąd z trzema punktami, bardzo cennymi. Ja mogę tylko pogratulować zespołowi i temu, w jaki sposób reagował na boisku. Bardzo się cieszę z tego, że również nasi młodzi zawodnicy, również z naszej akademii, wnoszą jakąś cegiełkę do tego, że ten sezon z każdym meczem staje się dla nas coraz bardziej pasjonujący. Bardzo dziękuję mojej drużynie za ogromną determinację, za wolę walki, za zwycięstwo. Polonii życzę wszystkiego dobrego, bo to piękna historia i na pewno przepiękny klub. 

GieKSa.pl: Czy jest pan zadowolony z postawy Bartosza Jaroszka? Był trochę zagubiony, jeśli chodzi o grę na wahadle.

Górak: To nie są oczywiste pozycje dla niektórych zawodników i rzeczywiście, rola Bartka dzisiaj na pozycji wahadłowego, a jednocześnie waga meczu i ciężar gatunkowy meczu, ja absolutnie nie powiem. Być może to są trudne momenty, wiadomo, że jesteśmy przyzwyczajeni do gry Marcina Wasielewskiego, czy Grześka Rogali, którzy są klasycznymi wahadłowymi. Liczyłem na doświadczenie Bartka, na jego ogromny charakter i na jego podejście do takich momentów. Zawsze można na niego liczyć, dzisiaj mnie absolutnie nie zawiódł w grze. Być może będą momenty, gdzie zwrócimy uwagę co poprawić, ale jestem zadowolony. Wasielewski nie grał z powodu czterech żółtych kartek, też zszedł ostatnio z drobnym urazem, Grzesiek Rogala również, no i walczymy z czasem. Wiem, że każdy dzień i praca naszych fizjoterapeutów na najwyższym poziomie będzie doprowadzała do tego, że w następnym meczu będę mógł na nich liczyć. Dzisiaj już też Komor w zasadzie wrócił do drużyny, a Oskar Repka skończył karę za czerwoną kartkę, Christian Aleman również, mam nadzieję, z każdym treningiem będzie bliższy i w każdym meczu będzie do naszej dyspozycji. 

Pytanie o postawę Jakuba Araka, który wszedł i zdobył decydującego gola. Czy da mu ta bramka szansę na regularną grę?

Górak: Na pewno i Kuba i my, jako sztab, odczuwamy ogromną satysfakcję ze strzelonej bramki. Jestem bardzo zadowolony i zbudowany jego postawą. Jeśli napastnik nie dostaje minut, nie strzela bramek, to zawsze wokół niego robi się taka atmosfera ciężka, trudna. Trzeba się wykazywać ogromnym charakterem, gramy dla kibiców, oni nas po prostu oceniają. Taki jest nasz zawód, niekiedy ktoś jest za bardzo ktoś dotknięty, ale właśnie w takich momentach trzeba pokazywać swoją pasję do piłki. Moim zdaniem w niedalekiej przyszłości będzie świetnym trenerem, kapitalnie się z nim rozmawia o piłce, o tej sytuacji. On ją rozumie, wiem, że dzisiaj go to kosztowało dużo emocji, bo przecież  to jest Warszawiak, tym bardziej bramka tutaj smakuje niesamowicie. Ja jestem ogromnie szczęśliwy, że zdobył tę bramkę.

***

Rafał Smalec: Myślę, że sporo czasu upłynie, zanim nie tylko ja, ale wszyscy zrozumiemy to, co się wydarzyło w końcówce spotkanie. Śmiało można powiedzieć, że graliśmy najlepszy mecz w ostatnim czasie, a zostajemy z niczym. Popełniliśmy katastrofalne błędy i straciliśmy wszystko, na co pracowaliśmy przez tak naprawdę 89 minut. Teraz jedyne, nad czym będziemy musieli się skupić, to żeby to zrozumieć i wyrzucić z głów, spokojnie przepracować następny mikrocykl. Co bym nie powiedział to i tak nie będzie miało znaczenia, bo zostajemy z niczym. 

Pytanie: Kibice skandowali „Smalec do dymisji”. Czy taki scenariusz jest możliwy?

Smalec: Ja jestem trenerem Polonii i, z tego co wiem, nadal będę tę funkcję pełnił. Ja do dymisji się nie podam, władze nade mną ma prezes i jemu podlegam.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga