Piłka nożna
[BRAMKA] Niewykorzystana szansa
Niestety kolejny raz nie wykorzystaliśmy szansy na objęcie pierwszego miejsca w tabeli. Co gorsza nie zdobyliśmy nawet punktu w Niepołomicach. Gospodarze wykorzystali rzut rożny i to oni cieszą się z 3 punktów.
Felietony Piłka nożna
Plusy i minusy po Rakowie
Po meczu z Rakowem można było odnieść wrażenie, że ktoś przewinął taśmę o kilka kolejek wstecz i z powrotem wrzucił GieKSę w tryb „mecz do ukłucia, ale nie do wygrania”. To nie był występ fatalny, ale zdecydowanie taki, który pozostawia po sobie uczucie niedosytu.
Kilka naprawdę obiecujących momentów w pierwszej połowie, trzy sytuacje, które aż prosiły się o lepsze ostatnie podanie lub dokładniejszy strzał, a jednocześnie za mało konsekwencji, by z Częstochowy wywieźć choćby punkt. Raków – drużyna w formie, w gazie, z szeroką kadrą – przycisnął po przerwie i to wystarczyło na jedno trafienie. Problem w tym, że my nie wykorzystaliśmy swoich szans wtedy, gdy mieliśmy ku temu przestrzeń. Zapraszam na plusy i minusy po meczu z Rakowem.
Plusy:
+ Pomysł na mecz w pierwszej połowie
Raków nie dominował od początku. GieKSa bardzo dobrze wyglądała w pressingu i w szybkim wyprowadzaniu piłki. Były momenty, w których to katowiczanie wyglądali dojrzalej – szczególnie do 30. minuty. Szkoda tylko, że z tego pomysłu nie udało się „wcisnąć” bramki.
+ Jędrych i Klemenz
W pierwszych 30 minutach GieKSa miała sytuacje… po stałych fragmentach i dobitkach właśnie środkowych obrońców. Jędrych dwa razy huknął z powietrza tak, że gdyby piłka zeszła, choć o pół metra, mielibyśmy kandydata do gola kolejki. Klemenz czyścił kluczowe akcje Rakowa – chociażby Makucha z 19. minuty. Solidny występ tej dwójki, szczególnie w pierwszej połowie.
Minusy:
– Niewykorzystane setki
To jest największy grzech tego meczu. Sytuacja 3 na 1 w 37. minucie – Zrel’ák mógł strzelić albo wystawić, a nie zrobił… niczego. W drugiej połowie Marković z pięciu metrów trafił w poprzeczkę, mając przed sobą pół bramki. W takim spotkaniu, jeśli masz 2-3 okazje, to musisz coś z nich zrobić, jeśli chcesz myśleć o wygranej.
– Statyczna reakcja przy straconej bramce
To był gol, którego można było uniknąć, bo sama akcja nie była wybitnie skomplikowana. Niestety Galan był spóźniony, a Brunes zupełnie niekryty. Raków przyspieszył w drugiej połowie, ale to nie był jakiś huragan – po prostu konsekwentna i cierpliwa gra.
– Głęboko i chaotycznie w drugiej połowie
Po 60. minucie w zasadzie przestaliśmy utrzymywać piłkę. Oderwane akcje, straty, chaos, brak wyjścia do pressingu. Raków to wykorzystał i zamknął GieKSę na długie minuty. Paradoksalnie – nie tworzyli sytuacji seryjnie, ale całkowicie przejęli inicjatywę. A my nie potrafiliśmy odpowiedzieć.
Podsumowanie:
GKS nie zagrał w Częstochowie meczu złego. Zagrał mecz… do wzięcia. I właśnie dlatego jest tyle rozczarowania.
To spotkanie nie zmienia obrazu całej jesieni. Wręcz przeciwnie – potwierdza, że ta drużyna gra dobrze. 6 zwycięstw w 7 ostatnich meczach przed Rakowem to nie przypadek. 20 punktów po jesieni w tak spłaszczonej tabeli to naprawdę solidny wynik. GieKSa po fatalnym starcie wróciła do ligi z jakością.
Ten mecz można było zremisować. Można było nawet wygrać. Nie udało się – ale też nie ma tu powodu, by bić na alarm. Przy takiej dyspozycji, jak z Motoru, Korony, Niecieczy, Jagiellonii, Pogoni czy w pierwszej połowie z Rakowem – GKS będzie punktował. Wiosna zacznie się praktycznie od zera, bo cała dolna połowa tabeli wciągnęła się w walkę o utrzymanie.
GieKSiarz
Piłka nożna
Widzew rywalem GieKSy
Dziś w siedzibie TVP Sport odbyło się losowanie ćwierćfinałów Pucharu Polski. GKS Katowice zmierzy się w tej fazie z Widzewem Łódź. Mecz odbędzie się w Katowicach, a 1/4 Pucharu Polski zaplanowano na 3-5 marca.
Widzew obecnie zajmuje 13. miejsce w Ekstraklasie, mając w dorobku 20 punktów, czyli tyle samo co GKS. Na 18 meczów piłkarzy Igora Jovicevića (a wcześniej Żelijko Sopića i Patryka Czubaka) składa się 6 zwycięstw, 2 remisy i 10 porażek (bramki 26-28). We wcześniejszych rundach Widzew wyeliminował trzy drużyny z ekstraklasy: Termalikę, Zagłębie Lubin i Pogoń Szczecin.
Zanim dojdzie do pojedynku pucharowego, obie drużyny zmierzą się w lidze (także w Katowicach), w kolejce, która odbędzie się 6-8 lutego.
Pozostałe pary tej fazy to:
Lech Poznań – Górnik Zabrze
Zawisza Bydgoszcz – Chojniczanka Chojnice
Avia Świdnik – Raków Częstochowa
Kibice Piłka nożna Wideo
Doping GieKSy w Częstochowie
W niedzielny wieczór do Częstochowy, na ostatni mecz w tym roku, wybrał się komplet GieKSiarzy. Ultrasi zadbali o przedświąteczny klimat na sektorze.


Łukasz
25 kwietnia 2018 at 19:44
I co? Po ch.. te pompowanie balonika? Zaś będzie opieprzanie piłkarzy, zaś będzie że to „banda kopaczy” itp itd. A jeszcze kilka dni temu czytałem że jedną nogą jesteśmy w extraklasie…
Skupmy się na każdym kolejnym meczu, a nie na końcu sezonu, prosze Was!
Tomek
25 kwietnia 2018 at 21:22
Większej bzdury dawno nie czytałem. Obwiniasz kibiców za porażkę piłkarzy w Niepołomicach? I tłumaczysz tym mitycznym pompowaniem balonika, no proszę Cię, co to jest pompowanie balonika? Czy napisanie, że zostało nam 8 meczów: z ostatnimi sześcioma drużynami ligi, z 9 i 11 drużyną jest pompowaniem balonika? Czy napisanie, że wygrało się z większością drużyn z czołówki jest pompowaniem balonika? Czy wyliczenie ile statystycznie punktów powinno starczyć do awansu jest pompowaniem balonika? To może już nawet nie będziemy mogli zaśpiewać „czekaliśmy już tyle lat” bo zaraz będzie naszą winą jak nie awansujemy? Najlepiej wcale nie chodzić na mecze bo się piłkarze za bardzo stresują i jeszcze przez nas przegrają.
Łukasz
25 kwietnia 2018 at 22:19
@Tomek
„Większej bzdury dawno nie czytałem” – najwyraźniej mało czytasz. Pozdr
a
25 kwietnia 2018 at 23:26
Jaki ma wplyw tzw pompowanie balonika? Przeciez kazdy wie ze w Gieksie gra sie zawsze o awans. Wiec osoby ktore wiecznie pisza zeby nie pompowac sa w bledzie. Byla jest i bedzie presja na awans i kazdy zawodowiec sobie z nia poradzi a jak nie to wypad.
Łukasz
26 kwietnia 2018 at 06:18
@a
Ano taki że znów (nie daj Bóg) będą lamenty i utyskiwania… A ja nie piszę tego dla piłkarzy: oni mają grać na 110 % w kazdym meczu i koniec kropka. Piszę komentarz dla kibiców. By się nie napalać za mocno że awans już prawie mamy.
Mecza
26 kwietnia 2018 at 11:29
Pompowanie balonika nie ma żadnego wpływu na piłkarzy ale wprowadza duże zniechęcenie wśród kibiców. Wiele tekstów jest zbyt optymistyczna, nieadekwatna do możliwości drużyny jaką mamy a później jest frustracja i wypisywanie głupot o odpuszczaniu itp. a to zaś źle wpływa na atmosferę wokół klubu. Ciszej nad tym wszystkim i róbmy swoje.
wiesiek
26 kwietnia 2018 at 11:58
Piłkarsko gieksa jest słaba jak dupa węża, wiekszosc wygranych zwykym fartem. Finansowo Gieksa jest biedna a kibice to w wiekszosci dzieci z gimnazjum. Z czym do ekstraklasy? I po co?
Lukasz
26 kwietnia 2018 at 12:16
@Mecza Ktoś widzę pomocni e myśli do mnie. Pozdro.