Dołącz do nas

Kibice

Echa Bukowej #66 – W tył zwrot

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Jak to inteligentny człowiek tak sobie zaplanowałem trasę na mecz, że około 17:05 utknąłem w koreczku na ulicy Złotej i było zagrożenie, że nie zdążę na pierwszy gwizdek. Plusem tego stania było to, że miałem okazję obserwować jak na mecz zdążają znacznie większe grupy kibiców niż to miało miejsce w ostatnim czasie. Sporo ludzi zmobilizował mecz o stawkę i postanowili przyjść na stadion. Wszystkim im (Wam) jestem wdzięczny, bo atmosfera była naprawdę wyjątkowa. W każdym razie siedząc w samochodzie patrzyłem na tych ludzi ubranych na żółto i przypominały mi się najfajniejsze mecze z ostatnich lat, kiedy stadion był faktycznie żółty a Blaszok się zapełniał.

Na mecz zdążyłem. Doping był super. A potem spadliśmy z ligi. 

Niemal dokładnie dwa lata temu też rozgrywaliśmy mecz o dużą stawkę i nagle frekwencja poszybowała w górę przebijając pięć tysięcy. Po tamtej porażce z Sandecją sporo z tych osób nie wróciło przez długi czas na trybuny. Teraz będzie podobnie, trudno mi nawet winić specjalnie ludzi, którzy nie pobiegną z wypiekami na twarzy po karnety w lipcu… Trudno też powiedzieć czy ta rubryka na naszej stronie będzie miała jakikolwiek sens. Poziom rozgrywkowy, atrakcyjność rywali, kolejne upokorzenie zaserwowane fanatykom i sympatykom GieKSy najprawdopodobniej sprawią, że mecze u siebie będą wyglądały na trybunach bardzo podobnie i bardzo mizernie. Naturalnie sytuację mogłyby uratować jeszcze wyniki, ale… sami wiecie jak to z tymi wynikami bywa. 

Oczywiście festiwal szyderstw wystartował, zanim jeszcze Andrzej Witan wylądował po swoim zwycięskim strzale, a fala komentarzy zalała internet. Jakoś mnie te wszystkie wpisy nie ruszają, niektóre nawet są — obiektywnie oceniając — zabawne. Najbardziej kuriozalnym według mnie komentarzem był wpis Krzysztofa Stanowskiego, który stwierdził, że po tym, jak sprawdził naszą frekwencję, to nie żal mu GieKSy. Oczywiście nie twierdzę, że Panu Redaktorowi powinno być żal tej drużyny, która na spadek zapracowała przez cały sezon. Ale że uczepił się akurat frekwencji? Po kilkunastu latach w tej samej coraz nudniejszej lidze, z coraz słabszymi ekipami, gdzie przyjazd kibiców gości jest rzadkością? Po serii upokorzeń i porażkach we wszystkich najważniejszych meczach ostatnich lat? W sezonie, w którym wygrywamy u siebie jeden raz? Nikomu nie wieje wiatr w oczy tak mocno i tak długo, jak kibicom GKS-u Katowice. O czym my tu w ogóle mówimy?

Podsumowanie:
Oprawa: brak.
Frekwencja: 4000.
Goście: 0.
Wydarzenia: a dajcie spokój.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

1 Komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

1 Komentarz

  1. Avatar photo

    Marc

    20 maja 2019 at 16:13

    Nam natomiast nie jest zal Legii pana Stanowskiego.

Odpowiedz

Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

GKS Katowice – Stal Rzeszów Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

04.05.2023 Katowice

GKS Katowice – Stal Rzeszów 8:0 (5:0)

Bramki: Kozubal (1), Bergier (12), Mak (14),(25),(27), Repka (62), Marzec (75), Arak (87) –

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski (60. Krawczyk), Jędrych, Jaroszek (72. Shibata), Komor, Repka, Mak (76. Aleman)– Błąd (76. Baranowicz), Kozubal, Marzec – Bergier(60. Arak)

Stal Rzeszów: Raciniewski – Warczak, Kościelny, Śimcak, Diaz (60. Wachowiak), Thill (75. Danielewicz), Łysiak, Kądziołka (46.Bukowski), Paśko, Łyczko (46. Synoś), Prokić (75. Plichta)

Żółte kartki: – Krawczyk

Czerwona kartka: – Kościelny

Sędzia: Damian Kos (Gdańsk)

Widzów:

    Kontynuuj czytanie

    Galeria Piłka nożna

    Szalone zwycięstwo w Warszawie

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Zapraszamy do obszernej galerii z wyjazdu do Warszawy. GieKSa po szalonej końcówce pokonała Polonię 2:1. Zdjęcia przygotowała dla Was Madziara.

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    Rafał Górak: „Obawiam się o nasz stan kadrowy”

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Prezentujemy zapis z konferencji po remisie 0:0 z Górnikiem Łęczna.

    Pavol Stano: Uważam, że widzieliśmy dobre widowisko, choć bez bramek. Staraliśmy się eliminować te mocne strony GieKSy i grać tak, jak chcieliśmy. Zaangażowanie chłopaków było fajne, jakość adekwatna do meczu, wyglądało na to, że to zrobimy i doprowadzimy ten mecz do końca. Trzeba przyznać, że gospodarze też mieli sytuacje. Remis, każdy chciał więcej, trzeba ten punkt szanować.

    ***

    Rafał Górak: Skończyło się meczem remisowym, wydaje się, że były momenty, gdzie Górnik Łęczna prowadził grę w sposób bardziej spójny. Nie można tu mówić jednak o czystych sytuacjach, a szkoda mi sytuacji Kuuska, najlepszej ze wszystkich. Widać progres w grze drużyny z Łęcznej, nie będę w jakiś sposób narzekał. Obawiam się o nasz stan kadrowy, mamy dwa treningi, a łatwy mecz nas nie czeka. Musimy ciężko pracować, by zawodników doprowadzić do dyspozycji, bo mamy dużo tych kontuzji. Dopadła nas grypa jelitowa. Trzeba szanować ten punkt i doceniam tę walkę z naprawdę dobrze grającym rywalem.

    Urazy Rogali i Wasielewskiego?
    Górak: Grzesiek to uraz mięśniowy, Marcin zmagał się z urazem od dłuższego czasu. Marcin, jak go znam, będzie robił wszystko, by być gotowym na następne spotkanie. Czasu mamy mało, trzeba myśleć o tym, kim ich zastąpimy.

    Wracają demony jesieni?
    Górak: Nigdy nie miałem demonów, nic mi się nie przypomina. Mocna liga i wymagający rywale, rzeczywiście dzisiaj ten punkt biorę do kieszeni, myślę o meczu w Warszawie.

    Arek Jędrych stracił przytomność czy było to zwykłe zderzenie?
    Górak: Nie stracił, natomiast otrzymał poważny cios. Nos jest złamany, ale to nie złamie Jędrycha.

    Duża delegacja z GKS-u Tychy na trybunach. Było dziś jakieś ukrycie schematu?
    Górak: Żadnego ukrycia schematu dzisiaj nie było.

    Mecz z Polonią Warszawa to spotkanie z zespołem z dołu tabeli. Będzie to trudne spotkanie?
    Górak: Zespół z Warszawy to zdeterminowany i niezły zespół. Mamy całkowity obraz tej drużyny, spodziewamy się naprawdę trudnego spotkania. Zdajemy sobie sprawę, że jest na co patrzeć i łatwo nie będzie.

    Kończąc temat zawieszeń i nieobecnych zawodników. Ile meczów zawieszenia otrzymał Repka i jak powrót Komora?
    Górak:
    Oskar dwa spotkania, więc nie będzie dostępny w Warszawie, a Komor można powiedzieć już w 80% wyleczony. Nie chcieliśmy dzisiaj ryzykować zawodnika, ale wydaje mi się, że te dwa dni doprowadzą go do 100% dyspozycji.

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga