Kolejny z serii mecz u siebie, kolejny bardzo wyczekiwany. Tym razem nie ze względu na pozycje w tabeli, lecz ze względu na podejmowanie lokalnego rywala. Niestety goście z Tychów nie mogli się pojawić, gdyż ciąży na nich bzdurny zakaz wyjazdowy. Na to jednak kibice GieKSy wpływu nie mieli.
Wpływ mieli za to na własną postawę podczas meczu i była ona po raz kolejny znakomita. Doping trwał od pierwszej do ostatniej minuty, co nikogo nie dziwi i dla nas jest to ¨podłoga¨, ale dla niektórych ¨sufit¨. Naturalnie można i trzeba podkreślić, ze doping od pierwszej minuty byłby jeszcze lepszy, gdyby wszyscy pojawili się na Blaszoku przed początkiem meczu. Tym razem można zrzucić to na nieludzką porę meczu – jednak zrywanie się w sobotę przed południem nie należy do łatwych zadań. Ważne, że wszyscy zdążyli na 55. minute meczu, w której odśpiewaliśmy gromkie ¨sto lat¨ dla Sissiego na 55. urodziny.
Świetnie wypadła pieśń „Naprzód GieKSiarze¨, a także skakanie do ¨hej GKS Katowice¨ po drugiej bramce. Dobrze się to ułożyło. Generalnie im więcej zabawy na trybunach, tym lepiej i dobrze, ze wiele osób na Blaszoku to rozumie. Za tydzień czeka nas ¨wyjazd¨ na mecz ze Skrą Częstochowa, który rozegrany zostanie przy Bukowej w Katowicach. A że jesteśmy topowa ekipa wyjazdowa, to zabawy zabraknąć także na tym spotkaniu nie powinno.
Podsumowanie:
Oprawa: brak
Frekwencja: 2750
Goście: zakaz
Wydarzenia: –
pablo
10 października 2021 at 15:48
swietny mini artykul, az sie chce znowu isc na Blaszok, brawo Karol, pozdro z Podlesia.
GieKSa_West_MidlandsUK
11 października 2021 at 22:01
Może zrobic jakiś wielki przemarsz z centrum Katowic na Bukową jako że to mecz wyjazdowy. Dawno już tego w Katowicach nie było a efekt zawsze jest super