Dołącz do nas

Piłka nożna

GieKSa – Bełchatów: bramki z meczu

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przedstawiamy zapis wideo bramek z dzisiejszego spotkania. Tylko u nas z komentarzem niezawodnego Shella, oraz w jakości HD. Mecz nie zakończył się wynikiem o jakim marzyliśmy, jednak być może została przełamana passa bez bramki w wykonaniu katowickiego zespołu. Przekonamy się o tym już za tydzień w Legnicy.

 

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

7 komentarzy
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

7 komentarzy

  1. Avatar photo

    Rysiek

    23 marca 2014 at 17:44

    Czy przy drugiej bramce dla Bełchatowa , Dobroliński zderzył się z obrońcą ?

  2. Avatar photo

    Mateusz64

    23 marca 2014 at 17:57

    Przy pierwszej bramce Alan zrobiony jak chłop z b klasy, Kufel zaś powinien był wybić tę piłkę głową a już na pewno nie powinien się później odwracać tyłkiem, tylko do końca starać się zablokować ten strzał, że w ofensywie też lepiej sobie nie radzi widzieliśmy również. Dla mnie to idealny przykład na to, że nie powinniśmy oglądać w pierwszej 11 tych dwoje.

    P.Moskal pokazał, że u niego nawet Przemek nie może być pewny pierwszego składu(za co duże brawa), ale dlaczego Czerwiński dostaje kolejne szanse na ułatwienie gry przeciwnikowi?. Zieliński i Skrzypczak- nie komentuje, każdy widział, że to jest nieporozumienie!! Nad Zielem zastanowić się, czy przyda się w rezerwach a jak nie to podziękować za „grę” a drugiego odesłać jak najszybciej do Górnika.

    Na plus Garnek, bo strzela to raz a dwa za ambicje których brakuje niektórym.

  3. Avatar photo

    GieKSiorz

    23 marca 2014 at 19:23

    Do Mateusz64. Całkowicie zgadzam z tobą, chcialem wlasnie o tym napisac ale nie musze bo napisales :). Tez dziwi mnie to ze Przemek wszedl dopiero w 2 połowie, a powinien grac caly mecz bo dzis zagral niezle w 2 połowie. Nadal wierze w awanse :). Pozdro

  4. Avatar photo

    Harry64

    23 marca 2014 at 19:56

    Czerwiński chyba jest młodzieżowcem i musi grać.

  5. Avatar photo

    fan club dortmund

    23 marca 2014 at 22:07

    przy obydwoch stracocnych bramkach prawy obronca daje sie ogrywac jak junior..o przepraszam jak 12 latek,natomiast lewa strona kompletnie bez wiary w wyciagniecie pilki…panowie jak sie gra na obronie to sie walczy na maxa i do konca a nie dupa ustawia do strzelajacego.. anusz 2 bramki przedniej jakosci szczegolnie dla mnie druga…pytam gdzie ten swietny bramkarz Budzilek jest???NO COZ DROGRA DO RAJU JAKIM MA BYC EXTRAKLASA JEST DALEKA I WYBOISTA:::a Arka chyba poza zasiegiem…

  6. Avatar photo

    Włodek

    24 marca 2014 at 12:54

    Nie mam pojecia co robił na boisku CHOLERZYNSKI (kolejny raz dno ) nie chodzi mi o bramke ale chłop do gry nic nie wnosi zastanaiwm sie ile mozna na niego stawiac – pokazała sie STARA GWARDIA Ale oni sami ekstraklasy nie zrobia – AWANSU nie bedzie nie z tym składem poco płacic dalej Zielinskiemu 3 temu skrzypczakowi juz bym wolal Nape w napadzie – Moskal zrób wreszczie porzadek zostaw paru starszych PITRY GARNEK FONFI WroBELEK NAPIERAŁA reszta sami młodzi moze awans bedzie przy tym za 2 3 lata ale w estraklasie z Kuflem 3 zielem po co napastnik ma byc jakis cwany troche a nie bic wsyztsko na pałe i potykac sie o własne nogi . a to ze walczyli – to minimum co w kazdym meczu powinni zapieprzac . Moze jak wszystko w klubie organizacyjnie bedzie poukładane to pojawia sie kolejni Polczaki czy Kapiasy i wtedy niekoniecznie bedzie trzeba ich oddawac prawie za friko – Obym sie mylił ale awansu w tym sezonie nie bedzie –

  7. Avatar photo

    GruchA

    25 marca 2014 at 09:13

    3 szpile – yno 1 punkt 🙁 falstart trenerze !

Odpowiedz

Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Hokej

Kalaber w Katowicach!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po ostatnim meczu JKH GKS Jastrzębie, słowacki szkoleniowiec powiedział, że może to być jego ostatni mecz na ławce trenerskie JKH. Dziś już wiadomo, że selekcjoner reprezentacji przenosi się do Katowic.

Jacek Płachta może jednak spać spokojnie, Robert Kalaber będzie w Katowicach szefem hokejowej Akademii Młodej GieKSy. Władze Katowic chcą mocno postawić na hokej, głośno mówi się o budowie nowego lodowiska, stąd potrzeba podniesienia jakości szkolenia młodych hokeistów i połączenia sił (w Katowicach szkolenie prowadzi się w dwóch klubach – GKS i Naprzód) oraz wykorzystania potencjału lodowych tafli. Plan szkolenia przygotował Henryk Gruth (współtwórca szwajcarskiej szkoły hokejowej) we współpracy z Robertem Kalaberem oraz specjalistami z katowickiej AWF i słynnej fińskiej szkoły hokejowej Vierumaki. Za realizację programu będzie odpowiedzialny słowacki szkoleniowiec.

Jacek Płachta cieszy się w Katowicach pełnym kredytem zaufania, w dalszym ciągu będzie odpowiedzialny z prowadzenie Hokejowej Dumy Katowic. Jego kontakty oraz fakt, że syn trenera Mathias Plachta gra w drużynie Adler Mannheim spowodowały, że oba kluby są na drodze do podpisania porozumienia o współpracy sportowej. Adler ma najlepszą szkółkę hokejową, która jest wzorem szkolenia w Niemczech. Nieaktualny jest zatem temat przenosin Płachty do Oświęcimia, tamtejsi działacze w swoim stylu próbowali nakłonić katowickiego szkoleniowca do zmiany otoczenia. Szkoleniowiec miał razem z obecnym dyrektorem sportowym GieKSy pomóc tamtejszej ekipie wrócić na salony.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Popłynęli w Szczecinie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W niedzielne popołudnie piłkarze GKS-u Katowice pojechali na wyjazdowe spotkanie do Szczecina w ramach 27. kolejki PKO BP Ekstraklasy. W wyjściowej jedenastce doszło do czterech zmian i od pierwszej minuty zagrali Szymczak, Kuusk, Drachal i Gruszkowski.

Pierwszą połowę zaczęli zawodnicy GieKSy, ale nie stworzyli realnego zagrożenia. W trzeciej minucie Filip Szymczak wyszedł sam na sam z bramkarzem i mimo tego, że i tak był na spalonym, to nie zdołał pokonać Cojocaru. Chwilę później Alan Czerwiński ruszył prawą stroną boiska aż do linii końcowej i wrzucił piłkę w pole karne. Obrońca gospodarzy strącił futbolówkę wprost pod nogi Oskara Repki, który pokusił się o strzał zza pola karnego, ale został on zablokowany. Pierwszy kwadrans spotkania nie porwał piłkarsko, ale GieKSa częściej zapędzała się pod bramkę Pogoni i dłużej utrzymywała się przy piłce. W 15. minucie Kudła źle wybił piłkę i zrobiło się groźnie pod bramką GieKSy, na szczęście nasz bramkarz zdołał się zrehabilitować i wybronił strzał Kolourisa. Chwilę później znów Pogoń była bliska zdobycia bramki, ale zawodnik gospodarzy uderzył niecelnie. W 19. minucie zrobiło się sporo zamieszania w polu karnym Cojocaru, gdy Mateusz Kowalczyk delikatnie trącił piłkę głowa, zmieniając jej tor lotu, ale nic z tego nie wyszło. W kolejnych minutach gra przeniosła się głównie w środkową strefę boiska i żadna drużyna nie była w stanie skonstruować składnej akcji. W 33. minucie Koutris przeniósł piłkę nad bramką Kudły, uderzając lewą nogą. Chwilę później Drachal był bliski zdobycia bramki, ale w ostatnim momencie piłka mu odskoczyła. W 42. minucie Loncar uderzył głową z bliskiej odległości, ale Kudła zdołał ją wybić końcówkami palców. Po wznowieniu z rzutu rożnego Dawid Drachal chciał oddalić zagrożenie i w momenciem gdy wybijał piłkę, to podbiegł Kurzawa, który dostał prosto w skroń i potrzebował pomocy medycznej. W doliczonym czasie pierwszej połowy Gruszkowski rzucił się, aby zablokować strzał Koutrisa i piłka niefortunnie odbiła mu się od ręki. Po długiej przerwie i analizie VAR sędzia wskazał na jedenastkę, którą  pewnie wykorzystał Koulouris. Po tej bramce arbiter zakończył pierwszą połowę.

Na drugą połowę GieKSa wyszła w takim samym składzie, natomiast w drużynie Pogoni doszło do jednej zmiany. Po czterech minutach drugiej połowy Koulouris znów wpisał się na listę strzelców – tym razem pokonał Kudłę z bardzo bliskiej odległości, a piłkę wrzucił Kamil Grosicki, który przepchał i objechał bezradnego Alana Czerwińskiego. W kolejnych minutach GieKSa, chcąc odrabiać straty, odsłoniła się jeszcze bardziej, co próbował wykorzystać Wahlqvist, ale uderzył bardzo niecelnie. Po upływie godziny gry trener Rafał Górak pokusił się o potrójną zmianę. Na boisko weszli Błąd, Bergier i Galan. Chwilę późnej Arkadiusz Jędrych wpuścił swojego bramkarza na minę. Źle obliczył odległość do Kudły i zagrał zbyt lekko i niedokładnie do tyłu. Kudła musiał opuścić bramkę, aby ratować sytuację i po serii niefortunnych podań piłka trafiła pod nogi Grosickiego, jednak jego strzał został zablokowany przez naszego bramkarza. W 68. minucie Sebastian Bergier wyszedł sam na sam z bramkarzem, ale nie trafił w światło bramki, była to idealna okazja na złapanie kontaktu. Chwilę później Loncar został sfaulowany przez Kuuska, ale sędzia puścił akcję i do piłki dobiegł Sebastian Bergier, który zaliczył… soczysty upadek. W kolejnych minutach gra zrobiła się bardzo rwana i było dużo niedokładności w obu zespołach. W 82. minucie Kacper Łukasiak pokonał Dawida Kudłę strzałem na dalszy słupek. Warto zaznaczyć, że ten zawodnik wszedł na boisko… minutę wcześniej. Pięć minut później Koulouris trzeci raz wpisał się na listę strzelców, pokonując Kudłę strzałem na długi róg. Chwilę później sędzia zakończył spotkanie.

6.04.2025, Szczecin
Pogoń Szczecin – GKS Katowice 4:0 (1:0)
Bramki: Koulouris (45-k, 49, 87), Łukasiak (82).
Pogoń Szczecin: Cojocaru – Wahlqvist, Loncar, Borges, Koutris (86. Lis), Gamboa, Ulvestad, Kurzawa (80. Smoliński), Przyborek (46. Wędrychowski), Grosicki (81. Łukasiak), Kolouris (88. Paryzek).
GKS Katowice: Kudła – Gruszkowski (62. Galan), Czerwiński, Jędrych, Kuusk (80. Komor), Wasielewski – Drachal (62. Błąd), Kowalczyk, Repka, Nowak (88. Marzec) – Szymczak (62. Bergier).
Żółte kartki: Kowalczyk.
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).
Widzów: 19 938.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Live: EUFORIA W KATOWICACH!!!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

30.03.2025 Katowice
GKS Katowice – Górnik Zabrze 2:1
Bramki: Olkowski (38-sam.), Szymczak (90) – Zahović (51)
GKS: Kudła – Wasielewski (88. Marzec), Czerwiński, Jędrych, Klemenz, Galan (80. Gruszkowski) – Kowalczyk, Repka, Nowak, Błąd (78. Drachal) – Bergier (78. Szymczak).
Górnik: Majchrowicz – Kmet (78. Josema), Szcześniak, Janicki, Janża, Olkowski (46. Sow), Sarapata, Hellebrand, Podolski, Furukawa, Zahović (87. Bakis).
Ż.kartki: Jędrych – Podolski
Cz.kartki:
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)
Widzów: 15048

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga