Dołącz do nas

Kibice

Goście pod lupą – jesień 2015

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Czasem bywa tak, że trudno zmobilizować się do dopingu na najwyższym poziomie, gdy na Bukową przyjeżdża drużyna, którą wspiera tylko garstka jej kibiców. Jeszcze trudniej gdy tych kibiców (z różnych powodów) nie ma wcale. W pierwszej części obecnego sezonu mieliśmy do czynienia z różnymi sytuacjami – czasem odwiedzali nas oczekiwani goście, a czasem trybunka za północną bramką pozostawała pusta… Zapraszamy na nasze podsumowanie.

1. Pierwszy mecz przy Bukowej rozegraliśmy w ramach Pucharu Polski, a z racji tego, że rywalem był Rozwój Katowice, na sektor gości nie zamówiono oczywiście żadnych biletów. Jednak dwa dni wcześniej odbyła się na „Bugli” prezentacja GieKSy, podczas której swoje urodziny obchodził GieKSik. Na jego zaproszenie pojawiły się więc maskotki między innymi ROW-u Rybnik, Podbeskidzia i Olimpii Grudziądz! Z przymrużeniem oka można określić tę – nieco egzotyczną – reprezentację jako pierwszych naszych gości w tym sezonie. Podobno bawili się świetnie.

LUPA2

2. Już podczas wspomnianej wyżej przedsezonowej reprezentacji dało się wyczuć narastające emocje związane ze zbliżającym się hitem I ligi – meczem z sosnowieckim Zagłębiem. Pod względem kibicowskim mecz ten na pewno nie rozczarował. Co prawda niemiłosierny upał dał się we znaki obu ekipom, dlatego wokalnie Zagłębie (wspierane przez zgody) nie powaliło na kolana, jednak ich przemarsz na stadion i prezentacja na sektorze muszą być oceniane wysoko. Na pewno była to najlepsza ekipa, jaka odwiedziła nas w tym sezonie. W drugiej połowie – podobnie jak i nasza strona – trzęśli płotem, odpalili też pirotechnikę, której śladowe ilości znalazły się na murawie. Szkoda, że ten mecz nie odbył się przy światłach i przy nieco niższej temperaturze – mogło by być jeszcze ciekawiej!

lupa04za lupa01zs

lupa02zs
lupa03zs

3. MKS Kluczbork po przerwie wrócił do I ligi, co dało szansę kibicom tego zespołu by odwiedzić stadion przy Bukowej w Katowicach. Z szansy tej skorzystało niestety zaledwie kilkanaście osób, wśród których większość stanowili fani średnio-starszego pokolenia. Bardziej obserwatorzy niż uczestnicy widowiska.

lupa5kluczbork
4. Miedź Legnica to ekipa, która od jakiegoś czasu rozczarowuje, wystawiając bardzo niewielki młyn na prawie wszystkie domowe mecze. Ich możliwości na pewno są większe. W Katowicach zaprezentowali się jednak dość dobrze: przyjechali w niecałe 100 osób, wywiesili jedną – dość dużą – flagę i starali się dopingować.

LUPA4Miedz
5. Kibice Sandecji przyjechali do Katowic dwa tygodnie po fanach Miedzi i można by napisać, że zaprezentowali się podobnie gdyby nie to, że wywiesili 4 małe flagi (a nie jedną jak poprzednicy) i było ich zdecydowanie mniej… Byli. I tyle.

LUPA3Sandecja
6. Z kibicami Cracovii mieliśmy okazję się spotkać, gdyż los skojarzył nasze drużyny w Pucharze Polski. Mecze z drużynami z Ekstraklasy to dla GieKSiarzy zawsze atrakcja i trzeba przyznać, że „Pasy” dostosowały się do rangi wydarzenia, jakim ten mecz był dla nas i zaprezentowały się całkiem dobrze. Oczywiście osoba nastawiona krytycznie, widząca zawsze „sektor do połowy pusty”, napisałaby, że z Krakowa mieli blisko, a dodatkowo mogli liczyć na wsparcie z Tychów. To prawda, jednak trzeba pamiętać, że spotkanie odbywało się w środku tygodnia, a ponadto było transmitowane w telewizji – choć niektórym trudno w to uwierzyć, to jednak bywa to argumentem do rezygnowania z wyjazdu…

LUPACRACOVIA4LUPACRACOVIA2

 

LUPACRACOVIA3 LUPACRACOVIA

 

7. Ostatnią ekipą, która odwiedziła nas w 2015 roku był Stomil Olsztyn. Fanów OKS-u przyjechało na Śląsk kilkudziesięciu, przywieźli ze sobą dwie flagi. Jeśli chodzi o doping to z perspektywy Blaszoka wyglądało to tak, jakby Olsztynianie byli zbyt zmęczeni podróżą żeby głośno dopingować swój zespół, jednak perspektywa ta bywa myląca.

STOMIL

Na koniec podsumowania chciałbym złożyć wyrazy szacunku wszystkim, którzy jeżdżą za swoimi drużyniami bez względu na wszystko oraz wyrazić nadzieję, że już niebawem postawa piłkarzy GKS-u Katowice umożliwi „zmianę” ligi w której gramy obecnie na atrakcyjniejszą pod względem kibicowskim.

 

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

1 Komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

1 Komentarz

  1. Avatar photo

    BGC64

    22 stycznia 2016 at 14:21

    Wszystkie ekipy to liga niżej od nas. Tylko Zagłébie które jest na fali coś sobą prezentuje.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

GKS Katowice – Odra Opole Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

13.04.2023 Katowice

GKS Katowice – Odra Opole 1:3 (0:1)

Bramki: Jaroszek (55)Piroch (26), Continella (74), Sarmiento (76)

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jaroszek, Jędrych, Repka, Rogala– Błąd (86. Ćwielong), Kozubal, Shibata (77. Mak), Marzec (86. Pietrzyk) – Bergier

Odra Opole: Haluch – Szrek, Piroch, Spychała, Kamiński M. – Kamiński W. (59. Continella), Niziołek, Galan, Antczak (78. Surzyn), Hebel (59. Sarmiento) – Czapliński

Żółte kartki: Marzec, Kozubal, Mak – W. Kamiński, Antczak, Continella, Czapliński

Sędzia: Piotr Urban (Warszawa)

Widzów: 5467

 

     

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    Odra Opole zakończyła serię GieKSy

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Kolejne spotkanie GieKSa rozgrywała przy Bukowej, tym razem w Katowicach zjawiła się Odra Opole. Mecz przy akompaniamencie głośnego dopingu rozpoczął się o godzinie 15:00.

    Rafa Górak musiał dokonać dwóch zmian w swojej żelaznej wiosennej jedenastce. Kontuzjowanego Komora zastąpił Jaroszek, natomiast za pauzującego Kuuska pojawił się Shibata, który rozpoczął  mecz na pozycji 6, a Repka został przesunięty na stopera. Mecz od pierwszych minut nie porywał, w jednej z pierwszych akcji ucierpiał zawodnik Odry, który dłuższą chwilę był opatrywany na murawie. Co ważne każde wyjście z piłką z własnej połowy bardzo mocno ożywiało trybuny, które wierzyły, że są w stanie wpłynąć na zespół głośnym dopingiem. Pierwszy groźny strzał oddali Trójkolorowi, po rzucie rożnym głową strzelił Repka, ale prosto w bramkarza, który pewnie złapał piłkę. Arbiter po chwili użył gwizdka i wskazał na przewinienie zawodnika gospodarzy. Było to pierwsze ostrzeżenie dla Halucha. W kolejnej akcji ponownie uderzył Repka zza pola karnego, ale nad bramką. W 18. minucie groźną stratę zanotował ten sam zawodnik na lewej stronie. Po szybkiej kontrze opolanie oddali strzał, ale piłka powędrowała daleko od bramki Kudły. W 26. minucie Odra przerwała passę 12 bramek z rzędu katowiczan. Po wrzuceniu piłkę w polu karnym i zamieszaniu najbardziej zorientowany był Piroch, który wpakował piłkę w okienko bramki. GieKSa dalej starał się grać swoje. W 33. minucie ładną dla oka kombinacyjną akcję na strzał zamienił Bergier, jednak ponownie w tym spotkaniu zabrakło precyzji. Odra miała w dalszej fazie dwa groźne strzały – z jednym Kudła spokojnie sobie poradził, ale drugi wypluł przed siebie, jednak naprawił błąd, wyjmując piłkę spod nóg nabiegającego rywala. W doliczonym czasie świetną akcję na lewej stronie rozegrali katowiczanie, ale ostatecznie podanie Rogali na niecelny strzał zamienił Błąd, a był już blisko bramki rywala.

    Drugą połowę rozpoczęli ci sami zawodnicy z obu stron, trenerzy spokojnie podeszli w przerwie do korygowania swojego planu na to spotkanie. Po rzucie rożnym groźnie uderzył z ostrego kąta Repka, ale piłka nieznacznie minęła przeciwny słupek bramki. GieKSa starała się atakować, ale korzystając z prowadzenia regularnie i dość często kradli czas goście, leżąc na murawie po starciach. W 52. minucie Wasielewski doszedł do piłki na prawej stronie i dośrodkował spod końcowej linii, piłka przelobowała bramkarza, ale nie wpadła do siatki mimo dobrej rotacji. W 56. minucie po ogromnym zamieszaniu w polu karnym tym razem GieKSa zdobyła bramkę, piłka wręcz spadła pod nogi Jaroszka, a ten wpakował piłkę do siatki. Odra w drugiej połowie raczej nie zatrudniała Kudły, to katowiczanie mieli częściej piłkę pod nogą i raz po raz próbowali sforsować dobrze dysponowaną w tym dniu obronę gości. W 74. minucie po odbiorze na własnej połowie Kozubalowi piłki w dość agresywny sposób Odra wyprowadziła ten jeden atak w drugiej połowie, który doskonałym, technicznym strzałem zza pola karnego zamienił na bramkę Continella. Dwie minuty później po zagraniu na wolne pole sytuację sam na sam z ostrego kąta wykorzystał Sarmiento. Kudła popełnił błąd, był bardzo niezdecydowany przy wyjściu do piłki. Na Bukowej zapadła konsternacja po tych dwóch szybkich, mocnych ciosach. W 83. minucie Błąd, chcąc uspokoić grę, zagrał do Kudły tak, że piłka po koźle przelobowała naszego bramkarza, ale szczęśliwie nie leciała w światło bramki. Zamieszanie we własnym polu karnym w 88. minucie cudem wybronili gospodarze, których każda minuta oddalała od odrobienia dwubramkowej straty. Do końca doliczonego czasu gry żaden z zespołów nie stworzył okazji. Świetna seria GieKSy dobiegła końca.

    13.04.2023, Katowice
    GKS Katowice – Odra Opole 1:3 (0:1)
    Bramki: Jaroszek (56)Piroch (26), Continella (74), Sarmiento (76).
    GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jaroszek, Jędrych, Repka, Rogala – Błąd (87. Ćwielong), Kozubal, Shibata (77. Mak), Marzec (87. Pietrzyk) – Bergier.
    Odra Opole: Haluch – Szrek, Piroch, Spychała, Kamiński M. – Kamiński W. (59. Continella), Niziołek, Galan, Antczak (78. Surzyn), Hebel (59. Sarmiento) – Czapliński.
    Żółte kartki: Marzec, Kozubal, Mak – W. Kamiński, Antczak, Continella, Czapliński.
    Sędzia: Piotr Urban (Warszawa).
    Widzów: 5467.

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    Rafał Górak: „Obawiam się o nasz stan kadrowy”

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Prezentujemy zapis z konferencji po remisie 0:0 z Górnikiem Łęczna.

    Pavol Stano: Uważam, że widzieliśmy dobre widowisko, choć bez bramek. Staraliśmy się eliminować te mocne strony GieKSy i grać tak, jak chcieliśmy. Zaangażowanie chłopaków było fajne, jakość adekwatna do meczu, wyglądało na to, że to zrobimy i doprowadzimy ten mecz do końca. Trzeba przyznać, że gospodarze też mieli sytuacje. Remis, każdy chciał więcej, trzeba ten punkt szanować.

    ***

    Rafał Górak: Skończyło się meczem remisowym, wydaje się, że były momenty, gdzie Górnik Łęczna prowadził grę w sposób bardziej spójny. Nie można tu mówić jednak o czystych sytuacjach, a szkoda mi sytuacji Kuuska, najlepszej ze wszystkich. Widać progres w grze drużyny z Łęcznej, nie będę w jakiś sposób narzekał. Obawiam się o nasz stan kadrowy, mamy dwa treningi, a łatwy mecz nas nie czeka. Musimy ciężko pracować, by zawodników doprowadzić do dyspozycji, bo mamy dużo tych kontuzji. Dopadła nas grypa jelitowa. Trzeba szanować ten punkt i doceniam tę walkę z naprawdę dobrze grającym rywalem.

    Urazy Rogali i Wasielewskiego?
    Górak: Grzesiek to uraz mięśniowy, Marcin zmagał się z urazem od dłuższego czasu. Marcin, jak go znam, będzie robił wszystko, by być gotowym na następne spotkanie. Czasu mamy mało, trzeba myśleć o tym, kim ich zastąpimy.

    Wracają demony jesieni?
    Górak: Nigdy nie miałem demonów, nic mi się nie przypomina. Mocna liga i wymagający rywale, rzeczywiście dzisiaj ten punkt biorę do kieszeni, myślę o meczu w Warszawie.

    Arek Jędrych stracił przytomność czy było to zwykłe zderzenie?
    Górak: Nie stracił, natomiast otrzymał poważny cios. Nos jest złamany, ale to nie złamie Jędrycha.

    Duża delegacja z GKS-u Tychy na trybunach. Było dziś jakieś ukrycie schematu?
    Górak: Żadnego ukrycia schematu dzisiaj nie było.

    Mecz z Polonią Warszawa to spotkanie z zespołem z dołu tabeli. Będzie to trudne spotkanie?
    Górak: Zespół z Warszawy to zdeterminowany i niezły zespół. Mamy całkowity obraz tej drużyny, spodziewamy się naprawdę trudnego spotkania. Zdajemy sobie sprawę, że jest na co patrzeć i łatwo nie będzie.

    Kończąc temat zawieszeń i nieobecnych zawodników. Ile meczów zawieszenia otrzymał Repka i jak powrót Komora?
    Górak:
    Oskar dwa spotkania, więc nie będzie dostępny w Warszawie, a Komor można powiedzieć już w 80% wyleczony. Nie chcieliśmy dzisiaj ryzykować zawodnika, ale wydaje mi się, że te dwa dni doprowadzą go do 100% dyspozycji.

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga