Dołącz do nas

Piłka nożna

[HISTORIA] Z Rakowem historia po naszej stronie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

W 23 kolejce Fortuna I ligi, nasza drużyna po raz kolejny zmierzy się  z Rakowem Częstochowa. Tym razem spotkanie zostanie rozegrane na B1

Po raz pierwszy obie ekipy stanęły naprzeciw siebie w sezonie 1963/64, w tym meczu GieKSa pokonała rywali 1:0 na swoim terenie, w meczu rewanżowym identyczny wynik meczu dał wygraną ekipie z Częstochowy.

liczba spotkańzwycięstwaremisyporażkibramki
17113326-17

Najwyższe zwycięstwo Rakowa nad GKS-em Katowice miało miejsce w kwietniu 1996 roku, Częstochowianie trzykrotnie pakowali piłkę do siatki rywali, nie tracąc przy tym żadnej.

W marcu 1998 roku GieKSa wybrała się na wyjazd do Częstochowy. Na boisku 0:1 dla nas po bramce Marka Koniarka, ale nie tylko wydarzenia boiskowe pozostaną w pamięci fanatyków obu ekip:

„Ten mecz był pierwszym, na którym obowiązywała ustawa o braku sił policyjnych na stadionie podczas meczu. Nie trudno odgadnąć jak to się skończyło przy niemal 400-osobowym najeździe katowiczan. Jeszcze w trakcie meczu doszło do bieganin na murawie, a ochrona przeżywała wtedy prawdziwe chwile katuszy” (źródło gzg64.pl).

W erze przed I ligową ostatni mecz ligowy pomiędzy obiema ekipami rozegrano w 2000 roku, w wyjazdowym meczu GKS Katowice wygrał 0:1 po bramce Marcina Bojarskiego.

Na jesień 2017GieKSa po dwóch porażkach i remisie pojechała do Częstochowy w złych nastrojach, a wracała z bardzo dobrymi. Po dwóch golach Prokica i Kędziory spokojnie wygraliśmy to spotkanie 3:1. Wydawało się, że pozwoli to nam złapać odpowiedni rytm i przez chwilę tak się stało.

Na wiosnę 2018 spotkanie z Rakowem było debiutem trenera Paszulewicza. Było to bardzo dobre spotkanie GieKSy od strony taktycznej, gdzie zdominowaliśmy Raków po dobrej grze obronnej. Dwa gole Kędziory dały nam prowadzenie 2:0. Raków odpowiedział w końcówce jedną bramką.

W sezonie 2018/19 do Częstochowy jechaliśmy po najlepszym meczu u siebie z Wigrami Suwałki. Wydawało się, że nowo budowana drużyna złapała rytm i zacznie wygrywać. Przy wygranej z Rakowem była szansa na dłużej zagościć w czołówce. Katowiczanie przegrali jednak wyraźnie a spory wkład w tą porażkę miały niezrozumiałe dla wszystkich decyzje dotyczące składu i taktyki zaprezentowane przez trenera Jacka Paszulewicza. Katowiczanie po tym spotkaniu zanotowali kompletny zjazd z formą.

 sezonligamecz
1.1963/64II ligaGKS Katowice1:0Raków Częstochowa
2.1963/64II ligaRaków Częstochowa1:0GKS Katowice
3.1964/65II ligaGKS Katowice3:1Raków Częstochowa
4.1964/65II ligaRaków Częstochowa2:2GKS Katowice
5.1994/95I ligaRaków Częstochowa1:1GKS Katowice
6.1994/95I ligaGKS Katowice1:0Raków Częstochowa
7.1995/96I ligaGKS Katowice1:0Raków Częstochowa
8.1995/96I ligaRaków Częstochowa3:0GKS Katowice
9.1996/97I ligaGKS Katowice2:1Raków Częstochowa
10.1996/97I ligaRaków Częstochowa1:1GKS Katowice
11.1997/98I ligaGKS Katowice3:0Raków Częstochowa
12.1997/98I ligaRaków Częstochowa0:1GKS Katowice
13.1999/00II ligaGKS Katowice4:3Raków Częstochowa
14.1999/00II ligaRaków Częstochowa0:1GKS Katowice
15.2017/18I ligaRaków Częstochowa1:3GKS Katowice
16.2017/18I ligaGKS Katowice2:1Raków Częstochowa
17.2018/19I ligaRaków Częstochowa2:0GKS Katowice

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!


1 Komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

1 Komentarz

  1. Avatar photo

    obiektywny

    9 marca 2019 at 13:47

    Dlaczego nie ma informacji o meczach w sezonie 2006/07?

Odpowiedz

Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kibice

Odszedł od nas Sztukens

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Dotarła do nas smutna wiadomość o śmierci kibica GKS Katowice Grzegorza Sztukiewicza.

Grzegorz kibicował GieKSie „od zawsze” – jeździł na wyjazdy już w latach 90. Był także członkiem Stowarzyszenia Kibiców GKS-u Katowice „SK 1964”. Na kibicowskim forum wpisywał się jako NICKczemNICK, ale na trybunach był znany jako Sztukens.

Ostatnie pożegnanie będzie miało miejsce 4 września o godzinie 14:00 w Sanktuarium  św. Antoniego w Dąbrowie Górniczej – Gołonogu. 

Rodzinie i bliskim składamy najszczersze kondolencje. 

 

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Górak: Żółty kocioł dał koncert

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po meczu GKS Katowice – Radomiak Radom wypowiedzieli się trenerzy obu drużyn – Rafał Górak i Joao Henriques. Poniżej spisane główne wypowiedzi szkoleniowców, a na dole zapis audio całej konferencji prasowej.

Joao Henriques (trener Radomiaka Radom):
Nie mam zbyt wiele do powiedzenia. GKS strzelił trzy bramki, my dwie. Tyle mam do powiedzenia. Nasi zawodnicy do bohaterowie w tym meczu. Będziemy walczyć dalej.

Rafał Górak (trener GKS Katowice):
Ważny moment dla nas, bo pierwsza przerwa na kadrę to taka pierwsza tercja tej rundy i mieliśmy świadomość, że musimy zdobywać punkty, aby nie zakopać się. Wiadomo, jeśli chodzi punkty nie zdarzyło się nic zjawiskowego. Mamy siódmy punkt i to jest dla nas cenna zdobycz, a dzisiejszy mecz był bardzo ważnym egzaminem piłkarskiego charakteru, piłkarskiej złości i udowodnienia samemu sobie, że tydzień później możemy być bardzo dobrze dysponowani i możemy zapomnieć, że coś nam nie wyszło. Bo sport ma to do siebie, że co tydzień nie będziesz idealny, świetny i taki, jak będziesz sobie życzył. Ważne jest, jak sportowiec z tego wychodzi.

Tu nie chodzi o to, że nam się udało cokolwiek, bo udać to się może jeden raz, ale jak wychodzimy i zdajemy sobie sprawę z tego, że jesteśmy w opałach – a byliśmy w nich także w tym meczu. Graliśmy bardzo energetyczną pierwszą połowę, mogliśmy strzelić więcej bramek, a schodziliśmy tylko z remisem. Ze świadomością, że straciliśmy dwie bramki, a sami mogliśmy strzelić dużo więcej. No ale jednak obawa jest, że dwie straciliśmy.

Siła ofensywna Radomiaka jest ogromna, ci chłopcy są indywidualnie bardzo dobrze wyszkoleni, są szybcy, dynamiczni, niekonwencjonalni. Bardzo trudno się przeciw nim gra. Zresztą kontratak na 1:0 pokazywał dużą klasę. Niesamowicie jestem dumny ze swoich piłkarzy, że w taki sposób narzucili swoje tempo gry, byli w pierwszej połowie drużyną, która dominowała, stworzyła wiele sytuacji bramkowych, oddała wiele strzałów, miała dużo dośrodkowań. To była gra na tak. Z tego się cieszę, bo od tego tutaj jesteśmy. W drugiej połowie przeciwnik po zmianach, wrócił Capita, Maurides, także ta ławka również była silna. Gra się wyrównała i była troszeczkę szarpana. Natomiast niesamowicie niosła nas publika, dzisiaj ten nasz „żółty kocioł” był niesamowity i serce się raduje, w jaki sposób to odtworzyliśmy, bo wiemy jaką drogę przeszliśmy i ile było emocji. Druga połowa była świetnym koncertem i kibice bardzo pomagali, a bramka Marcina była pięknym ukoronowaniem. Skończyło się naszym zwycięstwem i możemy być bardzo szczęśliwi. Co tu dużo mówić, jeżeli w taki sposób GKS będzie grał, to kibiców będzie jeszcze więcej i ten nasz stadion, który tak nam pomaga, będzie szczęśliwy.

Bardzo cenne punkty, ważny moment, trochę poczucia, że dobra teraz chwila na odpoczynek ale za chwilę zabieramy się do ciężkiej roboty, bo jedziemy do Gdańska i wiadomo, jak ważne to będzie dla nas spotkanie.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

GieKSa znów na koniec karci Górnik

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W przerwie reprezentacyjnej spotkały się drużyny GKS Katowice i Górnik Zabrze. Półtora tygodnia po ligowym Śląskim Klasyku, mogliśmy na Bukowej znów oglądać derbową rywalizację, tym razem w formie meczu kontrolnego.

W 10. minucie, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Łukowskiego, Arkadiusz Jędrych uderzał głową, ale nad poprzeczką. W 25. minucie GKS miał idealną okazję do zdobycia bramki. Znów po kornerze wykonywanym przez Łukowskiego, piłkę zgrywał Jaroszek, ta po rykoszecie leciała w kierunku bramki, gdzie na wślizgu jeszcze próbował ją wepchnąć do bramki Łukasiak, jednak obrońcy Górnika wybili piłkę z linii bramkowej. Po pół godziny pierwszą okazję miał Górnik – z około 17 metrów uderzał Chłań, ale czujny Rafał Strączek złapał piłkę. W 37. minucie do prostopadłej piłki z chaosu doszedł Eman Marković, który wyszedł sam na sam i płaskim strzałem pokonał Loskę. Chwilę później z kontrą ruszyli katowiczanie, Błąd i Rosołek mieli naprzeciw jednego obrońcę, Maciej zdecydował się na strzał, ale przeniósł piłkę nad poprzeczką. W 43. minucie ponownie Rosołek uderzał z dystansu, ale bez problemu dla Loski. Do przerwy GKS prowadził posiadając lekką przewagę. Górnik nie zagroził poważnie naszej bramce.

W przerwie trener dokonał kilku zmian w składzie. W 50. minucie po zwodzie uderzał na bramkę Wędrychowski, ale bramkarz bez problemu poradził sobie z tym strzałem. Chwilę później wdzierał się w pole karne Massimo, ale został powstrzymany. W 55. minucie znakomitą okazję miał Zahović, który dostał od Massimo piłkę i z centrum pola karnego uderzał na bramkę, jednak nasz golkiper świetnie interweniował. W 68. minucie Bród podał do Swatowskiego, ten uderzał kąśliwie, ale bramkarz wybił na róg. Po chwili korner wykonywał Rejczyk, a Jędrych uderzał głową, minimalnie niecelnie. W 74. minucie do wybitej przed pole karne piłki dopadł Chłań i strzelił mocno, ale świetnie interweniował nasz golkiper. Po chwili jednak było 1:1, gdy po rzucie rożnym najwyżej wyskoczył rekonwalescent Barbosa i mocnym strzałem głową doprowadził do wyrównania. W 82. minucie Galan uderzał z dystansu, ale prosto w ręce bramkarza. Trzy minuty przed końcem koronkową akcję przeprowadził… Klemenz z Buksą, a ten pierwszy po odegraniu znalazł się w idealnej sytuacji, jednak po nodze rywala strzelił nad poprzeczką. W 90. minucie katowiczanie przeprowadzili decydującą akcję. Galan podał do Swatowskiego, ten mocno wstrzelił, a na wślizgu Buksa strzelił zwycięską bramkę. Druga połowa była już bardziej wyrównana, a momentami Górnik osiągał lekką przewagę. Jednak to katowiczanie okazali się zwycięzcami i podobnie jak w ligowym klasyku na Nowej Bukowej, w samym końcu strzelili zwycięską bramkę.

3.09.2025 Katowice
GKS Katowice – Górnik Zabrze 2:1
Bramka: Marković (37), Buksa (90) – Barbosa (74)
GKS: (I połowa) Strączek – Rogala, Jędrych, Paluszek (8. Jaroszek), Wasielewski, Łukowski – Błąd Bosch, Łukasiak, Marković – Rosołek.
(II połowa) Strączek – Bród, Klemenz, Jędrych, Rogala (60. Trepka), Łukowski (60. Galan) – Wędrychowski, Bosch (60. Milewski), Marković, Rejczyk, – Buksa
Górnik: (wyjściowy skład): Loska – Olkowski, Szcześniak, Pingot, Lukoszek, Chłań, Donio, Goh, Dzięgielewski, Zahović, Massimo. Grali także: Podolski, Tsirogotis, Barbosa.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga