Dołącz do nas

Piłka nożna

Jak dotychczas prezentował się Zawisza?

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Za nami już 5. kolejek bojów o awans do najwyższej klasy rozgrywkowej. Z każdym kolejnym tygodniem piłkarze są (a przynajmniej powinni) radzić sobie coraz lepiej na boisku ze względu na wejście w rytm meczowy, udoskonalanie schematów taktycznych itp. Pisanie, więc o formie danego zespołu z okresu przygotowawczego tym razem pominiemy i skupimy się na postawie Zawiszy Bydgoszcz w meczach o stawkę.

Przed inauguracją ligi Zawisza rozpoczął rywalizacje w ramach Pucharu Polski. Rywalem Zawiszy w I rundzie był III-ligowy Sokół Aleksandrów Łódzki. Bydgoszczanie byli faworytem meczu i przed pierwszym gwizdkiem sprawą otwartą pozostawała tylko kwestia ilości bramek, które I-ligowiec zaaplikuje tego dnia rywalowi. Skończyło się na pięciu. Nie lada wyczynem popisał się napastnik Rafał Leśniewski, który już po 38 minutach gry miał na swoim koncie klasyczny hat-trick, a pod koniec meczu dołożył czwarte trafienie. Jedno trafienie zapisał na swoje konto Gevorgyan i można było zacząć myśleć o następnym rywali, a była nim Cracovia. W między czasie ruszyła I liga. Pierwszym zespołem na rozkładzie Zawiszy była Sandecja Nowy Sącz. Po tym meczu obserwatorom mogły nasunąć się dwa pytania. Czy Sandecja prezentuje III-ligowy poziom? Czy może to Zawisza jest zespołem wyprzedzający I-ligowych rywali o dwie klasy? Spotkanie, bowiem ponownie zostało zakończone przy stanie 0:5. Tylko tym razem worek z bramkami rozwiązał się troszkę później, bo na 1:0 tuż przed przerwą trafił nowo pozyskany Mąka. W 52 minucie Chałas nie wykorzystał karnego, ale bramka i tak padła, bo skutecznie dobijał Hermes. Dalej samobója wbił swojemu tormanowi  Petran, potem znów strzelił Mąka, a kropkę nad i postawił zmiennik Abbott. Kolejny mecz pucharowy pokazał, że jednak nie taki diabeł straszny. Krakowianie wygrali w Bydgoszczy 0:2. Najpierw trafił Dudzic i kiedy wydawało się, że kibiców czeka gorąca końcówka, to w 89 minucie strzałem głową Witana pokonał najniższy na boisku Straus. Nie tylko Cracovia potrafiła przeciwstawić się aspirującej do awansu Zawiszy. W 2. kolejce ekipa trenera Szatałowa tylko zremisowała ze skazywanym na pożarcie beniaminkiem z Tych 0:0. W kolejnych trzech meczach, można powiedzieć wszystko wróciło do normy. Zawisza pokonał następnych dwóch beniaminków. Najpierw na wyjeździe naszpikowaną graczami z ekstraklasową przeszłością Miedź Legnica 1:2 po dwóch bramkach Abbotta. Następnie bez większych problemów rozprawił się z Okocimskim Brzesko na swoim terenie. Kolejny raz błysnął jeden z najlepiej opłacanych ligowców Abbott dwukrotnie pokonując reprezentanta polskiej młodzieżówki –Mieczkowskiego. Po trafieniu dołożyli jeszcze Kopacz oraz Błąd i wynik 4:0 stał się faktem. Ostatnim rywalem była Arka Gdynia. Mecz rozgrywany był w Gdyni, gdzie o punkty nie miało być łatwo i nie było. Po dość wyrównanym meczu Zawisza wygrał 0:1, a gola na wagę kompletu oczek zdobył Mąka. Spotkanie powinno skończyć się remisem, ale w doliczonym czasie gry Nwaogu nie wykorzystał jedenastki, za co zresztą później poniósł ogromne konsekwencje.

Zawisza po pięciu meczach plasuje się na drugim miejscu w tabeli. Wyprzedza go tylko Flota Świnoujście, która kolejny już sezon wyrasta na rewelację ligi. Nasza defensywa musi uważać na liderującego z 5 golami w klasyfikacji strzelców Abbotta i mającego na swoim koncie 3 trafienia Mąkę.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

GKS Katowice – Stal Rzeszów Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

04.05.2023 Katowice

GKS Katowice – Stal Rzeszów 8:0 (5:0)

Bramki: Kozubal (1), Bergier (12), Mak (14),(25),(27), Repka (62), Marzec (75), Arak (87) –

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski (60. Krawczyk), Jędrych, Jaroszek (72. Shibata), Komor, Repka, Mak (76. Aleman)– Błąd (76. Baranowicz), Kozubal, Marzec – Bergier(60. Arak)

Stal Rzeszów: Raciniewski – Warczak, Kościelny, Śimcak, Diaz (60. Wachowiak), Thill (75. Danielewicz), Łysiak, Kądziołka (46.Bukowski), Paśko, Łyczko (46. Synoś), Prokić (75. Plichta)

Żółte kartki: – Krawczyk

Czerwona kartka: – Kościelny

Sędzia: Damian Kos (Gdańsk)

Widzów:

    Kontynuuj czytanie

    Galeria Piłka nożna

    Szalone zwycięstwo w Warszawie

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Zapraszamy do obszernej galerii z wyjazdu do Warszawy. GieKSa po szalonej końcówce pokonała Polonię 2:1. Zdjęcia przygotowała dla Was Madziara.

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    Rafał Górak: „Obawiam się o nasz stan kadrowy”

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Prezentujemy zapis z konferencji po remisie 0:0 z Górnikiem Łęczna.

    Pavol Stano: Uważam, że widzieliśmy dobre widowisko, choć bez bramek. Staraliśmy się eliminować te mocne strony GieKSy i grać tak, jak chcieliśmy. Zaangażowanie chłopaków było fajne, jakość adekwatna do meczu, wyglądało na to, że to zrobimy i doprowadzimy ten mecz do końca. Trzeba przyznać, że gospodarze też mieli sytuacje. Remis, każdy chciał więcej, trzeba ten punkt szanować.

    ***

    Rafał Górak: Skończyło się meczem remisowym, wydaje się, że były momenty, gdzie Górnik Łęczna prowadził grę w sposób bardziej spójny. Nie można tu mówić jednak o czystych sytuacjach, a szkoda mi sytuacji Kuuska, najlepszej ze wszystkich. Widać progres w grze drużyny z Łęcznej, nie będę w jakiś sposób narzekał. Obawiam się o nasz stan kadrowy, mamy dwa treningi, a łatwy mecz nas nie czeka. Musimy ciężko pracować, by zawodników doprowadzić do dyspozycji, bo mamy dużo tych kontuzji. Dopadła nas grypa jelitowa. Trzeba szanować ten punkt i doceniam tę walkę z naprawdę dobrze grającym rywalem.

    Urazy Rogali i Wasielewskiego?
    Górak: Grzesiek to uraz mięśniowy, Marcin zmagał się z urazem od dłuższego czasu. Marcin, jak go znam, będzie robił wszystko, by być gotowym na następne spotkanie. Czasu mamy mało, trzeba myśleć o tym, kim ich zastąpimy.

    Wracają demony jesieni?
    Górak: Nigdy nie miałem demonów, nic mi się nie przypomina. Mocna liga i wymagający rywale, rzeczywiście dzisiaj ten punkt biorę do kieszeni, myślę o meczu w Warszawie.

    Arek Jędrych stracił przytomność czy było to zwykłe zderzenie?
    Górak: Nie stracił, natomiast otrzymał poważny cios. Nos jest złamany, ale to nie złamie Jędrycha.

    Duża delegacja z GKS-u Tychy na trybunach. Było dziś jakieś ukrycie schematu?
    Górak: Żadnego ukrycia schematu dzisiaj nie było.

    Mecz z Polonią Warszawa to spotkanie z zespołem z dołu tabeli. Będzie to trudne spotkanie?
    Górak: Zespół z Warszawy to zdeterminowany i niezły zespół. Mamy całkowity obraz tej drużyny, spodziewamy się naprawdę trudnego spotkania. Zdajemy sobie sprawę, że jest na co patrzeć i łatwo nie będzie.

    Kończąc temat zawieszeń i nieobecnych zawodników. Ile meczów zawieszenia otrzymał Repka i jak powrót Komora?
    Górak:
    Oskar dwa spotkania, więc nie będzie dostępny w Warszawie, a Komor można powiedzieć już w 80% wyleczony. Nie chcieliśmy dzisiaj ryzykować zawodnika, ale wydaje mi się, że te dwa dni doprowadzą go do 100% dyspozycji.

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga