Dołącz do nas

Piłka nożna

Jak GieKSa trafiła do piekła

Avatar photo

Opublikowany

dnia

GKS Katowice od 83. minuty prowadził w Sosnowcu. Niestety rozluźnienie, dekoncentracja zaraz po zdobytym golu spowodowała, że przegraliśmy ten mecz. Oto, jak do tego doszło.

1:0 Fidziukiewicz (84)

Zag 1-1 1

Akcja gospodarzy lewą stroną. Czerwiński przy zawodniku z piłką. Kamiński już pokazuje, żeby kryć Fidziukiewicza.

Zag 1-1 2

Zawodnik z piłką ścina do środka, a Czerwiński zmienia zawodnika do krycia i goni tego, który idzie na obieg. Kamyk ciągle pokazuje na Fidziukiewicza.

Zag 1-1 3

Czerwiński trochę zgłupiał w tej sytuacji i stanął. Utworzył się idealny korytarz na prostopadłą piłkę.

Zag 1-1 4

To Leimonas powinien pilnować Fidziukiewicza. Jest najbliżej.

Zag 1-1 5

Tymczasem rywale mają świetną pozycję na dośrodkowanie.

Zag 1-1 6

Zobaczmy ile Fidziukiewicz ma miejsca w szensastce.

Zag 1-1 7

Nic dziwnego, że bez problemu strzelił gola.

Zag 1-1 8

Zagłębie wyrównało zaraz po stracie bramki.

2:1 Fidziukiewicz (90)

Zag 2-1 1

Rzut wolny dla Zagłębia.

Zag 2-1 2

Piłka w locie. Fidziukiewicz na linii 16. metra kompletnie niepilnowany.

Zag 2-1 3

Abstrahując od wszystkich zawodników w polu karnym, to całą sytuację widzi Pietrzak i mógłby doskoczyć do rywala.

Zag 2-1 4

Piłkę wybija Kamiński przed szesnastkę.

Zag 2-1 5

Fidziukiewicz ma mnóstwo czasu na przyjęcie.

Zag 2-1 6

Strzał próbuje blokować Iwan.

Zag 2-1 7

Rykoszet.

Zag 2-1 8

Kuchta zrobił dwa kroki do przodu.

Zag 2-1 9

I został przelobowany.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

8 komentarzy
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

8 komentarzy

  1. Avatar photo

    Marcin

    30 listopada 2015 at 20:51

    Pietrzak to wychowanek zagłębia to nie ma sie co dziwić że grał jak grał bo u nas są potrzebni wychowankowie w zespole a nie zbieranina z różnych miast słabeuszy.. Jakoś cracovia nie bała się stawiać non stop na Kapustkę i są rezultaty ! Trenerzy zastanówcie się bo od kliku dobrych lat nasze najlepsze miejsce to 8 … Wstyd !

  2. Avatar photo

    tauzen

    30 listopada 2015 at 21:04

    Pilkarz nie pilnowalny na 16 metrze z plockiem tak padly 2 bramki !!! I gdzie wyciagniete wnioski !! Strzelic bramke i tak frajersko stracic 2 gole z gorolami. Srodek tabeli na to miejsce dzis zasluguja. Wisla pokazala z nami ze gra dojrzalej a zaglebie POKAZALO ZE SIE GRA DO KONCA !!!!!

  3. Avatar photo

    tom

    30 listopada 2015 at 23:21

    Na śląsku liczy się tylko jeden klub i na pewno nie jesteście to wy.
    Szmaciarze z was i tyle Cyganeria jedna.

  4. Avatar photo

    Gieksiorz

    30 listopada 2015 at 23:37

    Tom, Jerry Cie wola bo chce z toba sie pobawić w chowanego!

  5. Avatar photo

    zaglebiak

    1 grudnia 2015 at 11:52

    gieksiorz PED LE CYGANSKI NA HASIOK TAM TWOJE MIEJSCE CWELU

  6. Avatar photo

    Gieksiorz

    1 grudnia 2015 at 12:48

    Takie nabuzowane dziecko jestes naprawdę. Legła w gruzach w Sosnowcu odwiedziła podczas pedałowania i wam w głowie sie poprzewracało. Szkoda ze odważny w necie…

  7. Avatar photo

    Anty hanys

    1 grudnia 2015 at 15:38

    Cioty z Hanysowa 🙂 macie za swoje brzydkie zachowanie i prowakacja piłkarzy gejksy naszych kibiców pod krytą wiec to się zemściło i na huj wam to było potrzebne Patałachy !!!

  8. Avatar photo

    marcin

    2 grudnia 2015 at 09:41

    tom,zagłębiak i antyhanys-Wypierdalać stąd!!!!antyhanys i zagłębiak-wydupiać do swojego sosnowiesia a tom ty kurwa smrodzie wyjazd do smierdzącego chorzowa…..szkoda pedały ze ino umiecie pisać na forum….ale takie są własnie smierdziele-mocni w gębie i jak są w grupie,bo jak jest sam to sie nawet nie przyznaje że jest smrodem hehe….

Odpowiedz

Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

Pewne utrzymanie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

GKS Katowice utrzymał się w Ekstraklasie.

To, co od dłuższego czasu było „pewne” (dla jednych już po Górniku, dla innych po Puszczy, a dla każdego po Wrocławiu) dziś zostało formalnie potwierdzone. Po stracie punktów przez Puszczę Niepołomice w meczu z Pogonią Szczecin (4:5) GieKSa oficjalnie utrzymała się w Ekstraklasie.

Po wielkosoboniej wygranej we Wrocławiu Śląsk stracił szansę na dogonienie nas w tabeli. W miniony wtorek Stal Mielec, po remisie z Górnikiem Zabrze, także przestała nam „zagrażać”. Dziś do tej dwójki dołączyła Puszcza Niepołomice, która nie może nas już wyprzedzić w tabeli.

Przypomnijmy, że nasza drużyna ani razu w tym sezonie nie znajdowała się na miejscu spadkowym, a matematyczne utrzymanie na początku 30. kolejki to duże osiągnięcie, które potwierdza tylko, jak świetny sezon rozgrywa GieKSa.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna kobiet

Świętowanie mistrzostwa jednak w Katowicach?

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

GieKSa nie potrafiła przez 90 minut pokonać bramkarki rywalek, a po naszej stronie pojawiło się zbyt wiele błędów indywidualnych. Tym samym celebracja mistrzostwa musi jeszcze poczekać, a szansa na takową fetę będzie już za tydzień przy Bukowej.

Klaudia Słowińska w Łęcznej doczekała się powrotu na pozycję skrzydłowej. Świetną akcję ujrzeliśmy już w pierwszej minucie – Katarzyna Nowak odważnie wyprowadziła na skrzydło, a centrę Julii Włodarczyk przecięła Natalia Piątek. W 7. minucie Jagoda Cyraniak powstrzymała nacierającą Klaudię Lefeld po dużym błędzie Klaudii Słowińskiej. Odpowiedziała Kozak sytuacyjnym strzelam z dystansu, mocno niecelnie. Blisko zdobycia pierwszej bramki z dystansu była Włodarczyk, golkiperka wzniosła się na wyżyny umiejętności. Na kilkanaście następnych minut walka skupiła się w środku pola, obejrzeliśmy po jednym bardzo nieudanym strzale z obu stron. W 26. minucie Katja Skupień dograła do Pauliny Tomasiak, zupełnie niepilnowanej w polu bramkowym. Ta zgrała piłkę do Julii Piętakiewicz, a Kinga Seweryn była bez szans. Blisko było odpowiedzi po trąceniu piłki w powietrzu Cyraniak, Kinga Kozak nie zdołała wepchnąć piłki obok bramkarki. W 33. minucie Piątek znów uratowała swoją drużynę, ściągając piłkę z nogi rozpędzonej Vuskane, której podawała Kinga Kozak. Po rzucie różnym główkowała Słowińska, wysoko nad bramką. Na zakończenie pierwszej części Julia Piętakiewicz huknęła w samo okienko, Kinga Seweryn udowodniła swoją klasę, broniąc strzał.

W 47. minucie strzał oddała Gabriela Grzybowska, trafiając w wybiegającą Vuskane. Łęczna wyprowadziła kontratak, a centrę Piętakiewicz wybiła Marlena Hajduk na rzut rożny. W 54. minucie Seweryn na przedpolu uratowała swój zespół, nie dając szans Skupień na sfinalizowanie akcji. GieKSa w zasadzie nie miała pomysłu na konstrukcję ataków, nawet kontry kończyły się niecelnymi podaniami. W 58. minucie Kaczor odnalazła długim podaniem Włodarczyk, a Klaudia Słowińska po zgraniu uderzyła w golkiperkę. Pięć minut później Anita Turkiewicz zdołała powstrzymać pędzącą Skupień, nadrabiając dystans. W 69. minucie Katja Skupień padła w szesnastce Kingi Seweryn, arbiter od razu pokazała kartkę za próbę wymuszenia. Minutę później Kinga Kozak miała dobrą okazję po wrzutce Marleny Hajduk, trafiła wprost w bramkarkę. W 79. minucie Jagoda Cyraniak bez zdecydowania podała do Kingi Seweryn, a nasze rywalki skrzętnie tę okazje wykorzystały – pusta bramka i 0:2.

Mistrzostwo Polski musi poczekać. Może się ziścić już jutro, jeśli Czarni przegrają w Szczecinie. W innym wypadku poczekać będziemy musieli do soboty 3 maja. Wtedy o 10:45 na Bukowej zagramy z Pogonią Tczew. Wstęp darmowy – zapraszamy do świętowania mistrzowskiego tytułu z uKOCHanymi. 

Łęczna, 26.04.2025
Górnik Łęczna – GKS Katowice 2:0 (1:0)
Bramki: Piętakiewicz (26), Tomasiak (79).
GKS Katowice: Seweryn – Nowak, Hajduk, Cyraniak (80. Bednarz) – Włodarczyk, Grzybowska, Kaczor (61. Nieciąg), Turkiewicz – Kozak, Vuskane (61. Langosz), Słowińska.
AP Orlen Gdańsk: Piątek – Skupień (84. Ostrowska), Kazanowska, Piętakiewicz (65. Sikora), Lefeld, Ratajczyk, Zawadzka, Głąb, Kłoda, Kirsch-Downs, Tomasiak.
Żółte kartki: Skupień, Głąb – Nowak, Grzybowska, Słowińska, Włodarczyk.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Osłabiona Legia przed meczem z GieKSą

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Drużyna Legii w sezonie 2024/25 rozegra największą liczbę spotkań z całej stawki zespołów PKO BP Ekstraklasy – aż 55. Na to składają się mecze w polskiej lidze, europejskich pucharach oraz Pucharze Polski. Najbardziej intensywnymi miesiącami pod tym względem były sierpień (9 rozegranych spotkań), oraz kwiecień – mecz z GieKSą będzie dla Legii siódmym w tym okresie. 

Taka liczba spotkań rzutuje na postawę drużyny w rozgrywkach ligowych. Legia zajmuje piątą pozycję z 47 punktami (bilans 13-8-8, bramki 52-38). Goście do trzeciego miejsca tracą 8 punktów, a do lidera 12. Legia jest drużyną własnego stadionu – na boiskach przeciwników zdobyła 17 punktów (bilans 4-5-5, bramki 22-23). Bilans ligowych wyjazdów przedstawia poniższa tabela (pogrubioną czcionką wyróżniono wygrane przez Legię mecze):

W ostatnich trzech spotkaniach ligowych na wyjeździe Legia zmierzyła się kolejno z Motorem, Rakowem i Górnikiem. W meczu z Motorem goście przez pierwsze dwa kwadranse przeważali, ale Motor po wyrównaniu w 37. minucie zaczął śmielej atakować. Początek drugiej połowy wyglądał jak pierwszej minuty meczu: Legia miała sporą przewagę i dwukrotnie prowadziła. Gola na 3:3 Motor strzeli po dobitce rzutu karnego w ostatniej akcji meczu. W spotkaniu z Rakowem Legia przegrywała po 47 minutach gry 0:3. Przy takim prowadzeniu Medaliki oddały inicjatywę gościom i na efekt nie trzeba było długo czekać. W 50. minucie padła pierwsza bramka dla Legii, która coraz bardziej zaczęła przeważać… Drugą bramkę przyjezdni strzelili na pięć minut przed końcem spotkania, jednak Raków nie dał sobie wbić gola dającego remis. W ostatnim wyjazdowym meczu Legia w pierwszej połowie nie miała zbyt wiele do powiedzenia – Górnik osiągnął sporą przewagę, jedna strzelona bramka był najmniejszym wymiarem kary. Drugą połowę obie drużyny rozpoczęły bardzo spokojnie od długich ataków pozycyjnych. Prawie po kwadransie Legia wyrównała, a KSG stracił animusz z pierwszej połowy. W 67. minucie Legia strzeliła drugiego gola i Górnik nie miał specjalnie pomysłu jak wyrównać.

Od 10 kwietnia ubiegłego roku trenerem Legii jest kontrowersyjny Gonçalo Feio. Co jakiś czas, według doniesień medialnych, okazuje się, że dalsza praca z drużyną z Warszawy staje pod znakiem zapytania. Jak na razie pozycja trenera, mimo wszystko, wydaje się być niezagrożona. Oczywiście, może się to zmienić w przypadku braku awansu Legii do europejskich pucharów. Ostatnie doniesienia sprzed około tygodnia mówią, że zarząd Legii już wybrał następcę: zostanie nim Białorusin Aleksiej Szpilewski.

Z 52 bramek strzelonych przez Legię, 9 zdobył Bartosz Kapustka, 7 Marc Gual, a następny na liście z 6 trafieniami jest Luquinhas. Najdokładniej podający to Rúben Vinagre z 5 asystami, Ryōya Morishita z 4 oraz Paweł Wszołek, Luquinhas i Kacper Chodyna z 3 ostatnimi podaniami.

Sytuacja kadrowa ze względu na kontuzje jest mocno komplikowana: najlepszy strzelec gości Bartosz Kapustka doznał urazu kolana i nie zagra do końca sezonu. Najprawdopodobniej również do końca sezonu nie zagra Paweł Wszołek, który naderwał mięsień dwugłowy uda. Z kolei Juergen Elitim we wcześniejszych trzech meczach grał ze złamaną ręką, przeszedł operację i podobno może zagrać w sobotnim meczu. Marc Gual, który na początku kwietnia doznał urazu uda, po rehabilitacji wraca do zdrowia i rozpoczął treningi z drużyną. Podobnie bramkarz Gabriel Kobylak, po przejściu zabiegu stawu skokowego wrócił do treningów.  Obrońca Jan Leszczyński zerwał więzadło krzyżowe we wrześniu, do końca sezonu nie pojawi się boisku.

Ze względu na nadmiar kartek nikt z zawodników gości nie pauzuje.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga