Dołącz do nas

Siatkówka

Kolejny tie-break GieKSy, szkoda że znów przegrany

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Zgodnie z naszymi przewidywaniami goście z Jastrzębia wystawili na to spotkanie swoją żelazną szóstkę graczy, natomiast Piotr Gruszka w porównaniu do ostatniego meczu powrócił do podstawowego ustawienia, więc za Macieja Fijałka na rozegraniu zaczął Marco Falaschi, a na środku siatki miejsce Pawła Pietraszki zajął Tomasz Kalembka.

 

Mecz zaczął się od udanej kontry GKS-u, gdzie Butryn skutecznie zaatakował po bloku rywali, ale początek spotkania zdecydowanie należał do Jastrzębskiego. Ostro wszedł w mecz największy bombardier PlusLigi, Salvador Oliva i już w pierwszym ataku przebił się przez nasz blok. Potem Muzaj wykorzystał kontrę atakiem po skosie, następnie Oliva ponownie wykorzystał blok katowiczan i dopiero błąd w zagrywce Kosoka (piłka w aucie) dał naszej drużynie punkt (2:3). Oliva tym razem lekkim atakiem ze skrzydła zdobył kolejne oczko, a potem dwukrotnie z rzędu nasz libero Stańczak nie podbija piłek po serwisach Muzaja (2:6) i już na samy początku Piotr Gruszka musiał reagować wzięciem czasu. Po nim jeszcze raz Oliva uderzył mocno po skosie (2:7) i zrobiło się bardzo źle z wynikiem. Na szczęście goście popełnili dwa błędy własne – Muzaj zaserwował w siatkę, a De Rocco zaatakował w aut i dopiero wtedy zdobywamy drugi punkt po własnej akcji gdy Kalembka zablokował atak Muzaja (5:7). Po serwisie Kapelusa w aut, goście rewanżują się skutecznym blokiem, gdzie Boruch zatrzymał Butryna, a pierwszą dłuższą wymianę skończył Muzaj po bloku w aut (5:10). W końcu mieliśmy udany atak gracza GKS-u, gdzie Sobański powtórzył atak gracza Jastrzębskiego, a chwilę potem Kalembka posłał asa (7:10). Efektowną akcję obejrzeli kibice, gdy Sobański przebił się przez potrójny blok rywali (8:11). Środkowa część tego seta to kilka akcji punkt za punkt, ale psując kilka zagrywek trudno było myśleć o niwelowaniu strat punktowych (15:20). Świetny atak Butryna po skosie, potem przesunięta krótka w wykonaniu Kosoka (16:21) i w roli głównej wystąpił Muzaj. Atakujący jastrzębian wpierw popełnił błąd dotknięcia siatki, potem uderzył mocno po prostej, a następnie zaserwował w aut (18:22). Na środku siatki skutecznie Boruch, a Butryn w swoim stylu uderzył po prostej, kolejne takie same ataki były w wykonaniu De Rocco oraz Sobańskiego (20:24) co dało pierwszą piłkę setową dla gości. Niestety Butryn zaserwował obok bocznej linii boiska (20:25) i pierwszy set padł łupem Jastrzębskiego.

Druga partia zaczęła się od dobrych akcji katowiczan. Butryn zaatakował po taśmie w boisko, a Sobański lekko przepchnął piłkę na stronę gości (2:0). Potem Kalembka zaserwował w aut, a Sobański nie przyjął serwisu Kosoka, po czym środkowy gości psuje własną zagrywkę (3:2). Nieporozumienie pod siatką Krulickiego oraz Kapelusa skutkowało punktem dla gości, następnie Krulicki kiwnął ze środka, a Kampa skończył z drugiej piłki (4:4). Dobry fragment gry GKS-u rozpoczął Butryn atakiem ze skrzydła po skosie, po czym Falaschi zablokował atak De Rocco (6:4). Przerywa nasze dobre akcje Muzaj akcją ze skrzydła, ale potem znów kilka dobrych ataków katowiczan. Stelmach uderzył po bloku gości w aut, potem Butryn wykorzystał kontrę tym samym atakiem i Falaschi posłał asa serwisowego (9:5), co zmusiło trenera Jastrzębskiego do wykorzystania pierwszego czasu. Po przerwie Kosok zaatakował ze środka, następnie Kampa zaserwował w aut i znów Kosok mocno trafił na środku siatki, wreszcie Oliva posłał bombę po prostej (10:8) i nasza przewaga szybko się zmniejszyła. W kolejnej akcji Kubańczyk trafił w antenkę, a Butryn mocno uderzył po prostej (12:8) i znów odzyskujemy przewagę. Niestety tylko na krótko, bo Muzaj zaatakował nad blokiem GKS-u, potem Butryn zaatakował w aut i Oliva wykorzystał kontrę wykorzystując blok katowicki (12:11), czas… na czas dla Piotra Gruszki. Po przerwie Sobański mocno po prostej i Butryn zaserwował asa (14:11), więc ponownie odbudowaliśmy przewagę. Znów pokazał się Muzaj atakując ponad blokiem GieKSy, potem zepsuł zagrywkę, aż w końcu został zablokowany przez Stelmacha (16:12). Po błędzie w zagrywce Sobańskiego, mieliśmy trzy z rzędu asy Olivy, gdy żadnej z piłek nie był wstanie podbić Stańczak (16:16) i po przewadze pozostały już tylko wspomnienia. Jeszcze tylko Muzaj dał nam prowadzenie, gdy nie skończył kontry z trudnej piłki trafiając w siatkę, ale potem już poprawił się skutecznym atakiem (17:17). W następnej akcji Kosok zablokował Stelmacha, po czym Kampa zastopował też Kacpra (17:19). Wreszcie Butryn zdobył punkt dla GKS-u mocnym atakiem ze skrzydła, to samo chwilę potem zrobił De Rocco, po czym Mariański nie broni serwisu Kampy (18:21). Zdrapka Kalembki na środku, potem przypomniał o sobie Oliva silnym atakiem z drugiej linii, a De Rocco zaserwował w aut (20:22). Ten sam błąd Pietraszki oraz Kosoka (21:23). Muzaj zaatakował mocno po skosie czym dał jastrzębianom pierwszą piłkę setową, którą wybronił sam… Muzaj serwując w aut (22:24). Przy drugiej piłce setowej nie popisał się Oliva, który nie przyjął agresywnej zagrywki Sobańskiego i trener gości musiał wykorzystać przerwę na żądanie. Trzecią piłkę setową wykorzystał… Sobański serwując w aut (23:25).

 

Trzecią partię otworzył autowy atak ze środka Kosoka, po czym Kalembka zaserwował w siatkę. Potem Krulicki skutecznie ze środka, Oliva mocno po bloku GKS-u, a Boruch zablokował akcję Krulickiego (2:3). Muzaj znów zepsuł serwis, potem Oliva zaatakował po bloku w aut, następnie Butryn popełnił błąd przejścia linii środkowej po złym dograniu piłki przy siatce (3:5). Festiwal zepsutych zagrywek trwał dalej, tym razem w wykonaniu Olivy oraz Krulickiego (4:6). De Rocco skutecznie kiwnął w środek boiska ze skrzydła, po czym Sobański trafił w środek parkietu atakiem z drugiej linii (5:7). Oliva wbił nam gwóźdź z pipe’a, a Kapelus przerzucił lekko piłkę na drugą stronę siatki (6:8). Potem mieliśmy dobry fragment gry w wykonaniu Karola oraz Rafała. Wpierw Butryn wykorzystał troszkę chaotyczną akcję z obu stron, potem Sobański uderzył mocno po skosie i następnie Karol posłał asa serwisowego (9:10). Szkoda było nie wykorzystanej kontry w wykonaniu Rafała i natychmiast skarcił nas Oliva mocnym atakiem po bloku, na co Butryn odpowiedział podobną akcją (10:11). Oliva tym razem lekko uderzył po prostej, a Karol zrewanżował się tym samym atakiem i wreszcie kontra Kapelusa dała remis po 12. Goście szybko znów odskoczyli po dwóch atakach De Rocco (kontra na potrójnym bloku oraz sprytne przepchnięcie piłki na naszą stronę), przedzielonych skuteczną akcją Pietraszki ze środka (13:15). Równie szybko wyrównujemy dzięki Butrynowi, który trafił w linię boiska oraz skutecznemu blokowi Pietraszki na De Rocco (15:15). Mało kto mógł się spodziewać, że kolejny atak Muzaja wysoko nad naszym blokiem z lewej ręki dał ostanie prowadzenie gościom w tej partii (15:16). Dwie akcje Pietraszki, ze środka oraz as serwisowy wyprowadziły nasz zespół na prowadzenie, ale szybko Oliva atakiem po skosie wyrównał stan seta (17:17). Potem Kosok zaserwował w aut, a Krulicki zablokował atak Olivy (19:17) i trener gości prosi o czas. Po przerwie Boruch wbija nam gwóźdź atakiem ze środka, a Muzaj zepsuł kolejną zagrywkę, po czym znów Boruch skutecznie na siatce (20:19) i tym razem czas dla Piotra Gruszki. Po przerwie Oliva serwuje w aut, a Fijałek zablokował atak De Rocco (22:19) co zmusiło trenera Jastrzębskiego do wykorzystania drugiego czasu. Ponownie skutecznie Boruch ze środka, a Kapelus obija ręce Kampy, po czym Kosok wykorzystał atak z krótkiej (23:21) i druga przerwa na żądanie dla katowiczan. Po niej Pietraszko mocno atakuje na środku siatki, a pierwszą piłkę setową dla naszego zespołu psuje Kapelus serwując w aut (24:22). Drugą piłkę setową wykorzystał Sobański atakiem po bloku gości w aut (25:22).

Czwarty set zaczął się znakomicie dla GKS-u, gdy niespodziewanie Oliva zaatakował w antenkę oraz kiwnął w aut, a Sobański po prostej uderzył gracza gości w… głowę i piłka wylądowała na aucie (3:0). Następnie był zepsuty serwis Pietraszki i De Rocco skuteczny na kontrze ze środka (3:2). Potem dobry okres w wykonaniu naszych siatkarzy. Kiwka Krulickiego, as Butryna oraz Sobański po ciasnym skosie, przedzielone autową zagrywką Karola (6:3). Przypomniał się Boruch atakiem ze środka, a De Rocco zablokował atak Butryna (6:5). Dobry atak Kapelusa po prostej, potem był bardzo mocny atak De Rocco po bloku w aut (7:6). Następnie Kapelus zablokował Muzaja, po czym atakujący jastrzębian zaatakował z drugiej linii w aut (9:6) czym zmusił trenera gości do wzięcia czasu. Po przerwie goście szybko wyrównali za sprawą Muzaja, gdy zaatakował po rękach Kapelusa, po kontrze po bloku w aut oraz blokując kiwkę Butryna (9:9). Karol w końcu przepchnął piłkę na drugą stronę siatki, ale De Rocco wcisnął nam piłkę między blokiem a siatką, po czym Oliva wykorzystał skutecznie kontrę (10:11). Wyrównał Sobański obijając ręce siatkarzy z Jastrzębia, potem Butryn zablokował atak Olivy (12:11). Po zepsutej zagrywce Pietraszki, Muzaj wykorzystał kontrę atakiem po bloku, po czym Sobański tym samym sposobem wyrównał stan na po 13. Potem mieliśmy bardzo dobry okres gry blokiem GKS-u. Wpierw Fijałek zablokował atak Olivy, potem Kapelus zatrzymał Muzaja, a Butryn skończył kontrę uderzając mocno w końcowe centymetry boiska i wreszcie znów Fijałek zablokował Olivę (18:14). Potem był błąd przebicia piłki przez Macieja, który próbował bronić piłki poza boiskiem, następnie przygaszony Oliva zaserwował w aut, a De Rocco skończył dłuższą wymianę i jeszcze jeden blok na Kubańczyku, tym razem w wykonaniu Pietraszki (20:16). Gości podrywa do walki Muzaj skutecznie atakując po bloku w aut oraz blokując Butryna (20:18). Wreszcie Kapelus skutecznie po prostej (goście biorą challenge, ale bez zmian), potem De Rocco po skosie trafił w linię boiska, po czym Kanadyjczyk zaserwował w siatkę (22:19). Kosok uderzył mocno ze środka, a Kapelus kiwnął z drugiej linii w środek boiska (23:20). W kolejnej akcji Muzaj dotyka… antenki i pierwszą piłkę setową dla GieKSy wybronił Oliva lekkim atakiem po prostej (24:21). Drugą piłkę setową wykorzystał… Muzaj serwując daleko w aut (25:21). I tym sposobem szósty tie-break z rzędu w meczach GKS-u stał się faktem!

 

Piątą partię zaczął skutecznym atakiem ze środka Boruch, a wyrównał Kapelus atakiem ze skrzydła po skosie, po czym Fijałek zaserwował w aut (1:2). Potem Pietraszko mocno ze środka, a serwis zepsuł Kapelus i Sobański mocno po rękach gości (3:3). Muzaj przedarł się przez nasz potrójny blok, ale znów skutecznie Sobański po bloku w aut (4:4). Potem był, jak się później okazało decydujący fragment tego seta. Wpierw Oliva trafił z drugiej linii w środek boiska, następnie Muzaj kiwnął również w środek, a Butryn zaatakował daleko w aut, ale z bardzo trudnej piłki (4:7) i trener naszego zespołu musiał zareagować wzięciem czasu. Po przerwie Butryn mocno po prostej, a na kontrze Muzaj zablokował atak Kapelusa (5:8). Oliva skończył z przechodzącej piłki, a potem wykorzystał kontrę jastrzębian (5:10) i sytuacja stawała się coraz trudniejsza. Po czasie dla Piotra Gruszki, Butryn wykorzystał kontrę po bloku rywali, a Pietraszko skończył z przechodzącej piłki (7:10), dając jeszcze nadzieję na odwrócenie tego wyniku. Niestety trzy kolejne akcje gości nie pozostawiły żadnych złudzeń. Wpierw Oliva zaatakował ze skrzydła, potem Boruch zablokował Butryna i ponownie Boruch wykorzystał przechodzącą piłkę (7:13). Wreszcie Kapelus uderzył mocno po bloku przeciwników, potem Fijałek posłał asa serwisowego (9:13). Muzaj uderzył mocno po rękach Kapelusa, a pierwszą piłkę meczową skończył blok Kampy na Butrynie (9:15).

 

GKS Katowice – Jastrzębski Węgiel  2:3 (20:25, 23:25, 25:22, 25:21, 9:15)

GKS: Falaschi (2), Butryn (24), Krulicki (4), Kalembka (3), Kapelus (11), Sobański (16), Stańczak (libero) oraz Fijałek (4), Pietraszko (8), Stelmach (2), Mariański (libero). Trener: Piotr Gruszka.
Jastrzębski: Kampa (4), Muzaj (21), Kosok (9), Boruch (13), De Rocco (12), Oliva (23), Popiwczak (libero) oraz  Bachmatiuk. Trener: Mark Lebedew.  MVP: Lukas Kampa.

 

Przebieg meczu:
I:  2:5, 5:10, 11:15, 15:20, 20:25.
II:  5:4, 10:6, 15:12, 18:20, 23:25.
III:  3:5, 7:10, 13:15, 20:18, 25:22.
IV:  5:2, 10:9, 15:14, 20:16, 25:21.
V:  2:3, 4:6, 5:9, 7:12, 9:15.

 

GKS-Jastrzębski 2

 

GKS-Jastrzębski 3

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

1 Komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

1 Komentarz

  1. Avatar photo

    marek

    29 marca 2017 at 10:12

    Szkoda że nigdzie nie piszecie, że przyjęcie uratował GKS – ie Bartek Mariański, nawet na stronie klubowej nie ma informacji że grał w meczu. Przykre.

Odpowiedz

Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

Pierwsze decyzje kadrowe

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po pierwszym transferze do klubu, który miał miejsce w zeszłym tygodniu, otrzymaliśmy informacje o zawodnikach, którzy odejdą z GKS Katowice.

Swoją przygodę z klubem zakończyli na ten moment Aleksander Komor, Adrian Danek, Bartosz Baranowicz i Mateusz Mak. Wszyscy byli związani z klubem kontraktami od 2023 roku i wydatnie przyczynili się do awansu GieKSy do Ekstraklasy. Ich umowy nie zostaną przedłużone.

Do swoich macierzystych klubów powrócą natomiast Filip Szymczak oraz Dawid Drachal. Odpowiednio do Lecha Poznań i Rakowa Częstochowa.

Wszystkim piłkarzom dziękujemy za reprezentowanie barw GieKSy i życzymy powodzenia w karierze.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna Piłka nożna kobiet Wywiady

Górak: Walka na płaszczyźnie psychologicznej

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W trakcie świętowania na boisku mistrzostwa zdobytego przez uKochane zadaliśmy trenerowi Rafałowi Górakowi kilka pytań dotyczących obu piłkarskich drużyn GKS Katowice.

Chciałby pan, żeby kobieca GieKSa została na stałe na Nowej Bukowej?

Rafał Górak: Oczywiście, docelowo to także jest miejsce dla kobiecej dywizji. Cała logistyka też jest potrzebna do przygotowania drużyny na przenosiny, trzeba zabezpieczyć treningi. Nawet my jeszcze tutaj nie jesteśmy do końca przeniesieni, więc pewnie to jeszcze troszkę potrwa.

Czy zespół przejmował się plotką o wsparciu finansowym ze strony Rakowa?

Ubaw był dość dobry, zaraz mieliśmy w głowie szyderczy ton tego wszystkiego. Walka o mistrza toczyła się także na płaszczyźnie psychologicznej. My chcieliśmy zagrać jak najlepiej dla siebie, dla GKS-u.

Alan Czerwiński ma zostać docelowo na wahadle?

Alan Czerwiński to bardzo kompleksowy piłkarz i pomoże nam w każdym aspekcie. Świetnie spisywał się na środku obrony i to jest również jego pozycja. Będzie wystawiany w zależności od potrzeb.

Ma trener już jakiś plan na początek przyszłego sezonu?

Zawodnicy będą mieli zero-jedynkowe wakacje, a my z dyrektorem mamy trochę pracy związanej z kadrą i nie tylko. Trochę pracy jest, ale ten tydzień, dziesięć dni dla siebie muszę urwać, żeby się trochę zresetować.

Ósme miejsce na koniec to wynik dobry czy bardzo dobry?

Bardzo dobry.

Gdyby jakimś cudem jednak pojawił się dodatkowy milion na koncie klubu, to jakby go wykorzystać?

Milion złotych czy euro? (śmiech)

Euro, zaszalejmy.

Na pewno na zwiększanie standardu wokół zespołu, żeby w GKS-ie rósł poziom przygotowania piłkarzy do gry. Nigdy nie będę chciał powstania kominów płacowych, nie możemy otwierać się na taki kierunek. Każdy milion euro nam się przyda, żeby drużyna była coraz lepsza.

Kontynuuj czytanie

Galeria Kibice

Kibicowska galeria z wyjazdu do Gdańska

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do kibicowskiej galerii z wyjazdu do Gdańska, gdzie dwoma pociągami specjalnymi wybrało się 1221 fanów GKS Katowice, w tym 1 kibic Baníka Ostrava i 6 przedstawicieli JKS Jarosław. Zdjęcia nadesłane przez kibiców.   

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga