Po meczu z Wisłą Puławy o rozmowę poprosiliśmy Mikołaja Lebedyńskiego. Oto, co miał do powiedzenia nasz napastnik:
GieKSa.pl : O pierwszej połowie chyba chcielibyście szybko zapomnieć?
Lebedyński: Ciężko ją w ogóle ocenić, szybko straciliśmy bramkę w początkowej fazie. Potem mieliśmy swoje sytuacje, ale niewykorzystane jak ta, gdy przeciwnik wybijał piłkę z linii bramkowej. Końcówka była dla nas dobry prognostykiem przed drugą połową. Powiedzieliśmy sobie, że musimy grać swoje z przodu, ale poprawić koncentrację w obronie by zapobiegać kontrom Wisły. To nam się udało w 100% bo strzeliliśmy 2 bramki nie tracąc żadnej w drugich 45 minutach.
Do drugiej połowy podeszliście na spokojnie, ale jak już przyśpieszyliście to dwie bramki wpadły bardzo szybko.
Trener mówił nam, że z taką grą wprowadzając poprawki możemy to spotkanie wygrać. Potrafiliśmy się dziś podnieść po straconej bramce i wygrać spotkanie a to też świadczy o sile drużyny. To mnie dziś najbardziej cieszy.
Cieszyć może też Ciebie dobra gra bo dziś asysta przy golu?
Cieszę się tego. Dziś trener na nas postawił i mieliśmy grać wymiennie na pozycjach 9 i 10. Sporo meczów i sporo pracy przed nami jeszcze. Zobaczymy jak nasza współpraca i rywalizacja będzie wyglądać w przyszłości. Teraz kontuzje ma Foszmańczyk, ale jak wróci to na pewno będzie walka o skład.
Mecza
9 września 2016 at 23:17
Odnośnie napastników. Wszystko super ale dlaczego Gonzo grający na maksa trenerze jest trzymany do 90minuty? Tylko dlatego że jest kapitanem? Po 2 jego bramkach przynajmniej 1 sytuacją można było inaczej rozegrać którą miał gdyby był ktoś kto ma siły a tak strzały od niechcenia! W obronie tym bardziej odpuszczał bo nie miał już z czego pociągnąć!!!