Dołącz do nas

Piłka nożna

Mandrysz i Tarasiewicz o meczu

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Po meczu GKS Tychy – GKS Katowice odbyła się konferencja prasowa, na której wypowiedzieli się trenerzy obu drużyn – Piotr Mandrysz i Ryszard Tarasiewicz.

Piotr Mandrysz (trener GKS Katowice):
Było to typowe derbowe spotkanie, zacięte, ale nie stojące na najwyższym poziomie. Mecz ustawił rzut karny, nie widziałem tej sytuacji, więc nie będę jej oceniał, ale moi zawodnicy zaklinają się, że faulu nie było. Sędzia zagwizdał, a rywale wykorzystali okazję. Można powiedzieć, że dalej kontrolował mecz w pierwszej połowie. Po przerwie ruszyliśmy do odrabiania strat. Mieliśmy przewagę optyczną, stworzyliśmy więcej sytuacji, może nie stuprocentowych, ale jednak inicjatywa była po naszej stronie. Tychy nastawiły się na kontrę, czemu trudno się dziwić i niestety przegraliśmy drugie kolejne spotkanie. Mecz miał dwa oblicza, pierwsza połowa była jak z Ruchem i druga, w której wzięliśmy się do odrabiania strat, ale zabrakło umiejętności lub szczęścia – trudno mi powiedzieć. Coś z tym musimy zrobić, bo źle się gra, gdy przeciwnik strzela gola, a my musimy odrabiać straty. Wiele przyjemniej jest mieć sytuację odwrotną. Musimy przyjąć tę porażkę, gratuluję nieobecnemu trenerowi Tarasiewiczowi zwycięstwa. Nie zgodzę się, że nie chcieliśmy. Może do przerwy tak – bo tak to wyglądało. Natomiast po przerwie może nie starczyło umiejętności. Strzały były, ale niecelne. Jeden celny strzał oddaliśmy za sprawą Tomka Foszmańczyka… Myślę, że niewiele zabrakło Arminowi przy rzucie wolnym. Na pewno nie był to mecz porywający z naszej strony. Maciek Mańka dostał czerwoną kartkę w 83. minucie, pokazywałem zespołowi by nie grali na aferę, tylko grali bokami, co czynili. Grali szerzej i mieliśmy sytuację. Trener gospodarzy dokonywał defensywnych zmian, które miały pomóc dociągnąć wynik. Nasza drużyna w pierwszej połowie była bezsilna. Chcieliśmy wpuścić Tychy na naszą połówkę i skontrować. Plan się zawala w momencie takim, gdy traci się gola i tak się stało. Wtedy to ta drużyna, która strzela gola decyduje, jak gra. Przeciwnik zagęścił środek i zmusił nas do ataku pozycyjnego. Mieliśmy z tym problem i do przerwy nie stworzyliśmy żadnej sytuacji.

Pytanie od redakcji GieKSa.pl
Mamy mecz z Ruchem Chorzów, przegrane derby i słyszymy o chęci rehabilitacji. Nie widać tego zupełnie. Nie było na boisku ruchu do piłki – zawodnik z piłką musiał sobie radzić sam, nie było obiegów, pokazywania się na pozycje. Widzimy to nie pierwszy raz. Po raz kolejny przegrywamy prestiżowy mecz. Kibice gospodarzy triumfują, a my nie potrafimy im zamknąć ust. Co się dzieje mentalnie, że po paru dobrych meczach nie potrafimy tego przekuć w tych ważnych?

Od połowy sierpnia pracuje z nami osoba, która wspiera zawodników w pracy nad psychiką. Wnioski z tego płynące są różne, ale są to wnioski, które zachowujemy dla siebie. Na pewno odporność psychiczna nie jest mocną stroną naszej drużyny, to się zgodzę. Myślę, że to też w jakiś sposób przekłada się na reakcję zespołu w razie niepowodzenia. Tak to wygląda, podobna sytuacja była w poprzednim meczu, gdy każda stracona bramka powodowała, że morale zespołu podupadało. W ostatnim meczu zmianami udało się poderwać zespół. Dzisiaj na pewno druga połowa lepsza, ale niesatysfakcjonująca, bo satysfakcjonuje nas tylko wtedy, gdy udaje się wygrać lub nie przegrać.

Ryszard Tarasiewicz (trener GKS Tychy):
Gratulacje dla moich zawodników za zasłużone zwycięstwo i rozegranie bardzo dobrego meczu. Bardzo duża intensywność w 1. połowie, w 2. połowie graliśmy przytomnie i inteligentnie, może oprócz ostatniej akcji Katowic, do tego momentu nie dopuściliśmy do sytuacji gości. Szkoda, że nie strzeliliśmy bramki na 2:0, bo na pewno gralibyśmy spokojniej. Wiadomo jaki był ciężar gatunkowy. Potwierdziło się, że organizacja naszej gry w momencie, gdy jesteśmy w posiadaniu piłki jest na dobrym poziomie. Bardzo dobry prognostyk przed następnymi meczami. Martwilibyśmy się, gdybyśmy nie mieli sytuacji bramkowych, tak jak Katowice. Gdybyśmy dzisiaj pozwolili na trochę więcej GKS-owi, mielibyśmy bardzo duże problemy. Ale zagraliśmy bardzo dobrze przez długi czas meczu.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

21 komentarzy
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

21 komentarzy

  1. Avatar photo

    zbigi

    28 października 2017 at 20:44

    Mandrysz pakuj sie nieudaczniku

  2. Avatar photo

    Maks

    28 października 2017 at 20:44

    Wypier …..tego wuefistę bo za niedługo na Bukową przylecą tylko gołębie….

  3. Avatar photo

    zbigi

    28 października 2017 at 20:45

    Panie janicki do roboty jak ma Pan jaja to prosze zwolnic nieudacznika mandrysza

  4. Avatar photo

    Tom

    28 października 2017 at 20:46

    No i kolejny trener nie da rady awansować z tymi kopaczami nawet klopp by nie dał misja nowy trener rozpoczęta a co z piłkarzami kurwa jak my mamy cos strzelać jak kedziora ma 36 lat a goncerz jest do wyjebania dramat co z tym Junisem całym czemu nie gra na dzień dzisiejszy widzę tak słaba gra w obronie dramat w ataku tzn jego brak na następna rundę zostawił bym Max 5 zawodńikow reszta weg mam. nadzieje ze nowy dyr sportowy ogarnie temat

  5. Avatar photo

    Berol

    28 października 2017 at 21:05

    wezcie tego chuja wypierdolcie bo nas zaora ten zespól pod jego wodza to dno totalne bywało róznie bywało zle ale tak jak jest teraz nigdy

  6. Avatar photo

    andreasw1959

    28 października 2017 at 21:21

    Kaj jest moj wpis

  7. Avatar photo

    ROMANPOLSKA

    28 października 2017 at 21:28

    Trenerze masz tupet w wypowiedziach. Podaj się do dymisji. Twoja wizja budowy drużyny którą, w większości sam zatrudniałeś to śmiech na całą Polskę.Nie ma ani ambicji, ani taktyki. Dzisiejszy mecz to jest dno dna. To że karnego nie było to nic, bo graliście z innymi kelnerami ( poziom B klasa) Dziś obejrzałem na żywo mecz w okręgówce, mimo wyniku 5-0 tam była ambicja, podania celne do końca. Twoja drużyna: Nowak jak złapał piłkę to tylko policzki pompował pokazując że: co to za szczęście że złapałem piłkę. Obrona to tragikomedia, pionki latają i nie kryją, a najlepiej wychodzi im machanie ( kurna kapitan hahaha jak się nie machnie to tylko do bramkarza podaje, reszta na poziomie kapitana, ). Zero techniki bo ani przyjąć ani podać nie potrafią. W pomocy mamy trochę technicznych co potrafią przyjąć jak ktoś im dobrze poda, ale i tak jak przyjmą jak się uda to i tak nie mają do kogo podać, bo nawet jak podadzą to następny nie przyjmie. Brak ataku to już nie ma o czym pisać. Chłopie twoje wypowiedzi to jak wiadomości na TVP1. Zbieraj się z twoimi emerytai i wyp….

  8. Avatar photo

    DjSim23

    28 października 2017 at 21:30

    MANDRYSZ WYPIERDALAJ CHUJU Z KLUBU…RAZEM Z TĄ TWOJĄ ZAŁOGĄ…

  9. Avatar photo

    Berol

    28 października 2017 at 21:46

    https://www.youtube.com/watch?time_continue=14&v=bBwiUbuXgPI Sulek ,Cerimagic , Prokić , Bład moze jeszcze Franczak i Zejdler cos z nich moze byc w innym towarzystwie reszta jak powyzej i jak najszybciej póki jeszcze nas nie dobili

  10. Avatar photo

    Andrzej

    28 października 2017 at 22:09

    Dno,totalne,a ten trener to katastrofa.oni…te pilkarzyki moze i chca,ale nie potrafia

  11. Avatar photo

    Jakubek

    28 października 2017 at 22:26

    Po co te nerwy! Jest przeciętny trener, słabi piłkarze, którzy chcą ale nie potrafią. Teraz się znacznie walka o utrzymanie i będą emocje. Ryba psuje się od głowy- co robi prezydent I zarząd?

  12. Avatar photo

    rafal84

    28 października 2017 at 22:26

    czesc, czytam i czytam wasze wypowiedzi. jestem fanem GieKSy i zawsze bede. kto sprowadzal zawodnikow np kedziora a pozniej mowi ze jest za stary i nie moze grac co trzy dni? nie bylem za panem mandryszem ale to nie chodzi o trenera, tylko odgornie jest wszystko ustalone. nie ma stadionu, nie ma ligi. jak aansujemy to gdzie bedziemy grac? na pewno nie na Bukowej bo to satadion z lat 80siatych. mozecie nie wierzyc ale piec kolejek przed koncem zeszlego sezonu wiedzialem ze awansuje gornik. czemu? ma stadion. nie oklamujmy sie, wladze katowic nie chca naszego awansu

  13. Avatar photo

    Neet

    28 października 2017 at 22:36

    Przecież Krupa odpowiednio „wsparł” GieKSę..Po chooy się spinać? Liczycie na cud? Zapomnijcie..

  14. Avatar photo

    rafal84

    28 października 2017 at 22:44

    ogladalem wypowiedz trenerow po meczu. bramka nas podlamala? ile mecze przegrywalismy wygrywajac? smiech na sali. patrze na sklad, w ataku kedziora to juz trzymam sie za glow. tyle ze jak wejdzie goncerz, kiedys moj idol, to nawet nie ruszy sie bo ma kontrekt i dobra kase, wiec po co ma sie meczyc.

  15. Avatar photo

    MonMroku

    28 października 2017 at 22:56

    A zarząd spi……Jak wiosną tego roku…..Dobranoc….

  16. Avatar photo

    kibic

    28 października 2017 at 23:25

    sory ale tu jest wszystko poukladane,ktos celowo z miasta chce zniszczyc futbol w GKS ,zastepujac go innymi sekcjami,chodzi o budowe stadionu a raczej go nie budowanie,mam pytanie co nato stowarzyszenie,kibice krecacy sie przy zarzadzie bo tu cos niegra a reakcji nie widac

  17. Avatar photo

    kibol

    28 października 2017 at 23:44

    Nic tylko modlitwa o to żeby nie spasc do 2 ligi Boże tylko wiara czyni cuda wszyscy do koscioła

  18. Avatar photo

    Berol

    28 października 2017 at 23:59

    sabotaz bo dla mnie niepojete ze takimi eunuchami moga byc bez honoru i ambicji trzeba to gówno rozwalic póki jeszcze nas nie spuscili

  19. Avatar photo

    wiatrak

    29 października 2017 at 09:39

    Zero ambicji jakiejkolwiek agrsji w grze,po prostu przespacerowany kolejny mecz!!!

  20. Avatar photo

    MARCIN

    29 października 2017 at 10:21

    Niektórzy chcą dotrwać do końca kariery przy tym dobrze zarobić.. Kaj są młodzi wychowankowie, kto tam w ogóle rządzi ?!!

  21. Avatar photo

    Dziadek

    29 października 2017 at 10:55

    Sponsorem jest miasto, publiczna kasa. CHCĘ więc wiedzieć ile kto w tym klubie zarabia. Takie informacje nam się należą, bo to publiczna kasa. A jak chcą sobie utajniać to przy prywatmym sponsorze proszę bardzo. Nie zdziwię się, że psycholog który z nimi pracuje to kolejny pociotek z UM, tak myślę patrząc na skuteczność jego działań.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

Pierwsze decyzje kadrowe

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po pierwszym transferze do klubu, który miał miejsce w zeszłym tygodniu, otrzymaliśmy informacje o zawodnikach, którzy odejdą z GKS Katowice.

Swoją przygodę z klubem zakończyli na ten moment Aleksander Komor, Adrian Danek, Bartosz Baranowicz i Mateusz Mak. Wszyscy byli związani z klubem kontraktami od 2023 roku i wydatnie przyczynili się do awansu GieKSy do Ekstraklasy. Ich umowy nie zostaną przedłużone.

Do swoich macierzystych klubów powrócą natomiast Filip Szymczak oraz Dawid Drachal. Odpowiednio do Lecha Poznań i Rakowa Częstochowa.

Wszystkim piłkarzom dziękujemy za reprezentowanie barw GieKSy i życzymy powodzenia w karierze.

Kontynuuj czytanie

Galeria Kibice

Kibicowska galeria z wyjazdu do Gdańska

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do kibicowskiej galerii z wyjazdu do Gdańska, gdzie dwoma pociągami specjalnymi wybrało się 1221 fanów GKS Katowice, w tym 1 kibic Baníka Ostrava i 6 przedstawicieli JKS Jarosław. Zdjęcia nadesłane przez kibiców.   

Kontynuuj czytanie

Felietony Piłka nożna

Dziękujemy za ten sezon!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zacznijmy od naszej ulubionej statystyki, czyli, jak radzili sobie beniaminkowie w pięciu ostatnich sezonach. Po 34 kolejkach rozgrywek ich dorobek wyniósł:

19/20 Raków 50 (u) ŁKS 21 (s)
20/21 Stal 29 (u) Podbeskidzie 25 (s) Warta 43 (u)
21/22 Radomiak 48 (u) Termalica 32 (s) Łęczna 28 (s)
22/23 Miedź 23 (s) Widzew 41 (u) Korona 41 (u)
23/24 ŁKS 24 (s) Ruch 32 (s) Puszcza 40 (u)

Proforma dodajmy, że sezon 19/20 to było 37 kolejek i tam Raków zgromadził ostatecznie 53 oczka, natomiast po 34 kolejkach miał właśnie pół setki.

To oznacza, że GKS Katowice ze swoimi 49 punktami zaprezentował się tylko o oczko gorzej niż Medaliki wówczas, a ponadto – wraz z Motorem Lublin – okazaliśmy się najlepszymi beniaminkami w ostatnich latach. Rewelacjami były Radomiak, Widzew czy Warta, ale i od nich katowiczanie okazali się lepsi. Co by nie mówić – sezon GieKSy był po prostu doskonały.

Naprawdę, pisałem to już wielokrotnie, ale w najśmielszych snach nie mogliśmy się spodziewać, że na pięć kolejek przed końcem GieKSa będzie matematycznie utrzymana (a realnie kilka tygodni wcześniej), że zakończymy sezon z 18 puntami przewagi nad strefą spadkową. Że odsadzimy wicemistrza Polski na 19 punktów. Że będziemy mieli więcej zwycięstw niż porażek. Że choć z siedmioma drużynami nie uda nam się wygrać, to na jedenaście ekip drużyna Rafała Góraka znajdzie sposób. Że pokona Raków, Jagiellonię, Pogoń, dwa razy Cracovię, Górnika czy wspomniany Śląsk. Że bilans z ekipami ze strefy spadkowej będzie „po Bożemu”, czyli 5-1-0, bramki 13-1. Że w tabeli będziemy nad Górnikiem, Piastem, Koroną, Widzewem. Że będziemy szóstą najlepszą ofensywą w lidze. Że Lech Poznań będzie w euforii po remisie na Nowej Bukowej, dającym mu w konsekwencji tydzień później tytuł Mistrza Polski.

I tych ochów i achów można by mnożyć. „Kropkę nad i” zespół postawił w Gdańsku, po raz drugi w tym sezonie odwracając losy meczu. GieKSa znów się nie poddała i dodatkowo zrewanżowała się za klęskę z poprzedniego sezonu 1:5. Z drużyną będącą, jakby nie było, pewną rewelacją wiosny, kiedy to John Carver odmienił oblicze zespołu, który zaczął grać efektownie, punktować, a przed meczem z GKS miał serię czterech zwycięstw z rzędu u siebie.

Na podsumowania przyjdzie czas, ale z tego miejsca po prostu wypada podziękować – sztabowi za świetne przygotowanie do rozgrywek, mentalne, taktyczne, fizyczne oraz piłkarzom za kapitalną realizację tego, co zostało przez ten sztab przygotowany.

Począwszy od bramkarza, Dawida Kudły, który świetnie bronił przez cały sezon i nawet ta wpadka w Gdańsku w żadnym stopniu nie zmienia tego obrazu. To tak jak Oliver Kahn po finale Mundialu w 2002 roku, który powiedział” „rozegrałem bardzo dobry turniej i żaden pieprzony jeden błąd tego nie zmieni”. Tyle że pomyłka Niemca wówczas przy golu Ronaldo zaważyła o porażce, a tutaj Dawid i tak wygrał. Świetny bramkarz i znakomity sezon.

Nie chcę tu się rozpisywać o każdym zawodniku, można więc po prostu kilku wyróżnić. Arkadiusz Jędrych jako ostoja defensywy, kapitan z krwi i kości, rozegrał wszystkie 34 mecze w pełnym wymiarze! Ewenement. Trudno dziś sobie wyobrazić drużynę bez tego zawodnika.

Marcin Wasielewski to nasze żywe srebro, zawodnik aż szalał na swoim skrzydle, a jego interwencja z meczu z Jagiellonią na Bukowej to było mistrzostwo świata.

Bartek Nowak, jakkolwiek nieraz wydający się, że mógłby dać więcej to gdy trzeba było to… dawał. Kapitalne asysty, nieoczywiste podania, niekonwencjonalne zagrania. W końcu ten gol z Lechem.

Oskar Repka – to co wyprawiał ten zawodnik na koniec sezonu, przekracza wszelkie granice. Pięć goli w sześciu meczach ofensy… przepraszam defensywnego pomocnika to coś niebywałego. Prawdziwy, skuteczny twardziel ze środka pola.

Mateusz Kowalczyk – piłkarz, którego za wszelką cenę trzeba zatrzymać w Katowicach. Wieki nie było w GKS młodego piłkarza, który tak z przytupem wszedłby do zespołu i został główną postacią. Zaczął w drugiej kolejce i… tak został. W pierwszym składzie.

Adrian Błąd – wielu kibiców zastanawiało się, czy weteran wyrobi kondycyjnie i piłkarsko. Niepotrzebnie. Zawodnik najwyraźniej stęsknił się za ekstraklasą, bo dawał GieKSie bardzo dużo, swoim doświadczeniem i liderowaniem na boisku.

Sebastian Bergier, wydawało się, że będzie grzał ławę, ale w obliczu kontuzji Adama Zrelaka wskoczył do składu i nastrzelał sporo goli, dając GieKSie wiele punktów.

To tylko kilku piłkarzy, ale tak naprawdę cała drużyna spisała się na medal. Nie było momentu w sezonie, który można by było określić mianem kryzysu. Kilka razy było blisko, ale wtedy GieKSa po prostu… wygrywała mecz albo dwa. Zastanawialiśmy się, jak katowiczanie będą spisywać się po zapewnieniu utrzymania. Choć przegrali z Legią i Koroną, to w ostatnich trzech meczach zgarnęli siedem punktów.

Naprawdę, choćbym chciał, to nie mam się do czego przyczepić. Po KAŻDYM sezonie w ostatnich dwóch dekadach o coś można było mieć pretensje do zespołu. Tutaj – no po prostu nie, już odpuszczam ten nieszczęsny Puchar Polski.

Nie obyło się natomiast bez mankamentów, dlatego GKS nie został Mistrzem Polski, ani nie awansował do pucharów. Są elementy do poprawy, przede wszystkim w defensywie i ataku. Stracenie średnio 1,38 gola na mecz to trochę za dużo. Zwłaszcza że wiele bramek było traconych w wyniku naprawdę głupich błędów, braku koncentracji, kiksów. To jest główny element do poprawy. Bo sama gra w defensywie była jako taka dobra. Tylko te indywidualne nieraz błędy…

Koniecznie trzeba też znaleźć napastnika, a najlepiej dwóch. Niestety Adam Zrelak doszedł do siebie, ale jest to piłkarz ryzykowny. Po odejściu Bergiera nie ma go kim zastąpić, więc zapewne nad dziewiątką nasi trenerzy mocno pracują.

Sezon 2024/25 się zakończył. Dokładnie rok temu GKS awansował do ekstraklasy, teraz w tej ekstraklasie się utrzymał. To naprawdę powód do świętowania, bo ile dumy nasz zespół przyniósł przed całą piłkarską Polską, jest nie do przecenienia. Po 20 latach, gdy GieKSą nie interesował się medialny pies z kulawą nogą, teraz mówią o nas wszyscy i to w superlatywach. Wraz z Nowym Stadionem mamy piękny komplet.

Dzięki drużyno – to był kapitalny sezon!

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga