Dołącz do nas

Hokej Piłka nożna Prasówka Siatkówka

Multisekcyjny przegląd mediów: Tauron KH GKS Katowice z brązowym medalem!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Zapraszamy do przeczytania doniesień mass mediów, które obejmują informacje z ubiegłego tygodnia dotyczące sekcji piłki nożnej, hokeja na lodzie i siatkówki GieKSy.

W ubiegłym tygodniu hokeiści zakończyli grę w Polskiej Hokej Lidze w sezonie 2018/19, zdobywając ostatecznie brązowy medal mistrzostw. W „małym finale”, w meczach do dwóch wygranych pokonali ekipę Tatryski Podhale Nowy Targ 2:1.

Siatkarze, również zakończyli rozgrywki ligowe, zajmując ostatecznie ósmą lokatę. W meczach decydujących o miejscu w tabeli, przegrali z Asseco Resovią 0:2 (w obu meczach po 0:3). Po ostatnim meczu sezonu uroczyście podziękowano trenerowi Piotrowi Gruszce za trzy lata spędzone na ławce trenerskiej GieKSy.

Piłkarki, ze względu na powołania do kadry narodowej i mecze reprezentacji, pauzowały. Rozgrywki zostaną wznowione w najbliższy weekend. Piłkarze, rozegrali dwa spotkania, oba remisując w identycznym stosunku 2:2 z Chojniczanką i Chrobrym. Doniesienia mass mediów o tych meczach znajdziecie odpowiednio tutaj i tutaj.

 

PIŁKA NOŻNA

weszlo.com – Wyboje na drodze Widzewa do I ligi

[…] Widzew na finiszu decyduje się więc na starą polską szkołę trenera-strażaka. Jak poinformował Przegląd Sportowy, misji ratunkowej ma się podjąć Jacek Paszulewicz, który z nowym dyrektorem sportowym, Łukaszem Masłowskim, współpracował w Grudziądzu. Kibiców ta kandydatura nie rzuciła na kolana: ostatnio Paszulewicz pracował w GKS-ie Katowice, który miał podobne cele w pierwszej lidze jak Widzew w drugiej. Jego GKS przegrał finisz, a w bieżącym sezonie rozczarowywał jeszcze bardziej. Jego średnia punktów w klubie, który miał zrobić skok na Ekstraklasę, to 1.36.

sportdziennik.pl – Barometr I-ligowca. Wszystkie ręce na pokład

Rozdajemy plusy i minusy za rozegraną ostatnią kolejkę I ligi. Zobacz barometr I-ligowca, czyli, kto zasłużył na pochwałę, a kto zagrał poniżej oczekiwań.

[…] Miniony tydzień przyniósł przy Bukowej dwa emocjonujące mecze, zakończone remisami 2:2 – rozczarowującymi, zważywszy na klasę rywali (Chojniczanka, Chrobry) i przede wszystkim sytuację w tabeli. Na wyjazdach GieKSa punktuje nawet powyżej normy (16 pkt w 13 spotkaniach), ale u siebie bilans ma absolutnie skandaliczny. 1 zwycięstwo, 7 remisów, 6 porażek. Niech no jeszcze któryś trener rywali powie, że „Bukowa to ciężki teren”!

Do Bytovii katowiczanom jednak daleko. Ona u siebie zanotowała już 10 remisów. W 14 meczach! Aha, żeby była jasność; stawiamy, że – mimo wszystko! – GKS jednak się utrzyma.

[…] 35,48% – tak nisko wyliczamy nadzieje GKS-u Katowice na utrzymanie

0% – nasz kalkulator nie daje już szans Garbarni na utrzymanie

(wyliczone metodą Monte Carlo, 10 tys. scenariuszy, rozkład jednostajny)

dziennikzachodni.pl – Joanna Olszewska (GKS Katowice): Nie spodziewałam się debiutu w kadrze [ROZMOWA]

Joanna Olszewska, piłkarka GKS-u Katowice, w zremisowanym 1:1 meczu towarzyskim z Włochami po raz pierwszy zagrała w reprezentacji Polski.

Selekcjoner Miłosz Stępiński był pod wrażeniem tego, jak swobodnie czuła się pani w kadrze od pierwszego dnia zgrupowania. Rzeczywiście tak było?

Przede wszystkim cieszyłam się, że dostałam powołanie, ale jednocześnie byłam maksymalnie skoncentrowana na tym, żeby tę szansę wykorzystać.

W debiucie w towarzyskim meczu z Włochami weszła pani na prawą obronę. W klubie najczęściej jest to strona przeciwna. Nie było z tym problemu?

Od pierwszych zajęć selekcjoner przygotowywał mnie do takiej właśnie roli. Myślę, że go nie zawiodłam.

Z aklimatyzacją w zespole też było w porządku?

Jak najbardziej. Dziewczyny super mnie przyjęły, Kasia Kiedrzynek na powitanie powiedziała kilka miłych słów i od razu było łatwiej. Część zawodniczek znam zresztą z ligi i reprezentacji młodzieżowej.

[…] Pani przykład pokazuje, że GKS to dobry klub, żeby zwrócić na siebie uwagę. Zgadza się pani z taką tezą?

Tak. Dlatego zresztą przeszłam do tego klubu z Wrocławia,bo jest naprawdę znakomicie zorganizowany i chce grać o najwyższe cele. W obecnym sezonie jesteśmy w Ekstralidze beniaminkiem, a przecież bijemy się o czołową szóstkę, czyli grupę „mistrzowską”.

Wiedziała pani, że trenerzy kadry przyjeżdżają na mecze GKS-u?

To akurat nic nadzwyczajnego, bo cała liga jest pod ich obserwacją.

[…] Kadra to kolejny etap kariery, a następne?

Zobaczymy. Na pewno wiążę swoją przyszłość z piłką nożną. A gdy skończę kiedyś sama grać będę chciała w tym środowisku pozostać, na przykład na ławce trenerskiej. I to niekoniecznie w odmianie kobiecej, zresztą na początku w Śląsku Wrocław grałam razem z chłopakami. Na razie jednak myślę przede wszystkim o środowym meczu towarzyskim z Finlandią.

Z Wrocławia do Katowic trafiła pani po maturze. Czy reprezentantka Polski kontynuuje naukę?

Jestem na pierwszym roku katowickiej Akademii Wychowania Fizycznego i staram się godzić naukę z uprawianiem sportu. Łatwo nie jest, ale się staram.

 

SIATKÓWKA

sportowefakty.wp.pl – Siatkarze GKS-u liczą na powrót do Rzeszowa. „Mam nadzieję, że uda nam się odwrócić tę rywalizację”

Katowiczanie oddalili się od siódmej pozycji po przegranym 0:3 starciu z Asseco Resovią.

Podopieczni Piotra Gruszki od mocnego uderzenia rozpoczęli poniedziałkowe starcie. Potężne ataki Karola Butryna oraz szczelny, katowicki blok sprawiły, że przyjezdni szybko odskoczyli na pięć „oczek” (7:2). Ta dobra passa GKS-u nie trwała jednak zbyt długo. Siatkarze Asseco Resovii przejęli po chwili kontrolę na boisku i już do końca meczu nie pozwolili dojść do głosu rywalom.

[…] Katowiczanie rozegrali swój najlepszy sezon w historii występów w PlusLidze. Dopiero w końcowej fazie rundy zasadniczej pogrzebali swoje szanse na grę w play-offach.

siatka.org – Asseco Resovia siódmą drużyną sezonu

Zakończyła się PlusLigowa walka o siódme miejsce na koniec sezonu. W drugim spotkaniu pomiędzy Asseco Resovią Rzeszów, a GKS-em Katowice „Pasy” ponownie wygrały bez straty seta, kończąc tym samym sezon zwycięską batalią.

polsatsport.pl – PlusLiga: Siódme miejsce dla Asseco Resovii

[…] Piotr Gruszka ma przejąć po sezonie ekipę Asseco Resovii, a drużynę z Katowic poprowadzić ma Dariusz Daszkiewicz. Z GKS po sezonie ma odejść dwunastu zawodników, nowy trener poprowadzi więc niemal zupełnie nowy zespół.

sportowefakty.wp.pl – Katowicki GKS podziękował Piotrowi Gruszce. „Mówimy: do zobaczenia”

Ostatni mecz GKS-u Katowice w sezonie 2018/2019 oznaczał także koniec pracy w tym klubie dla Piotra Gruszki, związanego z GieKSą od 2016 roku. Były reprezentant Polski został pożegnany w stylu godnym pochwały.

– Przez wiele lat oglądaliśmy i podziwialiśmy Piotra Gruszkę jako doskonałego zawodnika. Teraz wiemy, że jest równie ambitnym i utalentowanym trenerem. Dziękuję mu oraz całemu sztabowi szkoleniowemu za świetną współpracę. Przed trzema laty projekt siatkarskiej GieKSy w PlusLidze był wielką niewiadomą. Z roku na rok nasza pozycja w siatkarskim świecie jednak rosła. To w olbrzymiej mierze zasługa trenera Piotra Gruszki i jego sztabu. Za to wszystko w imieniu nas wszystkich chciałbym podziękować. Nadszedł moment, gdy nasze drogi sportowe się rozchodzą. Trenerowi nie mówimy żegnaj, ale do zobaczenia – mówił na łamach oficjalnego portalu GKS-u Katowice Marcin Janicki, prezes klubu.

[…] Pod wodzą Gruszki katowicka drużyna w swoim inauguracyjnym sezonie w PlusLidze zajęła dziesiąte miejsce, a w kolejnym jedenaste. W tym roku GKS przez długi czas walczył o awans do fazy play-off i był bardzo blisko historycznego osiągnięcia, jednak na koniec rundy zasadniczej zajął ósme miejsce.

Koniec przygody trenera z Gruszki z GKS-em, przypadający na mecz z Resovią, jest znamienny z jednego powodu. Nieoficjalnie wiadomo, że były trener katowiczan przeniesie się właśnie do Asseco Resovii Rzeszów, a wraz z nim do tego klubu przejdą Tomas Rousseaux, Marcin Komenda, Bartosz Mariański oraz trener przygotowania fizycznego Andrzej Zahorski.

 

HOKEJ NA LODZIE

hokej.net – GieKSa pokonana. Podhale bliżej brązu!

Hokeiści Tauronu KH GKS Katowice przegrali na własnym lodowisku z TatrySki Podhale Nowy Targ 2:3 w pierwszym starciu o brązowy medal. Nowotarżanie są bliżej zdobycia 17 medalu za trzecie miejsce. Po pierwszej tercji Podhale prowadziło po golu z 3 min zdobytym za sprawą indywidualnej akcji Krystiana Dziubińskiego, który trafił między parkany Kevina Lindskouga.

[…] W końcówce tej osłony doszło do bójki z udziałem kilku zawodników. Najbardziej aktywnych Oskara Jaśkiewicza i Marcina Urbanowicza arbiter odesłał do szatni.

W drugiej tercji z początku inicjatywa należała do katowiczan, ale Ci sposobu na – tradycyjnie już – świetnie dysponowanego Przemysława Orobnego, nie znaleźli.  Za to Podhalanie zdobyli kolejne dwa gole.

[…] Wydawało się, że w 3 tercji Podhale już będzie spokojnie pilnowało wyniku. Tym czasem w ostatnich 10 minutach mecz zaczął nowotarżanom wymykać się spod kontroli. Najpierw w 54 min, w trakcie liczebnego osłabienia Podhala, gola dla katowiczan zdobył mocnym strzałem Dusan Davecka, a po niespełna 4 minutach jego wyczyn skopiował Niko Thukanen i przewaga „Szarotek” stopniała do jednej bramki. Co więcej na 1 minutę i 29 sekund przed końcem Podhalu przytrafiła się kara techniczna. Katowiczanie grali więc z przewagą 5 na 4, a przez ostanie 69 sekund – po wycofaniu bramkarza – 6 na 4. Pod bramką Odrobnego kilka razy mocno się zakotłowało, ale koniec końców Podhalnie obronili jedno bramkowe prowadzenie.

„Szarotki” nie wykorzystały szansy. Walka o brąz wciąż trwa!

Hokeiści TatrySki Podhale Nowy Targ nie wykorzystali szansy aby zdobyć brązowe medale na własnym lodowisku. W czwartkowy wieczór lepsi okazali się zawodnicy Tauronu KH GKS Katowice wygrywając 4:1. Zaczęło się obiecująco dla Podhala bo już w 5 min wypuszczony w bój przez Krystiana Dziubińskiego, Patrik Mosio wygrał pojedynek sam na sam z Kevinem Lindskougiem. Kolejne minuty wyrównane. Kiedy wydawało się, że Podhale jedno bramkową przewagę dotrzyma do przerwy, błąd Oskara Jaśkiewicza kosztował „Szarotki” stratę wyrównującego gola. Podanie Patryka Wronki – który odebrał krążek obrońcy Podhala – przed bramkę, wykorzystał Jesse Rothla.

Gol stracony do szatni negatywnie odbił się na postawie nowotarżan w tercji drugiej. Tę część spotkania gospodarze przegrali 0:2. W 27 min Przemysława Odrobnego z najbliższej odległości pokonał Janne Laakonen, a w 35 min jego wyczyn skopiował Grzegorz Pasiut. A Podhale w tej odsłonie praktycznie nie zagroziło bramce rywala.

Kibice liczyli, że w 3 tercji „Szarotki”, nie mając nic do stracenia, rzucą się na rywala. Niestety nowotarżanom brakowało już przede wszystkim sił, ale i pomysłu na to by sforsować defensywę katowiczan. 3 minuty i 51 sekund przed końcem goście złapali karę. Trener Podhala Tomek Valtonen zdecydował się od razu zdjąć z bramki Odrobnego, ale ostatecznie manewr ten przyniósł skutek odwrotny od zamierzonego. Nadzieję nowotarżan rozwiał ich wychowanek, Tomasz Malasiński, strzałem do pustej bramki.

sportdziennik.pl – Hokeiści z Katowic w blasku brązu!

Na niespełna 2 minut przed końcem meczu Tauronu KH GKS-u Katowice z Podhalem Nowy Targ „Satelitą” wstrząsnęły gromkiem śpiewy – to był nieomylny znak, że ich pupile zmierzają po zwycięstwo. Hokeiści z Katowic w decydującym meczu wygrali 2:1 oraz w serii również 2-1 i zdobyli brązowy medal. Plany były inne, ale porażka w półfinale z Comarch Cracovią przerwała marzenia o grze w finale oraz złocie.

[…] Tylko na początku po huraganowych atakach gospodarzy na bramkę Przemysław Odrobnego kibice byli rozgorączkowani. Potem z minuty na minutę temperatura się obniżała, tempo akcji spadło, a i sytuacji podbramkowych było mniej. W końcu jednak starania o gola zostały zakończone sukcesem. Fin Niko Tuhkanen niemal równo z końcową syreną z połowy tercji uderzył po lodzie i krążek przemknął między parkanami „Wiedźmina”.

Kiedy na początku II tercji Bartosz Fraszko zdobył gola, wydawało się, że kolejne będą kwestią czasu. Kibice znów się mocno ożywili i wsparli swój zespół. Owszem, było sporo gorących spięć pod bramką „Szarotek”, ale krążek nie wpadł do siatki. Gospodarze wszystko mieli pod kontrolą i nic nie powinno się stać. A jednak. W 39:35 do boksu kar powędrował Maris Jass, jednak 8 sek. później Krystian Dziubiński zdobył kontaktowego gola.

W ostatniej nie zanotowaliśmy goli, choć krążek raz trafił w słupek po strzale Tomasza Malasińskiego, z kolei za drugi razem on podawał przed bramkę „guma” odbiła się od łyżwy Jane Laakkonena i wpadła do siatki. Sędziowie długo analizowali i w końcu gola nie uznali.

dziennikzachodni.pl – Tauron KH GKS Katowice z brązowym medalem!

Hokeiści Tauronu KH GKS Katowice zdobyli brązowe medale mistrzostw Polski. W decydującym meczu katowiczanie pokonali u siebie Podhale Nowy Targ.

[…] Tradycyjnie już w Satelicie na trybunach panowała gorąca atmosfera, a zespół do walki zagrzewał m.in. bębniarz. Po zakończeniu spotkania fani zgotowali brązowym medalistom gorącą owację.

To drugi z rzędu medal Tauronu KH GKS Katowice. Przed rokiem zespół sięgnął po srebro.

hokej.net – Coolen: Dziękuję graczom i kibicom

[…] – To był trudny sezon, dlatego dziękuję moim graczom za walkę do końca – powiedział Tom Coolen, trener GieKSy.

Szefostwo, sztab szkoleniowy, jak i sami zawodnicy przed sezonem zgodnie podkreślali, że ich celem jest tytuł mistrzowski. Tymczasem w półfinale katowiczanie ulegli Comarch Cracovii 2:4 i w starciu o brąz zmierzyli się z TatrySki Podhalem Nowy Targ.

[…] Kanadyjski szkoleniowiec żałował że jego zespołowi nie udało się po raz drugi z rzędu powalczyć o tytuł mistrzowski. Niemniej cieszy się, że jego podopieczni sięgnęli po brąz.

– Jeśli wygrywasz ostatni mecz fazy play-off, to możesz być ze swojego sezonu zadowolony. Powinniśmy być dumni z naszych hokeistów. Zdobyliśmy brąz w Pucharze Kontynentalnym i brąz w Mistrzostwach Polski, nie powinniśmy tego lekceważyć. Chciałem także bardzo podziękować kibicom, którzy nie ustawali w swoim dopingu. Byli naprawdę fantastyczni – powiedział 65-letni trener pochodzący z Halifaxu.

Malasiński: Nie trafiliśmy z formą na najważniejszy moment sezonu

Hokeiści Tauronu KH GKS-u Katowice sezon zakończyli z brązowymi medalami, ale nie da się ukryć, że mierzyli znacznie wyżej.

[…] – Wiadomo, że nasze głowy są jeszcze przy półfinale, który przegraliśmy. Wcale nie czujemy się gorsi od finalistów. Po prostu zabrakło nam szczęścia i nie trafiliśmy z formą na najważniejszy moment sezonu – nie ukrywał Tomasz Malasiński, kapitan GieKSy.

[…] – Walka o ten medal nie była łatwa. Mieliśmy dwukrotnie nóż na gardle, ale pokazaliśmy charakter. Powiedzieliśmy sobie w szatni, że nie po to harowaliśmy cały rok i byliśmy pierwsi w sezonie zasadniczym, żeby teraz obejść się bez medalu. Czwarte miejsce dla sportowca jest tym najgorszym – nie ukrywał napastnik Tauronu KH GKS-u Katowice.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!


Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kibice

Odszedł od nas Sztukens

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Dotarła do nas smutna wiadomość o śmierci kibica GKS Katowice Grzegorza Sztukiewicza.

Grzegorz kibicował GieKSie „od zawsze” – jeździł na wyjazdy już w latach 90. Był także członkiem Stowarzyszenia Kibiców GKS-u Katowice „SK 1964”. Na kibicowskim forum wpisywał się jako NICKczemNICK, ale na trybunach był znany jako Sztukens.

Ostatnie pożegnanie będzie miało miejsce 4 września o godzinie 14:00 w Sanktuarium  św. Antoniego w Dąbrowie Górniczej – Gołonogu. 

Rodzinie i bliskim składamy najszczersze kondolencje. 

 

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Górak: Żółty kocioł dał koncert

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po meczu GKS Katowice – Radomiak Radom wypowiedzieli się trenerzy obu drużyn – Rafał Górak i Joao Henriques. Poniżej spisane główne wypowiedzi szkoleniowców, a na dole zapis audio całej konferencji prasowej.

Joao Henriques (trener Radomiaka Radom):
Nie mam zbyt wiele do powiedzenia. GKS strzelił trzy bramki, my dwie. Tyle mam do powiedzenia. Nasi zawodnicy do bohaterowie w tym meczu. Będziemy walczyć dalej.

Rafał Górak (trener GKS Katowice):
Ważny moment dla nas, bo pierwsza przerwa na kadrę to taka pierwsza tercja tej rundy i mieliśmy świadomość, że musimy zdobywać punkty, aby nie zakopać się. Wiadomo, jeśli chodzi punkty nie zdarzyło się nic zjawiskowego. Mamy siódmy punkt i to jest dla nas cenna zdobycz, a dzisiejszy mecz był bardzo ważnym egzaminem piłkarskiego charakteru, piłkarskiej złości i udowodnienia samemu sobie, że tydzień później możemy być bardzo dobrze dysponowani i możemy zapomnieć, że coś nam nie wyszło. Bo sport ma to do siebie, że co tydzień nie będziesz idealny, świetny i taki, jak będziesz sobie życzył. Ważne jest, jak sportowiec z tego wychodzi.

Tu nie chodzi o to, że nam się udało cokolwiek, bo udać to się może jeden raz, ale jak wychodzimy i zdajemy sobie sprawę z tego, że jesteśmy w opałach – a byliśmy w nich także w tym meczu. Graliśmy bardzo energetyczną pierwszą połowę, mogliśmy strzelić więcej bramek, a schodziliśmy tylko z remisem. Ze świadomością, że straciliśmy dwie bramki, a sami mogliśmy strzelić dużo więcej. No ale jednak obawa jest, że dwie straciliśmy.

Siła ofensywna Radomiaka jest ogromna, ci chłopcy są indywidualnie bardzo dobrze wyszkoleni, są szybcy, dynamiczni, niekonwencjonalni. Bardzo trudno się przeciw nim gra. Zresztą kontratak na 1:0 pokazywał dużą klasę. Niesamowicie jestem dumny ze swoich piłkarzy, że w taki sposób narzucili swoje tempo gry, byli w pierwszej połowie drużyną, która dominowała, stworzyła wiele sytuacji bramkowych, oddała wiele strzałów, miała dużo dośrodkowań. To była gra na tak. Z tego się cieszę, bo od tego tutaj jesteśmy. W drugiej połowie przeciwnik po zmianach, wrócił Capita, Maurides, także ta ławka również była silna. Gra się wyrównała i była troszeczkę szarpana. Natomiast niesamowicie niosła nas publika, dzisiaj ten nasz „żółty kocioł” był niesamowity i serce się raduje, w jaki sposób to odtworzyliśmy, bo wiemy jaką drogę przeszliśmy i ile było emocji. Druga połowa była świetnym koncertem i kibice bardzo pomagali, a bramka Marcina była pięknym ukoronowaniem. Skończyło się naszym zwycięstwem i możemy być bardzo szczęśliwi. Co tu dużo mówić, jeżeli w taki sposób GKS będzie grał, to kibiców będzie jeszcze więcej i ten nasz stadion, który tak nam pomaga, będzie szczęśliwy.

Bardzo cenne punkty, ważny moment, trochę poczucia, że dobra teraz chwila na odpoczynek ale za chwilę zabieramy się do ciężkiej roboty, bo jedziemy do Gdańska i wiadomo, jak ważne to będzie dla nas spotkanie.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

GieKSa znów na koniec karci Górnik

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W przerwie reprezentacyjnej spotkały się drużyny GKS Katowice i Górnik Zabrze. Półtora tygodnia po ligowym Śląskim Klasyku, mogliśmy na Bukowej znów oglądać derbową rywalizację, tym razem w formie meczu kontrolnego.

W 10. minucie, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Łukowskiego, Arkadiusz Jędrych uderzał głową, ale nad poprzeczką. W 25. minucie GKS miał idealną okazję do zdobycia bramki. Znów po kornerze wykonywanym przez Łukowskiego, piłkę zgrywał Jaroszek, ta po rykoszecie leciała w kierunku bramki, gdzie na wślizgu jeszcze próbował ją wepchnąć do bramki Łukasiak, jednak obrońcy Górnika wybili piłkę z linii bramkowej. Po pół godziny pierwszą okazję miał Górnik – z około 17 metrów uderzał Chłań, ale czujny Rafał Strączek złapał piłkę. W 37. minucie do prostopadłej piłki z chaosu doszedł Eman Marković, który wyszedł sam na sam i płaskim strzałem pokonał Loskę. Chwilę później z kontrą ruszyli katowiczanie, Błąd i Rosołek mieli naprzeciw jednego obrońcę, Maciej zdecydował się na strzał, ale przeniósł piłkę nad poprzeczką. W 43. minucie ponownie Rosołek uderzał z dystansu, ale bez problemu dla Loski. Do przerwy GKS prowadził posiadając lekką przewagę. Górnik nie zagroził poważnie naszej bramce.

W przerwie trener dokonał kilku zmian w składzie. W 50. minucie po zwodzie uderzał na bramkę Wędrychowski, ale bramkarz bez problemu poradził sobie z tym strzałem. Chwilę później wdzierał się w pole karne Massimo, ale został powstrzymany. W 55. minucie znakomitą okazję miał Zahović, który dostał od Massimo piłkę i z centrum pola karnego uderzał na bramkę, jednak nasz golkiper świetnie interweniował. W 68. minucie Bród podał do Swatowskiego, ten uderzał kąśliwie, ale bramkarz wybił na róg. Po chwili korner wykonywał Rejczyk, a Jędrych uderzał głową, minimalnie niecelnie. W 74. minucie do wybitej przed pole karne piłki dopadł Chłań i strzelił mocno, ale świetnie interweniował nasz golkiper. Po chwili jednak było 1:1, gdy po rzucie rożnym najwyżej wyskoczył rekonwalescent Barbosa i mocnym strzałem głową doprowadził do wyrównania. W 82. minucie Galan uderzał z dystansu, ale prosto w ręce bramkarza. Trzy minuty przed końcem koronkową akcję przeprowadził… Klemenz z Buksą, a ten pierwszy po odegraniu znalazł się w idealnej sytuacji, jednak po nodze rywala strzelił nad poprzeczką. W 90. minucie katowiczanie przeprowadzili decydującą akcję. Galan podał do Swatowskiego, ten mocno wstrzelił, a na wślizgu Buksa strzelił zwycięską bramkę. Druga połowa była już bardziej wyrównana, a momentami Górnik osiągał lekką przewagę. Jednak to katowiczanie okazali się zwycięzcami i podobnie jak w ligowym klasyku na Nowej Bukowej, w samym końcu strzelili zwycięską bramkę.

3.09.2025 Katowice
GKS Katowice – Górnik Zabrze 2:1
Bramka: Marković (37), Buksa (90) – Barbosa (74)
GKS: (I połowa) Strączek – Rogala, Jędrych, Paluszek (8. Jaroszek), Wasielewski, Łukowski – Błąd Bosch, Łukasiak, Marković – Rosołek.
(II połowa) Strączek – Bród, Klemenz, Jędrych, Rogala (60. Trepka), Łukowski (60. Galan) – Wędrychowski, Bosch (60. Milewski), Marković, Rejczyk, – Buksa
Górnik: (wyjściowy skład): Loska – Olkowski, Szcześniak, Pingot, Lukoszek, Chłań, Donio, Goh, Dzięgielewski, Zahović, Massimo. Grali także: Podolski, Tsirogotis, Barbosa.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga