Dołącz do nas

Piłka nożna

Nietypowa taktyka i fabryka snajperów. O kim mowa?

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Zespół z Ząbek na zapleczu ekstraklasy gra nieprzerwanie od sześciu sezonów wliczając w to obecny.  Bardzo dobry dla Dolcanu był sezon debiutancki, w którym drużyna skazywana na spadek zajęła wysokie 8. miejsce w lidze. O sile zespołu prowadzonego przez mało wtedy znanego trenera – Marcina Sasala stanowili tacy piłkarze jak Trochim, najlepszy strzelec Tataj, czy obecny reprezentant kraju Jędrzejczyk. W kolejnych trzech latach Dolcan obniżył loty i jedyne, o co walczył, to byt w I lidze. W sezonie 2009/10 w Ząbkach pracowało aż trzech trenerów. Najpierw Sasala zastąpił pracujący obecnie w Widzewie Łódź Mroczkowski, a potem Kubicki, który dzisiaj pracuje w Rosji. Drużyna obniżyła loty w stosunku do poprzedniego sezonu i zajęła lokatę numer 14, ale w zespole nadal brylował czołowy strzelec ligi – Maciej Tataj. W kolejnym roku znów dwukrotnie zmieniano trenerów. Kubickiego zastąpił mający za sobą pracę w GieKSie Robert Moskal, a potem jego imiennik Robert Podoliński, który w klubie spod Warszawy pracuje do dziś. Dolcan już bez Tataja nie miał w swoim składzie znaczących nazwisk i sezon zakończył lokatę niżej, w stosunku do poprzednich rozgrywek. Kolejny sezon to znów miejsce 14. Do klubu po nieudanej przygodzie w ekstraklasie powrócił Tataj i znów brylował kończąc sezon z 15 trafieniami na koncie. Do bramki wskoczył zaś młodziutki Rafał Leszczyński, który jest obecnie jednym z najlepszych tormanów młodego pokolenia. Poprzedni sezon to znów bardzo dobra pozycja i najwyższa pozycja w I lidze w dziejach klubu – 7 miejsce. Trener Podoliński stworzył bardzo solidną drużynę opartą na młodych zawodnikach jak właśnie Leszczyński,  Koziara, Cichocki (dziś Legia Warszawa), czy Grzelak, ale najmocniejszym punktem znów był atak. Tym razem Tataja (7 goli) przyćmił Piątkowski (13 trafień), nieźle radził sobie też Zjawisńki (6 goli), który dzisiaj stanowi o sile ataku swojej drużyny.

Dzisiaj po 8 serii gier mały klub z Mazowsza jest liderem I ligi, a trener Podoliński udowadnia, że jest najlepszym trenerem młodego pokolenia. Mimo tego, że niemal rok w rok traci swojego najlepszego snajpera to potrafi tak zarządzać zespołem, by szybko wykreowano jego następcę. To jest umiejętność, której brakuje większości polskich szkoleniowców. Dolcan traci niemało goli, ale jeszcze więcej zdobywa. Takie zwycięstwa jak 5:0 z Olimpią Grudziądz i 4:0 z GKS-em Tychy muszą budzić respekt. Na ofensywną grę zespołu z pewnością wpływa ustawienie, które rzadko można spotkać na tym poziomie. Trener Podoliński preferuje grę trójką w obronie. Nie obyło się też bez wpadek. Mowa tutaj i wyjazdowej porażce 1:0 z Sandecją Nowy Sącz, czy odpadnięciu już w I rundzie Pucharu Polski z Gryfem Wejherowo.  Nas na dzień dzisiejszy interesuje postawa Ząbek na boiskach rywali i tutaj nie ma się, czego specjalnie obawiać. Poza wygraną w Grudziądzu na początku sezonu Dolcan nie wygrał na wyjeździe meczu. Poza porażką z Sandecją dwukrotnie remisował – w Olsztynie i Płocku. Do niedzielnego starcia ekipa Moskala powinna, zatem przystąpić bez kompleksów.

Tak jak można przeczytać wyżej mimo utraty najlepszych strzelców (Piątkowski, Tataj) wydaje się, że znów w Ząbkach gra potencjalny król strzelców ligi. Dariusz Zjawiński, bo o nim mowa ma na swoim koncie już 7 bramek i jak na razie pewnie przewodzi w tej prestiżowej klasyfikacji. To nie przypadek, bo Zjawiński od kilku sezonów należy do najlepszych snajperów II ligi. Ciężar strzelania goli nie spoczywa jednak tylko na jego barkach. Pięć goli ma na swoim koncie ofensywny pomocnik Grzegorz Piesio. Mózgiem zespołu jest jednak rozgrywający Bartosz Osoliński, któremu swego czasu wróżono sporą karierę, jednak przez kilka lat nie mógł wyrwać się ze Znicza Pruszków. Poza umiejętnościami indywidualnymi problem GKS-owi może sprawić właśnie nietypowa, można nawet powiedzieć, iż staromodna taktyka zespołu. Miejmy nadzieję, że trener Kazimierz Moskal znajdzie receptę na lidera.



7 komentarzy
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

7 komentarzy

  1. Avatar photo

    Valarie

    5 sierpnia 2014 at 17:12

    Since it performs by dissolving in drinking water then is typically absorbed in the technique.
    Because Garcinia cambogia may lower a person’s blood sugar,
    it can interact with diabetes treatments. Consider adding this as part of the weight loss goals.

    Look intyo my webpage … garcinia cambogia 3000mg/day (amazon.com)

  2. Avatar photo

    Claudio

    6 sierpnia 2014 at 07:09

    Good day! Do yoou know if they make any plugins to safeguard against hackers?
    I’m kinda paranoid about losing everything I’ve worked hard on. Any tips?

    Here is my web site :: generador de rp

  3. Avatar photo

    Neville

    6 sierpnia 2014 at 07:31

    The air is filtered byy the HEPA filter then run through the Arm
    & Hammer to remove even more of the pet dander. Overall the Dyson DC 41 animal bagless
    vacuum cleaner is not a bad vacuum but yyou should do your research and compare
    it wwith a few other models first. Customer reviews may be of help in the decision process,
    but it is always a smart move to study all aspects and faceets
    of a product before buying it to avoid any regrets.

    my webpage best pet hair vacuum

  4. Avatar photo

    Barrett

    3 listopada 2014 at 19:48

    Your chances of getting back together are usually pretty
    slim. This will crush her heart and make her realize what a good thing she lost).
    All that you need How to get your ex girlfriend back know
    is that with a little bit of planning and effort, you can change the way she feels about you radically.

  5. Avatar photo

    Sammy

    5 listopada 2014 at 17:53

    Shared rooms keep costs reasonable but are also great fun and
    a good way of making new friends. Some gun safes also protect against flood and YouTube fire juggling video and helps in retaining moisture which
    protects your gun from rusts. Maybe, like me, you want a some glitz and
    some getaway in your personal success design.

  6. Avatar photo

    Susie

    27 listopada 2014 at 02:02

    A Big Lead to of Tinnitus – As tension & anxiousness is claimed to
    be a major contributing aspect & lead to of tinnitus it would pay out
    the tinnitus sufferer to embark on a stress administration application in conjunction with getting a lipoflavonoid supplement
    that would give the ear with the accurate nutritional vitamins to remedy this affliction. When the mucus is not drained, it accumulates and
    brings pressure to your middle ear, preventing you from hearing properly and sometimes producing sounds that aren’t really there.

    Tinnitus maskers do not treat the condition except to drown out the ringing so that that a sufferer can function without being consumed by the noise.

    Feel free to visit my homepage home hemorrhoid treatment;
    http://www.supercarsgames.com,

  7. Avatar photo

    Devon

    10 lutego 2015 at 13:41

    Excellent goods from you, man. I’ve understand your stuff previous to and you’re simply
    extremely wonderful. I really like what you have acquired right here, really like
    what you’re stating and the best way wherein you are saying
    it. You are making it entertaining and you still care for to stay it
    sensible. I can not wait to read much more from you. That is
    actually a wonderful website.

    my blog – http://amazon.com

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Hokej

Kompromitacja w Tychach

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W 20. kolejce THL nasza drużyna wyruszyła do Tychów żeby zmierzyć się z miejscowym GKS-em.

Pierwszą tercję rozpoczęliśmy od szarpanej gry w tercji neutralnej. Dopiero w 4. minucie strzał na bramkę Fucika zdołał oddać Wronka, ale jego uderzenie nie sprawiło problemów bramkarzowi gospodarzy. W 7. minucie miejscowi wyszli na prowadzenie. W drugiej połowie pierwszej odsłony nasza drużyna stanęła przed szansą wyrównania wyniku za sprawą liczebnej przewagi. Pomimo oddania kilku groźnych strzałów, to żaden z naszych zawodników nie zdołał pokonać Fucika. W 19. minucie fantastyczną interwencją popisał się Eliasson ratując nas przed utratą drugiej bramki. Chwilę przed syreną kończącą pierwszą tercję Eliasson ponownie zachował czujność i pewnie obronił kolejne strzały gospodarzy.

Drugą tercję rozpoczęliśmy od zdecydowanego ataku na bramkę Fucika, blisko zdobycia bramki był Wronka i Varttinen. W 24. minucie gospodarze zdobyli drugą bramkę, wykorzystując liczebną przewagę. Kilkanaście sekund później gospodarze ponownie podwyższyli. W 25. minucie nastąpiła zmiana bramkarza w naszej drużynie. W 28. minucie czwartą bramkę dla drużyny gospodarzy zdobył Drabik, wykorzystując bierną postawę naszych obrońców. W 33. minucie w sytuacji sam na sam z Fucikiem znalazł się Dupuy, ale jego strzał był za lekki, by pokonać bramkarza gospodarzy. Na sam koniec drugiej odsłony gospodarze po raz piąty wbili krążek do naszej bramki.

Trzecią odsłonę rozpoczęliśmy od kilku strzałów na bramkę Fucika. Jednak to gospodarze ponownie znaleźli drogę do naszej bramki, zdobywając szóstą bramkę w tym meczu. Minutę później po raz siódmy do bramki trafił Viinikainen. Na sam koniec meczu bramkę honorową dla naszej drużyny zdobył Jonasz Hofman.

GKS Tychy – GKS Katowice 7:1 (1:0, 4:0, 2:1)

1:0 Filip Komorski (Valtteri Kakkonen, Rafał Drabik) 06:16
2:0 Alan Łyszczarczyk (Rasmus Hejlanko, Valtteri Kakkonen) 23:23, 5/4
3:0 Mark Viitianen (Dominik Paś) 24:18
4:0 Rafał Drabik (Szymon Kucharski, Mateusz Bryk) 27:48
5:0 Mateusz Gościński (Hannu Kuru, Olli Kaskinen) 38:56
6:0 Hannu Kuru (Juuso Walli, Bartłomiej Pociecha) 45:23
7:0 Olli-Petteri Viinikainen (Alan Łyszczarczyk, Rasmus Hejlanko) 47:54
7:1 Jonasz Hofman

GKS Tychy: Fucik, Lewartowski – Viinikainen, Bryk, Łyszczarczyk, Komorski, Knuutinen – Kaskinen, Kakkonen, Jeziorski, Kuru, Heljanko- Walli, Pociecha, Karkkanen, Paś, Viitanen – Bizacki, Ubowski, Drabik, Kucharski, Gościński.

GKS Katowice: Eliasson, Kieler – Maciaś, Hoffman, Wronka, Pasiut, Fraszko – Varttinen, Verveda, Anderson, Monto, Dupuy – Runesson, Lundegard, Michalski, McNulty, Hofman Jo. – Chodor, Dawid, Hofman Ja.

Kontynuuj czytanie

Galeria Piłka nożna

Kurczaki odleciały z trzema punktami

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do drugiej fotorelacji z wczorajszego wieczoru. GieKSa przegrała z Piastem Gliwice 1:3.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna kobiet

1/8 finału dla Katowic

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Trójkolorowe w chłodną i ponurą sobotę wygrały, po równie ponurym meczu, z Rekordem Bielsko-Biała 2:0 i awansowały do 1/8 Pucharu Polski.

Przed spotkaniem Karolina Koch odebrała pamiątkowe zdjęcie z rąk prezesa Sławomira Witka za pokonanie bariery 100 występów w roli trenerki naszej drużyny. Gratulujemy i jeszcze raz dziękujemy za wszystkie dotychczasowe sukcesy! Warto także wspomnieć, że kilka dni przed spotkaniem, swój kontrakt o trzy lata przedłużyła Nicola Brzęczek.

W 2. minucie Marcjanna Zawadzka musiała uznać wyższość Roksany Gulec, która wymanewrowała ją w pole i oddała strzał w kierunku dalszego słupka. Oliwia Macała niewiele mogłaby w tej sytuacji zrobić, gdyby po rykoszecie futbolówka nie zmieniła swojej trajektorii na górną część poprzeczki. Po trzecim rzucie rożnym dopiero udało się oddać rekordzistkom strzał, natomiast Agnieszka Glinka była bardzo daleka od trafienia choćby w okolice bramki. W 7. minucie niemal wyczyn Lukasa Klemenza z meczu z Piastem powtórzyła Patrycja Kozarzewska, na szczęście nie udało jej się aż tak dokładnie przymierzyć w kierunku swojej bramki. Pierwszą klarowną akcję dla GieKSy wykreowała Jagoda Cyraniak dalekim podaniem do Julii Włodarczyk, skrzydłowa po wymagającym sprincie zgrała do otoczonej przez rywalki Aleksandry Nieciąg i skończyło się na wymuszonej stracie. Kolejne minuty upłynęły obu drużynom w środku pola, mnóstwo było przepychanek i przerw w grze. W 26. minucie groźny strzał z pierwszej piłki oddała Patrycja Kozarzewska, a poprzedzone to było tradycyjnym pokazem zdolności dryblerskich Klaudii Maciążki na prawej flance i kąśliwą centrą Katarzyny Nowak. Kolejny kwadrans czekaliśmy na ciekawszą akcję, skonstruowaną bardzo nietypowo: Patricia Hmirova z poziomu murawy walczyła o piłkę, ostatecznie zagrywając ją na lewe skrzydło. Finalnie na prawej flance strzał oddała Dżesika Jaszek, choć znacząco przesadziła z siłą tego uderzenia. W 43. minucie doskonałe podanie Jagody Cyraniak za linię obrony zmarnowała Klaudia Maciążka złym przyjęciem, choć nie była to też łatwa piłka. Na zakończenie połowy obrończyni jeszcze sama spróbowała szczęścia z dystansu, jednak tego szczęścia jej nieco zabrakło.

Z przytupem drugą część gry rozpoczęła Julia Włodarczyk, jej centra była o milimetry od dotarcia do dobrze ustawionej Aleksandry Nieciąg. W 52. minucie wynik starcia otworzyła Nicola Brzęczek po dośrodkowaniu Klaudii Maciążki. Dobrą pracę na obrończyniach wykonała Dżesika Jaszek,  a wcześniej na obieg z Maciążką zagrała Patricia Hmirova. Kilka centymetrów od podwyższenia wyniku był duet wpisany już do protokołu meczowego, choć tym razem w odwróconych rolach: Włodarczyk wypuściła skrzydłem Brzęczek, ta zgrała na środek do Maciążki i piłka zatrzymała się na linii bramkowej po rykoszecie. Bliźniaczą akcję w 58. minucie, z pominięciem zgrania do środka, finalizowała sama Nicola Brzeczek, jednak zbyt długim prowadzeniem zmusiła się do sytuacyjnego i bardzo nieudanego strzału. W 63. minucie Dżesika Jaszek z Maciążką doskonale zagrały na jeden kontakt, ostatecznie jednak znów defensywa Rekordzistek zdołała zablokować zarówno dośrodkowanie Nieciąg, jak i strzał Włodarczyk. W 68. minucie doskonałe sytuacje miały Nicola Brzęczek oraz Aleksandra Nieciąg, jednak miały sporo pecha przy swoich próbach i nadal utrzymywał się wynik 1:0. W 74. minucie Klaudia Maciążka zeszła do środka boiska i choć jej podanie zostało zablokowane, to Dżesika Jaszek zdołała odzyskać posiadanie już w polu karnym i precyzyjnym strzałem przy słupku podwyższyła na 2:0. Wahadłowa powinna mieć na swoim koncie także asystę już chwilę później, jednak w zupełnie niezrozumiały sposób podała za plecy wszystkich swoich koleżanek spod linii końcowej. W 83. minucie jej podanie zakończyło się podobnym skutkiem, choć tym razem Hmirova zdołała zebrać wybitą piłkę i oddać strzał pełen fantazji. Dwie minuty później kolejną bramkę powinna mieć na swoim koncie Brzęczek, aż sama złapała się za głowę. Santa Vuskane udanie zastosowała skok pressingowy i wycofała do Włodarczyk, która przytomnie odnalazła wybiegającą w korytarz napastniczkę, a ta przelobowała golkiperkę, nie trafiając jednocześnie w szerokość bramki. W doliczonym czasie gry skrzydłowa zrozumiała gest Vuskane i posłała mocną piłkę za linię obrony, jednak te zamiary odgadnęła także Kinga Ptaszek i zatrzymała futbolówkę tuż przed głową Łotyszki.

GieKSa wygrała 2:0 i awansowała do 1/8 Pucharu Polski.

GKS Katowice – Rekord Bielsko-Biała 2:0 (0:0)
Bramki: Brzęczek (52), Jaszek (75).
GKS Katowice: Macała – Nowak, Zawadzka, Cyraniak – Dżesika Jaszek, Kozarzewska (82. Kalaberova), Hmirova, Włodarczyk – Maciążka, Nieciąg (77. Vuskane), Brzęczek (90. Langosz).
Rekord Bielsko-Biała: Ptaszek – Glinka, Dereń, Jendrzejczyk (82. Krysman), Niesłańczyk, Zgoda (67. Dębińska), Sowa, Janku, Gulec (67. Sikora), Katarzyna Jaszek (73. Conceicao), Bednarek (67. Długokęcka).
Kartki: Kozarzewska, Włodarczyk – Sowa.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga