Dołącz do nas

Piłka nożna

Noty i oceny po meczu w Bytowie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Spotkanie z Bytovią miało dwa oblicza. Pierwsze, o którym Arkadiusz Woźniak powiedział, że najlepiej zapomnijmy o pierwszej połowie oraz to drugie — zwycięskie w drugiej połowie. Czas więc podsumować ostatni występ naszej drużyny w indywidualnych notach i ocenach. 

Bartosz Mrozek – 4,5

Boisko w polu karnym nie pomagało, ale chyba mógł lepiej interweniować przy akcji bramkowej rywali. Poza tym bez większych zastrzeżeń. Poza bramką co miał wybronić to pewnie bronił. 

Grzegorz Rogala – 5

Wielki mecz obrońcy to nie był. Normalny II-ligowy poziom można powiedzieć. Niczym specjalnie się nie wyróżnił zarówno w ataku, jak i w obronie. 

Arkadiusz Jędrych – 6

Skoncentrowany do końca spotkania, gdzie trzeba było wybijać piłki w końcówce. Dobry mecz środkowego obrońcy. Martwi nas nieco słabsza ostatnio skuteczność 😉

Grzegorz Janiszewski – 6

Powrót do składu po dłuższej przerwie. Spokojny występ obrońcy. Co miał zrobić, to zrobił. 

Kacper Michalski – 5

Podobnie jak u Rogali. Bywały lepsze spotkania obrońcy, bywały gorsze. Ogólnie nie było źle, ale w paru akcjach brakło tego malutkiego błysku, jak w spotkaniu z Gryfem. Złapał kartkę i czeka go pauza. 

Łukasz Wroński – 3

Kolejna szansa i wydaje się, że kolejna zmarnowana. Nie idzie pomocnikowi w tej rundzie i powoli nie można już wszystkiego zwalać na wcześniejszą kontuzję. Słabo rozegrana kontra poprzedzająca bramkę dla rywali podsumowała występy w tym roku Wrońskiego. Oczekiwania były dużo większe. 

Michał Gałecki – 7

W pierwszej połowie dużo pracy, która nie przełożyła się na kontrolowanie gry przez cały zespół. W drugiej było już lepiej i zarówno drużyna, jak i Gałecki złapali swój rytm. Niezastąpiony w końcówce, kiedy trzeba było bronić wyniku. Najważniejsze zrobił w 61. minucie oddając fantastyczny strzał zza pola karnego. 

Maciej Stefanowicz – 5

Mocno średni mecz Stefanowicza w Bytowie. Jedna dobra okazja na koniec pierwszej połowy i w drugiej połowie wczesna zmiana. Spotkanie do zapomnienia, ale wielkich błędów nie było. 

Szymon Kiebzak – 6 

Najważniejszą akcję zrobił w 76. minucie, kiedy urwał się Deleu i dośrodkował w pole karne. Wcześniej próbował, ale nie dostawał piłek. W drugiej połowie dużo lepsze spotkanie. Stać go na więcej. 

Adrian Błąd – 6,5

Przy obu bramkach świetnie rozprowadził akcje do skrzydeł. Coraz aktywniejszy w tym elemencie i co najważniejsze skuteczny. Były próby gry do przodu, obyło się bez większych strat. Do poprawy stałe fragmenty gry. 

Dawid Rogalski – 5,5 

Bez gola i praktycznie bez okazji, ale jeden przebłysk pomógł strzelić bramkę w GieKSie. Rogalski świetnie zastawił się w polu karnym i odegrał do Kiebzaka. 

Arkadiusz Woźniak – 6 (grał od 53. minuty)

Mocna szóstka dla Arkadiusza za ten mecz. Kolejny raz pokazał, że jego doświadczenie jest kluczowe zarówno pod bramką rywali, jak i w środku pola. Praktycznie bez straty w grze. Kapitalna bramka na 2:1. 

Marcin Urynowicz – bez oceny (grał od 64. minuty)

Miał chrapkę, by zabrać Woźniakowi bramkę, gdyż też składał się do strzału. Innych okazji nie było, trochę walki w środku pola i polu karnym rywali. Czekamy na więcej wiosną. 

Patryk Grychtolik – bez oceny (grał od 75. minuty)

Trener Górak mało zawału nie dostał obserwując, jak Grychtolik ślizga się na murawie i traci piłkę, po której Feruga ma idealną sytuację na 2:2. Młodość młodością, ale takich strat trzeba unikać. Reszta bez historii, na plus złapane kolejne doświadczenie. 

Patryk Szwedzik – bez oceny (grał od 90. minuty)

Zmiana taktyczna 

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

3 komentarze
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

3 komentarze

  1. Avatar photo

    Ksawery

    2 grudnia 2019 at 08:42

    Rumin i Woźniak powinni odejść w przerwie zimowej, w to miejsce 2 wzmocnienia i walczymy o bezpośredni awans

  2. Avatar photo

    Ksawery

    2 grudnia 2019 at 08:43

    Sory nie Woźniak tylko Wroński miało być

  3. Avatar photo

    Bce

    2 grudnia 2019 at 19:42

    Przydałby się ktoś pokroju Widucha. Chłop robił czarną robotę i na dzień dzisiejszy jest taka postać nam potrzebna. Zgadzam się Wroński niech szuka klubu. Grychtol się wyrobi dajcie mu szansę.

Odpowiedz

Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Galeria Piłka nożna

Szalone zwycięstwo w Warszawie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do obszernej galerii z wyjazdu do Warszawy. GieKSa po szalonej końcówce pokonała Polonię 2:1. Zdjęcia przygotowała dla Was Madziara.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Rafał Górak: „Obawiam się o nasz stan kadrowy”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Prezentujemy zapis z konferencji po remisie 0:0 z Górnikiem Łęczna.

Pavol Stano: Uważam, że widzieliśmy dobre widowisko, choć bez bramek. Staraliśmy się eliminować te mocne strony GieKSy i grać tak, jak chcieliśmy. Zaangażowanie chłopaków było fajne, jakość adekwatna do meczu, wyglądało na to, że to zrobimy i doprowadzimy ten mecz do końca. Trzeba przyznać, że gospodarze też mieli sytuacje. Remis, każdy chciał więcej, trzeba ten punkt szanować.

***

Rafał Górak: Skończyło się meczem remisowym, wydaje się, że były momenty, gdzie Górnik Łęczna prowadził grę w sposób bardziej spójny. Nie można tu mówić jednak o czystych sytuacjach, a szkoda mi sytuacji Kuuska, najlepszej ze wszystkich. Widać progres w grze drużyny z Łęcznej, nie będę w jakiś sposób narzekał. Obawiam się o nasz stan kadrowy, mamy dwa treningi, a łatwy mecz nas nie czeka. Musimy ciężko pracować, by zawodników doprowadzić do dyspozycji, bo mamy dużo tych kontuzji. Dopadła nas grypa jelitowa. Trzeba szanować ten punkt i doceniam tę walkę z naprawdę dobrze grającym rywalem.

Urazy Rogali i Wasielewskiego?
Górak: Grzesiek to uraz mięśniowy, Marcin zmagał się z urazem od dłuższego czasu. Marcin, jak go znam, będzie robił wszystko, by być gotowym na następne spotkanie. Czasu mamy mało, trzeba myśleć o tym, kim ich zastąpimy.

Wracają demony jesieni?
Górak: Nigdy nie miałem demonów, nic mi się nie przypomina. Mocna liga i wymagający rywale, rzeczywiście dzisiaj ten punkt biorę do kieszeni, myślę o meczu w Warszawie.

Arek Jędrych stracił przytomność czy było to zwykłe zderzenie?
Górak: Nie stracił, natomiast otrzymał poważny cios. Nos jest złamany, ale to nie złamie Jędrycha.

Duża delegacja z GKS-u Tychy na trybunach. Było dziś jakieś ukrycie schematu?
Górak: Żadnego ukrycia schematu dzisiaj nie było.

Mecz z Polonią Warszawa to spotkanie z zespołem z dołu tabeli. Będzie to trudne spotkanie?
Górak: Zespół z Warszawy to zdeterminowany i niezły zespół. Mamy całkowity obraz tej drużyny, spodziewamy się naprawdę trudnego spotkania. Zdajemy sobie sprawę, że jest na co patrzeć i łatwo nie będzie.

Kończąc temat zawieszeń i nieobecnych zawodników. Ile meczów zawieszenia otrzymał Repka i jak powrót Komora?
Górak:
Oskar dwa spotkania, więc nie będzie dostępny w Warszawie, a Komor można powiedzieć już w 80% wyleczony. Nie chcieliśmy dzisiaj ryzykować zawodnika, ale wydaje mi się, że te dwa dni doprowadzą go do 100% dyspozycji.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Rafał Górak: „Trzeba się wykazywać ogromnym charakterem”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Prezentujemy zapis pomeczowej konferencji, po zwycięstwie GieKSy nad Polonią Warszawa 2:1.

Rafał Górak: Dzień dobry. Na pewno emocjonujące spotkanie, bo też sam scenariusz jego jest, można powiedzieć, dość specyficzny. Bramki jednak dla nas, w czasie już doliczonym, niewątpliwie te emocje podkręciły. Samo spotkanie było spotkaniem równym, myśmy dali się zaskoczyć, trochę niefrasobliwie weszliśmy w mecz. Daliśmy się zaskoczyć Polonii bramką, chcieliśmy odrobić tę bramkę w pierwszej połowie, ale tak jak mówię, spotkanie miało równy wymiar. Na pewno duży ciężar gatunkowy dla obu zespołów, chociaż wiadomo, że walczymy o ciut inne już dzisiaj cele. Ogromna determinacja, ogromna wiara w siebie mojego zespołu doprowadziła do tego, ze dzisiaj wyjeżdżamy stąd z trzema punktami, bardzo cennymi. Ja mogę tylko pogratulować zespołowi i temu, w jaki sposób reagował na boisku. Bardzo się cieszę z tego, że również nasi młodzi zawodnicy, również z naszej akademii, wnoszą jakąś cegiełkę do tego, że ten sezon z każdym meczem staje się dla nas coraz bardziej pasjonujący. Bardzo dziękuję mojej drużynie za ogromną determinację, za wolę walki, za zwycięstwo. Polonii życzę wszystkiego dobrego, bo to piękna historia i na pewno przepiękny klub. 

GieKSa.pl: Czy jest pan zadowolony z postawy Bartosza Jaroszka? Był trochę zagubiony, jeśli chodzi o grę na wahadle.

Górak: To nie są oczywiste pozycje dla niektórych zawodników i rzeczywiście, rola Bartka dzisiaj na pozycji wahadłowego, a jednocześnie waga meczu i ciężar gatunkowy meczu, ja absolutnie nie powiem. Być może to są trudne momenty, wiadomo, że jesteśmy przyzwyczajeni do gry Marcina Wasielewskiego, czy Grześka Rogali, którzy są klasycznymi wahadłowymi. Liczyłem na doświadczenie Bartka, na jego ogromny charakter i na jego podejście do takich momentów. Zawsze można na niego liczyć, dzisiaj mnie absolutnie nie zawiódł w grze. Być może będą momenty, gdzie zwrócimy uwagę co poprawić, ale jestem zadowolony. Wasielewski nie grał z powodu czterech żółtych kartek, też zszedł ostatnio z drobnym urazem, Grzesiek Rogala również, no i walczymy z czasem. Wiem, że każdy dzień i praca naszych fizjoterapeutów na najwyższym poziomie będzie doprowadzała do tego, że w następnym meczu będę mógł na nich liczyć. Dzisiaj już też Komor w zasadzie wrócił do drużyny, a Oskar Repka skończył karę za czerwoną kartkę, Christian Aleman również, mam nadzieję, z każdym treningiem będzie bliższy i w każdym meczu będzie do naszej dyspozycji. 

Pytanie o postawę Jakuba Araka, który wszedł i zdobył decydującego gola. Czy da mu ta bramka szansę na regularną grę?

Górak: Na pewno i Kuba i my, jako sztab, odczuwamy ogromną satysfakcję ze strzelonej bramki. Jestem bardzo zadowolony i zbudowany jego postawą. Jeśli napastnik nie dostaje minut, nie strzela bramek, to zawsze wokół niego robi się taka atmosfera ciężka, trudna. Trzeba się wykazywać ogromnym charakterem, gramy dla kibiców, oni nas po prostu oceniają. Taki jest nasz zawód, niekiedy ktoś jest za bardzo ktoś dotknięty, ale właśnie w takich momentach trzeba pokazywać swoją pasję do piłki. Moim zdaniem w niedalekiej przyszłości będzie świetnym trenerem, kapitalnie się z nim rozmawia o piłce, o tej sytuacji. On ją rozumie, wiem, że dzisiaj go to kosztowało dużo emocji, bo przecież  to jest Warszawiak, tym bardziej bramka tutaj smakuje niesamowicie. Ja jestem ogromnie szczęśliwy, że zdobył tę bramkę.

***

Rafał Smalec: Myślę, że sporo czasu upłynie, zanim nie tylko ja, ale wszyscy zrozumiemy to, co się wydarzyło w końcówce spotkanie. Śmiało można powiedzieć, że graliśmy najlepszy mecz w ostatnim czasie, a zostajemy z niczym. Popełniliśmy katastrofalne błędy i straciliśmy wszystko, na co pracowaliśmy przez tak naprawdę 89 minut. Teraz jedyne, nad czym będziemy musieli się skupić, to żeby to zrozumieć i wyrzucić z głów, spokojnie przepracować następny mikrocykl. Co bym nie powiedział to i tak nie będzie miało znaczenia, bo zostajemy z niczym. 

Pytanie: Kibice skandowali „Smalec do dymisji”. Czy taki scenariusz jest możliwy?

Smalec: Ja jestem trenerem Polonii i, z tego co wiem, nadal będę tę funkcję pełnił. Ja do dymisji się nie podam, władze nade mną ma prezes i jemu podlegam.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga