Dołącz do nas

Piłka nożna

Noty i opisy po Górniku

Avatar photo

Opublikowany

dnia

GieKSa zagrała lepsze spotkanie niż z Sandecją, ale efekt jest niestety taki sam – porażka, niwelująca szanse na awans do ekstraklasy. Musimy sobie powiedzieć prawdę w oczy – sportowo na ten awans nie zasługujemy, bo mamy po prostu słabych piłkarzy. Przy Roosevelta nawet się postarali, ale po prostu nie umieli zrobić kilku składnych akcji. Tak naprawdę im dalej było od naszej bramki, tym gorzej.

Sebastian Nowak – 6
Przy bramce bez szans, poza tym poprawny występ. W końcówce dwie wizyty w polu karnym rywali.

Alan Czerwiński – 6
W najlepszej okazji w tym meczu najpierw dziwiliśmy się, że nie strzela od razu,. gdy bramkarz rywali wybrał się na wycieczkę. Potem jednak minął go i oddał bardzo dobry strzał, w ostatniej chwili wybity przez obrońce. Trochę lepszy i aktywniejszy mecz zawodnika w ofensywie. Kiepskie stałe fragmenty.

Mateusz Kamiński – 5,5
Dał się przeskoczyć przy bramce. Chyba faulował w polu karnym i szczęście, że nie było jedenastki. Poza tym średni mecz. To już nie jest ostoja defensywy. Miał sytuacje z przodu.

Łukasz Pielorz – 6,5
Dobry powrót do składu w ważnym meczu. Mądre ustawianie się i kilka razy solidne wyczyszczenie. Jeden poważny błąd w środku boiska, gdy musiał ratować się faulem i żółtą kartką.

Dawid Abramowicz – 5
Tradycyjnie próby na skrzydle, w jego wykonaniu ociężałe, takie w zwolnionym tempie. Próby rozegrania i dośrodkowań. Trzeba mu przyznać, że walczy i nie odpuszcza. Wrzuty z autu tym razem bez powodzenia.

Tomasz Foszmańczyk – 5
Zgrywa Iniestę, a zapomina, że nawet ekstraklasa to były dla niego za wysokie progi. Czasem mógłby włączyć sobie opcję „walka”, bo samym myśleniem, że ma zajebistą technikę i jest ekstra reżyserem daleko nie zajdzie. Złe decyzje na boisku, niedokładne podania. Czasem trzeba pojeździć na dupie…

Bartłomiej Kalinkowski – 4,5
Przeciętniak. Nawet udało mu się czasem coś wyczyścić, ale to nic wielkiego. W końcówce debilne podanie w poprzek i sytuacja na 2:0 dla Górnika.

Łukasz Zejdler – 4,5
Kolejny przeciętniak z idiotyczną stratą w końcówce. Tym razem coś tam próbował pomóc w ofensywie, ale raczej nieudolnie. Niewiele wnosi do gry zespołu (jak prawie cała reszta).

Paweł Mandrysz – 4
Tajemnicą Jerzego Brzęczka pozostanie, dlaczego wstawił Mandrysza, a nie Jóźwiaka. „Mandi” się miotał i nie był efektywny. Do tego po wybiciu piłki po strzale Czerwińskiego oddał dziwne uderzenie (podanie) głową. W innej sytuacji zamiast strzelać, też podawał. Dość pokraczny występ, ale tego zawodnika jeszcze nie skreślamy.

Mikołaj Lebedyński – 3
Miał imponować boiskową mądrością, a „imponował” bezbarwnością. Więcej oczekujemy po postawie tego zawodnika. Jeden strzał w światło bramki, ale prosto w golkipera. Słabo.

Andreja Prokić – 3
W kluczowych dwóch meczach spisał się źle. Bez sytuacji, bez szybkości, ogólnie nie dał nic drużynie. To odbicie od niego przy golu, to czysty pech, więc nie ma co go winić akurat za to.

Kamil Jóźwiak (grał od 65. minuty) – niesklas.
Dziwne, że nie grał od początku. Po wejściu dał trochę ożywienia, szybkości i świeżości. Nie było efektów, ale chcemy go widzieć w pierwszym składzie.

Grzegorz Goncerz (grał od 69. minuty) – niesklas.
Zmiana – widmo. Zawodnik nie dał absolutnie nic zespołowi.

Krzysztof Wołkowicz (grał od 77. minuty) – niesklas.
Akt desperacji trenera.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

6 komentarzy
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

6 komentarzy

  1. Avatar photo

    supporterwnc

    17 maja 2017 at 10:20

    Fosa to boł nojlepszy chop na placu, dobrze groł tyż Alan i Abram, niyźle Pielorz. Reszta miała nasmolone w galotach.

  2. Avatar photo

    bce

    17 maja 2017 at 10:35

    Tragedia chyba byłeś na innym szpilu Shellu.
    Nie ma i nie będzie ekstraklasy.
    Gonzo ujemne noty powinien dostać.
    Mandrysz częściej by grał i ciut wyższy będą z niego ludzie.
    Tu prócz Nowaka, Czerwińskiego, Kamyka i Pielorza nikt nie walczy o dziwo Abram też walczy.
    Im się chce reszta out

  3. Avatar photo

    Romanox

    17 maja 2017 at 16:37

    Jak już pisze to zacznę od konferencji Prasowej !!!
    Szacun dla Brosza który dostrzegł rzesze kibiców i od tego
    zaczeła się jego konferencja natomiast Brzękacz w kolejny już xxx
    meczu ma pecha drużyna grała fenomenalnie kibiców nie było
    albo inaczej Brzękacz na nas kibiców ma wyjebane !!!
    Jak dla mnie tego gościa już dawno nie powinno być na Bukowej
    ale jak piszecie w innych tematach zrobili wszystko aby Ex przedupcyć !!!
    Druga sprawa jest taka (a jestem starszej daty) że ten mecz jak i z Tychami
    jak dla mnie to nie były Derby !!! Derby to jest zapierdol 90 min jazda na dupach walka mase fauli i jeszcze wiecej kartek… a te kurwa eunuhy grają jakby na S/M im laski jajca kurwa powiązali !!!

    Co do not…

    Nowak to bramkarz wyeksploatowany dobry na lini na przed polu nie istnieje
    nie czyści nie wyłapuje nic jakby był do śiatki przywiązany !!!

    Mandrysz jak grał i jakby grał to może by coś z tego było bo byłby ograny
    bo na tą chwile jest tak chaotyczny że że nie wspomne że jak go ktoś tyrpnie to pada jakby mu nogę urwało !!!

    Abramowicz… piszecie waleczny (siedziałem wczoraj na wysokości gdzie hasał) i może wygląda że waleczny ale tylko dlatego że jak kurwa mu sie piłka na 10 razy 9 odbija od piszczeli to walczy żeby ją odzyskać
    Mając idealną pozycje do wrzutki z uporem maniaka napierdala w obrońce tylko po to aby stworzyć sobie okazje do wyrzutu piłki z autu.
    Nie jest chyba tajemnicą że to drwal surowy techniczne i nic nie ma piłkarskiego prócz wyrzutu z autu… o ile to można nazwać piłkarskie

    Co do reszty sie nie wypowiadam bo ogólnie kurwa jest to marazm i nikogo pochwalić się nie da

    Byłem widziałem… Wygrali napewno kibice… Brawo
    tych kurwa boiskowych partaczy wyjebałbym do kamieniołomów co by pokory nabrali

  4. Avatar photo

    ula

    18 maja 2017 at 10:39

    I tak wiem że zaraz poleca znów gromy że bronie Dawida,ale on byl jednym z lepszych zawodników na boisku w przeciwieństwie do prokicia tak to prokic umie strzelać gole ale to co tu zrobić no trzeba być idiotą zeby stać tam i nie umieć wybic umiejętnie pilki

  5. Avatar photo

    Mecza

    18 maja 2017 at 19:31

    @Ula, faktycznie co do Prokica to wystarczyło stać przy słupku i nic nie robić, standard przy rożnych ale to jest kwestia założeń taktycznych a takich napewno nie było bo przy rogach nikt nie stoi na stałe na drugim słupku u nas.

  6. Avatar photo

    Hanys

    18 maja 2017 at 20:19

    Po pierwsze co Prokić robił przy swojej bramce? Powinien przy rogach przeciwnika stać przy linii środkowej czekać na kontrę. Tym samym odciągnąć od naszej bramki dwóch trzech rywali.

Odpowiedz

Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

Pewne utrzymanie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

GKS Katowice utrzymał się w Ekstraklasie.

To, co od dłuższego czasu było „pewne” (dla jednych już po Górniku, dla innych po Puszczy, a dla każdego po Wrocławiu) dziś zostało formalnie potwierdzone. Po stracie punktów przez Puszczę Niepołomice w meczu z Pogonią Szczecin (4:5) GieKSa oficjalnie utrzymała się w Ekstraklasie.

Po wielkosoboniej wygranej we Wrocławiu Śląsk stracił szansę na dogonienie nas w tabeli. W miniony wtorek Stal Mielec, po remisie z Górnikiem Zabrze, także przestała nam „zagrażać”. Dziś do tej dwójki dołączyła Puszcza Niepołomice, która nie może nas już wyprzedzić w tabeli.

Przypomnijmy, że nasza drużyna ani razu w tym sezonie nie znajdowała się na miejscu spadkowym, a matematyczne utrzymanie na początku 30. kolejki to duże osiągnięcie, które potwierdza tylko, jak świetny sezon rozgrywa GieKSa.

Kontynuuj czytanie

Galeria Piłka nożna

Świąteczna wygrana

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W wielkanocną sobotę GieKSa na wyjeździe pokonała Śląsk Wrocław 2:0. Zdjęcia zrobiła dla Was Madziara. 

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna kobiet

Świętowanie mistrzostwa jednak w Katowicach?

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

GieKSa nie potrafiła przez 90 minut pokonać bramkarki rywalek, a po naszej stronie pojawiło się zbyt wiele błędów indywidualnych. Tym samym celebracja mistrzostwa musi jeszcze poczekać, a szansa na takową fetę będzie już za tydzień przy Bukowej.

Klaudia Słowińska w Łęcznej doczekała się powrotu na pozycję skrzydłowej. Świetną akcję ujrzeliśmy już w pierwszej minucie – Katarzyna Nowak odważnie wyprowadziła na skrzydło, a centrę Julii Włodarczyk przecięła Natalia Piątek. W 7. minucie Jagoda Cyraniak powstrzymała nacierającą Klaudię Lefeld po dużym błędzie Klaudii Słowińskiej. Odpowiedziała Kozak sytuacyjnym strzelam z dystansu, mocno niecelnie. Blisko zdobycia pierwszej bramki z dystansu była Włodarczyk, golkiperka wzniosła się na wyżyny umiejętności. Na kilkanaście następnych minut walka skupiła się w środku pola, obejrzeliśmy po jednym bardzo nieudanym strzale z obu stron. W 26. minucie Katja Skupień dograła do Pauliny Tomasiak, zupełnie niepilnowanej w polu bramkowym. Ta zgrała piłkę do Julii Piętakiewicz, a Kinga Seweryn była bez szans. Blisko było odpowiedzi po trąceniu piłki w powietrzu Cyraniak, Kinga Kozak nie zdołała wepchnąć piłki obok bramkarki. W 33. minucie Piątek znów uratowała swoją drużynę, ściągając piłkę z nogi rozpędzonej Vuskane, której podawała Kinga Kozak. Po rzucie różnym główkowała Słowińska, wysoko nad bramką. Na zakończenie pierwszej części Julia Piętakiewicz huknęła w samo okienko, Kinga Seweryn udowodniła swoją klasę, broniąc strzał.

W 47. minucie strzał oddała Gabriela Grzybowska, trafiając w wybiegającą Vuskane. Łęczna wyprowadziła kontratak, a centrę Piętakiewicz wybiła Marlena Hajduk na rzut rożny. W 54. minucie Seweryn na przedpolu uratowała swój zespół, nie dając szans Skupień na sfinalizowanie akcji. GieKSa w zasadzie nie miała pomysłu na konstrukcję ataków, nawet kontry kończyły się niecelnymi podaniami. W 58. minucie Kaczor odnalazła długim podaniem Włodarczyk, a Klaudia Słowińska po zgraniu uderzyła w golkiperkę. Pięć minut później Anita Turkiewicz zdołała powstrzymać pędzącą Skupień, nadrabiając dystans. W 69. minucie Katja Skupień padła w szesnastce Kingi Seweryn, arbiter od razu pokazała kartkę za próbę wymuszenia. Minutę później Kinga Kozak miała dobrą okazję po wrzutce Marleny Hajduk, trafiła wprost w bramkarkę. W 79. minucie Jagoda Cyraniak bez zdecydowania podała do Kingi Seweryn, a nasze rywalki skrzętnie tę okazje wykorzystały – pusta bramka i 0:2.

Mistrzostwo Polski musi poczekać. Może się ziścić już jutro, jeśli Czarni przegrają w Szczecinie. W innym wypadku poczekać będziemy musieli do soboty 3 maja. Wtedy o 10:45 na Bukowej zagramy z Pogonią Tczew. Wstęp darmowy – zapraszamy do świętowania mistrzowskiego tytułu z uKOCHanymi. 

Łęczna, 26.04.2025
Górnik Łęczna – GKS Katowice 2:0 (1:0)
Bramki: Piętakiewicz (26), Tomasiak (79).
GKS Katowice: Seweryn – Nowak, Hajduk, Cyraniak (80. Bednarz) – Włodarczyk, Grzybowska, Kaczor (61. Nieciąg), Turkiewicz – Kozak, Vuskane (61. Langosz), Słowińska.
AP Orlen Gdańsk: Piątek – Skupień (84. Ostrowska), Kazanowska, Piętakiewicz (65. Sikora), Lefeld, Ratajczyk, Zawadzka, Głąb, Kłoda, Kirsch-Downs, Tomasiak.
Żółte kartki: Skupień, Głąb – Nowak, Grzybowska, Słowińska, Włodarczyk.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga