Tym razem w końcu mamy plusy po spotkaniu GieKSy. Choć jesteśmy bardzo krytyczni, to staramy się dostrzegać pozytywy. I choć przed trenerem masa roboty do poprawy, to mecz z Miedzią nie przypominał tych żenad z Siarki i Pogoni.
Plusy:
+ Zaangażowanie – w końcu mogliśmy ten aspekt zobaczyć. Piłkarze GKS grali tak, że widać było, że im zależy.
+ Błysk Mandrysza – opisaliśmy już to w dwóch miejscach, więc tylko powtózymy – to było mistrzostwo świata.
+ Stoperzy – Kamiński i Midzierski zagrali dobrze, solidnie i pewnie. Życzylibyśmy sobie, żeby stoperzy grali właśnie na takim poziomie, z poświęceniem, czytaniem gry i efektywnością.
+ Remis na trudnym terenie – przed meczem remis wzięlibyśmy może nie z pocałowaniem ręki, ale nie wybrzydzalibyśmy. Więc bądźmy konsekwentni, to jest dobry wynik.
Minusy:
– Utrata wygranej w ostatnich sekundach – było tak blisko… pół minuty dłużej i byłyby 3 punkty.
– Słaba jakość – co by nie mówić, to było typowo piłkarsko słabe spotkanie. Fatalne w pierwszej połowie i jedynie solidne w drugiej.
– Brak ofensywy – sytuacji było jak na lekarstwo. Tylko Mandrysz i Klemenz. Poza tym nie było nawet zalążka sytuacji bramowych…
– Punkty… – tylko jeden w dwóch meczach plus odpadnięcie z Pucharu Polski. Bardzo słabo…
Najnowsze komentarze