Dołącz do nas

Felietony

Post scriptum do meczu z Dolcanem

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Ostatnie już w tym sezonie post scriptum czas zacząć. GKS wygrał z Dolcanem, kibice zadowoleni – kibice, których sporo pojawiło się przy Bukowej w sobotę.

1. Dawno na Bukowej nie było tylu osobistości, a to wszystko ze względu na mecz oldbojów, upamiętniających Adama Ledwonia. życzylibyśmy sobie, aby w przyszłości taki stan rzeczy miał miejsce nie tylko przy specjalnej okazji, ale po prostu ze względu na to, że gra GieKSa.

2. Dość niespodziewanie na sektorze gości pojawiła się grupka kibiców gości. Napinkę zrobili niesamowitą, byli tolerowani do momentu, kiedy po raz pierwszy krzyknęli obrażając GKS. Potem już inwektywy leciały z obu stron, ale tak naprawdę nikt się nie przejął napinaczami z Czeladzi.

3. Dopiero dzień przed meczem okazało się, że Blaszok będzie zamknięty – na wniosek komendanta wojewódzkiego policji. Po raz kolejny okazało się, że to ta instytucja ma najwięcej do powiedzenia w tym kraju i nic to, że mecz z Arką był 2 tygodnie temu. Najlepiej przypier.olić karę dzień przed po to, żeby narazić klub na straty finansowe, a kibiców na utratę nerwów. Decyzja typowo na złość, ale do tego jesteśmy przyzwyczajeni.

4. Mimo „zakazu blaszokowego” kibice spisali się świetnie. Można zaryzykować stwierdzenie, że takiego dopingu z głównej nie było od wielu, wielu lat. Sektory 5 i 6 szczelnie zapełnione były głośne i efektownie wspierały przez cały mecz naszą drużynę.

5. A ta w końcu wygrała ostatni mecz w sezonie. Po wygranej w Jastrzębiu 4 lata temu mieliśmy porażkę w Kluczborku 0:3 (3 lata temu), u siebie z Pogonią 1:2 (2 lata) oraz remis w Nowym Sączu 0:0 (rok temu). Tym samym też zostało zatarte niekorzystne wrażenie z poprzednich trzech kolejek.

6. Dolcan przy Bukowej nie wygrywa. Od czasu awansu ząbkowian na zaplecze ekstraklasy w 2008 roku obie drużyny 5 razy mierzyły się przy Bukowej. Padły 2 remisy, a 3-krotnie wygrywała GieKSa.

7. Na konferencji prasowej obaj szkoleniowcy byli już rozluźnieni, żartowali. Koniec sezonu na pewno zdejmuje z nich stres, choć tak naprawdę już muszą myśleć o następnym, który rozpocznie się za półtora miesiąca.

8. Na koniec wspomnijmy o dyrdymałach wypisywanych na stronie Sportu Śląskiego. Portal ten w dzień meczu poinformował, że Deniss Rakels zagra swój pożegnalny mecz w GKS z Dolcanem. Dziwne to było, bo na swoim FB Rakels dodał wpis, gdzie była adnotacja „w pobliżu miasta Ryga”. Podpowiadamy szaleńczym dziennikarzom SŚ, że Ryga nie jest blisko Katowic i Rakels musiałby polecieć rakietą, żeby zdążyć. Ale skąd w ogóle ten pomysł?…

9. To był dobry sezon. My jako redakcja mieliśmy wiele ciekawych przygód, zwłaszcza na meczach wyjazdowych, tam zawsze trochę więcej jest do opisania w „PS-ach” niż ze spotkań przy Bukowej. Widzimy się w przyszłym sezonie 🙂

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

1 Komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

1 Komentarz

  1. Avatar photo

    monk

    11 czerwca 2013 at 02:46

    Odnośnie pkt. 8. – najprawdopodobniej fajtłapy ze SŚ nawet nie wiedziały, że Denissa już dawno nie ma w Katowicach i chcieli popisać się wiedzą, że ten zawodnik w przyszłym sezonie nie zagra przy Bukowej. Ale czy Ciebie dziwi ich głupota? Ci nieudacznicy jak nie skopiują tekstu z innej strony, tylko napiszą sami, to właśnie wtedy widać ich… niekompetencję to mało powiedziane. Są ułomni. I niepoważni.

Odpowiedz

Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Hokej

Kalaber w Katowicach!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po ostatnim meczu JKH GKS Jastrzębie, słowacki szkoleniowiec powiedział, że może to być jego ostatni mecz na ławce trenerskie JKH. Dziś już wiadomo, że selekcjoner reprezentacji przenosi się do Katowic.

Jacek Płachta może jednak spać spokojnie, Robert Kalaber będzie w Katowicach szefem hokejowej Akademii Młodej GieKSy. Władze Katowic chcą mocno postawić na hokej, głośno mówi się o budowie nowego lodowiska, stąd potrzeba podniesienia jakości szkolenia młodych hokeistów i połączenia sił (w Katowicach szkolenie prowadzi się w dwóch klubach – GKS i Naprzód) oraz wykorzystania potencjału lodowych tafli. Plan szkolenia przygotował Henryk Gruth (współtwórca szwajcarskiej szkoły hokejowej) we współpracy z Robertem Kalaberem oraz specjalistami z katowickiej AWF i słynnej fińskiej szkoły hokejowej Vierumaki. Za realizację programu będzie odpowiedzialny słowacki szkoleniowiec.

Jacek Płachta cieszy się w Katowicach pełnym kredytem zaufania, w dalszym ciągu będzie odpowiedzialny z prowadzenie Hokejowej Dumy Katowic. Jego kontakty oraz fakt, że syn trenera Mathias Plachta gra w drużynie Adler Mannheim spowodowały, że oba kluby są na drodze do podpisania porozumienia o współpracy sportowej. Adler ma najlepszą szkółkę hokejową, która jest wzorem szkolenia w Niemczech. Nieaktualny jest zatem temat przenosin Płachty do Oświęcimia, tamtejsi działacze w swoim stylu próbowali nakłonić katowickiego szkoleniowca do zmiany otoczenia. Szkoleniowiec miał razem z obecnym dyrektorem sportowym GieKSy pomóc tamtejszej ekipie wrócić na salony.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Popłynęli w Szczecinie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W niedzielne popołudnie piłkarze GKS-u Katowice pojechali na wyjazdowe spotkanie do Szczecina w ramach 27. kolejki PKO BP Ekstraklasy. W wyjściowej jedenastce doszło do czterech zmian i od pierwszej minuty zagrali Szymczak, Kuusk, Drachal i Gruszkowski.

Pierwszą połowę zaczęli zawodnicy GieKSy, ale nie stworzyli realnego zagrożenia. W trzeciej minucie Filip Szymczak wyszedł sam na sam z bramkarzem i mimo tego, że i tak był na spalonym, to nie zdołał pokonać Cojocaru. Chwilę później Alan Czerwiński ruszył prawą stroną boiska aż do linii końcowej i wrzucił piłkę w pole karne. Obrońca gospodarzy strącił futbolówkę wprost pod nogi Oskara Repki, który pokusił się o strzał zza pola karnego, ale został on zablokowany. Pierwszy kwadrans spotkania nie porwał piłkarsko, ale GieKSa częściej zapędzała się pod bramkę Pogoni i dłużej utrzymywała się przy piłce. W 15. minucie Kudła źle wybił piłkę i zrobiło się groźnie pod bramką GieKSy, na szczęście nasz bramkarz zdołał się zrehabilitować i wybronił strzał Kolourisa. Chwilę później znów Pogoń była bliska zdobycia bramki, ale zawodnik gospodarzy uderzył niecelnie. W 19. minucie zrobiło się sporo zamieszania w polu karnym Cojocaru, gdy Mateusz Kowalczyk delikatnie trącił piłkę głowa, zmieniając jej tor lotu, ale nic z tego nie wyszło. W kolejnych minutach gra przeniosła się głównie w środkową strefę boiska i żadna drużyna nie była w stanie skonstruować składnej akcji. W 33. minucie Koutris przeniósł piłkę nad bramką Kudły, uderzając lewą nogą. Chwilę później Drachal był bliski zdobycia bramki, ale w ostatnim momencie piłka mu odskoczyła. W 42. minucie Loncar uderzył głową z bliskiej odległości, ale Kudła zdołał ją wybić końcówkami palców. Po wznowieniu z rzutu rożnego Dawid Drachal chciał oddalić zagrożenie i w momenciem gdy wybijał piłkę, to podbiegł Kurzawa, który dostał prosto w skroń i potrzebował pomocy medycznej. W doliczonym czasie pierwszej połowy Gruszkowski rzucił się, aby zablokować strzał Koutrisa i piłka niefortunnie odbiła mu się od ręki. Po długiej przerwie i analizie VAR sędzia wskazał na jedenastkę, którą  pewnie wykorzystał Koulouris. Po tej bramce arbiter zakończył pierwszą połowę.

Na drugą połowę GieKSa wyszła w takim samym składzie, natomiast w drużynie Pogoni doszło do jednej zmiany. Po czterech minutach drugiej połowy Koulouris znów wpisał się na listę strzelców – tym razem pokonał Kudłę z bardzo bliskiej odległości, a piłkę wrzucił Kamil Grosicki, który przepchał i objechał bezradnego Alana Czerwińskiego. W kolejnych minutach GieKSa, chcąc odrabiać straty, odsłoniła się jeszcze bardziej, co próbował wykorzystać Wahlqvist, ale uderzył bardzo niecelnie. Po upływie godziny gry trener Rafał Górak pokusił się o potrójną zmianę. Na boisko weszli Błąd, Bergier i Galan. Chwilę późnej Arkadiusz Jędrych wpuścił swojego bramkarza na minę. Źle obliczył odległość do Kudły i zagrał zbyt lekko i niedokładnie do tyłu. Kudła musiał opuścić bramkę, aby ratować sytuację i po serii niefortunnych podań piłka trafiła pod nogi Grosickiego, jednak jego strzał został zablokowany przez naszego bramkarza. W 68. minucie Sebastian Bergier wyszedł sam na sam z bramkarzem, ale nie trafił w światło bramki, była to idealna okazja na złapanie kontaktu. Chwilę później Loncar został sfaulowany przez Kuuska, ale sędzia puścił akcję i do piłki dobiegł Sebastian Bergier, który zaliczył… soczysty upadek. W kolejnych minutach gra zrobiła się bardzo rwana i było dużo niedokładności w obu zespołach. W 82. minucie Kacper Łukasiak pokonał Dawida Kudłę strzałem na dalszy słupek. Warto zaznaczyć, że ten zawodnik wszedł na boisko… minutę wcześniej. Pięć minut później Koulouris trzeci raz wpisał się na listę strzelców, pokonując Kudłę strzałem na długi róg. Chwilę później sędzia zakończył spotkanie.

6.04.2025, Szczecin
Pogoń Szczecin – GKS Katowice 4:0 (1:0)
Bramki: Koulouris (45-k, 49, 87), Łukasiak (82).
Pogoń Szczecin: Cojocaru – Wahlqvist, Loncar, Borges, Koutris (86. Lis), Gamboa, Ulvestad, Kurzawa (80. Smoliński), Przyborek (46. Wędrychowski), Grosicki (81. Łukasiak), Kolouris (88. Paryzek).
GKS Katowice: Kudła – Gruszkowski (62. Galan), Czerwiński, Jędrych, Kuusk (80. Komor), Wasielewski – Drachal (62. Błąd), Kowalczyk, Repka, Nowak (88. Marzec) – Szymczak (62. Bergier).
Żółte kartki: Kowalczyk.
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).
Widzów: 19 938.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Live: EUFORIA W KATOWICACH!!!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

30.03.2025 Katowice
GKS Katowice – Górnik Zabrze 2:1
Bramki: Olkowski (38-sam.), Szymczak (90) – Zahović (51)
GKS: Kudła – Wasielewski (88. Marzec), Czerwiński, Jędrych, Klemenz, Galan (80. Gruszkowski) – Kowalczyk, Repka, Nowak, Błąd (78. Drachal) – Bergier (78. Szymczak).
Górnik: Majchrowicz – Kmet (78. Josema), Szcześniak, Janicki, Janża, Olkowski (46. Sow), Sarapata, Hellebrand, Podolski, Furukawa, Zahović (87. Bakis).
Ż.kartki: Jędrych – Podolski
Cz.kartki:
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)
Widzów: 15048

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga