Co można powiedzieć o najzwyklejszym ze zwykłych meczu ligowym? Chyba to, że już za nami, a przed nami nowe wyzwanie – Podbeskidzie. W kilku punktach zamykamy więc temat meczu z pruszkowianami.
1. Nie bez powodu Znicz zamyka tabelę pierwszoligowej stawki. Na Bukowej zaprezentował się słabo i nawet mimo 2-3 okazji ani przez chwilę nie był w stanie zagrozić naszemu zespołowi.
2. Drżeliśmy co się dzieje z Mateuszem Abramowiczem. Gdzieś po kwadransie po jednym ze starć upadł na ziemię i długo był opatrywany przez sztab medyczny. Całkiem nieoczekiwanie szansę mógł dostać Maciej Wierzbicki, zawodnik, który w GKS swój ostatni mecz zagrał w czerwcu 2014, a przedostatni – w październiku 2012!
3. Grzegorz Goncerz strzelił swoją 50. bramkę w barwach GieKSy. Z tej okazji otrzymał od nas stosowny upominek…
4. Tablica jeździła z nami po całej Polsce gdzieś od początku maja, jednak dopiero z Zawiszą i teraz ze Zniczem Gonzo ustrzelił swoją 49. i 50. bramkę. Historia tej tablicy jest zapisana gdzieś tam, a raz musieliśmy ją ratować i to solidnie ratować 😉
5. Troszkę farsą była konferencja prasowa. Byliśmy na niej tylko my i 1-2 dziennikarzy. Niestety GKS nie cieszy się dużą popularnością w regionie, gdy są inne wydarzenia. A w tym samym czasie przecież miał miejsce mecz Zagłębia z Górnikiem.
6. Kibice GKS natomiast pokazali się fatalnie ilościowo, za to bardzo dobrze jakościowo. Brawo dla Blaszoka za doping przez cały mecz.
7. Teraz Bielsko!
Najnowsze komentarze