Dołącz do nas

Felietony Piłka nożna

Przedstawiamy „nowych” pierwszoligowców

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Zespoły pierwszej ligi w zdecydowanej większości trenują już, przygotowując się do nowego sezonu. Ten sezon będzie z całą pewnością bardzo ciekawy, choćby z tego względu, że trudno wskazać pewniaka do awansu. Zanim jednak zajmiemy się analizowaniem szans poszczególnych ekip, wypada przedstawić „nowych” pierwszoligowców. Do rozgrywek przystąpi czterech beniaminków oraz jeden spadkowicz, a są nimi Energetyk ROW Rybnik, Chojniczanka Chojnice, Puszcza Niepołomice, Wisła Płock oraz GKS Bełchatów.

Prezentację zaczniemy od zespołu prowadzonego przez Kamila Kieresia, czyli GKS Bełchatów. Doskonale wszyscy pamiętamy, że wiosną w ekstraklasie zespół z Bełchatowa zaprezentował się znakomicie i o jego spadku przesądziła dopiero ostatnia kolejka. Po degradacji wielu mówiło, że GKS może podzielić los Odry Wodzisław, a już na pewno walka o szybki powrót do elity mu nie grozi. Wiele wskazuje na to, że ci, którzy ferowali takie wyroki byli w błędzie.

Zaczęło się od tego, że nowym większościowym udziałowcem klubu zostało stowarzyszenie EKS Skra Bełchatów, a więc również posiadacz 100% akcji siatkarskiej spółki KPS Skra S.A. Następna informacja była taka, iż PGE ma zamiar wbrew wcześniejszym zapowiedziom nadal łożyć na klub, a będą to pieniądze rzędu 4 milionów złotych w skali rocznej, dzięki temu w Bełchatowie liczą na stworzenie 9 milionowego budżetu i walkę o ekstraklasę. Bardzo dobrych nowin z Bełchatowa ciąg dalszy, bowiem wszystko wskazuje na to, że uda się zatrzymać większość zawodników, którzy tak dzielnie poczynali sobie wiosną na ekstraklasowych boiskach. Z zespołu odszedł póki, co tylko Madej, Traore, Grzeszczyk i Zubas, reszta graczy ma ważne kontrakty i włodarze klubu zapowiadają, że osłabień nie będzie. Natomiast zawodnikom, którym umowa wygasła przedstawiono nowe propozycje kontraktów, które wedle informacji mają zostać parafowane przez Patryka Rachwała, Grzegorza Barana, Piotra Witasika oraz Adriana Baste. Klub już natomiast odrzucił ofertę Mechelen za Seweryna Michalskiego, który prócz Wacławczyka i braci Mak, jest najbardziej pożądanym „towarem” na rynku. W Bełchatowie gruntownie wyremontowano również płytę boiska i jesienią piłkarze mają mieć do dyspozycji idealną murawę. Jak widać Bełchatowianie powinni być murowanym kandydatem do awansu, oczywiście tylko w przypadku, kiedy powyższe zapewnienia dojdą do skutku.

Energetyk ROW Rybnik, zespół prowadzony przez znanego nawet z ekstraklasy Ryszarda Wieczorka, mimo kilku potknięć na wiosnę zdobył mistrzostwo 2. ligi grupy zachodniej z dorobkiem 72 punktów. Zespół strzelił też najwięcej bramek w lidze, czyli 69. Zespół z Rybnika został reaktywowany w 2003 roku, pod nazwą Energetyk, ROW powstał natomiast w roku 1964, a pod koniec lat 60 i na początku 70, przez 7 lat występował w najwyższej klasie rozgrywkowej. Czołowymi postaciami rybnickiej drużyny byli Krotofil, Kostecki, Szary,Kutarba, Grolik czy znany z występów przy Bukowej Mariusz Muszalik oraz bramkostrzelny Jarosław Wieczorek. W Rybniku trwają prace remontowe na stadionie, które mają na celu powiększyć płytę boiska, zamontowany zostanie również drenaż, system automatycznego nawadniania oraz podgrzewana murawa. Stadion jest przystosowany „pod żużlowców”, co utrudnia wygodne oglądanie piłki ze względu na znaczną odległość trybun od boiska. Obiekt może pomieścić 10 tysięcy widzów, natomiast władze klubu zdecydowały, iż udostępniona będzie tylko połowa pojemności ze względu na koszty. Średnia frekwencja na meczach ROW-u w 2. lidze wynosiła ok. 1000, więc nie jest to liczba powalająca. Ze względu na wspomniany remont boiska, władze klubu złoży wniosek, aby ligowy sezon zacząć serią meczów wyjazdowych. Eksperci natomiast zgodnie twierdzą, że zespół może okazać się pozytywną niespodzianką zaplecza ekstraklasy, podobnie jak było to w przypadku GKS-u Tychy.

Chojniczanka Chojnice, to absolutny debiutant na drugim froncie polskiej piłki. Zespół nie był wymieniany w kontekście walki o awans, gdyż murowanym faworytem była Bytovia Bytów, jednak drużyna z Chojnic skończyła ligę  8 punktów nad Bytovią. Trenerem zespołu jest Mariusz Pawlak, były piłkarz Polonii Warszawa i Groclinu, (choć chyba na jedno wychodzi?), który musi się starać o warunkowe pozwolenie na prowadzenie zespołu w 1. lidze, gdyż nie ma ku temu odpowiednich uprawnień. Jeżeli chodzi o stadion w Chojnicach obowiązkowo trzeba tam wprowadzić elektroniczny system identyfikacji kibiców oraz zamontować odpowiedni monitoring. Wyróżniającymi się zawodnikami Chojniczanki byli obrońca Markowski oraz znany z gry w GieKSie Daniel Feruga czy Marcin Garuch i Tomasz Mikołajczak. W Chojnicach liczą, iż pierwsza liga będzie przyciągać kibiców na stadion, średnia frekwencja na meczach 2. ligi wahała się między 1000-2000. Celem sportowym Chojniczanki na przyszły sezon jest oczywiście spokojne utrzymanie się na zapleczu ekstraklasy.

Wisła Płock to znany lawirant pomiędzy pierwszą, a drugą ligą. Kibice pamiętają jednak ten zespół z ekstraklasy, kiedy trzy razy kwalifikował się do europejskich pucharów czy zdobywał Puchar Polski. Wisła zdobyła mistrzostwo 2. ligi grupy wschodniej dzięki lepszemu bilansowi meczów bezpośrednich z Puszczą Niepołomice, gdyż obie ekipy zgromadziły identyczną liczbę punktów, mianowicie 70. Tym samym obie ekipy miały 5 punktów przewagi nad goniącym ich Pelikanem Łowicz. Trenerem zespołu jest Marcin Kaczmarek, natomiast jego najwartościowszymi podopiecznymi okazali się doświadczeni Filip Burkhardt i kolejny były GieKSiarz Janusz Dziedzic oraz młody Jacek Góralski, ale również obrońcy Nadolski i Magdoń. Bardzo słabo w Płocku wyglądają stosunki klub-kibice, co miało przełożenie na frekwencję, która była fatalna, tylko mecz, w którym świętowano awans przyciągnął na stadion dobrą liczbę widzów 3,5 tysiąca. Celem Wisły jest usadowienie się w środku tabeli, a w perspektywie budowa silnej drużyny i nawiązanie do czasów świetności.

Puszcza Niepołomice to kolejny po Chojniczance debiutant w 1. lidze. Zespół zajął drugie miejsce w swojej grupie, a awans przyjęto z radościom, ponieważ już przed rokiem wyznaczono sobie taki cel. Szkoleniowcem zespołu jest znany z pracy w Sandecji Dariusz Wójtowicz. Zespół chwalony jest za ofensywny styl gry oraz za odważne stawianie na młodych, gdyż zdarzało się, iż trener posyłał do boju, aż 5 młodzieżowców. Kluczowymi piłkarzami zespołu okazali się Paweł Strózik, Tomasz Księżyc, Marcin Biernat, Łukasz Nowak oraz Paweł Moswik. Problemy Puszczy zaczynają się jednak w kontekście stadionu, który pomieścić może tylko 1000 widzów, a wymagana liczba miejsc to 2000. Klub, jako obiekt rezerwowy zgłosił stadion Hutnika Kraków, natomiast burmistrz Niepołomic obiecał, że stadion Puszczy będzie przystosowany do 1. ligi. Frekwencja na meczach domowych Puszczy wynosiła około 500 osób, a celem sportowym jest oczywiście utrzymanie. Kibice GieKSy pamiętają doskonale, że GieKSa zdążyła z tym zespołem odpaść w Pucharze Polski, będzie więc teraz okazja do rewanżu.

Beniaminki prezentują się ciekawie, podobnie, jak spadkowicz. Problemem jest jednak, iż są to wszystko ekipy słabe kibicowsko, co nie doda tej smutnej lidze kolorytu. Z tej piątki najlepiej wypadają fani Chojniczanki.

 

 

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

1 Komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

1 Komentarz

  1. Avatar photo

    asd

    28 czerwca 2013 at 11:31

    Najlepiej wypada kibicowsko Chojniczanka? Chyba żartujesz! Najlepiej z towarzystwa pod względem ultras i H wygląda Petra!

Odpowiedz

Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Hokej

Kalaber w Katowicach!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po ostatnim meczu JKH GKS Jastrzębie, słowacki szkoleniowiec powiedział, że może to być jego ostatni mecz na ławce trenerskie JKH. Dziś już wiadomo, że selekcjoner reprezentacji przenosi się do Katowic.

Jacek Płachta może jednak spać spokojnie, Robert Kalaber będzie w Katowicach szefem hokejowej Akademii Młodej GieKSy. Władze Katowic chcą mocno postawić na hokej, głośno mówi się o budowie nowego lodowiska, stąd potrzeba podniesienia jakości szkolenia młodych hokeistów i połączenia sił (w Katowicach szkolenie prowadzi się w dwóch klubach – GKS i Naprzód) oraz wykorzystania potencjału lodowych tafli. Plan szkolenia przygotował Henryk Gruth (współtwórca szwajcarskiej szkoły hokejowej) we współpracy z Robertem Kalaberem oraz specjalistami z katowickiej AWF i słynnej fińskiej szkoły hokejowej Vierumaki. Za realizację programu będzie odpowiedzialny słowacki szkoleniowiec.

Jacek Płachta cieszy się w Katowicach pełnym kredytem zaufania, w dalszym ciągu będzie odpowiedzialny z prowadzenie Hokejowej Dumy Katowic. Jego kontakty oraz fakt, że syn trenera Mathias Plachta gra w drużynie Adler Mannheim spowodowały, że oba kluby są na drodze do podpisania porozumienia o współpracy sportowej. Adler ma najlepszą szkółkę hokejową, która jest wzorem szkolenia w Niemczech. Nieaktualny jest zatem temat przenosin Płachty do Oświęcimia, tamtejsi działacze w swoim stylu próbowali nakłonić katowickiego szkoleniowca do zmiany otoczenia. Szkoleniowiec miał razem z obecnym dyrektorem sportowym GieKSy pomóc tamtejszej ekipie wrócić na salony.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Popłynęli w Szczecinie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W niedzielne popołudnie piłkarze GKS-u Katowice pojechali na wyjazdowe spotkanie do Szczecina w ramach 27. kolejki PKO BP Ekstraklasy. W wyjściowej jedenastce doszło do czterech zmian i od pierwszej minuty zagrali Szymczak, Kuusk, Drachal i Gruszkowski.

Pierwszą połowę zaczęli zawodnicy GieKSy, ale nie stworzyli realnego zagrożenia. W trzeciej minucie Filip Szymczak wyszedł sam na sam z bramkarzem i mimo tego, że i tak był na spalonym, to nie zdołał pokonać Cojocaru. Chwilę później Alan Czerwiński ruszył prawą stroną boiska aż do linii końcowej i wrzucił piłkę w pole karne. Obrońca gospodarzy strącił futbolówkę wprost pod nogi Oskara Repki, który pokusił się o strzał zza pola karnego, ale został on zablokowany. Pierwszy kwadrans spotkania nie porwał piłkarsko, ale GieKSa częściej zapędzała się pod bramkę Pogoni i dłużej utrzymywała się przy piłce. W 15. minucie Kudła źle wybił piłkę i zrobiło się groźnie pod bramką GieKSy, na szczęście nasz bramkarz zdołał się zrehabilitować i wybronił strzał Kolourisa. Chwilę później znów Pogoń była bliska zdobycia bramki, ale zawodnik gospodarzy uderzył niecelnie. W 19. minucie zrobiło się sporo zamieszania w polu karnym Cojocaru, gdy Mateusz Kowalczyk delikatnie trącił piłkę głowa, zmieniając jej tor lotu, ale nic z tego nie wyszło. W kolejnych minutach gra przeniosła się głównie w środkową strefę boiska i żadna drużyna nie była w stanie skonstruować składnej akcji. W 33. minucie Koutris przeniósł piłkę nad bramką Kudły, uderzając lewą nogą. Chwilę później Drachal był bliski zdobycia bramki, ale w ostatnim momencie piłka mu odskoczyła. W 42. minucie Loncar uderzył głową z bliskiej odległości, ale Kudła zdołał ją wybić końcówkami palców. Po wznowieniu z rzutu rożnego Dawid Drachal chciał oddalić zagrożenie i w momenciem gdy wybijał piłkę, to podbiegł Kurzawa, który dostał prosto w skroń i potrzebował pomocy medycznej. W doliczonym czasie pierwszej połowy Gruszkowski rzucił się, aby zablokować strzał Koutrisa i piłka niefortunnie odbiła mu się od ręki. Po długiej przerwie i analizie VAR sędzia wskazał na jedenastkę, którą  pewnie wykorzystał Koulouris. Po tej bramce arbiter zakończył pierwszą połowę.

Na drugą połowę GieKSa wyszła w takim samym składzie, natomiast w drużynie Pogoni doszło do jednej zmiany. Po czterech minutach drugiej połowy Koulouris znów wpisał się na listę strzelców – tym razem pokonał Kudłę z bardzo bliskiej odległości, a piłkę wrzucił Kamil Grosicki, który przepchał i objechał bezradnego Alana Czerwińskiego. W kolejnych minutach GieKSa, chcąc odrabiać straty, odsłoniła się jeszcze bardziej, co próbował wykorzystać Wahlqvist, ale uderzył bardzo niecelnie. Po upływie godziny gry trener Rafał Górak pokusił się o potrójną zmianę. Na boisko weszli Błąd, Bergier i Galan. Chwilę późnej Arkadiusz Jędrych wpuścił swojego bramkarza na minę. Źle obliczył odległość do Kudły i zagrał zbyt lekko i niedokładnie do tyłu. Kudła musiał opuścić bramkę, aby ratować sytuację i po serii niefortunnych podań piłka trafiła pod nogi Grosickiego, jednak jego strzał został zablokowany przez naszego bramkarza. W 68. minucie Sebastian Bergier wyszedł sam na sam z bramkarzem, ale nie trafił w światło bramki, była to idealna okazja na złapanie kontaktu. Chwilę później Loncar został sfaulowany przez Kuuska, ale sędzia puścił akcję i do piłki dobiegł Sebastian Bergier, który zaliczył… soczysty upadek. W kolejnych minutach gra zrobiła się bardzo rwana i było dużo niedokładności w obu zespołach. W 82. minucie Kacper Łukasiak pokonał Dawida Kudłę strzałem na dalszy słupek. Warto zaznaczyć, że ten zawodnik wszedł na boisko… minutę wcześniej. Pięć minut później Koulouris trzeci raz wpisał się na listę strzelców, pokonując Kudłę strzałem na długi róg. Chwilę później sędzia zakończył spotkanie.

6.04.2025, Szczecin
Pogoń Szczecin – GKS Katowice 4:0 (1:0)
Bramki: Koulouris (45-k, 49, 87), Łukasiak (82).
Pogoń Szczecin: Cojocaru – Wahlqvist, Loncar, Borges, Koutris (86. Lis), Gamboa, Ulvestad, Kurzawa (80. Smoliński), Przyborek (46. Wędrychowski), Grosicki (81. Łukasiak), Kolouris (88. Paryzek).
GKS Katowice: Kudła – Gruszkowski (62. Galan), Czerwiński, Jędrych, Kuusk (80. Komor), Wasielewski – Drachal (62. Błąd), Kowalczyk, Repka, Nowak (88. Marzec) – Szymczak (62. Bergier).
Żółte kartki: Kowalczyk.
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).
Widzów: 19 938.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Live: EUFORIA W KATOWICACH!!!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

30.03.2025 Katowice
GKS Katowice – Górnik Zabrze 2:1
Bramki: Olkowski (38-sam.), Szymczak (90) – Zahović (51)
GKS: Kudła – Wasielewski (88. Marzec), Czerwiński, Jędrych, Klemenz, Galan (80. Gruszkowski) – Kowalczyk, Repka, Nowak, Błąd (78. Drachal) – Bergier (78. Szymczak).
Górnik: Majchrowicz – Kmet (78. Josema), Szcześniak, Janicki, Janża, Olkowski (46. Sow), Sarapata, Hellebrand, Podolski, Furukawa, Zahović (87. Bakis).
Ż.kartki: Jędrych – Podolski
Cz.kartki:
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)
Widzów: 15048

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga