Dołącz do nas

Piłka nożna

Relacja kibicowska z Pogoni

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Prezentujemy relację kibicowską z wyjazdu kibiców GieKSy do Szczecina. Autorem opisu jest Berki.

Na ten wyjazd wybieramy się w 180 osób, w tym kilkunastu chłopaków z KSG oraz 2 kibiców Banika. Droga do Szczecina mija nam spokojnie, z postojem w Kutnie, gdzie każdy mógł zaopatrzyć się w prowiant. Na dworcu witają nas jak zwykle wzmożone siły policyjne i od razu zaczynają się pierwsze prowokacje. Na stadion dojeżdżamy autokarami wypełnionymi gazem…

Wejście jak zwykle tragiczne i mega długie, przez co wszyscy meldujemy się na sektorze w przerwie spotkania. Przy wieszaniu flag jeden z szefów do spraw bezpieczeństwa straszy nas zakazami za powieszenie flagi na bramce ewakuacyjnej. Ostatecznie flagi przewieszamy, a w tamtym miejscu wieszamy transa Fuck Euro. Po chwili ochrona zaczyna go zrywać, na szczęście udało się go obronić i przewiesić w inne miejsce.

O samym meczu nie ma co pisać. Prowokacje z każdej strony nie nastrajały nas jakoś specjalnie do dopingu. Pod koniec pierwszej połowy bardzo fajna prezentacja pirotechniczna ze strony Pogoni. Oprawą tego bym nie nazwał, gdyż całość dopełnił robiony na szybko transparent „Rok przestępczy”. Niestety stróżowie prawa po meczu zaczęli szaleć i robić problemy również Pogoni. Pod koniec spotkania widzimy zamieszanie pod naszym sektorem, zaczynają się tam zbierać ochroniarze i policjanci. W końcu gość, który straszył nas zakazami zarządził wypuszczanie pojedynczo z sektora i wyłowiono z niego 2 osoby, które musiały zostać w Szczecinie…

Po całym zdarzeniu szybko udajemy się na dworzec skąd odjeżdżamy do Katowic. Na jednej ze stacji kibice Stilonu podrzucają nam do pociągu prowiant na drogę powrotną za co im serdecznie dziękujemy. Reszta podróży mija nam spokojnie i przed godziną 6 rano meldujemy się w Katowicach po męczącym 24 godzinnym wyjeździe.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!


3 komentarze
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

3 komentarze

  1. Avatar photo

    C.

    13 maja 2012 at 23:32

    A tam męczące, Pogoń ma każdy taki wyjazd +24h i nie narzekają 🙂

  2. Avatar photo

    si1964

    14 maja 2012 at 07:22

    ciekawe co to był za prowiant

  3. Avatar photo

    jo

    14 maja 2012 at 09:07

    Bułka z szynką i kubuś bananowy.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kibice

Odszedł od nas Sztukens

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Dotarła do nas smutna wiadomość o śmierci kibica GKS Katowice Grzegorza Sztukiewicza.

Grzegorz kibicował GieKSie „od zawsze” – jeździł na wyjazdy już w latach 90. Był także członkiem Stowarzyszenia Kibiców GKS-u Katowice „SK 1964”. Na kibicowskim forum wpisywał się jako NICKczemNICK, ale na trybunach był znany jako Sztukens.

Ostatnie pożegnanie będzie miało miejsce 4 września o godzinie 14:00 w Sanktuarium  św. Antoniego w Dąbrowie Górniczej – Gołonogu. 

Rodzinie i bliskim składamy najszczersze kondolencje. 

 

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Górak: Żółty kocioł dał koncert

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po meczu GKS Katowice – Radomiak Radom wypowiedzieli się trenerzy obu drużyn – Rafał Górak i Joao Henriques. Poniżej spisane główne wypowiedzi szkoleniowców, a na dole zapis audio całej konferencji prasowej.

Joao Henriques (trener Radomiaka Radom):
Nie mam zbyt wiele do powiedzenia. GKS strzelił trzy bramki, my dwie. Tyle mam do powiedzenia. Nasi zawodnicy do bohaterowie w tym meczu. Będziemy walczyć dalej.

Rafał Górak (trener GKS Katowice):
Ważny moment dla nas, bo pierwsza przerwa na kadrę to taka pierwsza tercja tej rundy i mieliśmy świadomość, że musimy zdobywać punkty, aby nie zakopać się. Wiadomo, jeśli chodzi punkty nie zdarzyło się nic zjawiskowego. Mamy siódmy punkt i to jest dla nas cenna zdobycz, a dzisiejszy mecz był bardzo ważnym egzaminem piłkarskiego charakteru, piłkarskiej złości i udowodnienia samemu sobie, że tydzień później możemy być bardzo dobrze dysponowani i możemy zapomnieć, że coś nam nie wyszło. Bo sport ma to do siebie, że co tydzień nie będziesz idealny, świetny i taki, jak będziesz sobie życzył. Ważne jest, jak sportowiec z tego wychodzi.

Tu nie chodzi o to, że nam się udało cokolwiek, bo udać to się może jeden raz, ale jak wychodzimy i zdajemy sobie sprawę z tego, że jesteśmy w opałach – a byliśmy w nich także w tym meczu. Graliśmy bardzo energetyczną pierwszą połowę, mogliśmy strzelić więcej bramek, a schodziliśmy tylko z remisem. Ze świadomością, że straciliśmy dwie bramki, a sami mogliśmy strzelić dużo więcej. No ale jednak obawa jest, że dwie straciliśmy.

Siła ofensywna Radomiaka jest ogromna, ci chłopcy są indywidualnie bardzo dobrze wyszkoleni, są szybcy, dynamiczni, niekonwencjonalni. Bardzo trudno się przeciw nim gra. Zresztą kontratak na 1:0 pokazywał dużą klasę. Niesamowicie jestem dumny ze swoich piłkarzy, że w taki sposób narzucili swoje tempo gry, byli w pierwszej połowie drużyną, która dominowała, stworzyła wiele sytuacji bramkowych, oddała wiele strzałów, miała dużo dośrodkowań. To była gra na tak. Z tego się cieszę, bo od tego tutaj jesteśmy. W drugiej połowie przeciwnik po zmianach, wrócił Capita, Maurides, także ta ławka również była silna. Gra się wyrównała i była troszeczkę szarpana. Natomiast niesamowicie niosła nas publika, dzisiaj ten nasz „żółty kocioł” był niesamowity i serce się raduje, w jaki sposób to odtworzyliśmy, bo wiemy jaką drogę przeszliśmy i ile było emocji. Druga połowa była świetnym koncertem i kibice bardzo pomagali, a bramka Marcina była pięknym ukoronowaniem. Skończyło się naszym zwycięstwem i możemy być bardzo szczęśliwi. Co tu dużo mówić, jeżeli w taki sposób GKS będzie grał, to kibiców będzie jeszcze więcej i ten nasz stadion, który tak nam pomaga, będzie szczęśliwy.

Bardzo cenne punkty, ważny moment, trochę poczucia, że dobra teraz chwila na odpoczynek ale za chwilę zabieramy się do ciężkiej roboty, bo jedziemy do Gdańska i wiadomo, jak ważne to będzie dla nas spotkanie.

Kontynuuj czytanie

Galeria Piłka nożna

Magiczny wieczór

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do drugiej galerii, przygotowanej przez Gosię, z wygranego 3:2 meczu z Radomiakiem.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga