W trakcie świętowania na boisku mistrzostwa zdobytego przez uKochane zadaliśmy trenerowi Rafałowi Górakowi kilka pytań dotyczących obu piłkarskich drużyn GKS Katowice.
Chciałby pan, żeby kobieca GieKSa została na stałe na Nowej Bukowej?
Rafał Górak: Oczywiście, docelowo to także jest miejsce dla kobiecej dywizji. Cała logistyka też jest potrzebna do przygotowania drużyny na przenosiny, trzeba zabezpieczyć treningi. Nawet my jeszcze tutaj nie jesteśmy do końca przeniesieni, więc pewnie to jeszcze troszkę potrwa.
Czy zespół przejmował się plotką o wsparciu finansowym ze strony Rakowa?
Ubaw był dość dobry, zaraz mieliśmy w głowie szyderczy ton tego wszystkiego. Walka o mistrza toczyła się także na płaszczyźnie psychologicznej. My chcieliśmy zagrać jak najlepiej dla siebie, dla GKS-u.
Alan Czerwiński ma zostać docelowo na wahadle?
Alan Czerwiński to bardzo kompleksowy piłkarz i pomoże nam w każdym aspekcie. Świetnie spisywał się na środku obrony i to jest również jego pozycja. Będzie wystawiany w zależności od potrzeb.
Ma trener już jakiś plan na początek przyszłego sezonu?
Zawodnicy będą mieli zero-jedynkowe wakacje, a my z dyrektorem mamy trochę pracy związanej z kadrą i nie tylko. Trochę pracy jest, ale ten tydzień, dziesięć dni dla siebie muszę urwać, żeby się trochę zresetować.
Ósme miejsce na koniec to wynik dobry czy bardzo dobry?
Bardzo dobry.
Gdyby jakimś cudem jednak pojawił się dodatkowy milion na koncie klubu, to jakby go wykorzystać?
Milion złotych czy euro? (śmiech)
Euro, zaszalejmy.
Na pewno na zwiększanie standardu wokół zespołu, żeby w GKS-ie rósł poziom przygotowania piłkarzy do gry. Nigdy nie będę chciał powstania kominów płacowych, nie możemy otwierać się na taki kierunek. Każdy milion euro nam się przyda, żeby drużyna była coraz lepsza.
Nerwus
28 lipca 2019 at 15:05
Sezon się dopiero zaczął, trzeba walczyć i sił nie oszczędzać
Roh
28 lipca 2019 at 15:11
Brak słów. Chciałoby sie powiedziec, że lepiej mądrze stać niż głupio biegać. Dejmek i Jędrych to parodia obrońców. Piłkarze Znicza wyglądali jak profesorowie na tle GKS-u. Bedzie cieżko sie utrzymać
as
28 lipca 2019 at 15:32
I dlaczego płaczecie? Czy naprawdę myśleliście, że zaczarowane zaklęcia ultrasów odmienią ten Klub? Pisałem to z kilkoma innymi, że kompromitacja jest pewna bo w tym klubie poza wymianą personelu nie zmieniono nic!!!
Korek
28 lipca 2019 at 15:37
No nic panowie, walczymy o utrzymanie.
Nie wiem jakim trza być piłkarzem i ile trza trenować, żeby wymienić trzy podania do przodu. Ale jeśli się tego nie umie, to może trza iść do lidla na kasę?
Czarno to widzę.
Rok temu przegraliśmy na inaugurację z podbeskidziem, no a potem jak się skończyło to wiedzą wszyscy. Rewolta była, nowi gracze, wszystko nowe, tylko gra ta sama, tzn brak gry.
Tylko my, naiwni kibice idziemy, chodzić będziemy, wierzymy. No właśnie w co my wierzymy?
lukasz
28 lipca 2019 at 16:20
Równie dobrze można powiedzieć zaorajmy stadion sprzedjamu piłkarzy poddajmy sie i huj. Zawsze można wyciągnąć coś pozytywnego np fakt że mimo porażki Ci ludzie wyglądali jednak że wiedza którą bramka należy do rywala i to tam trzeba strzelac, nie można odmówić im tego że chcieli. Wiem patrzmy realnie no i patrzę i widzę zespół że średnia wieku ok 23 lata który ma kilku ciekawych graczy , popełnia błędy w obronie i nie wykorzystuje sytuacji. Ale to jeden mecz. Dajmy Gorakowi czas. Czas to coś czego nie można kupić, zacznijmy narzekać lub chwalić za 9 kolejek. Takie pierdolenie że będzie spadek po co to komu? ja widzę różnicę między tym co było, były błędy ale nie wynikaly z gwiazdorstwa jak te Warzywniaka czy Spiaczki była chęć i walka i bieganie, było konstruowanie akcji był jakiś pomysł, nie mówię o koncowce bo wszyscy już byli wyczerpani. po Bytovii powiedziałem że nie idę na Bukowa w 2 lidze ale zmieniłem zdanie bo to mój Klub. Nie można zostawiać kogos na kim Co zależy samego. Wierze że w końcu się uda i że to nie zawsze będzie tak że zaczniemy i skończymy ligę zwycięstwami. Trzeba poczekać i wietrze że te chłopaki dadzą nam jeszcze trochę radość.
Riko
28 lipca 2019 at 17:51
Lepiej chyba dać sobie spokój … szkoda historii , nazwy , wspomnień … Wiele razy inne kluby sklecone na ostatni moment , bez pieniędzy dawały radę . Tutaj jest coraz gorzej . Niech właściciel odpuści – nie umie , nie daje rady , nie zna się . Trudno , ale upokorzeń już wystarczy
GieKSiorz
28 lipca 2019 at 18:40
Smutno patrzec co zrobili z naszą GieKSą.oby sie utrzymali w tej 2 lidze bo pod nami juz odchlan i pilkarskie pieklo.to nie wina tych mlodych pilkarzy,oby to byla przyczyna brak zgrania,nerwy itd i z czasem zacznie to trybic zeby sie utrzymac.Teraz Rozwój ,jutro GieKSa tak cos widze ,ze miasto ma w dupie sport,pilke,zniszczyc i sprzedac teren deweloperom,albo nastepna galerie postawic,ze stadionem tez czuje ze lipa bedzie ,spadniemy do 4 lig to powiedza ze na Podlesiance mozna grac i juz problem z głowy,zniechecaja ludzido tego klubu celowo ,najpierw lata w 1 lidze,potem 2 razy zdupiony awans celowo,a potem spadek do 3 ligi i teraz tak widac ze chca do 4,a My kibice znowu dajmy czas ,itd obudzcie sie to wina wlasciciela ktory ma gdzies ten klub
Irishman
30 lipca 2019 at 04:29
O matko, ale płacz! Tymczasem jeśli chodzi grę ofensywną to był to całkiem niezły mecz. Fakt, obrona zagrała FATALNIE ale też wiadomo, że ta formacja potrzebuje najwięcej czasu aby stała się skuteczna. Z przodu można coś zyskać indywidualnymi akcjami ale z tyłu bez zgrania, wzajemnej asekuracji itp. będzie to tak wyglądać.
Ja tam z niecierpliwością czekam kolejnych meczów, bo chociażby jakby to porównać do przypomnianego meczu sprzed roku z Podbeskidziem to było jak dzień i noc!