Dołącz do nas

Hokej

[RELACJA] Piłkarski wynik na Stadionie Zimowym w Tychach

Avatar photo

Opublikowany

dnia

W ramach 4. kolejki Polskiej Hokej Ligi zmierzyliśmy się z GKS-em Tychy, który w dwóch ligowych  meczach zdobył komplet punktów i jest aktualnie liderem ligowej tabeli. W składzie GieKSy w tym meczu zabrakło Patryka Krężołka, a jego miejsce w pierwszym ataku znalazł Brandon Magee. Po wyrównanym meczu wygrywamy 1:0, a gola na miarę 3 punktów zdobył Hampus Olsson.

Już w 63 sekundzie meczu czujność Johnego Murraya sprawdził Olaf Bizacki strzałem za okoli koła bulikowego, a chwilę później próbował zmienić tor lotu krążka Roman Szturc, jednak ponownie zamiary przeciwnika dobrze odczytał nasz bramkarz. W 4. minucie Shigaki Hitosato został ukarany karą mniejszą, co dało gospodarzom okazję na objęcie prowadzenia. Jednak po upływie 53 sekund kary Japończyka bliżej zdobycia bramki była GieKSa, jednak intencję Bartosza Fraszki, przeczytał Tomas Fucik. W 8. minucie Roman Szturc z okoli koła bulikowego próbował swojej szansy na otworzenie wyniku meczu, jednak John Murry odbił parkanem krążek, który trafił na kij innego tyszanina, ale dobitkę obronił jeden z naszych zawodników. W 11. minucie Roman Szturc sprytnym zwodem minął Patryka Wajdę, oddał strzał w stronę krótszego słupka bramki GieKSy, ale na całe szczęście strzał ten był niecelny. W 14. minucie Igor Smal zza bramki zagrał do Brandona Magee, który próbował pokonać Tomasa Fucika, jednak bezskutecznie. W 17. minucie tyszanie wyszli z kontrą 3 na 2, ale strzał Olafa Bizackiego nie sprawił problemów bramkarzowi GieKSy. W końcowych sekundach meczu gospodarze wyszli z kontrą, którą nieprzepisowo powstrzymał Mateusz Rompkowski, za co otrzymał dwie karne minuty. Pierwsza tercja, mimo że była bezbramkowa, kibiców nudzić nie mogła. Jedna i druga drużyna stwarzała sobie okazje bramkowe, ale dobra dyspozycja obu bramkarzy i uważna gra w defensywie z jednej i drugiej strony spowodowała, że klarownych sytuacji na objęcie prowadzenia było niewiele.

Drugą tercję rozpoczęliśmy od gry w osłabieniu. Równo z końcem kary naszego obrońcy Jean Dupuy zdobywa gola dla gospodarzy, jednak po analizie wideo sędziowie nie uznają gola, bowiem Radosław Galant przeszkadzał w skutecznej interwencji Johnowi Murrayowi. W 26. minucie dwukrotnie Hampus Olsson próbował pokonać bramkarza gospodarzy. W 33. minucie na ławkę kar został odesłany zawodnik gospodarzy Alexandre Boivin. W pierwszej minucie gry w przewadze swoje dobre okazje mieli Bartosz Fraszko i Grzegorz Pasiut. Po upływie kary tyszan Alexander Younan strzałem zza bramki GieKSy próbował znaleźć sposób na Hohnego Murraya. W 31. minucie błąd zmiany w drużynie GieKSy spowodowała, że przez dwie minuty graliśmy o jednego zawodnika mniej. Na szczęście tyszanie w tym okresie nie stworzyli większego zagrożenia pod bramką GieKSy. W 37. minucie dwukrotnie czujność Tomasa Fucika sprawdził Christian Blumqvist. W 40. minucie obie drużyny miały okazję na zdobycie gola, ale wynik nie uległ zmianie. Z przebiegu gry w drugiej tercji obie drużyny obrały podobny schemat do pierwszej odsłony — uważna gra w obronie i szukanie okazji w wyprowadzeniu szybkiego ataku.

Już na początku trzeciej tercji Christian Mroczkowski był bliski otworzenia wyniku w tym meczu, ale w ostatniej chwili uratował nas przed utratą gola John Murray. W rewanżu Patryk Wajda strzałem po dalszym słupku próbował pokonać Tomasa Fucika. W 46. minucie Bartosz Ciura, obrońca GKS-u Tychy otrzymał podwójną karę mniejszą, co oznaczało, że graliśmy przez 4 minuty w przewadze. Przez pierwsze dwie minuty gry w przewadze nie potrafiliśmy zagrozić bramce Tomasa Fucika. W 49. minucie Hampus Olsson wykorzystał sprytne podanie od Grzegorza Pasiuta i otworzył wynik meczu, wykorzystując okres gry w przewadze. W 53. minucie Jean Dupuy znalazł się praktycznie w sytuacji sam na sam z naszym bramkarzem, ale w ostatniej fazie tej sytuacji nie opanował krążka. W 54. minucie Bartosz Jeziorski zza koła bulikowego próbował doprowadzić do wyrównania, jednak John Murray był na posterunku. W 56. minucie Patryk Wajda został odesłany na dwuminutowy odpoczynek. W 57. minucie John Murray broni na raty czas Alexandra Younana. Na 58 sekund przed końcem meczu o czas poprosił trener gospodarzy, decydując się na wycofanie bramkarza. Ależ  okazję mieli tyszanie na zakończenie meczu, jednak Roman Szturc nie zdołał umieścić krążka w pustej bramce GieKSy.

GKS Tychy – GKS Katowice 0:1 (0:0, 0:0, 0:1)
0:1 Hampus Olsson (Grzegorz Pasiut, Brandon Magee) 58:06, 5/4

GKS Tychy: Fucik (Lewartowski) – Ciura, Pociecha, Bukowski, Galant, Jeziorski – Bizacki, Kaskinen, Sedivy, Komorski, Mroczkowski – Jaśkiewicz, Bagin, Szturc, Boivin, Dupuy – Younan, Ubowski, Marzec, Starzyński, Gościński.

GKS Katowice: Murray (Miarka) – Rompkowski, Kolusz, Fraszko, Pasiut, Magee – Mikkola, Wanacki, Blomqvist, Smal, Monto – Kruczek, Wajda, Prokurat, Lehtonen, Pulkkinen – Musioł, Maciaś, Bepierszcz, Olsson, Hitosato.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

2 komentarze
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

2 komentarze

  1. Avatar photo

    Łukasz Z.

    16 września 2022 at 20:20

    Brawo,brawo,brawo! Bardzo dobry początek sezonu. Skromne ale ważne dwie wygrane. Mecz na styku, jak zawsze z tyskimi. Super!

  2. Avatar photo

    Kato

    17 września 2022 at 06:11

    Fajny początek sezonu. W meczach tyle ile trzeba aby wygrać, bardzo profesjonalnie, bo jeszcze w LM gramy. Brawa za zwycięstwa i punkty.

Odpowiedz

Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Hokej

Kalaber w Katowicach!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po ostatnim meczu JKH GKS Jastrzębie, słowacki szkoleniowiec powiedział, że może to być jego ostatni mecz na ławce trenerskie JKH. Dziś już wiadomo, że selekcjoner reprezentacji przenosi się do Katowic.

Jacek Płachta może jednak spać spokojnie, Robert Kalaber będzie w Katowicach szefem hokejowej Akademii Młodej GieKSy. Władze Katowic chcą mocno postawić na hokej, głośno mówi się o budowie nowego lodowiska, stąd potrzeba podniesienia jakości szkolenia młodych hokeistów i połączenia sił (w Katowicach szkolenie prowadzi się w dwóch klubach – GKS i Naprzód) oraz wykorzystania potencjału lodowych tafli. Plan szkolenia przygotował Henryk Gruth (współtwórca szwajcarskiej szkoły hokejowej) we współpracy z Robertem Kalaberem oraz specjalistami z katowickiej AWF i słynnej fińskiej szkoły hokejowej Vierumaki. Za realizację programu będzie odpowiedzialny słowacki szkoleniowiec.

Jacek Płachta cieszy się w Katowicach pełnym kredytem zaufania, w dalszym ciągu będzie odpowiedzialny z prowadzenie Hokejowej Dumy Katowic. Jego kontakty oraz fakt, że syn trenera Mathias Plachta gra w drużynie Adler Mannheim spowodowały, że oba kluby są na drodze do podpisania porozumienia o współpracy sportowej. Adler ma najlepszą szkółkę hokejową, która jest wzorem szkolenia w Niemczech. Nieaktualny jest zatem temat przenosin Płachty do Oświęcimia, tamtejsi działacze w swoim stylu próbowali nakłonić katowickiego szkoleniowca do zmiany otoczenia. Szkoleniowiec miał razem z obecnym dyrektorem sportowym GieKSy pomóc tamtejszej ekipie wrócić na salony.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Popłynęli w Szczecinie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W niedzielne popołudnie piłkarze GKS-u Katowice pojechali na wyjazdowe spotkanie do Szczecina w ramach 27. kolejki PKO BP Ekstraklasy. W wyjściowej jedenastce doszło do czterech zmian i od pierwszej minuty zagrali Szymczak, Kuusk, Drachal i Gruszkowski.

Pierwszą połowę zaczęli zawodnicy GieKSy, ale nie stworzyli realnego zagrożenia. W trzeciej minucie Filip Szymczak wyszedł sam na sam z bramkarzem i mimo tego, że i tak był na spalonym, to nie zdołał pokonać Cojocaru. Chwilę później Alan Czerwiński ruszył prawą stroną boiska aż do linii końcowej i wrzucił piłkę w pole karne. Obrońca gospodarzy strącił futbolówkę wprost pod nogi Oskara Repki, który pokusił się o strzał zza pola karnego, ale został on zablokowany. Pierwszy kwadrans spotkania nie porwał piłkarsko, ale GieKSa częściej zapędzała się pod bramkę Pogoni i dłużej utrzymywała się przy piłce. W 15. minucie Kudła źle wybił piłkę i zrobiło się groźnie pod bramką GieKSy, na szczęście nasz bramkarz zdołał się zrehabilitować i wybronił strzał Kolourisa. Chwilę później znów Pogoń była bliska zdobycia bramki, ale zawodnik gospodarzy uderzył niecelnie. W 19. minucie zrobiło się sporo zamieszania w polu karnym Cojocaru, gdy Mateusz Kowalczyk delikatnie trącił piłkę głowa, zmieniając jej tor lotu, ale nic z tego nie wyszło. W kolejnych minutach gra przeniosła się głównie w środkową strefę boiska i żadna drużyna nie była w stanie skonstruować składnej akcji. W 33. minucie Koutris przeniósł piłkę nad bramką Kudły, uderzając lewą nogą. Chwilę później Drachal był bliski zdobycia bramki, ale w ostatnim momencie piłka mu odskoczyła. W 42. minucie Loncar uderzył głową z bliskiej odległości, ale Kudła zdołał ją wybić końcówkami palców. Po wznowieniu z rzutu rożnego Dawid Drachal chciał oddalić zagrożenie i w momenciem gdy wybijał piłkę, to podbiegł Kurzawa, który dostał prosto w skroń i potrzebował pomocy medycznej. W doliczonym czasie pierwszej połowy Gruszkowski rzucił się, aby zablokować strzał Koutrisa i piłka niefortunnie odbiła mu się od ręki. Po długiej przerwie i analizie VAR sędzia wskazał na jedenastkę, którą  pewnie wykorzystał Koulouris. Po tej bramce arbiter zakończył pierwszą połowę.

Na drugą połowę GieKSa wyszła w takim samym składzie, natomiast w drużynie Pogoni doszło do jednej zmiany. Po czterech minutach drugiej połowy Koulouris znów wpisał się na listę strzelców – tym razem pokonał Kudłę z bardzo bliskiej odległości, a piłkę wrzucił Kamil Grosicki, który przepchał i objechał bezradnego Alana Czerwińskiego. W kolejnych minutach GieKSa, chcąc odrabiać straty, odsłoniła się jeszcze bardziej, co próbował wykorzystać Wahlqvist, ale uderzył bardzo niecelnie. Po upływie godziny gry trener Rafał Górak pokusił się o potrójną zmianę. Na boisko weszli Błąd, Bergier i Galan. Chwilę późnej Arkadiusz Jędrych wpuścił swojego bramkarza na minę. Źle obliczył odległość do Kudły i zagrał zbyt lekko i niedokładnie do tyłu. Kudła musiał opuścić bramkę, aby ratować sytuację i po serii niefortunnych podań piłka trafiła pod nogi Grosickiego, jednak jego strzał został zablokowany przez naszego bramkarza. W 68. minucie Sebastian Bergier wyszedł sam na sam z bramkarzem, ale nie trafił w światło bramki, była to idealna okazja na złapanie kontaktu. Chwilę później Loncar został sfaulowany przez Kuuska, ale sędzia puścił akcję i do piłki dobiegł Sebastian Bergier, który zaliczył… soczysty upadek. W kolejnych minutach gra zrobiła się bardzo rwana i było dużo niedokładności w obu zespołach. W 82. minucie Kacper Łukasiak pokonał Dawida Kudłę strzałem na dalszy słupek. Warto zaznaczyć, że ten zawodnik wszedł na boisko… minutę wcześniej. Pięć minut później Koulouris trzeci raz wpisał się na listę strzelców, pokonując Kudłę strzałem na długi róg. Chwilę później sędzia zakończył spotkanie.

6.04.2025, Szczecin
Pogoń Szczecin – GKS Katowice 4:0 (1:0)
Bramki: Koulouris (45-k, 49, 87), Łukasiak (82).
Pogoń Szczecin: Cojocaru – Wahlqvist, Loncar, Borges, Koutris (86. Lis), Gamboa, Ulvestad, Kurzawa (80. Smoliński), Przyborek (46. Wędrychowski), Grosicki (81. Łukasiak), Kolouris (88. Paryzek).
GKS Katowice: Kudła – Gruszkowski (62. Galan), Czerwiński, Jędrych, Kuusk (80. Komor), Wasielewski – Drachal (62. Błąd), Kowalczyk, Repka, Nowak (88. Marzec) – Szymczak (62. Bergier).
Żółte kartki: Kowalczyk.
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).
Widzów: 19 938.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Live: EUFORIA W KATOWICACH!!!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

30.03.2025 Katowice
GKS Katowice – Górnik Zabrze 2:1
Bramki: Olkowski (38-sam.), Szymczak (90) – Zahović (51)
GKS: Kudła – Wasielewski (88. Marzec), Czerwiński, Jędrych, Klemenz, Galan (80. Gruszkowski) – Kowalczyk, Repka, Nowak, Błąd (78. Drachal) – Bergier (78. Szymczak).
Górnik: Majchrowicz – Kmet (78. Josema), Szcześniak, Janicki, Janża, Olkowski (46. Sow), Sarapata, Hellebrand, Podolski, Furukawa, Zahović (87. Bakis).
Ż.kartki: Jędrych – Podolski
Cz.kartki:
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)
Widzów: 15048

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga