Dołącz do nas

Hokej

[RELACJA] Szwedzka lekcja hokeja

Avatar photo

Opublikowany

dnia

W sobotę 10 września w szwedzkiej miejscowości Angelholm w ramach 4. kolejki Champions Hockey League zmierzyliśmy się z miejscową drużyną Rogle BK. W pierwszym meczu, które rozegrane zostało na Jantorze, przegraliśmy 4:5. W rewanżowym spotkaniu gospodarze nie pozwolili nam na zbyt wiele, o czym świadczy, chociażby statystyka oddanych strzałów (38-10 dla Rogle).

Już w 1. minucie William Wallinder oddał strzał, ale John Murray był na posterunku. Chwilę później Adam Edstrom przegrał pojedynek sam na sam z naszym bramkarzem. W 5. minucie Barndon Magee w tercji ataku zagrał nieprzepisowo, za co otrzymał karę dwóch minut. Miejscowym wystarczyło   53 sekundy, by otworzyć wynik meczu. Riley Sheen strzałem z nadgarstka otworzył wynik meczu. Z biegiem czasu Szwedzi raz po raz niepokoili Johna Murraya, zamykając czasem nas w hokejowym zamku.  My natomiast szukaliśmy okazji w nielicznych kontrach, ale strzały Bartosza Fraszki czy Teemu Pullkinena były albo niecelne. W 16. minucie  John Murray odbił parkanem  strzał, jednak „guma” trafiła wprost na kij Oskara Stala Lyrenasa, który strzałem do pustej bramki podwyższył prowadzenie na 2:0. W 19. minucie Grzegorz Pasiut znalazł się w dobrej sytuacji, ale jego strzał przeleciał nad poprzeczką bramki Christoffera Rifalka. W ostatnich sekundach pierwszej tercji Marcin Kolusz stracił krążek pod własną bramką na rzecz Adama Edstroma, jednak na posterunku był John Murray.

Obraz gry w drugiej tercji nie uległ zmianie. Hokeiści Rogle BK cały czas atakowali. W 22. minucie Vojtech Mozik próbował podwyższyć prowadzenie, jednak bezskutecznie. W 23. minucie mieliśmy jedną z nielicznych okazji strzeleckich w tym meczu, ale próby Mateusza Bepierszcza i Marcina Kolusza zostały zablokowane. Minutę później Grzegorz Pasiut znalazł się w dobrej sytuacji, jednak jego podanie wzdłuż bramki przejęli obrońcy gospodarzy. W 28. minucie za atak kijem trzymanym oburącz karę mniejszą otrzymał Marco Kasper. W końcowych sekundach gry w przewadze Matias Lehtonen oddał strzał zza koła bulikowego, a zasłonięty Christoffer Rifalk musiał wyciągnąć krążek z bramki.  Niestety chwilę później Patryk Krężołek złapał karę dwóch minut, co skrzętnie wykorzystali gospodarze. W 34. minucie Riley Sheen był bliski zdobycia czwartego gola w tym meczu, lecz nie zdołał pokonać leżącego Johna Murraya. W 36. minucie ponownie nasz bramkarz nie dał się pokonać mimo kilku prób gospodarzy. W 38. minucie najpierw Joona Monto minimalnie chybił, a chwilę później strzał Patryka Krężołka został zablokowany przez zawodnika Rogle.

Trzecią tercję Szwedzi rozpoczęli spokojniej niż dwie poprzednie. W 42. minucie GieKSa źle przeprowadzili zmianę, za co otrzymaliśmy karę dwóch minut za nadmierną liczbę zawodników na lodzie. Gospodarzom wystarczyło zaledwie 25 sekund, by podwyższyć prowadzenie. Adam Tambellini strzałem po lodzie przestrzelił parkany Johnego Murraya. W 50. minucie czujność Christoffera Rifalka dwukrotnie sprawdził Igor Smal. W odpowiedzi gospodarze wyprowadzili kontrę 3 na 2, jednak strzał Williama Wallindera nie sprawił problemów naszemu bramkarzowi. W 55. minucie Matias Lehtonen został odesłany na dwuminutowy odpoczynek za uderzanie. Dla gospodarzy była to czwarta okazja gry w przewadze w tym meczu i pierwsza niewykorzystana. Niedługo cieszyliśmy się gry 5 na 5, bo na 90 sekund przed końcem meczu karę otrzymał Mateusz Bepierszcz, co skrzętnie wykorzystał Brady Fergusson, ustalając wynik meczu na 5:1.

Rogle Angelholm – GKS Katowice 5:1 (2:0, 1:1, 2:0)

1:0 Riley Sheen (William Wallinder, Adam Tambellini) 4:14, 5/4
2:0 Oskar Stal Lyrenas (Linus Sjodin, Marco Kasper) 14:15
2:1 Matias Lehtonen (Joona Monto) 30:00, 5/4
3:1 Adam Tambellini (William Wallinder) 31:14 5/4
4:1 Adam Tambellini (William Wallinder, Daniel Zaar) 42:25 5/4
5:1 Brady Fergusson (Marco Kasper, Tony Sund) 59:30, 5/4

Rögle Ängelholm: Rifalk (Clang) – Mozik, Wallinder, Zaar, Tambellini, Everberg – Kapla, Lesund, Rosdahl, Ferguson, Sheen – Jonsson, Sund, Stromgren, Niederbach, Edstrom – Tarnstrom, Enstrom, Stal Lyrenas, Kasper, Sjodin.

GKS Katowice: Murray (Miarka) – Rompkowski, Kolusz, Krężołek, Pasiut, Fraszko – Wanacki, Mikkola, Lehtonen, Monto, Magee – Kruczek, Wajda, Blomqvist, Pulkkinen, Olsson – Prokurat, Musioł, Hitosato, Smal, Bepierszcz.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

1 Komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

1 Komentarz

  1. Avatar photo

    Kato

    11 września 2022 at 14:15

    To jest LM, to jest wysoki poziom. Cieszmy się że nasi grają i walczą oraz zdobywają doświadczenie. A nawet wygrywają mecze, wielkie brawa dla trenera i zawodników. Ja jestem dumny z postawy jaką prezentują. Wielkie dzięki hokejowy GieKaeSie!

Odpowiedz

Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Hokej

Kalaber w Katowicach!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po ostatnim meczu JKH GKS Jastrzębie, słowacki szkoleniowiec powiedział, że może to być jego ostatni mecz na ławce trenerskie JKH. Dziś już wiadomo, że selekcjoner reprezentacji przenosi się do Katowic.

Jacek Płachta może jednak spać spokojnie, Robert Kalaber będzie w Katowicach szefem hokejowej Akademii Młodej GieKSy. Władze Katowic chcą mocno postawić na hokej, głośno mówi się o budowie nowego lodowiska, stąd potrzeba podniesienia jakości szkolenia młodych hokeistów i połączenia sił (w Katowicach szkolenie prowadzi się w dwóch klubach – GKS i Naprzód) oraz wykorzystania potencjału lodowych tafli. Plan szkolenia przygotował Henryk Gruth (współtwórca szwajcarskiej szkoły hokejowej) we współpracy z Robertem Kalaberem oraz specjalistami z katowickiej AWF i słynnej fińskiej szkoły hokejowej Vierumaki. Za realizację programu będzie odpowiedzialny słowacki szkoleniowiec.

Jacek Płachta cieszy się w Katowicach pełnym kredytem zaufania, w dalszym ciągu będzie odpowiedzialny z prowadzenie Hokejowej Dumy Katowic. Jego kontakty oraz fakt, że syn trenera Mathias Plachta gra w drużynie Adler Mannheim spowodowały, że oba kluby są na drodze do podpisania porozumienia o współpracy sportowej. Adler ma najlepszą szkółkę hokejową, która jest wzorem szkolenia w Niemczech. Nieaktualny jest zatem temat przenosin Płachty do Oświęcimia, tamtejsi działacze w swoim stylu próbowali nakłonić katowickiego szkoleniowca do zmiany otoczenia. Szkoleniowiec miał razem z obecnym dyrektorem sportowym GieKSy pomóc tamtejszej ekipie wrócić na salony.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Popłynęli w Szczecinie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W niedzielne popołudnie piłkarze GKS-u Katowice pojechali na wyjazdowe spotkanie do Szczecina w ramach 27. kolejki PKO BP Ekstraklasy. W wyjściowej jedenastce doszło do czterech zmian i od pierwszej minuty zagrali Szymczak, Kuusk, Drachal i Gruszkowski.

Pierwszą połowę zaczęli zawodnicy GieKSy, ale nie stworzyli realnego zagrożenia. W trzeciej minucie Filip Szymczak wyszedł sam na sam z bramkarzem i mimo tego, że i tak był na spalonym, to nie zdołał pokonać Cojocaru. Chwilę później Alan Czerwiński ruszył prawą stroną boiska aż do linii końcowej i wrzucił piłkę w pole karne. Obrońca gospodarzy strącił futbolówkę wprost pod nogi Oskara Repki, który pokusił się o strzał zza pola karnego, ale został on zablokowany. Pierwszy kwadrans spotkania nie porwał piłkarsko, ale GieKSa częściej zapędzała się pod bramkę Pogoni i dłużej utrzymywała się przy piłce. W 15. minucie Kudła źle wybił piłkę i zrobiło się groźnie pod bramką GieKSy, na szczęście nasz bramkarz zdołał się zrehabilitować i wybronił strzał Kolourisa. Chwilę później znów Pogoń była bliska zdobycia bramki, ale zawodnik gospodarzy uderzył niecelnie. W 19. minucie zrobiło się sporo zamieszania w polu karnym Cojocaru, gdy Mateusz Kowalczyk delikatnie trącił piłkę głowa, zmieniając jej tor lotu, ale nic z tego nie wyszło. W kolejnych minutach gra przeniosła się głównie w środkową strefę boiska i żadna drużyna nie była w stanie skonstruować składnej akcji. W 33. minucie Koutris przeniósł piłkę nad bramką Kudły, uderzając lewą nogą. Chwilę później Drachal był bliski zdobycia bramki, ale w ostatnim momencie piłka mu odskoczyła. W 42. minucie Loncar uderzył głową z bliskiej odległości, ale Kudła zdołał ją wybić końcówkami palców. Po wznowieniu z rzutu rożnego Dawid Drachal chciał oddalić zagrożenie i w momenciem gdy wybijał piłkę, to podbiegł Kurzawa, który dostał prosto w skroń i potrzebował pomocy medycznej. W doliczonym czasie pierwszej połowy Gruszkowski rzucił się, aby zablokować strzał Koutrisa i piłka niefortunnie odbiła mu się od ręki. Po długiej przerwie i analizie VAR sędzia wskazał na jedenastkę, którą  pewnie wykorzystał Koulouris. Po tej bramce arbiter zakończył pierwszą połowę.

Na drugą połowę GieKSa wyszła w takim samym składzie, natomiast w drużynie Pogoni doszło do jednej zmiany. Po czterech minutach drugiej połowy Koulouris znów wpisał się na listę strzelców – tym razem pokonał Kudłę z bardzo bliskiej odległości, a piłkę wrzucił Kamil Grosicki, który przepchał i objechał bezradnego Alana Czerwińskiego. W kolejnych minutach GieKSa, chcąc odrabiać straty, odsłoniła się jeszcze bardziej, co próbował wykorzystać Wahlqvist, ale uderzył bardzo niecelnie. Po upływie godziny gry trener Rafał Górak pokusił się o potrójną zmianę. Na boisko weszli Błąd, Bergier i Galan. Chwilę późnej Arkadiusz Jędrych wpuścił swojego bramkarza na minę. Źle obliczył odległość do Kudły i zagrał zbyt lekko i niedokładnie do tyłu. Kudła musiał opuścić bramkę, aby ratować sytuację i po serii niefortunnych podań piłka trafiła pod nogi Grosickiego, jednak jego strzał został zablokowany przez naszego bramkarza. W 68. minucie Sebastian Bergier wyszedł sam na sam z bramkarzem, ale nie trafił w światło bramki, była to idealna okazja na złapanie kontaktu. Chwilę później Loncar został sfaulowany przez Kuuska, ale sędzia puścił akcję i do piłki dobiegł Sebastian Bergier, który zaliczył… soczysty upadek. W kolejnych minutach gra zrobiła się bardzo rwana i było dużo niedokładności w obu zespołach. W 82. minucie Kacper Łukasiak pokonał Dawida Kudłę strzałem na dalszy słupek. Warto zaznaczyć, że ten zawodnik wszedł na boisko… minutę wcześniej. Pięć minut później Koulouris trzeci raz wpisał się na listę strzelców, pokonując Kudłę strzałem na długi róg. Chwilę później sędzia zakończył spotkanie.

6.04.2025, Szczecin
Pogoń Szczecin – GKS Katowice 4:0 (1:0)
Bramki: Koulouris (45-k, 49, 87), Łukasiak (82).
Pogoń Szczecin: Cojocaru – Wahlqvist, Loncar, Borges, Koutris (86. Lis), Gamboa, Ulvestad, Kurzawa (80. Smoliński), Przyborek (46. Wędrychowski), Grosicki (81. Łukasiak), Kolouris (88. Paryzek).
GKS Katowice: Kudła – Gruszkowski (62. Galan), Czerwiński, Jędrych, Kuusk (80. Komor), Wasielewski – Drachal (62. Błąd), Kowalczyk, Repka, Nowak (88. Marzec) – Szymczak (62. Bergier).
Żółte kartki: Kowalczyk.
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).
Widzów: 19 938.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Live: EUFORIA W KATOWICACH!!!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

30.03.2025 Katowice
GKS Katowice – Górnik Zabrze 2:1
Bramki: Olkowski (38-sam.), Szymczak (90) – Zahović (51)
GKS: Kudła – Wasielewski (88. Marzec), Czerwiński, Jędrych, Klemenz, Galan (80. Gruszkowski) – Kowalczyk, Repka, Nowak, Błąd (78. Drachal) – Bergier (78. Szymczak).
Górnik: Majchrowicz – Kmet (78. Josema), Szcześniak, Janicki, Janża, Olkowski (46. Sow), Sarapata, Hellebrand, Podolski, Furukawa, Zahović (87. Bakis).
Ż.kartki: Jędrych – Podolski
Cz.kartki:
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)
Widzów: 15048

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga