W Mikołajkowy wieczór zmierzyliśmy się w „Satelicie” z liderem Polskiej Hokej Ligi – drużyną Re-Plast Unii Oświęcim. W spotkaniu nie brakowało emocji, a do wyłonienia zwycięzcy była potrzebna dogrywka.
Już w 2. minucie meczu bliscy objęcia prowadzenia byli oświęcimianie, jednak Sebastian Kowalówka przegrał pojedynek sam na sam z Johnym Murray’em. W kolejnych minutach, to my próbowaliśmy zagrozić bramce gości, ale intencje naszych zawodników odczytywali rywale lub pewnie w bramce interweniował Kevin Lindskoug. Dopiero w 18. minucie zdobyliśmy pierwszego gola w meczu. Brandon Magee na raty pokonał bramkarza „biało-niebieskich”, wykorzystując okres gry w podwójnej przewadze. Obraz gry w drugiej tercji niewiele się zmienił, a obie ekipy szukały okazji do zmiany wyniku meczu. Sztuka ta udała się przyjezdnym w 29. minucie meczu Filipp Pangelov oddał precyzyjny strzał z niebieskiej linii, nie dając szans naszemu bramkarzowi na skuteczną interwencję. Trzy i pół minuty później było już 2:1 dla Re-Plast Unii Oświęcim, za sprawą Pavla Padakina. Po szybko utraconym prowadzeniu GieKSa dążyła do remisu, co się udało w 37. minucie. Shigeki Hitosato dopadł do krążka po wygranym wznowieniu w tercji ataku, zagrał do Hampusa Olssona, który dopełnił formalności. Pod koniec tercji goście mogli objąć ponownie prowadzenie, kiedy sędzia podyktował rzut karny po faulu Macieja Kruczka na Łukaszu Krzemieniu. W trzeciej tercji mimo okazji z obu stron wynik nie uległ zmianie i do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była dogrywka. Na 68 sekund przed końcem dodatkowego czasu gry fatalny błąd popełnił John Murray, który wykorzystał Pavel Padakin, umieszczając krążek w pustej bramce.
GKS Katowice – Re-Plast Unia Oświęcim 2:3 (1:0, 1:2, 0:0, 0:1)
1:0 Brandon Magee (Marcin Kolusz. Grzegorz Pasiut) 17:01, 5/3
1:1 Filipp Pangelov (Michael Cichy, Sebastian Kowalówka) 28:22, 5/4
1:2 Pavel Padakin (Erik Ahopelto. Aleksandrs Erofeev) 31:52, 5/4
2:2 Hampus Olsson (Shigeki Hitosato, Joona Monto) 36:57
2:3 Pavel Padakin 63:58
GKS Katowice: Murray (Ciućka) – Rompkowski, Kolusz, Fraszko, Pasiut, Magee – Mikkola, Wanacki, Prokurat, Lehtonen, Pulkkinen – Kruczek, Wajda, Olsson, Monto, Hitosato – Lebek, Musioł, Bepierszcz, Smal, Krężołek.
Re-Plast Unia Oświęcim: Lindskoug (Kowalówka) – Pangelov, Jakobsons, Deniskyn, Cichy, Da Costa – Dyukov, Erofeev, Padakin, Dziubiński, Ahopelto – Bezuska, Noworyta P., Sołtys, Krzemień, Kowalówka oraz Noworyta M., Laakso, Wanat i Prusak.
Marcin
6 grudnia 2022 at 22:02
Obie Bramki dla Unii w grze w osłabieniu po głupich bezsensownych faulach. Z taką grą to będzie sukces jak awansujemy do półfinału play off. Zapytajcie Płachte czy będą jakieś wzmocnienia ? Oj brakuje Wronki Eriksona i Chadsona.
fifaramfa
7 grudnia 2022 at 10:01
Marcin, problem nie leży w trenerze, Jacek Płachta to bez wątpienia najlepszy polski trener. Problem w prezesie, który nie potrafi zorganizować sponsora na koszulkach (bo po co, prezydent na pewno sypnie!), zareklamować lubu w mediach, odbiera doping hokeistom, nie potrafi nawet zorganizować godnego pożegnania Mikołaja Łopuskiego. Najlepszy klub w Polsce bez sponsora na koszulkach? Żart, nie marketing