Dołącz do nas

Siatkówka

Siatkarska krótka przesunięta – [23] – Mecz błędów zakończony tie-breakiem dla GKS-u

Avatar photo

Opublikowany

dnia

STATYSTYKI MECZOWE GKS-u

Czas trwania spotkania – Mecz GKS-u z BBTS-em trwał 112 minut, z czego I set 21 min. – II set 23 min. – III set 25 min. – IV set 26 min. – V set 17 min.
Punkty zdobyte z błędów przeciwnika – GKS 36: zagrywka 22, atak 9, siatka 5, inne 0.
Punkty oddane przez błędy własne – GKS 35: zagrywka 26, atak 8, siatka 0, inne 1.

Ilość zdobytych punktów – GKS 70: Butryn 19, Quiroga 19, Sobański 13, Pietraszko 7, Kohut 5, Kalembka 3, Krulicki 1, Witczak 1, Komenda 1, Kapelus 1,
Ilość zdobytych punktów w fazie zagrywki – GKS 20: Quiroga 9, Pietraszko 3, Sobański 3, Butryn 2, Kalembka 2, Krulicki 1,
Ilość punktów zdobytych po przyjęciu zagrywki – GKS 50: Butryn 17, Sobański 10, Quiroga 10, Kohut 5, Pietraszko 4, Witczak 1, Komenda 1, Kapelus 1, Kalembka 1,
Bilans punktów zdobytych do straconych – GKS 16: Quiroga 13, Sobański 6, Butryn 5, Kohut 2, Krulicki 1, Kalembka 1, Pietraszko 1, Komenda -1, Fijałek -3, Mariański -3, Kapelus -6,

Ilość zagrywek – GKS 105: Quiroga 25, Pietraszko 15, Butryn 13, Sobański 9, Kalembka 8, Kohut 8, Kapelus 7, Fijałek 7, Komenda 6, Krulicki 4, Witczak 3,
Ilość błędów na zagrywce – GKS 26: Butryn 6, Pietraszko 4, Kapelus 3, Fijałek 3, Kohut 3, Komenda 2, Kalembka 2, Sobański 2, Quiroga 1,
Ilość asów serwisowych – GKS 7: Quiroga 5, Pietraszko 1, Sobański 1,

Ilość przyjęć – GKS 86: Quiroga 33, Stańczak 15, Kapelus 15, Mariański 13, Sobański 9, Kohut 1,
Ilość błędów w przyjęciu – GKS 6: Mariański 3, Kapelus 2, Quiroga 1,
Procent przyjęcia dokładnego (perfekcyjne oraz dobre) – GKS 37%: Sobański 56%, Stańczak 40%, Kapelus 40%, Quiroga 39%, Mariański 15%, Kohut 0%,
Procent przyjęcia perfekcyjnego – GKS 28%: Sobański 44%, Kapelus 33%, Stańczak 27%, Quiroga 27%, Mariański 15%, Kohut 0%,

Ilość ataków – GKS 129: Butryn 41, Quiroga 33, Sobański 21, Kapelus 11, Pietraszko 10, Kohut 6, Kalembka 3, Witczak 2, Krulicki 1, Komenda 1,
Ilość błędów w ataku – GKS 8: Butryn 5, Pietraszko 1, Sobański 1, Quiroga 1,
Ilość ataków zablokowanych – GKS 14: Sobański 4, Quiroga 3, Butryn 3, Kapelus 2, Witczak 1, Pietraszko 1,
Ilość zdobytych punktów w ataku – GKS 58: Butryn 17, Quiroga 13, Sobański 12, Pietraszko 6, Kohut 5, Krulicki 1, Witczak 1, Komenda 1, Kapelus 1, Kalembka 1,
Procent punktów w stosunku do wszystkich ataków – GKS 45%: Krulicki 100%, Komenda 100%, Kohut 83%, Pietraszko 60%, Sobański 57%, Witczak 50%, Butryn 41%, Quiroga 39%, Kalembka 33%, Kapelus 9%,

Ilość bloków punktowych – GKS 5: Butryn 2, Kalembka 2, Quiroga 1,
Ilość błędów dotknięcia siatki – GKS 0:

 

Początek pierwszego seta był dobry w naszym wykonaniu (bo zaczęliśmy od prowadzenia 5:3 i tak doszliśmy do 10:7) i nic nie zapowiadało późniejszej katastrofy. Po pierwszym przestoju w naszej grze, przegrywaliśmy już 12:14 i już do końca tej partii zdobyliśmy zaledwie trzy punkty po własnych akcjach – to wystarcza za wszelki komentarz. Rywale utrzymywali swoją trzy-punktową przewagę od stanu 13:16 do 16:19, a potem dobili nas zagrywką Krikuna (aż trzy asy i wynik brzmiał 17:24. Skuteczność w ataku – GKS miał 41% przy 59% BBTS-u – wynikowo przegraliśmy 9:13. W asach i blokach – klęska 0:4! Błędy własne – GieKSa miał 8 przy 10 bielszczan. Przyjęcie katastrofalne po naszej stronie – dokładne na poziomie 21% do 85%, a perfekcyjne na poziomie 11% do 69%. Trudno po tak słabym secie kogokolwiek wyróżnić.

W drugiej partii gra wyglądała troszkę lepiej, ale i tak przegraliśmy zasłużenie. Zaczęliśmy od prowadzenia 5:4, ale szybko go straciliśmy (na 5:6), by potem zagrać w systemie „punkt za punkt” do stanu 14:15. W decydującym fragmencie seta, goście odskoczyli z wynikiem na 15:18 i już do końca nie byliśmy wstanie odrobić tych strat. Skuteczność w ataku – GKS miał 48% przy 52% BBTS-u – punktowo wyszło 14:12 dla nas. W asach i blokach znów byliśmy gorsi – 2:4. Błędy własne – GieKSa miała 9 przy 6 bielszczan. Przyjęcie tym razem było lepsze u nas – dokładne na poziomie 50% do 38%, a perfekcyjne na poziomie 45% do 19%. U nas trzymał grę Butryn zdobywając aż 7 punktów przy 60% skuteczności.

W trzecim secie zagraliśmy na dobrym oraz równym poziomie i gdyby nie nadmierna ilość błędów własnych (w tym aż 9 na zagrywce), to i wynik zapewne byłby korzystniejszy. Zaczęło się od prowadzenia 3:1, po chwilowym remisie to znów GKS utrzymywał dwupunktowe prowadzenie do stanu 14:12. Potem za sprawą świetnej zagrywki Quirogi (dwa asy) udało się uciec z wynikiem na 19:13, by niepotrzebnie dać gościom nadzieję na wygraną w końcówce (22:20). Skuteczność w ataku – GKS miał 50% przy 57 % BBTS-u – w punktach wyszło 14:8. W asach i blokach tym razem wygraliśmy 4:3. Błędy własne – GieKSa miała aż 11 przy 7 bielszczan. Przyjęcie lepsze u nas – dokładne na poziomie 39% do 20%, a perfekcyjne na poziomie 33% do 20%. Punktowanie rozłożyło się na czterech siatkarzy, a najwięcej oczek zebrał Butryn (5).

W czwartej partii po początkowym prowadzeniu GieKSy (5:4), nastąpił wyrównany fragment gry aż do stanu po 14. Wtedy nasz przestój wykorzystali rywale, wychodząc na prowadzenie 15:18 i przy rezultacie 20:22, wydawało się że już nasz nic nie uchroni przed porażką w meczu. Jeszcze dwa błędy rywali dały nam nadzieję na odwrócenie wyniku (22:23) i po wyrównaniu Butryna, sprawę załatwiły dwa asy serwisowe Quirogi, który uratował nam, tak na dobrą sprawę d… w tym spotkaniu. Skuteczność w ataku – GKS miał 44% przy 57% BBTS-u – wynikowo wyszło 15:13. W asach i blokach znów przegraliśmy 3:5. Błędy własne – GieKSa miała tylko 5 przy 7 bielszczan. Przyjecie lepsze po stronie rywali – dokładne na poziomie 30% do 55%, a perfekcyjne na poziomie 15% do 32%. Całą grę robili tym razem Sobański i Quiroga, obaj zdobyli po 7 punktów. (przy skuteczności odpowiednio 70% i 40%).

Tie-break był bardzo wyrównany, po naszym początkowym prowadzeniu 3:2, to rywale przejęli inicjatywę (5:7), by potem znów nasi siatkarze prowadzili 9:8. W tym momencie po dwóch punktach z rzędu dla gości, szybko odzyskaliśmy prowadzenie (11:10), by w samej końcówce po trzech błędach przeciwników, sprawę rozstrzygnął asem serwisowym Sobański, dla którego był to… pierwszy as w całym sezonie! Skuteczność w ataku – GKS miał 38% przy 38% BBTS-u – wynikowo też remis po 6. W asach i blokach przegraliśmy 3:4. Błędy własne – GieKSa miała tylko 2 przy 6 bielszczan. Przyjęcie zdecydowanie lepsze po naszej stronie – dokładne na poziomie 56% do 8%, a perfekcyjne na poziomie 44% do 8%. Punkty zdobywało po równo czterech siatkarzy.

Ogólnie GKS zagrał znów falami, w pierwszej partii bardzo słabo, w drugiej poprawnie, w trzeciej dobrze, w czwartej ze szczęśliwą końcówką oraz w ostatniej partii z pomocą rywali w decydującym fragmencie. Wciąż brakuje nam stabilizacji formy, to najczęstszy problem naszych występów w tym sezonie. Skuteczność w ataku – GKS miał 45% przy 53% BBTS-u – w punktach wyszło 58:52. W asach serwisowych wygraliśmy 7:6, a w blokach punktowych ponieśliśmy klęskę – 5:14! Łącznie po skończeniu własnych akcji, mieliśmy wynik 70:72. Błędy własne prawie na remis – GieKSa miała aż 35 ( w tym aż 26 na zagrywce) przy 36 bielszczan. Przyjęcie lepsze u przeciwników – dokładne na poziomie 37% do 42%, a perfekcyjne na poziomie 28% do 29%. Najwięcej oczek dla naszego zespołu zdobyli Butryn i Quiroga po 19, ale MVP został wybrany Sobański który zagrał tylko w zwycięskich setach. Rafał zdobył 13 punktów, w tym 12 atakiem (na 21 akcji, popełnił 1 błąd oraz 4 razy został zablokowany), przy skuteczności 57%. Ponadto 9 razy zdążył przyjąć piłkę oraz również 9 razy zagrywał, psując 2 serwisy i mając 1 asa przy piłce meczowej.

 

ŁĄCZNE STATYSTYKI MECZOWE GKS-u – po 23 meczach (87 setów)

Bilans meczów łącznie – 11:12 – Bilans punktów – 31:38 – Bilans setów – 41:46 – Bilans małych punktów – 1923:1959
Bilans meczów „u siebie” – 5:7 – Bilans punktów – 14:22 – Bilans setów – 18:25 – Bilans małych punktów – 948:984
Bilans meczów „na wyjeździe” – 6:5 – Bilans punktów – 17:16 – Bilans setów 23:21 – Bilans małych punktów – 975:975

Rozegrane mecze – 23: Komenda, Butryn, Kapelus, Quiroga, 22: Witczak, Pietraszko, Kohut, Mariański, 17: Sobański, Fijałek, 16: Stelmach, 15: Krulicki, 13: Kalembka, 12: Stańczak,

Rozegrane sety – 87: Quiroga, 81: Komenda, 80: Butryn, 78: Kohut, 73: Pietraszko, 71: Mariański, 69: Kapelus, 52: Witczak, 44: Sobański, Fijałek, 41: Stańczak, 28: Krulicki, 27: Stelmach, 25: Kalembka,

Widzów na meczach GKS-u – „u siebie” / „na wyjeździe” – 14.110:17.520

Czas trwania spotkań – Mecze GKS-u trwały 2189 minut, z czego I set 567 min. – II set 584 min. – III set 584 min. – IV set 375 min. – V set 79 min.
Punkty zdobyte z błędów przeciwnika – GKS 568: zagrywka 329, atak 176, siatka 27, inne 36.
Punkty oddane przez błędy własne – GKS 605: zagrywka 402, atak 147, siatka 21, inne 35.

Ilość zdobytych punktów – GKS 1355: Butryn 327, Quiroga 286, Kohut 168, Pietraszko 156, Kapelus 155, Witczak 84, Sobański 62, Komenda 48, Krulicki 29, Kalembka 28, Fijałek 7, Stelmach 5.
Ilość zdobytych punktów w fazie zagrywki – GKS 463: Butryn 113, Quiroga 88, Kohut 56, Pietraszko 55, Kapelus 47, Komenda 36, Witczak 24, Sobański 19, Krulicki 11, Kalembka 6, Stelmach 4, Fijałek 4.
Ilość punktów zdobytych po przyjęciu zagrywki – GKS 892: Butryn 214, Quiroga 198, Kohut 112, Kapelus 108, Pietraszko 101, Witczak 60, Sobański 43, Kalembka 22, Krulicki 18, Komenda 12, Fijałek 3, Stelmach 1.
Bilans punktów zdobytych do straconych – GKS 505: Butryn 159, Quiroga 127, Kohut 98, Pietraszko 67, Kapelus 40, Witczak 38, Krulicki 15, Kalembka 5, Stelmach 3, Sobański 3, Fijałek -7, Komenda -7, Stańczak -7, Mariański -29.

Ilość zagrywek – GKS 1923: Quiroga 335, Butryn 275, Pietraszko 267, Komenda 231, Kohut 229, Kapelus 219, Witczak 97, Sobański 86, Kalembka 64, Fijałek 58, Krulicki 57, Stelmach 5.
Ilość błędów na zagrywce – GKS 402: Pietraszko 67, Butryn 66, Kohut 58, Quiroga 48, Komenda 47, Kapelus 39, Kalembka 18, Sobański 18, Witczak 16, Fijałek 13, Krulicki 10, Stelmach 2.
Ilość asów serwisowych – GKS 121: Quiroga 29, Butryn 24, Pietraszko 20, Komenda 11, Kohut 11, Witczak 9, Kapelus 7, Fijałek 4, Krulicki 3, Stelmach 1, Kalembka 1, Sobański 1,

Ilość przyjęć – GKS 1630: Quiroga 577, Kapelus 384, Mariański 353, Sobański 160, Stańczak 99, Pietraszko 16, Kohut 13, Stelmach 6, Kalembka 6, Krulicki 6, Komenda 6, Butryn 2, Fijałek 1, Witczak 1.
Ilość błędów w przyjęciu – GKS 130: Quiroga 38, Kapelus 31, Mariański 29, Sobański 14, Stańczak 7, Pietraszko 3, Krulicki 3, Komenda 3, Fijałek 1, Kalembka 1,
Przyjęcie negatywne – GKS 340: Quiroga 115, Kapelus 87, Mariański 64, Sobański 43, Stańczak 21, Pietraszko 3, Stelmach 2, Kohut 2, Komenda 1, Kalembka 1, Krulicki 1.
Przyjęcie perfekcyjne – GKS 415: Quiroga 145, Mariański 110, Kapelus 90, Sobański 38, Stańczak 21, Kohut 2, Stelmach 2, Pietraszko 2, Kalembka 2, Krulicki 1, Witczak 1, Butryn 1.
Procent przyjęcia perfekcyjnego – GKS 25%: Witczak 100%, Butryn 50%, Stelmach 33%, Kalembka 33%, Mariański 31%, Quiroga 25%, Sobański 24%, Kapelus 23%, Stańczak 21%, Krulicki 17%, Kohut 15%, Pietraszko 13%, Komenda 0%, Fijałek 0%,

Ilość ataków – GKS 2259: Butryn 593, Quiroga 559, Kapelus 337, Kohut 207, Witczak 160, Pietraszko 166, Sobański 133, Kalembka 35, Krulicki 33, Komenda 30, Stelmach 3, Fijałek 3.
Ilość błędów w ataku – GKS 147: Butryn 54, Quiroga 41, Kapelus 14, Witczak 11, Sobański 11, Pietraszko 6, Kohut 4, Komenda 3, Kalembka 2, Krulicki 1,
Ilość ataków zablokowanych – GKS 171: Butryn 48, Quiroga 32, Kapelus 31, Witczak 19, Sobański 16, Pietraszko 13, Kohut 8, Komenda 2, Kalembka 2.
Ilość zdobytych punktów w ataku – GKS 1071: Butryn 283, Quiroga 241, Kapelus 137, Kohut 126, Pietraszko 104, Witczak 71, Sobański 53, Kalembka 22, Krulicki 16, Komenda 12, Stelmach 3, Fijałek 3.
Procent punktów w stosunku do wszystkich ataków – GKS 47%: Fijałek 100%, Stelmach 100%, Kalembka 63%, Pietraszko 63%, Kohut 61%, Butryn 48%, Krulicki 48%, Witczak 44%, Quiroga 43%, Kapelus 41%, Komenda 40%, Sobański 40%,

Ilość bloków punktowych – GKS 163: Pietraszko 32, Kohut 31, Komenda 25, Butryn 20, Quiroga 16, Kapelus 11, Krulicki 10, Sobański 8, Kalembka 5, Witczak 4, Stelmach 1.
Ilość błędów dotknięcia siatki – GKS 21: Butryn 4, Quiroga 4, Kohut 4, Komenda 3, Pietraszko 2, Sobański 1, Kapelus 1, Kalembka 1, Fijałek 1.
MVP – GKS 11: Komenda 4, Butryn 3, Quiroga 1, Mariański 1, Fijałek 1, Sobański 1,
Najlepsi siatkarze w przegranych meczach – GKS 11: Butryn 7, Kapelus 1, Sobański 1, Witczak 1, Quiroga 1, (oprócz meczu z ZAKSĄ)

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Felietony Piłka nożna

Seba Bergier RTS…

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Wszystko zaczęło się od żółtej kartki we Wrocławiu. Kompletnie niepotrzebnej, głupiej, eliminującej z prestiżowego starcia z Legią. Szkoda było, bo przecież Sebastian Bergier to był ważny zawodnik i nasz najskuteczniejszy strzelec. Ale trudno – absencje kartkowe przecież się zdarzają. Liczyliśmy, że napastnik wróci na kolejny mecz i dogra normalnie do końca sezonu.

Niestety próżno było go szukać w składzie na kolejne spotkanie z Koroną. I z Cracovią też. Trener Rafał Górak przed meczem z Pasami mówił:

– Ręka jest złamana. Kość śródręcza piąta jest złamana. Wydawało nam się w pierwszej fazie, że jeśli to złamanie nie będzie zbyt poważne, będzie można zastosować opatrunek miękki i będzie mógł grać, jednak lekarze zadecydowali, że przez pierwsze dziesięć dni musi w twardym opakowaniu gipsowym tę rękę przypilnować, by ta kontuzja się nie rozeszła. Stąd absencja, Sebastian nie trenuje z nami, postanowiliśmy dać odpocząć tej ręce do końca tego tygodnia i zobaczymy – jeśli prześwietlenie wykaże i lekarze pozwolą, by mógł wrócić do treningów, to od przyszłego mikorcyklu, do meczu z Lechem będziemy z Sebastianem. Na dzień dzisiejszy go nie ma.

Na konferencji po meczu z zespołem z Cracovią mówił:

– Stan ręki i ten złamanej kości śródręcza będzie diagnozowany. Najprawdopodobniej we wtorek będziemy wiedzieli, czy z miękkim opatrunkiem będzie mógł ewentualnie grać. Natomiast biorę po uwagę, że z Lechem może nie wystąpić.

Kibice zastanawiali się, czekali na informację na temat stanu zdrowia Sebastiana. To się doczekali…

Dziś jak grom z jasnego nieba spadła informacja, że Sebastian dogadał się z Widzewem. Wiemy, że negocjacje z danym klubem to nie jest kwestia jednego dnia czy jednego telefonu. A już finalizacja rozmów to czas intensywny. Trudno więc nie odnieść wrażenia, że w momencie, kiedy nam wszystkim wydawało się, że Sebastian robi wszystko, by dojść do siebie na końcówkę sezonu – on po prostu myślą, mową i uczynkiem był gdzie indziej. Konkretnie w Sercu Łodzi.

Nigdy nie byłem dobry w sprawy organizacyjne, logistyczne, formalne, więc nie będę wnikał w kwestie, czy istnieje klauzula minut do rozegrania zawartych w obecnym kontrakcie z GKS i potencjalnych konsekwencji wypełnienia lub nie tego limitu. Kibice o tym piszą i mówią, nie znam historii, więc nie będę się wypowiadał. Czy Sebastian taką klauzulę miał… wiedzą zainteresowani. W każdym razie piłkarzowi kontrakt się nie przedłuża w żaden sposób i odchodzi do Widzewa na zasadzie wolnego transferu.

Niesmak wywołuje nie to, że zawodnik przechodzi do Widzewa. Ma do tego prawo, ktoś mu zaproponował lepszy kontrakt, ktoś podpowiedział, że Widzew ma większe sportowe ambicje. Nie oszukujmy się, większość piłkarzy to najemnicy i jeśli mają lepszą ofertę – skorzystają z niej. Ideowców jest stosunkowo niewiele.

Natomiast sposób rozwiązania tej sprawy jest mocno średni. Najpierw ta żółta kartka, teraz ta „kontuzja”… Nawet jeśli jest ona prawdziwa, to po prostu powoduje domysły i niepotrzebne plotki. Można było po prostu oficjalnie powiedzieć, że prowadzi się rozmowy z Widzewem. Też by była pewnie z wielu stron krytyka, ale byłoby to bardziej transparentne.

A tak mamy historię zawodnika, który leczy kontuzje i próbuje dojść do siebie na mecz z Lechem, a tu nagle okazuje się, że przeszedł do innego klubu.

Nie jest to oczywiście na tyle poważna sprawa, by teraz Sebastiana traktować jako persona non grata (nomen omen) czy obrzucać go wyzwiskami. Liczy się punkt wyjścia, a punkt wyjścia jest taki, że jest to najemnik i prędzej czy później mogło do czegoś takiego dojść. Czepiam się tylko tych okoliczności, jakich się to działo.

Trudno. Zawodnik dał GieKSie, co miał dać, czyli sporo bramek. Nie jest to napastnik wybitny i sam wieszczyłem, że w tym sezonie w ekstraklasie sobie nie poradzi. Dlatego liczba bramek, które strzelił i tym samym punktów dla GKS jest naprawdę imponująca, jak na tego piłkarza. Dał więcej niż powinien. Więc jeśli chce skorzystać z okazji, to nie można mieć do niego pretensji.

Mieliśmy kiedyś historię z Tomkiem Hołotą, który „pitnął” z GKS tuż przed którymś meczem, chyba z Luboniem w Pucharze Polski. Wtedy niesmak też był ogromny. Zawodnik dogadał się wówczas z Polonią Warszawa. Po kryjomu. Czy tutaj w klubie wiedzieli, że Sebastian prowadzi zaawansowane rozmowy w trakcie „kontuzji” – nie wiem. Jeśli tak, to przynajmniej w klubie jest jasno.

Całość sprawia, że choć Sebastianowi można podziękować za wkład w GKS w pierwszej lidze i teraz w ekstraklasie, to ta sytuacja nie będzie powodować, że sympatycy GKS będą skandować jego nazwisko, kiedy przyjedzie z Widzewem na Nową Bukową. Trochę szkoda sobie tak psuć reputację, ale jak widać dla zawodnika nie było to specjalnie ważne.

Piłkarz strzelił 29 bramek dla GKS, grając przez 2,5 sezonu, co jest naprawdę dobrym rezultatem. Walnie przyczynił się do awansu i powrotu GKS do elity. Nawet jeśli drugich tylu dobrych okazji nie wykorzystał, to jest to duży wkład. Choć jakby je wykorzystał, to by nie poszedł do Widzewa, tylko gdzieś wyżej.

Szkoda. Ale mimo wszystko powodzenia w nowym klubie.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Górak: Wczoraj dostałem SMS-a, że podpisał kontrakt

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do przeczytania zapisu tekstowego konferencji prasowej przed meczem z Lechem Poznań, w której udział wzięli trener Rafał Górak i obrońca Grzegorz Rogala. Szkoleniowiec poruszył między innymi kwestię Mateusza Kowalczyka, odejścia Sebastiana Bergiera, a także nietypowego planu na występ Grzegorza Rogali.

Michał Kajzerek: Dzień dobry, witam wszystkich. Bilety na ten mecz ciągle dostępne, trzeba na bieżąco obserwować system biletowy, bo tam wpadają wejściówki zwalniane z karnetów. 24 godziny przed meczem pojawi się pula zwolniona z rezerwacji. Ponadto przy okazji meczu będzie można zapisać się do bazy dawców szpiku kości, jest to akcja „GieKSiarz do szpiku kości” organizowana przez Stowarzyszenie Kibiców GKS-u Katowice „SK 1964”. Szybka informacja – został uwzględniony nasz wniosek o odwołanie od drugiej żółtej kartki Oskara Repki z meczu z Koroną Kielce.

Prosimy o ocenę rywala.
Rafał Górak: 
Dzień dobry. Ocena rywala może być tylko i wyłącznie znakomita, wiadomo jaki jest cel w Poznaniu. Zdajemy sobie sprawę z ilości determinacji i tej ogromnej chęci, która w piłkarzach Lecha będzie. Musimy być gotowi na poprzeczkę zawieszoną naprawdę wysoko, ale grając na swoim boisku, na żółtej Nowej Bukowej, mam nadzieję, że stworzymy znakomite widowisko i będzie o czym rozmawiać po meczu.

Wracasz do sprawności. Jak minęły ostatnie tygodnie?
Grzegorz Rogala: 
Dzień dobry. Od trzech tygodni jestem w pełnym mikrocyklu z drużyną i jestem gotowy do rywalizacji na pełnych obrotach.

Czujecie, że w jakiś sposób uczestniczycie w tej walce o Mistrzostwo Polski? Dużo od was zależy.
Górak: 
Pośrednio tak, ale dla nas najbardziej istotną sprawą jest to, aby wykorzystać czas pierwszego sezonu po tak długim czasie w Ekstraklasie. Chodzi o to, jak my sobie damy radę i jak my się zaprezentujemy. Nas powinno interesować pokazanie się i stworzenie jak najlepszego widowiska, w Częstochowie podołaliśmy zadaniu. Trzeba być skoncentrowanym.

Ogłoszono transfer Bergiera, który pewnie już nie zagra. Jak z pozostałymi napastnikami?
Wiadomo – ręka jest złamana i równolegle mamy decyzję Sebastiana. Adam Zrelak, jestem pewien, że będzie do mojej dyspozycji, na pewno nie na 90 minut, ale już jest. Szymczak grać nie będzie mógł (warunki wypożyczenia – przyp. red.), a plan D w głowie jest i ten plan jest przygotowany. Zawodnicy wiedzą, w jaki sposób zagramy.

Pan rozmawiał z Sebastianem, by został?
Ja nie jestem od przekonywania, zawodnicy powinni to czuć. GKS Katowice złożył ofertę na pozostanie, on jej nie przyjął, a propozycja złożona Klubowi nie została przyjęta. Sebastianowi możemy tylko dziękować za bramki i wkład. Życzymy powodzenia, nie mam z tym problemów.

Zgodziliście się na warunki wypożyczenia Szymczaka. Pan jest zwolennikiem tego typu zapisów?
Jeżeli klub wypożycza zawodnika, który potem do danego klubu wraca, to ja to rozumiem i akceptuję. Gorzej, jeżeli kontrakt miałby się kończyć – to byłoby trudne do akceptacji.

Ostatni raz zagrałeś we wrześniu. Jak to jest być tak długo poza meczami?
Rogala:
Nie jest to miłe uczucie, ale cały proces przebiegł bardzo profesjonalnie. Nie jest to nic przyjemnego, ale ja się cieszę z tego, że wracam. Dzisiaj jestem do dyspozycji.

Masz jakieś obawy?
Na treningu jestem na pełnych obrotach i nie mam żadnego strachu czy bojaźni przed odnowieniem urazu. Jeśli w treningu jest dobrze, to w meczu też musi.

Lech przyjedzie tu wygrać. Czy to ułatwienie, że wiecie, czego oczekiwać?
Górak:
Ułatwienie, to taka gra w otwarte karty. Dzisiaj wszyscy, którzy GKS oglądają, wiedzą, że również będziemy dążyć do wygranej. Będziemy musieli realizować zadania w defensywie, by powstrzymać kapitalnych zawodników. Poprzeczkę postaramy się zawiesić wysoko.

Wiadomo, że klub dostaje pieniądze zależne od miejsca, zawodnicy też?
Każdego trzeba byłoby pytać, jak kontrakt został spisany. Nie ma co dywagować o pieniądzach, nas to nie powinno interesować. Pieniądze powinny być na końcu, ja tak piłkę traktowałem. Ja potrzebuję wygrać mecz, trening, sezon – cały czas wygrywać.

Było spotkanie z nowym prezesem?
Znaliśmy prezesa, ale jako członka rady nadzorczej. Spotkanie było, prezes przywitał się z nami, poinformował o swoich zadaniach. Wydaje mi się, że po sezonie będzie moment, by zjeść wspólnie duży obiad. Teraz trzeba grać.

Co z chłopakami, którzy są wypożyczeni?
Przede wszystkim te rozmowy muszą być prowadzone równolegle z ich klubami, szczególnie jeśli chodzi o Filipa i Dawida. Lech ma swoje sprawy, Raków również, także czekamy na zakończenie rozgrywek. My naszą kadrę już dzisiaj budujemy, rozmawiając z zawodnikami i agencjami. Tu się dzieje wiele rzeczy. Jaśniejsza jest sytuacja odnośnie Mateusza Kowalczyka – mamy prawo pierwokupu. Jeszcze spotkania nie miałem, ta decyzja jest przygotowywana. Jedno jest najważniejsze: Mateusz Kowalczyk chce grać w GKS-ie Katowice.

Dwa ostatnie mecze Lecha były odmienne – inne taktyki i rywale.
W meczu z Puszczą Lech oddał osiem strzałów, Puszcza dziewięć – jakość, ogromna jakość piłkarzy. Bramka Lecha w meczu z Legią to niesamowita klasa strzelca, musimy bardzo uważać w defensywie. W Lechu widać dużo zespołowości, Antek świetnie tę grę układa.

Wobec nieobecności napastników to może trener ma plan, byś to ty „biegał do przodu”?
Rogala:
Tego na dzień dzisiejszy nie wiem (uśmiech), ale dam na pewno z siebie 100 procent. Zaczynałem od tyłu karierę i szedłem trochę do przodu, ale nie aż tak daleko.

Czyli plan trenera tego nie obejmuje?
Górak: 
Obejmuje, obejmuje jak najbardziej (śmiech)! To na ostatnie minuty, z tą szybkością wszystkiego należy się spodziewać.

Sytuacja z Kowalczykiem jest rozwojowa. Jaki jest jego wkład w drużynę, dlaczego jest taki dobry i dlaczego po odejściu Kozubala nie było to tak bolesne?
Model gry GieKSy jest stworzony pod zawodników grających na pozycji 8, bo naprawdę ci ludzie mają tam dużo rzeczy do zrobienia. Szukam zawodników intensywnych, inteligentnych, którzy czują boisko. Znałem Mateusza wcześniej, wiedzieliśmy, że wyjeżdża bardzo utalentowany chłopak i poprzeczkę będzie miał wysoko. Byłem ciekaw, jak sobie poradzi w takim klubie. Ja takim zwolennikiem szybkich wyjazdu nie jestem, to był dla niego trudny okres. Kiedy odchodził Antek, to mieliśmy 2-3 pomysły na zapełnienie tej luki, tu się to równoważyło z kwestią przepisu o młodzieżowcu. Zawodnik dostał szansę na mocną rywalizację, a tymi łokciami szybko się zaczął przebijać. Te nabijane minuty odbudowywały jego pewność siebie i zaczął wyglądać jako ten fajny ligowiec, który z ŁKS-u wyjechał. To daje obraz tego, że ci ludzie niepotrzebnie tak szybko wyjeżdżają. Życzę im cierpliwości i by wyjechali po 150 meczach w Ekstraklasie podbijać Europę. Pieniądze są ważne, ale ja powtarzam: na nie przyjdzie czas. Świetny postęp i kapitalna droga, ale wszystko przed nim. Ma deficyty i powinien pracować nad sobą, zdobywać doświadczenie.

Kiedy trener dowiedział się o rozmowach Bergiera z Widzewem?
Wczoraj (14 maja – przyp. red.) o godzinie 8:00 dostałem od Sebastiana SMS-a o tym, że podpisał kontrakt z Widzewem Łódź. Od wczoraj od godziny 8:00 o tym wiem, że rozmawiał z Widzewem.

Kontynuuj czytanie

Galeria Piłka nożna

Kolejna domowa wygrana

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do drugiej galerii z Bukowej. GieKSa wygrała z Cracovią 2:1 po bramkach Kuuska i Repki. Zdjęcia zrobiła dla Was Madziara. 

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga