Dołącz do nas

Siatkówka

Siatkarska krótka przesunięta: Jak wypadłaś inauguracjo?

Avatar photo

Opublikowany

dnia

W tym cyklu będą prezentowane podsumowania spotkań GKS-u.

 

Co złożyło się na tak udane spotkanie na początek rozgrywek?

Mecz pokazał, że w trzech wygranych setach GKS posiadał dość sporą przewagę i tylko jedna słabsza partia pozwoliła gościom na jej wygranie. Właśnie przez tak wysoko przegrany set, statystyki meczowe troszkę się wyrównały i sugerują bardziej wyrównane spotkanie niż na to wskazuje ostateczny wynik. Zobaczmy zatem gdzie były te różnice.

Punktów w sumie GKS zdobył tylko o 8 oczek więcej niż Łuczniczka, podobnie było jeśli weźmiemy tylko pod uwagę punkty zdobyte po swoich dobrych akcjach, gdzie GieKSa była lepsza o 5 punktów, również po błędach przeciwników GKS od gości dostał w prezencie aż 24 oczka, czyli prawie całego seta, a goście na tym skorzystali o 3 punkty mniej. GKS bardzo dobrze zagrywał zaliczając aż 10 asów, goście o 4 mniej, za to Łuczniczka popełniła więcej błędów w zagrywce (o sześć). Za to w bloku skuteczniejsi byli bydgoszczanie, którzy zdobyli tak aż 11 punktów, a GieKSa wcale źle w tym elemencie nie wypadła zaliczając 8 skutecznych akcji na siatce. GKS skuteczność w ataku miał na poziomie 49%, a Łuczniczka 45%. Na przyjęciu o dziwo lepiej radzili sobie goście ze 30% perfekcyjnym, gdy GKS miał tylko 14% takowego.

 

A jak to wyglądało indywidualnie? MVP meczu został wybrany Michał Błoński zdobywca 15 punktów przy 53% skuteczności, drugim ciągnącym grę był Karol Butryn z 18 oczkami i 42% skuteczności, mocno wspierał ich Serhij Kapelus, który miał na koncie 13 punktów przy 48% skuteczności. Środkowi bloku też dołożyli swoją cegiełkę, Tomasz Kalembka miał 3 skuteczne bloki i skończył 50% swoich ataków, natomiast Krulicki na 7 ataków skończył wszystkie! Zagrywka była bardzo dobra w naszym wykonaniu, 10 asów mówi samo za siebie – Błoński i Butryn po 4 oraz Krulicki 2. Siedem skutecznych bloków GKS-u to dobry wynik, ale tu brylował gracz gości Mateusz Sacharewicz, który miał aż 7 skutecznych akcji na siatce. Swoją dobrą pracę wykonał również libero GieKSy – Bartosz Mariański, który miał 25% przyjęcia perfekcyjnego oraz 45% dokładnego, tylko 2 błędy w przyjęciu to doskonały wynik.

Tylko ten drugi set spędza troszkę sen z powiek kibiców. Tam nie szło dosłownie nic, Błoński zdobył zaledwie 1 punkt, nie potrafiliśmy zdobyć punktów przy własnej zagrywce (też tylko 1 zdobyty), serwis też przeciętny bez asa, przyjęcie na poziomie 14% i tylko 39% skuteczności w ataku, dla porównania w trzech zwycięskich partiach skuteczność przekraczała 50%.
Reasumując, każdy z siatkarzy pierwszej szóstki + libero dołożyli się do tego pierwszego zwycięstwa. Bo trzeba też wspomnieć o dobrym rozegraniu Marco Falaschiego. Oczywiście wiodącymi postaciami w tym meczu byli Błoński i Butryn, ale reszta nie odstawała, czyli było to o czym mówił nasz trener, musi być drużyna, przez duże „D”. Po prostu oby tak dalej, a będziemy zadowoleni z postawy naszych siatkarzy. Teraz kolejny test przed nimi i pierwsze spotkanie na wyjeździe.

 

STATYSTYKI MECZOWE GKS-u

Czas trwania spotkań – Mecz GKS-u z Łuczniczką trwał 95 minut, z czego I set 24 min. – II set 22 min. – III set 24 min. – IV set 25 min.

Punkty zdobyte z błędów przeciwnika – GKS 24


Ilość zdobytych punktów –
GKS 65: Butryn 18, Błoński 15, Kapelus 13, Krulicki 9, Kalembka 8, Falaschi 1, Sobański 1.

Ilość zdobytych punktów w fazie zagrywki – GKS 30: Butryn 10, Błoński 7, Kapelus 6, Kalembka 4, Krulicki 2, Falaschi 1.
Bilans punktów zdobytych do straconych – GKS 27: Kapelus 9, Krulicki 8, Butryn 7, Błoński 4, Kalembka 2, Pietraszko -1, Mariański -2.

Ilość zagrywek – GKS 88: Błoński 26, Butryn 14, Krulicki 14, Falaschi 11, Kalembka 11, Kapelus 10, Pietraszko 1, Sobański 1.
Ilość błędów na zagrywce – GKS 11: Błoński 4, Butryn 2, Kalembka 2, Krulicki 1, Falaschi 1, Pietraszko 1.
Ilość asów serwisowych – GKS 10: Butryn 4, Błoński 4, Krulicki 2.

Ilość przyjęć – GKS 65: Kapelus 24, Mariański 20, Błoński 17, Sobański 4.
Ilość błędów w przyjęciu – GKS 6: Błoński 3, Mariański 2, Sobański 1.
Procent przyjęcia dokładnego (perfekcyjne oraz dobre) – GKS 34%: Mariański 45%, Kapelus 33%, Błoński 29%.
Procent przyjęcia perfekcyjnego – GKS 14%: Mariański 25%, Kapelus 17%.


Ilość ataków –
GKS 97: Butryn 31, Kapelus 23, Błoński 19, Kalembka 10, Krulicki 7, Sobański 4, Falaschi 2, Stelmach 1.
Ilość błędów w ataku – GKS 10: Butryn 6, Błoński 2, Kapelus 1, Kalembka 1.
Ilość ataków zablokowanych – GKS 11: Butryn 3, Kapelus 3, Kalembka 3, Błoński 2.
Ilość zdobytych punktów w ataku – GKS 47: Butryn 13, Kapelus 11, Błoński 10, Krulicki 7, Kalembka 5, Sobański 1.
Procent punktów w stosunku do wszystkich ataków – GKS 49%: Krulicki 100%, Błoński 53%, Kalembka 50%, Kapelus 48%, Butryn 42%, Sobański 25%.

Ilość bloków punktowych –
GKS 7: Kalembka 3, Kapelus 2, Butryn 1, Błoński 1.

MVP: – GKS 1: Błoński 1.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Galeria Piłka nożna

Szalone zwycięstwo w Warszawie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do obszernej galerii z wyjazdu do Warszawy. GieKSa po szalonej końcówce pokonała Polonię 2:1. Zdjęcia przygotowała dla Was Madziara.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Rafał Górak: „Obawiam się o nasz stan kadrowy”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Prezentujemy zapis z konferencji po remisie 0:0 z Górnikiem Łęczna.

Pavol Stano: Uważam, że widzieliśmy dobre widowisko, choć bez bramek. Staraliśmy się eliminować te mocne strony GieKSy i grać tak, jak chcieliśmy. Zaangażowanie chłopaków było fajne, jakość adekwatna do meczu, wyglądało na to, że to zrobimy i doprowadzimy ten mecz do końca. Trzeba przyznać, że gospodarze też mieli sytuacje. Remis, każdy chciał więcej, trzeba ten punkt szanować.

***

Rafał Górak: Skończyło się meczem remisowym, wydaje się, że były momenty, gdzie Górnik Łęczna prowadził grę w sposób bardziej spójny. Nie można tu mówić jednak o czystych sytuacjach, a szkoda mi sytuacji Kuuska, najlepszej ze wszystkich. Widać progres w grze drużyny z Łęcznej, nie będę w jakiś sposób narzekał. Obawiam się o nasz stan kadrowy, mamy dwa treningi, a łatwy mecz nas nie czeka. Musimy ciężko pracować, by zawodników doprowadzić do dyspozycji, bo mamy dużo tych kontuzji. Dopadła nas grypa jelitowa. Trzeba szanować ten punkt i doceniam tę walkę z naprawdę dobrze grającym rywalem.

Urazy Rogali i Wasielewskiego?
Górak: Grzesiek to uraz mięśniowy, Marcin zmagał się z urazem od dłuższego czasu. Marcin, jak go znam, będzie robił wszystko, by być gotowym na następne spotkanie. Czasu mamy mało, trzeba myśleć o tym, kim ich zastąpimy.

Wracają demony jesieni?
Górak: Nigdy nie miałem demonów, nic mi się nie przypomina. Mocna liga i wymagający rywale, rzeczywiście dzisiaj ten punkt biorę do kieszeni, myślę o meczu w Warszawie.

Arek Jędrych stracił przytomność czy było to zwykłe zderzenie?
Górak: Nie stracił, natomiast otrzymał poważny cios. Nos jest złamany, ale to nie złamie Jędrycha.

Duża delegacja z GKS-u Tychy na trybunach. Było dziś jakieś ukrycie schematu?
Górak: Żadnego ukrycia schematu dzisiaj nie było.

Mecz z Polonią Warszawa to spotkanie z zespołem z dołu tabeli. Będzie to trudne spotkanie?
Górak: Zespół z Warszawy to zdeterminowany i niezły zespół. Mamy całkowity obraz tej drużyny, spodziewamy się naprawdę trudnego spotkania. Zdajemy sobie sprawę, że jest na co patrzeć i łatwo nie będzie.

Kończąc temat zawieszeń i nieobecnych zawodników. Ile meczów zawieszenia otrzymał Repka i jak powrót Komora?
Górak:
Oskar dwa spotkania, więc nie będzie dostępny w Warszawie, a Komor można powiedzieć już w 80% wyleczony. Nie chcieliśmy dzisiaj ryzykować zawodnika, ale wydaje mi się, że te dwa dni doprowadzą go do 100% dyspozycji.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Rafał Górak: „Trzeba się wykazywać ogromnym charakterem”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Prezentujemy zapis pomeczowej konferencji, po zwycięstwie GieKSy nad Polonią Warszawa 2:1.

Rafał Górak: Dzień dobry. Na pewno emocjonujące spotkanie, bo też sam scenariusz jego jest, można powiedzieć, dość specyficzny. Bramki jednak dla nas, w czasie już doliczonym, niewątpliwie te emocje podkręciły. Samo spotkanie było spotkaniem równym, myśmy dali się zaskoczyć, trochę niefrasobliwie weszliśmy w mecz. Daliśmy się zaskoczyć Polonii bramką, chcieliśmy odrobić tę bramkę w pierwszej połowie, ale tak jak mówię, spotkanie miało równy wymiar. Na pewno duży ciężar gatunkowy dla obu zespołów, chociaż wiadomo, że walczymy o ciut inne już dzisiaj cele. Ogromna determinacja, ogromna wiara w siebie mojego zespołu doprowadziła do tego, ze dzisiaj wyjeżdżamy stąd z trzema punktami, bardzo cennymi. Ja mogę tylko pogratulować zespołowi i temu, w jaki sposób reagował na boisku. Bardzo się cieszę z tego, że również nasi młodzi zawodnicy, również z naszej akademii, wnoszą jakąś cegiełkę do tego, że ten sezon z każdym meczem staje się dla nas coraz bardziej pasjonujący. Bardzo dziękuję mojej drużynie za ogromną determinację, za wolę walki, za zwycięstwo. Polonii życzę wszystkiego dobrego, bo to piękna historia i na pewno przepiękny klub. 

GieKSa.pl: Czy jest pan zadowolony z postawy Bartosza Jaroszka? Był trochę zagubiony, jeśli chodzi o grę na wahadle.

Górak: To nie są oczywiste pozycje dla niektórych zawodników i rzeczywiście, rola Bartka dzisiaj na pozycji wahadłowego, a jednocześnie waga meczu i ciężar gatunkowy meczu, ja absolutnie nie powiem. Być może to są trudne momenty, wiadomo, że jesteśmy przyzwyczajeni do gry Marcina Wasielewskiego, czy Grześka Rogali, którzy są klasycznymi wahadłowymi. Liczyłem na doświadczenie Bartka, na jego ogromny charakter i na jego podejście do takich momentów. Zawsze można na niego liczyć, dzisiaj mnie absolutnie nie zawiódł w grze. Być może będą momenty, gdzie zwrócimy uwagę co poprawić, ale jestem zadowolony. Wasielewski nie grał z powodu czterech żółtych kartek, też zszedł ostatnio z drobnym urazem, Grzesiek Rogala również, no i walczymy z czasem. Wiem, że każdy dzień i praca naszych fizjoterapeutów na najwyższym poziomie będzie doprowadzała do tego, że w następnym meczu będę mógł na nich liczyć. Dzisiaj już też Komor w zasadzie wrócił do drużyny, a Oskar Repka skończył karę za czerwoną kartkę, Christian Aleman również, mam nadzieję, z każdym treningiem będzie bliższy i w każdym meczu będzie do naszej dyspozycji. 

Pytanie o postawę Jakuba Araka, który wszedł i zdobył decydującego gola. Czy da mu ta bramka szansę na regularną grę?

Górak: Na pewno i Kuba i my, jako sztab, odczuwamy ogromną satysfakcję ze strzelonej bramki. Jestem bardzo zadowolony i zbudowany jego postawą. Jeśli napastnik nie dostaje minut, nie strzela bramek, to zawsze wokół niego robi się taka atmosfera ciężka, trudna. Trzeba się wykazywać ogromnym charakterem, gramy dla kibiców, oni nas po prostu oceniają. Taki jest nasz zawód, niekiedy ktoś jest za bardzo ktoś dotknięty, ale właśnie w takich momentach trzeba pokazywać swoją pasję do piłki. Moim zdaniem w niedalekiej przyszłości będzie świetnym trenerem, kapitalnie się z nim rozmawia o piłce, o tej sytuacji. On ją rozumie, wiem, że dzisiaj go to kosztowało dużo emocji, bo przecież  to jest Warszawiak, tym bardziej bramka tutaj smakuje niesamowicie. Ja jestem ogromnie szczęśliwy, że zdobył tę bramkę.

***

Rafał Smalec: Myślę, że sporo czasu upłynie, zanim nie tylko ja, ale wszyscy zrozumiemy to, co się wydarzyło w końcówce spotkanie. Śmiało można powiedzieć, że graliśmy najlepszy mecz w ostatnim czasie, a zostajemy z niczym. Popełniliśmy katastrofalne błędy i straciliśmy wszystko, na co pracowaliśmy przez tak naprawdę 89 minut. Teraz jedyne, nad czym będziemy musieli się skupić, to żeby to zrozumieć i wyrzucić z głów, spokojnie przepracować następny mikrocykl. Co bym nie powiedział to i tak nie będzie miało znaczenia, bo zostajemy z niczym. 

Pytanie: Kibice skandowali „Smalec do dymisji”. Czy taki scenariusz jest możliwy?

Smalec: Ja jestem trenerem Polonii i, z tego co wiem, nadal będę tę funkcję pełnił. Ja do dymisji się nie podam, władze nade mną ma prezes i jemu podlegam.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga