Dołącz do nas

Kibice Piłka nożna SK 1964

Skąd pomysł na GieKSika?

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Osiemnasty numer programu meczowego „GieKSa.pl Plus” jest już dostępny. W najnowszym numerze dwa ciekawe wywiady – Przemysław Pitry krótko opowie o nastawieniu w szatni i spotkaniu ze Stomilem, a Olga Bieganowska (kierownik ds. marketingu klubu GKS Katowice) w obszernym wywiadzie zdradzi marketingowe plany GieKSy do końca roku. Dowiemy się także kiedy i w jakich okolicznościach powstał pomysł na maskotkę (czyli popularnego GieKSika), a co więcej – kto był jego pierwowzorem! Oprócz tego nie zabraknie wszystkiego co potrzebuje kibic na mecz, czyli pełnej informacji o naszej drużynie, jak i rywalach.

Program meczowy do kupienia jest w dwóch opcjach. Pierwsza, dostępna od wczoraj, to zakup ebooka (format pdf) na tej stronie (tutaj). Gazetka jest wtedy w kolorze. Drugą, bardziej tradycyjną, metodą jest kupno na meczu na stoiskach zlokalizowanych przed Trybuną Główną jak i Blaszokiem. Na meczu program jest czarno-biały, ale z dołączonym pamiątkowym biletem w kolorze. W obu wypadkach cena jest ta sama – 2 złote. Kupując nasz program meczowy wspierasz stronę GieKSa.pl – najlepszy i największy serwis o GKS Katowice w sieci.

Chcą zachęcić Was do zakupów ebooków wrzuciliśmy trzy wcześniejsze numery za darmo (kliknij tutaj). Tam gdzie widnieje cena 0 złotych, to wystarczy tylko kliknąć i ściągnąć na swój komputer lub urządzenie mobilne. Od kibiców dla kibiców!

okłada 9 (18) - popr

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

4 komentarze
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

4 komentarze

  1. Avatar photo

    ursus

    23 października 2014 at 18:40

    Z GieKSikiem to dość łatwo odgadnąć – nikt nie potrafił poradzić sobie z normalną maskotką, a konkretniej z tygryskiem, to spróbowali odzwierciedlić podobiznę prezesa. Tylko czekać na angaż w kampanię wyborczą, szał w trampkach.
    Moim zdaniem to była bardziej porażka, ale wiadomo uśmiech, duże gały i udana kampania PR zrobiły swoje. Nie rozwiązano jednak głównego problemu dot. tego co zrobić, by ta cała ganiająca zbieranina wyglądała bardziej jak zawodowa i profesjonalna drużyna, bo przy obecnym podejściu sportowo-organizacyjnym zwyczajnie nie jest to możliwe. Bez ciężkiej pracy nikt w drugiej połowie biegać nie będzie, nie mówiąc już o nadrabianiu braku umiejętności dyscypliną taktyczną.
    Podsumowując: czekają nas dalsze lata 1-ligowej wegetacji, ale przynajmniej kilka gadżetów jeszcze się sprzeda. Polityka „game over” trwa w najlepsze, a na trybunach sukcesywnie ubywa. Żal serce ściska, ale tu na to się liczy, że pęknie i stadion w końcu będzie można zaorać.

  2. Avatar photo

    antek1964

    24 października 2014 at 09:40

    Popieram wpis ursusa Nasz klub jest po cichu wykańczany 🙁

  3. Avatar photo

    Zielu88

    24 października 2014 at 11:51

    uwielbiam wpisy takie jak ursus-a czy antka1964 – incognito ponapierdalać na necie i upuścić jakieś swoje kompleksy. Lepiej wam ? Tak, zarząd klubu robi wszystko żeby zaorać klub a SK1964 się na to zgadza…. ja pierdole ludzie zacznijcie troszkę myśleć.

  4. Avatar photo

    ursus

    24 października 2014 at 19:11

    Zielu88 – cały ten zaklęty geniusz procesu rozkładu, tego zakłamania, manipulacji opiera się na tym, że wszyscy patrzą, ale mało kto widzi, bo ogólnie chcemy zobaczyć pozytyw i wmawiamy sobie, że jest lepiej. Nie jest. To co widzimy, to jest mały kroczek w przód i dwa w tył – drobna doraźna pomoc, po to, by podtrzymać marazm i zwiększyć zniechęcenie.

    SK1964 – trzeba oddać, że próbowało na ile mogło, ale zostało „zjedzone”. Kibiców na trybunach coraz mniej, więc i siła przebicia Stowarzyszenia topnieje. Pozostało już tylko koncentrowanie się na dopingu, bo ochłapy wegetacyjne z miasta uznano za całkowicie zadowalające. Można protestować, ale tak to z mojego punktu widzenia wygląda i nie jest moją intencją nikogo tu obrażać. Szanse SK1964 na wywalczenie czegokolwiek, np. nowego stadionu, oceniam na max. 5% (choć akurat, przy kompletnie nowym podejściu tj. nowym projekcie o połowę tańszego stadionu na 10-15 tys. lub budowy tylko ze 2 trybun z obecnego projektu być może coś by ruszyło).

    Zarząd – w moim przekonaniu czysto marionetkowy, a do tego zasiadają w nim osoby myślące głównie o własnych karierach politycznych… (czyt. brak pomysłu, perspektyw rozwoju i lepszego zarobku w klubie). O klubie można powiedzieć, że ma niezły marketing, raczej mocno średnie szkolenie, a reszta to czysta amatorka. Wszystkim jest wygodnie i nie ma komu w stół rąbnąć… zarząd, owszem, robi „wszystko”, ale raczej, by nic się nie zmieniło. Spłacanie zaległości nie tłumaczy braku sił na bieganie. Skoro kopacze nie mają sił potrzebnych do uzyskiwania lepszych wyników, a zarząd nie robi niczego, by to zmienić, to znaczy, że zarząd ma gdzieś wyniki.
    Odczuwam raczej rosnące przybicie aniżeli poprawę samopoczucia.

Odpowiedz

Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Hokej

Kalaber w Katowicach!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po ostatnim meczu JKH GKS Jastrzębie, słowacki szkoleniowiec powiedział, że może to być jego ostatni mecz na ławce trenerskie JKH. Dziś już wiadomo, że selekcjoner reprezentacji przenosi się do Katowic.

Jacek Płachta może jednak spać spokojnie, Robert Kalaber będzie w Katowicach szefem hokejowej Akademii Młodej GieKSy. Władze Katowic chcą mocno postawić na hokej, głośno mówi się o budowie nowego lodowiska, stąd potrzeba podniesienia jakości szkolenia młodych hokeistów i połączenia sił (w Katowicach szkolenie prowadzi się w dwóch klubach – GKS i Naprzód) oraz wykorzystania potencjału lodowych tafli. Plan szkolenia przygotował Henryk Gruth (współtwórca szwajcarskiej szkoły hokejowej) we współpracy z Robertem Kalaberem oraz specjalistami z katowickiej AWF i słynnej fińskiej szkoły hokejowej Vierumaki. Za realizację programu będzie odpowiedzialny słowacki szkoleniowiec.

Jacek Płachta cieszy się w Katowicach pełnym kredytem zaufania, w dalszym ciągu będzie odpowiedzialny z prowadzenie Hokejowej Dumy Katowic. Jego kontakty oraz fakt, że syn trenera Mathias Plachta gra w drużynie Adler Mannheim spowodowały, że oba kluby są na drodze do podpisania porozumienia o współpracy sportowej. Adler ma najlepszą szkółkę hokejową, która jest wzorem szkolenia w Niemczech. Nieaktualny jest zatem temat przenosin Płachty do Oświęcimia, tamtejsi działacze w swoim stylu próbowali nakłonić katowickiego szkoleniowca do zmiany otoczenia. Szkoleniowiec miał razem z obecnym dyrektorem sportowym GieKSy pomóc tamtejszej ekipie wrócić na salony.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Popłynęli w Szczecinie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W niedzielne popołudnie piłkarze GKS-u Katowice pojechali na wyjazdowe spotkanie do Szczecina w ramach 27. kolejki PKO BP Ekstraklasy. W wyjściowej jedenastce doszło do czterech zmian i od pierwszej minuty zagrali Szymczak, Kuusk, Drachal i Gruszkowski.

Pierwszą połowę zaczęli zawodnicy GieKSy, ale nie stworzyli realnego zagrożenia. W trzeciej minucie Filip Szymczak wyszedł sam na sam z bramkarzem i mimo tego, że i tak był na spalonym, to nie zdołał pokonać Cojocaru. Chwilę później Alan Czerwiński ruszył prawą stroną boiska aż do linii końcowej i wrzucił piłkę w pole karne. Obrońca gospodarzy strącił futbolówkę wprost pod nogi Oskara Repki, który pokusił się o strzał zza pola karnego, ale został on zablokowany. Pierwszy kwadrans spotkania nie porwał piłkarsko, ale GieKSa częściej zapędzała się pod bramkę Pogoni i dłużej utrzymywała się przy piłce. W 15. minucie Kudła źle wybił piłkę i zrobiło się groźnie pod bramką GieKSy, na szczęście nasz bramkarz zdołał się zrehabilitować i wybronił strzał Kolourisa. Chwilę później znów Pogoń była bliska zdobycia bramki, ale zawodnik gospodarzy uderzył niecelnie. W 19. minucie zrobiło się sporo zamieszania w polu karnym Cojocaru, gdy Mateusz Kowalczyk delikatnie trącił piłkę głowa, zmieniając jej tor lotu, ale nic z tego nie wyszło. W kolejnych minutach gra przeniosła się głównie w środkową strefę boiska i żadna drużyna nie była w stanie skonstruować składnej akcji. W 33. minucie Koutris przeniósł piłkę nad bramką Kudły, uderzając lewą nogą. Chwilę później Drachal był bliski zdobycia bramki, ale w ostatnim momencie piłka mu odskoczyła. W 42. minucie Loncar uderzył głową z bliskiej odległości, ale Kudła zdołał ją wybić końcówkami palców. Po wznowieniu z rzutu rożnego Dawid Drachal chciał oddalić zagrożenie i w momenciem gdy wybijał piłkę, to podbiegł Kurzawa, który dostał prosto w skroń i potrzebował pomocy medycznej. W doliczonym czasie pierwszej połowy Gruszkowski rzucił się, aby zablokować strzał Koutrisa i piłka niefortunnie odbiła mu się od ręki. Po długiej przerwie i analizie VAR sędzia wskazał na jedenastkę, którą  pewnie wykorzystał Koulouris. Po tej bramce arbiter zakończył pierwszą połowę.

Na drugą połowę GieKSa wyszła w takim samym składzie, natomiast w drużynie Pogoni doszło do jednej zmiany. Po czterech minutach drugiej połowy Koulouris znów wpisał się na listę strzelców – tym razem pokonał Kudłę z bardzo bliskiej odległości, a piłkę wrzucił Kamil Grosicki, który przepchał i objechał bezradnego Alana Czerwińskiego. W kolejnych minutach GieKSa, chcąc odrabiać straty, odsłoniła się jeszcze bardziej, co próbował wykorzystać Wahlqvist, ale uderzył bardzo niecelnie. Po upływie godziny gry trener Rafał Górak pokusił się o potrójną zmianę. Na boisko weszli Błąd, Bergier i Galan. Chwilę późnej Arkadiusz Jędrych wpuścił swojego bramkarza na minę. Źle obliczył odległość do Kudły i zagrał zbyt lekko i niedokładnie do tyłu. Kudła musiał opuścić bramkę, aby ratować sytuację i po serii niefortunnych podań piłka trafiła pod nogi Grosickiego, jednak jego strzał został zablokowany przez naszego bramkarza. W 68. minucie Sebastian Bergier wyszedł sam na sam z bramkarzem, ale nie trafił w światło bramki, była to idealna okazja na złapanie kontaktu. Chwilę później Loncar został sfaulowany przez Kuuska, ale sędzia puścił akcję i do piłki dobiegł Sebastian Bergier, który zaliczył… soczysty upadek. W kolejnych minutach gra zrobiła się bardzo rwana i było dużo niedokładności w obu zespołach. W 82. minucie Kacper Łukasiak pokonał Dawida Kudłę strzałem na dalszy słupek. Warto zaznaczyć, że ten zawodnik wszedł na boisko… minutę wcześniej. Pięć minut później Koulouris trzeci raz wpisał się na listę strzelców, pokonując Kudłę strzałem na długi róg. Chwilę później sędzia zakończył spotkanie.

6.04.2025, Szczecin
Pogoń Szczecin – GKS Katowice 4:0 (1:0)
Bramki: Koulouris (45-k, 49, 87), Łukasiak (82).
Pogoń Szczecin: Cojocaru – Wahlqvist, Loncar, Borges, Koutris (86. Lis), Gamboa, Ulvestad, Kurzawa (80. Smoliński), Przyborek (46. Wędrychowski), Grosicki (81. Łukasiak), Kolouris (88. Paryzek).
GKS Katowice: Kudła – Gruszkowski (62. Galan), Czerwiński, Jędrych, Kuusk (80. Komor), Wasielewski – Drachal (62. Błąd), Kowalczyk, Repka, Nowak (88. Marzec) – Szymczak (62. Bergier).
Żółte kartki: Kowalczyk.
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).
Widzów: 19 938.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Live: EUFORIA W KATOWICACH!!!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

30.03.2025 Katowice
GKS Katowice – Górnik Zabrze 2:1
Bramki: Olkowski (38-sam.), Szymczak (90) – Zahović (51)
GKS: Kudła – Wasielewski (88. Marzec), Czerwiński, Jędrych, Klemenz, Galan (80. Gruszkowski) – Kowalczyk, Repka, Nowak, Błąd (78. Drachal) – Bergier (78. Szymczak).
Górnik: Majchrowicz – Kmet (78. Josema), Szcześniak, Janicki, Janża, Olkowski (46. Sow), Sarapata, Hellebrand, Podolski, Furukawa, Zahović (87. Bakis).
Ż.kartki: Jędrych – Podolski
Cz.kartki:
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)
Widzów: 15048

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga