Dołącz do nas

Piłka nożna

[SKRÓT] Kolejne derby nie dla GieKSy

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Po kompromitacji na Cichej 06, gdzie piłkarze nie dojechali na pierwsze 45 min przyszedł czas na tyski GKS. Niestety zawodnikom GieKSy wystarczyło sił jedynie na 70. min gry. W konsekwencji były stracone dwie bramki i zniszczone nadzieje na awans do Ekstraklasy.

8 komentarzy
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

8 komentarzy

  1. Avatar photo

    Robson

    20 maja 2018 at 01:20

    Jak patrza na te bramki to coraz bardziej wierzę że to zakład pracy chronionej a nie klub piłkarski 🙁

  2. Avatar photo

    Irishman

    20 maja 2018 at 06:23

    Dlaczego po ostatnim tygodniu zostaliśmy z JEDNYM napastnikiem?
    Kto podjął decyzję o zatrudnieniu Volasa?
    Jako można opierać całą taktykę drużyny, PRZEZ CAŁA rundę, na człowieku, który myślami jest juz gdzie indziej?
    Jak można było trzymać niedoświadczonego młodzieżowca, który gra ostro, a który ma już kartkę na koncie?

    Jedyna różnica z tym co było za Mandrysza, a ztym co za Paszulewicza jest taka, że za tego pierwszego przeżywaliśmy wstyd na początku, a za drugiego przeżywamy wstyd na koniec. A derby i tu i tu wstydliwie ZAWALONE.

  3. Avatar photo

    Karol

    20 maja 2018 at 09:22

    Jak się nazywa ten obrońca, który podarował Tychom drugą bramkę? Przecież tu widać gołym okiem, że jego ruchy nie są naturalne i że udaje- markuje chęć obrony, widać że zrobił to specjalnie. Tylko debil mógłby się nabrać. To się nadaje do prokuratora.

  4. Avatar photo

    Bartolo

    20 maja 2018 at 10:36

    Ależ ordyna….

  5. Avatar photo

    PanGoroli

    20 maja 2018 at 12:23

    Ten drugi gol i asysta midzierskiego, to jakaś paraolimpiada. przecież ten mecz, to taki wałek, że na kilometr śmierdzi…

  6. Avatar photo

    Rafał

    20 maja 2018 at 14:53

    A najsmutniejsze jest to ,że dopóki nie będzie nowego stadionu to GieKsa będzie odhaczać kolejne mecze. Niestety ale takie są fakty-2021 to realna nadzieja….A do tego czasu rozgrywki ligowe z udziałem GKS Katowice to folklor:-(

  7. Avatar photo

    Tomek

    20 maja 2018 at 15:38

    Niestety I liga dalej w Katowicach, rada nadzorcza w trybie pilnym powinna wziąć pion sportowy na dywanik.

  8. Avatar photo

    stefano

    21 maja 2018 at 12:35

    Kolejny sezon
    bez awansu .
    Teraz w Lipcu najlepiej spytac właściciela (czytaj KRUPA) co o tym myśli?
    Ostatnio przewidział dużo wcześniej ze nie ma na co liczyc , wiec po co się nerwowoac , jak wszystko jest pod kontrolą.

Odpowiedz

Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Felietony Piłka nożna

Plusy i minusy po Rakowie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po meczu z Rakowem można było odnieść wrażenie, że ktoś przewinął taśmę o kilka kolejek wstecz i z powrotem wrzucił GieKSę w tryb „mecz do ukłucia, ale nie do wygrania”. To nie był występ fatalny, ale zdecydowanie taki, który pozostawia po sobie uczucie niedosytu.

Kilka naprawdę obiecujących momentów w pierwszej połowie, trzy sytuacje, które aż prosiły się o lepsze ostatnie podanie lub dokładniejszy strzał, a jednocześnie za mało konsekwencji, by z Częstochowy wywieźć choćby punkt. Raków – drużyna w formie, w gazie, z szeroką kadrą – przycisnął po przerwie i to wystarczyło na jedno trafienie. Problem w tym, że my nie wykorzystaliśmy swoich szans wtedy, gdy mieliśmy ku temu przestrzeń. Zapraszam na plusy i minusy po meczu z Rakowem.

Plusy:

+ Pomysł na mecz w pierwszej połowie
Raków nie dominował od początku. GieKSa bardzo dobrze wyglądała w pressingu i w szybkim wyprowadzaniu piłki. Były momenty, w których to katowiczanie wyglądali dojrzalej – szczególnie do 30. minuty. Szkoda tylko, że z tego pomysłu nie udało się „wcisnąć” bramki.

+ Jędrych i Klemenz 
W pierwszych 30 minutach GieKSa miała sytuacje… po stałych fragmentach i dobitkach właśnie środkowych obrońców. Jędrych dwa razy huknął z powietrza tak, że gdyby piłka zeszła, choć o pół metra, mielibyśmy kandydata do gola kolejki. Klemenz czyścił kluczowe akcje Rakowa – chociażby Makucha z 19. minuty. Solidny występ tej dwójki, szczególnie w pierwszej połowie.

Minusy:

– Niewykorzystane setki
To jest największy grzech tego meczu. Sytuacja 3 na 1 w 37. minucie – Zrel’ák mógł strzelić albo wystawić, a nie zrobił… niczego. W drugiej połowie Marković z pięciu metrów trafił w poprzeczkę, mając przed sobą pół bramki. W takim spotkaniu, jeśli masz 2-3 okazje, to musisz coś z nich zrobić, jeśli chcesz myśleć o wygranej.

– Statyczna reakcja przy straconej bramce
To był gol, którego można było uniknąć, bo sama akcja nie była wybitnie skomplikowana. Niestety Galan był spóźniony, a Brunes zupełnie niekryty. Raków przyspieszył w drugiej połowie, ale to nie był jakiś huragan – po prostu konsekwentna i cierpliwa gra.

– Głęboko i chaotycznie w drugiej połowie
Po 60. minucie w zasadzie przestaliśmy utrzymywać piłkę. Oderwane akcje, straty, chaos, brak wyjścia do pressingu. Raków to wykorzystał i zamknął GieKSę na długie minuty. Paradoksalnie – nie tworzyli sytuacji seryjnie, ale całkowicie przejęli inicjatywę. A my nie potrafiliśmy odpowiedzieć.

Podsumowanie:

GKS nie zagrał w Częstochowie meczu złego. Zagrał mecz… do wzięcia. I właśnie dlatego jest tyle rozczarowania.

To spotkanie nie zmienia obrazu całej jesieni. Wręcz przeciwnie – potwierdza, że ta drużyna gra dobrze. 6 zwycięstw w 7 ostatnich meczach przed Rakowem to nie przypadek. 20 punktów po jesieni w tak spłaszczonej tabeli to naprawdę solidny wynik. GieKSa po fatalnym starcie wróciła do ligi z jakością.

Ten mecz można było zremisować. Można było nawet wygrać. Nie udało się – ale też nie ma tu powodu, by bić na alarm. Przy takiej dyspozycji, jak z Motoru, Korony, Niecieczy, Jagiellonii, Pogoni czy w pierwszej połowie z Rakowem – GKS będzie punktował. Wiosna zacznie się praktycznie od zera, bo cała dolna połowa tabeli wciągnęła się w walkę o utrzymanie.

GieKSiarz

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Widzew rywalem GieKSy

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Dziś w siedzibie TVP Sport odbyło się losowanie ćwierćfinałów Pucharu Polski. GKS Katowice zmierzy się w tej fazie z Widzewem Łódź. Mecz odbędzie się w Katowicach, a 1/4 Pucharu Polski zaplanowano na 3-5 marca.

Widzew obecnie zajmuje 13. miejsce w Ekstraklasie, mając w dorobku 20 punktów, czyli tyle samo co GKS. Na 18 meczów piłkarzy Igora Jovicevića (a wcześniej Żelijko Sopića i Patryka Czubaka) składa się 6 zwycięstw, 2 remisy i 10 porażek (bramki 26-28). We wcześniejszych rundach Widzew wyeliminował trzy drużyny z ekstraklasy: Termalikę, Zagłębie Lubin i Pogoń Szczecin.

Zanim dojdzie do pojedynku pucharowego, obie drużyny zmierzą się w lidze (także w Katowicach), w kolejce, która odbędzie się 6-8 lutego.

Pozostałe pary tej fazy to:
Lech Poznań – Górnik Zabrze
Zawisza Bydgoszcz – Chojniczanka Chojnice
Avia Świdnik – Raków Częstochowa

Kontynuuj czytanie

Kibice Piłka nożna Wideo

Doping GieKSy w Częstochowie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W niedzielny wieczór do Częstochowy, na ostatni mecz w tym roku, wybrał się komplet GieKSiarzy. Ultrasi zadbali o przedświąteczny klimat na sektorze.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga