Dołącz do nas

Piłka nożna

Taką GieKSę chcemy oglądać

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Mecz z Dolcanem Ząbki był trzecim z kolei spotkaniem, rozegranym w ciągu 8 dni na Bukowej. Zadanie wydawało się jednak najtrudniejsze, bo na stadion w Katowicach przyjechał lider pierwszej ligi – Dolcan Ząbki. Rywal w poprzednim meczu wygrał z Okocimskim Brzesko 3:2, katowiczanie mieli natomiast za sobą dwa udane pojedynki z ROW Rybnik i Arką Gdynia.

W składzie GKS nastąpiły zmiany. Do osiemnastki meczowej nie załapał się w ogóle Michał Zieliński, jego miejsce zajął Jewhen Radionow, który jednak nie pojawił się na boisku. Na szpicy wystąpił Przemysław Pitry, w pierwszym składzie pojawił się Rafał Figiel, a także Tomasz Wróbel, który asystą w meczu z Arką pokazał, że jego forma zwyżkuje.

W Dolcanie mieliśmy kilka wymuszonych absencji, do Katowic nie przyjechali pauzujący za kartki Łukasz Matuszczyk i Szymon Matuszek oraz chociażby drugi strzelec – Grzegorz Piesio. Pierwszy i najskuteczniejszy – Dariusz Zjawiński, wybiegł w zielonej koszulce na boisko przy Bukowej.

Od początku meczu to GieKSa miała przewagę. Już w 8. minucie piłka uderzona przez Wołkowicza po rzucie rożnym przelobowała bramkarza, ale z linii bramkowej wybił ją zawodnik gości. Goście z rzadka atakowali, jedynie próbując uderzać z dystansu, wszelkie inne akcje były tłumione przez nasz zespół w zarodku. W 21. minucie GKS mógł strzelić bramkę – po dośrodkowaniu z prawej strony nie trafił w piłkę w dobrej sytuacji Pitry, ale mimo to powalczył jeszcze o futbolówkę i dzięki temu po chwili Fonfara mógł oddać celny strzał, ale Leszczyński obronił. W końcu w 41. minucie GKS zdobył bramkę. Dobrze akcję rozprowadził Rafał Figiel, który podał do Wołkowicza, a ten prostopadłym podaniem wypuścił Tomasza Wróbla. Pomocnik nie zmarnował tej sytuacji i uderzeniem w długi róg zdobył gola do szatni. GieKSa na to prowadzenie zasłużyła i mogliśmy być optymistami przed drugą połową.

W przeciwieństwie do meczu z Arką, tym razem trener Moskal zmian w przerwie nie dokonał, gdyż wszystko funkcjonowało, jak należy. GieKSa jednak nieco przystopowała z atakami, choć Dolcan, dzięki dobremu ustawieniu naszego zespołu, również niespecjalnie mógł zagrozić bramce Łukasza Budziłka. Mimo to rywale zdołali zdobyć wyrównującego gola. W 70. minucie dośrodkowanie z prawej strony na bramkę zamienił głową Zjawiński i przez chwilę zrobiło się nieciekawie. Przez chwilę, bo cała gra naszego zespołu sprawiała, że zarówno na Trybunie Głównej, jak i Blaszoku dawało się wyczuć, że GKS spokojnie jeszcze może ten mecz wygrać. Na efekty takiego myślenia – także piłkarzy – nie musieliśmy długo czekać. Wywalczona piłka w strefie środkowej boiska przez Pitrego, potem świetne zagranie prostopadłe Wróbla do Wołkowicza, a ten lekkim strzałem obok Leszczyńskiego zdobył drugą bramkę. Stadion eksplodował, a GKS dalej grał swoje. W 86. minucie prawą stroną popędzili Fonfara, z Wróblem, ten pierwszy ładnie odegrał piłkę swojemu byłemu partnerowi z Bełchatowa, a Wróbel zewnętrzną częścią stopy ustalił wynik spotkania.

GKS zdobył dziewięć punktów od zeszłej soboty, ale to dzisiejszy mecz był najlepszy. Do Katowic przyjechał lider, drużyna bardzo dobrze poukładana przez trenera Podolińskiego, ale jednak to katowiczanie byli lepsi w każdym elemencie gry. Ten mecz tak naprawdę natchnął optymizmem kibiców GieKSy. Nic dodać, nic ująć, taki GKS chcemy oglądać zawsze!

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

1 Komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

1 Komentarz

  1. Avatar photo

    memem

    22 września 2013 at 23:01

    dobre było jak ten Koleżka przeleciał przez całą płytĘ i zdążył nawet dać buziaka naszym Grajkom

Odpowiedz

Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

GKS Katowice – Stal Rzeszów Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

04.05.2024 Katowice

GKS Katowice – Stal Rzeszów 8:0 (5:0)

Bramki: Kozubal (1), Bergier (12), Mak (14),(25),(27), Repka (62), Marzec (75), Arak (87) –

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski (60. Krawczyk), Jędrych, Jaroszek (72. Shibata), Komor, Repka, Mak (76. Aleman)– Błąd (76. Baranowicz), Kozubal, Marzec – Bergier(60. Arak)

Stal Rzeszów: Raciniewski – Warczak, Kościelny, Śimcak, Diaz (60. Wachowiak), Thill (75. Danielewicz), Łysiak, Kądziołka (46.Bukowski), Paśko, Łyczko (46. Synoś), Prokić (75. Plichta)

Żółte kartki: – Krawczyk

Czerwona kartka: – Kościelny

Sędzia: Damian Kos (Gdańsk)

Widzów:

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    GKS Tychy – GKS Katowice Live

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    10.05.2024 Tychy

    GKS Tychy – GKS Katowice 2:3 (2:1)

    Bramki: Połap (33), Mikita (45+2) – Jaroszek (18), Repka (61), Arak (90+2)

    GKS Tychy: Kikolski – Błachewicz, Machowski, Ertlthaler (67. Szpakowski), Radecki, Połap (82. Wojtuszek), Żytek, Bieroński, Tecław, Mikita, Rumin (67. Śpiączka)

    GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jędrych, Komor, Repka, Jaroszek (90+3 Janiszewski)– Błąd (90+3 Shibata), Kozubal, Mak (75. Aleman), Marzec (29. Rogala) – Bergier (75. Arak)

    Żółte kartki:

    Sędzia: Sebastian Jarzębak (Bytom)

    Widzów: 9691

     

    You can't add multiple events in the same post, page or custom post type.

    Kontynuuj czytanie

    Galeria Piłka nożna

    Arak wprawił Żółtą Armię w ekstazę!

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Zapraszamy do galerii z Tych. GKS Katowice wygrał 3:2, a zwycięską bramkę zdobył Jakub Arak w doliczonym czasie gry. Zdjęcia przygotowała dla Was Madziara.

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga