Dołącz do nas

Hokej Piłka nożna Piłka nożna kobiet Prasówka

Wakacyjny przegląd doniesień mass mediów: Tyle co podpisał kontrakt, a już zagrał

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Zapraszamy do przeczytania doniesień mass mediów, które obejmują informacje z ubiegłego tygodnia dotyczące sekcji piłki nożnej oraz hokeja GieKSy.

W trakcie przygotowań do startu sezonu piłkarskiego drużyna męska rozegrała dwa mecze sparingowe. W pierwszym z nich drużyna wygrała ze spadkowiczem z Fortuna I Ligi GKS-em Bełchatów 2:1 (2:0). W sobotę w drugim spotkaniu, na Stadionie Ludowym GieKSa zremisowała z Zagłębiem Sosnowiec 2:2 (1:1). Do składu drużyny dołączył Paweł Gierach.

 

PIŁKA NOŻNA

tylkokobiecyfutbol.pl – Ekstraligowa giełda transferowa: notowanie ósme

Transferowe okienko otwarte w najlepsze – w Ekstralidze dzieje się sporo! Zapraszamy na przegląd transferowy!

[…] GKS KATOWICE

PRZYBYŁY: Amelia Bińkowska (Olimpia Szczecin), Kinga Seweryn (powrót z wypożyczenia do TS ROW Rybnik), Matylda Bujak (Medyk POLOmarket Konin)

mogą przyjść: Emila Zdunek, Alicja Dyguś

ODESZŁY: Jessica Ludwiczak (Lotos), Klaudia Miłek (Górnik Łęczna), Zofia Buszewska (Czarni Sosnowiec)

mogą odejść: Kinga Kozak

 

sportslaski.pl – Transfer z północy na południe. GieKSa poszerza grono młodzieżowców

Włodarze katowickiego GKS-u podczas letniego okienka transferowego szczególnie zadbali o wzmocnienie obsady młodzieżowca. Po napastniku Filipie Szymczaku, tym razem szeregi klubu z Bukowej zasilił obrońca Paweł Gierach, który jeszcze kilka miesięcy temu rywalizował z GieKSą na poziomie eWinner II Ligi.

Mimo stosunkowo młodego wieku, 20-letni obrońca ma już na swoim koncie pobyt w akademiach takich klubów jak Legia Warszawa czy Jagiellonia Białystok. Swoje pierwsze seniorskie szlify Gierach zebrał jednak w Wigrach Suwałki, dokąd został wypożyczony ze wspominanej „Jagi” na dwa sezony. W trakcie tego okresu zawodnik musiał przełknąć z klubem gorycz spadku do II Ligi, a następnie brak awansu na zaplecze Ekstraklasy po barażach.

Mimo to młodzieżowiec mógł zapisać ostatni okres do względnie udanych, bowiem należał on do grona podstawowych zawodników w zespole „biało-niebieskich”. Przez dwa sezony Gierach łącznie rozegrał aż 55 spotkań (w tym rozpoczynając 30 z nich od pierwszej minuty), w których trzykrotnie zdołał wpisać się na listę strzelców. Poza doświadczeniem, zebranym podczas gry w suwalskim drugoligowcu, Gierach na swoim koncie mógł również zapisać zdobyte Mistrzostwo Polski Centralnej Ligi Juniorów w barwach Jagiellonii, a także dwa zaliczone występy w reprezentacji Polski do lat 19.

20 letni trafił do beniaminka na zasadzie transferu definitywnego i związał się z nim umową, która będzie obowiązywać przez dwa lata z opcją przedłużenia o rok. – Paweł to zawodnik występujący na pozycji bocznego obrońcy, ale mogący grać również jako skrzydłowy. Jest młodym, perspektywicznym piłkarzem, posiadającym status młodzieżowca, co stanowi jeszcze dodatkowy atut. Znaleźliśmy porozumienie z Jagiellonią Białystok, przez co pozyskaliśmy Pawła definitywnie do naszego Klubu, na czym nam zależało – przyznał na łamach oficjalnej strony klubowej Robert Góralczyk, dyrektor sportowy GKS-u.

Jak dodał również nowy nabytek klubu z Fortuna 1. Ligi, do przeprowadzki na Śląsk skłoniła go jasno nakreślona wizja rozwoju. – W nachodzącym sezonie chciałbym pomóc GKS-owi w zajęciu jak najwyższego miejsca w lidze. Jestem uniwersalnym zawodnikiem i choć najlepiej czuję się na prawej obronie, to nie mam problemu z grą na innych pozycjach – podkreślił nowy zawodnik „GieKSy”, będący piątym nabytkiem klubu w letnim okienku transferowym.

Wydaje się zatem, że klub z Bukowej jest już o tyle ubezpieczony w kwestii obsady pozycji młodzieżowca, że w każdej formacji będzie mógł skorzystać z jego usług. Ich pozyskanie było jednak o tyle istotne, że wraz z rozpoczęciem tego sezonu, wspomniany status stracili zawodnicy z rocznika 2000 – Zbigniew Wojciechowski oraz Danian Pawłas, którzy pozostali w klubie na dłużej. Roli tej nie może również spełnić pozyskany z Pogoni na zasadzie wypożyczenia Hubert Sadowski.

Można zatem zaryzykować stwierdzenie, że o rolę podstawowego młodzieżowca w talii trenera Góraka będzie rywalizował zarówno Gierach, jak i wypożyczony latem z poznańskiego Lecha Filip Szymczak. Do tego grona  przy okazji można jeszcze dołączyć Patryka Szwedzika, który co prawda ma już pewne doświadczenie z gry w seniorach, ale z 23 dotychczasowych występów w lidze, tylko jeden z nich rozpoczął w wyjściowej „11”.

 

sportdziennik.com – Tyle co podpisał kontrakt, a już zagrał

[…] Dla katowiczan pozyskanie Gieracha to dwie pieczenie na jednym ogniu – nie dość, że zabezpieczy prawą obronę, gdzie dotąd był tylko Zbigniew Wojciechowski, to wzmocni rywalizację wśród młodzieżowców. Wcześniej w GieKSie gotowych do gry na zapleczu ekstraklasy było tylko dwóch: skrzydłowy lub napastnik Patryk Szwedzik oraz napastnik Filip Szymczak (wypożyczony z Lecha Poznań). Teraz dołącza do nich Gierach.

20-latek zagrał we dzisiejszym sparingu z GKS-em Bełchatów, który odbył się wieczorem na głównej płycie stadionu przy Bukowej. Był aktywny, w pierwszej połowie grał na prawej obronie, a po zmianie stron – na prawym wahadle, jako że drużyna zaczęła tę część z trójką środkowych defensorów. Gierach brał udział w akcji, która poprzedziła bramkę nr 2, bo to po jego dośrodkowaniu i błędzie bełchatowskiego gracza prowadzenie podwyższył Filip Kozłowski. Na 1:0 z kolei trafił Szwedzik, wykorzystując rzut karny wywalczony przez Marcina Urynowicza (faulował Kajetan Kunka). To, że do „jedenastki” podszedł akurat Szwedzik, pokazuje, że przy Bukowej wielu osobom zależy, by zbudować tego zawodnika. Dotąd był co najwyżej zmiennikiem, ale po awansie do I ligi ma duże szanse, by grać nawet w wyjściowym składzie jako najstarszy młodzieżowiec (rocznik 2001). Wczoraj mógł zdobyć więcej niż jedną bramkę. Piłka go szukała. Raz w dobrej sytuacji przymierzył w boczną siatkę, raz minimalnie spudłował głową, a raz nieczysto trafił w piłkę. W drugiej połowie padł tylko jeden gol i to dla gości – niemal równo z końcowym gwizdkiem strzelił go z linii „szesnastki” Mikołaj Gabor.

 

Ile znaczy 5 procent?

Nasza kadra nie jest jeszcze zamknięta – zaznacza Rafał Górak, szkoleniowiec I-ligowego beniaminka z Bukowej.

Kolejna gra kontrolna. Bez rewelacji. Normalny dzień w biurze – trener Rafał Górak lakonicznie, ale w swoim stylu podsumowuje środowy występ GKS-u z imiennikiem z Bełchatowa. Na głównej płycie stadionu przy Bukowej, w aurze zwiastującej burzę, katowiczanie pokonali będącego w trakcie gruntownej przebudowy spadkowicza z zaplecza ekstraklasy 2:1, ale końcowy rezultat nie oddawał różnicy, jaka dzieliła oba zespoły.

[…] Wygląda na to, że to już koniec wzmocnień. Beniaminek rozgląda się ewentualnie jeszcze tylko za młodzieżowcem, który urozmaiciłby rywalizację między Szymczakiem, Gierachem a znajdującym się już wcześniej w zespole Patrykiem Szwedzikiem. Ten ostatni rośnie. Choć dotąd odgrywał epizodyczne role, to tego lata – wystawiany nie tylko na nominalnym dla siebie ataku, ale też boku pomocy – pracuje na miano jednego z wygranych okresu przygotowawczego. W środowym sparingu piłka go szukała, był aktywny, zdobył też bramkę z rzutu karnego. – W pierwszej połowie do „jedenastki” wyznaczeni byli on i Marcin Urynowicz. Marcin akurat został sfaulowany, dlatego strzelał Patryk. Wiele sobie po nim obiecuję – powtarza szkoleniowiec GieKSy, nie nastawiając się już na ciąg dalszy ofensywy transferowej.

– Zawodnicy udowadniają na co dzień swoją przydatność do zespołu. Nasza kadra nie jest jeszcze zamknięta, ale wydaje mi się, że w 95 procentach właśnie ci ludzie rozpoczną grę w pierwszej lidze. A co to znaczy 5 procent? Tyle, ile w życiu. Raz dużo, raz mało… – zawiesza głos Górak.

 

zaglebie.eu – Remis z GieKSą po dobrym spotkaniu

[…] W sobotni poranek Zagłębie Sosnowiec rozegrało przedostatni już sparing w letnim okresie przygotowawczym. Przeciwnik niezwykle ciekawy i wymagający, utytułowany beniaminek Fortuna I Liga, GKS Katowice. W próbie pierwszoligowców padł remis, ale emocji nie brakowało.

Mecz zaczął się dobrze, ale dla katowiczan… w 12. minucie pierwszą bramkę dla GKS-u zdobył wypożyczony z Lecha Poznań Filip Szymczak. Sosnowiczanie odpowiedzieli jednak błyskawicznie- wyrównał Patryk Bryła. Po dośrodkowaniu Wojciecha Szumilasa z rzutu rożnego bramkarz gości wypiąstkował piłkę, gdzie nadbiegał Bryła i strzelił głową. Piłka odbiła się od poprzeczki i wpadła do bramki!

Zaraz po przerwie goście znowu wyszli na prowadzenie po strzale głową Bartosza Jaroszka. Sosnowiczanie nie poddali się jednak, wyrównali po raz drugi po strzale Szymona Sobczaka, który wykorzystał dośrodkowanie Dawida Gojnego.

 

HOKEJ

hokej.net – Andriej Stiepanow: Byłem zaskoczony poziomem polskiej ligi

Byłem zaskoczony poziomem polskiej ligi. Gdy jechałem do Polski myślałem, że jest trochę niższy i bardzo się tego obawiałem – mówi w długim wywiadzie Andriej Stiepanow, który w ostatnim sezonie występował w GKS-ie Katowice.

[…] Stiepanow do Katowic trafił na początku tego roku. Ściągał go trener Andriej Parfionow, którego poznał jeszcze jako młody adept hokeja w CSKA Moskwa. – On prowadził rocznik ’86 w CSKA. Grałem u niego wtedy przez trzy lata. Znam go od dziecka – mówi Stiepanow. – Zadzwonił do mnie i kiedy dowiedział się, że jestem wolnym zawodnikiem, złożył mi ofertę, bo potrzebowali dobrych, skutecznych napastników.

35-letni obecnie zawodnik miał do PHL imponujące wejście. Już w pierwszym miesiącu swoich występów w naszym kraju został przez nasz portal wybrany najlepszym zawodnikiem ligi. W sezonie zasadniczym zdążył rozegrać dla „GieKSy” 11 meczów, strzelił 5 goli i zaliczył 7 asyst. Później w fazie play-off zagrał 14 razy. 4-krotnie trafił do siatki i dorzucił 5 asyst.

Sam przyznaje, że cieszy się z przyjazdu do naszego kraju. – Z radością przyjąłem to nowe wyzwanie i z zadowoleniem pojechałem grać w Polski. W ogóle tego nie żałuję – mówi.

Stiepanow dodał, że w Katowicach odzyskał chęć gry i trenowania po źle wspominanym przez niego okresie gry w lidze białoruskiej.

[…] W Polsce było zupełnie inaczej. – Psychologiczna sytuacja była zupełnie inna. Wreszcie po ponad roku poczułem znów głód i miłość do hokeja – mówi były reprezentant Białorusi. – One wróciły i stałem się takim, jakim zwykle widzieli mnie kibice. To było dobre otoczenie do gry w hokeja. Nie było jakichś przeszkód, zaufali mi tam, a gdy ludzie mi ufają, to bardzo dobrze na mnie wpływa. Daję więcej drużynie i trenerowi, którzy mają do mnie zaufanie.

– Spokojnie grałem tam hokej jaki potrafię i chcę grać – tłumaczy Stiepanow. – Pod względem wyników też było widać, że punktowałem prawie w każdym meczu.

Zapytany o to, jak można porównać infrastrukturę klubu z Katowic z tą w Mołodecznie oraz w Junosti Mińsk, odpowiedział: – Z Mołodecznem w ogóle nie można porównywać. A Junost ma bardzo dobrą organizację, zaczynając od szatni, a kończąc na wszystkim innym. W Mińsku są bardzo dobre warunki, zbliżone do klubów KHL. Wszystko na najwyższym poziomie – tak było i jest. Są świetni, to ciągle jest marka.

Jak więc wyglądała zdaniem Białorusina rosyjskiego pochodzenia sytuacja w Katowicach? – Wszystko było w porządku, z europejskim minimalizmem – mówi. – Wszystko robione starannie i poprawnie. Nie było żadnych problemów bytowych czy sprzętowych ani żadnych innych, jak np. opóźnienia w wypłatach. W tym sensie było w porządku.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Galeria Piłka nożna

Szalone zwycięstwo w Warszawie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do obszernej galerii z wyjazdu do Warszawy. GieKSa po szalonej końcówce pokonała Polonię 2:1. Zdjęcia przygotowała dla Was Madziara.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Rafał Górak: „Obawiam się o nasz stan kadrowy”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Prezentujemy zapis z konferencji po remisie 0:0 z Górnikiem Łęczna.

Pavol Stano: Uważam, że widzieliśmy dobre widowisko, choć bez bramek. Staraliśmy się eliminować te mocne strony GieKSy i grać tak, jak chcieliśmy. Zaangażowanie chłopaków było fajne, jakość adekwatna do meczu, wyglądało na to, że to zrobimy i doprowadzimy ten mecz do końca. Trzeba przyznać, że gospodarze też mieli sytuacje. Remis, każdy chciał więcej, trzeba ten punkt szanować.

***

Rafał Górak: Skończyło się meczem remisowym, wydaje się, że były momenty, gdzie Górnik Łęczna prowadził grę w sposób bardziej spójny. Nie można tu mówić jednak o czystych sytuacjach, a szkoda mi sytuacji Kuuska, najlepszej ze wszystkich. Widać progres w grze drużyny z Łęcznej, nie będę w jakiś sposób narzekał. Obawiam się o nasz stan kadrowy, mamy dwa treningi, a łatwy mecz nas nie czeka. Musimy ciężko pracować, by zawodników doprowadzić do dyspozycji, bo mamy dużo tych kontuzji. Dopadła nas grypa jelitowa. Trzeba szanować ten punkt i doceniam tę walkę z naprawdę dobrze grającym rywalem.

Urazy Rogali i Wasielewskiego?
Górak: Grzesiek to uraz mięśniowy, Marcin zmagał się z urazem od dłuższego czasu. Marcin, jak go znam, będzie robił wszystko, by być gotowym na następne spotkanie. Czasu mamy mało, trzeba myśleć o tym, kim ich zastąpimy.

Wracają demony jesieni?
Górak: Nigdy nie miałem demonów, nic mi się nie przypomina. Mocna liga i wymagający rywale, rzeczywiście dzisiaj ten punkt biorę do kieszeni, myślę o meczu w Warszawie.

Arek Jędrych stracił przytomność czy było to zwykłe zderzenie?
Górak: Nie stracił, natomiast otrzymał poważny cios. Nos jest złamany, ale to nie złamie Jędrycha.

Duża delegacja z GKS-u Tychy na trybunach. Było dziś jakieś ukrycie schematu?
Górak: Żadnego ukrycia schematu dzisiaj nie było.

Mecz z Polonią Warszawa to spotkanie z zespołem z dołu tabeli. Będzie to trudne spotkanie?
Górak: Zespół z Warszawy to zdeterminowany i niezły zespół. Mamy całkowity obraz tej drużyny, spodziewamy się naprawdę trudnego spotkania. Zdajemy sobie sprawę, że jest na co patrzeć i łatwo nie będzie.

Kończąc temat zawieszeń i nieobecnych zawodników. Ile meczów zawieszenia otrzymał Repka i jak powrót Komora?
Górak:
Oskar dwa spotkania, więc nie będzie dostępny w Warszawie, a Komor można powiedzieć już w 80% wyleczony. Nie chcieliśmy dzisiaj ryzykować zawodnika, ale wydaje mi się, że te dwa dni doprowadzą go do 100% dyspozycji.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Rafał Górak: „Trzeba się wykazywać ogromnym charakterem”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Prezentujemy zapis pomeczowej konferencji, po zwycięstwie GieKSy nad Polonią Warszawa 2:1.

Rafał Górak: Dzień dobry. Na pewno emocjonujące spotkanie, bo też sam scenariusz jego jest, można powiedzieć, dość specyficzny. Bramki jednak dla nas, w czasie już doliczonym, niewątpliwie te emocje podkręciły. Samo spotkanie było spotkaniem równym, myśmy dali się zaskoczyć, trochę niefrasobliwie weszliśmy w mecz. Daliśmy się zaskoczyć Polonii bramką, chcieliśmy odrobić tę bramkę w pierwszej połowie, ale tak jak mówię, spotkanie miało równy wymiar. Na pewno duży ciężar gatunkowy dla obu zespołów, chociaż wiadomo, że walczymy o ciut inne już dzisiaj cele. Ogromna determinacja, ogromna wiara w siebie mojego zespołu doprowadziła do tego, ze dzisiaj wyjeżdżamy stąd z trzema punktami, bardzo cennymi. Ja mogę tylko pogratulować zespołowi i temu, w jaki sposób reagował na boisku. Bardzo się cieszę z tego, że również nasi młodzi zawodnicy, również z naszej akademii, wnoszą jakąś cegiełkę do tego, że ten sezon z każdym meczem staje się dla nas coraz bardziej pasjonujący. Bardzo dziękuję mojej drużynie za ogromną determinację, za wolę walki, za zwycięstwo. Polonii życzę wszystkiego dobrego, bo to piękna historia i na pewno przepiękny klub. 

GieKSa.pl: Czy jest pan zadowolony z postawy Bartosza Jaroszka? Był trochę zagubiony, jeśli chodzi o grę na wahadle.

Górak: To nie są oczywiste pozycje dla niektórych zawodników i rzeczywiście, rola Bartka dzisiaj na pozycji wahadłowego, a jednocześnie waga meczu i ciężar gatunkowy meczu, ja absolutnie nie powiem. Być może to są trudne momenty, wiadomo, że jesteśmy przyzwyczajeni do gry Marcina Wasielewskiego, czy Grześka Rogali, którzy są klasycznymi wahadłowymi. Liczyłem na doświadczenie Bartka, na jego ogromny charakter i na jego podejście do takich momentów. Zawsze można na niego liczyć, dzisiaj mnie absolutnie nie zawiódł w grze. Być może będą momenty, gdzie zwrócimy uwagę co poprawić, ale jestem zadowolony. Wasielewski nie grał z powodu czterech żółtych kartek, też zszedł ostatnio z drobnym urazem, Grzesiek Rogala również, no i walczymy z czasem. Wiem, że każdy dzień i praca naszych fizjoterapeutów na najwyższym poziomie będzie doprowadzała do tego, że w następnym meczu będę mógł na nich liczyć. Dzisiaj już też Komor w zasadzie wrócił do drużyny, a Oskar Repka skończył karę za czerwoną kartkę, Christian Aleman również, mam nadzieję, z każdym treningiem będzie bliższy i w każdym meczu będzie do naszej dyspozycji. 

Pytanie o postawę Jakuba Araka, który wszedł i zdobył decydującego gola. Czy da mu ta bramka szansę na regularną grę?

Górak: Na pewno i Kuba i my, jako sztab, odczuwamy ogromną satysfakcję ze strzelonej bramki. Jestem bardzo zadowolony i zbudowany jego postawą. Jeśli napastnik nie dostaje minut, nie strzela bramek, to zawsze wokół niego robi się taka atmosfera ciężka, trudna. Trzeba się wykazywać ogromnym charakterem, gramy dla kibiców, oni nas po prostu oceniają. Taki jest nasz zawód, niekiedy ktoś jest za bardzo ktoś dotknięty, ale właśnie w takich momentach trzeba pokazywać swoją pasję do piłki. Moim zdaniem w niedalekiej przyszłości będzie świetnym trenerem, kapitalnie się z nim rozmawia o piłce, o tej sytuacji. On ją rozumie, wiem, że dzisiaj go to kosztowało dużo emocji, bo przecież  to jest Warszawiak, tym bardziej bramka tutaj smakuje niesamowicie. Ja jestem ogromnie szczęśliwy, że zdobył tę bramkę.

***

Rafał Smalec: Myślę, że sporo czasu upłynie, zanim nie tylko ja, ale wszyscy zrozumiemy to, co się wydarzyło w końcówce spotkanie. Śmiało można powiedzieć, że graliśmy najlepszy mecz w ostatnim czasie, a zostajemy z niczym. Popełniliśmy katastrofalne błędy i straciliśmy wszystko, na co pracowaliśmy przez tak naprawdę 89 minut. Teraz jedyne, nad czym będziemy musieli się skupić, to żeby to zrozumieć i wyrzucić z głów, spokojnie przepracować następny mikrocykl. Co bym nie powiedział to i tak nie będzie miało znaczenia, bo zostajemy z niczym. 

Pytanie: Kibice skandowali „Smalec do dymisji”. Czy taki scenariusz jest możliwy?

Smalec: Ja jestem trenerem Polonii i, z tego co wiem, nadal będę tę funkcję pełnił. Ja do dymisji się nie podam, władze nade mną ma prezes i jemu podlegam.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga