Dołącz do nas

Siatkówka

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – PGE Skra Bełchatów w hicie 2 kolejki

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Dopiero co zakończyliśmy 1 kolejkę, a już czas zacząć drugą odsłonę sezonu 2016/17.

Podobnie jak wcześniej, pierwsze spotkanie odbędzie się w Szczecinie, gdzie rywalem Espadonu będzie tym razem wicemistrz Polski – Resovia Rzeszów. U beniaminka zrobiło się nerwowo, po laniu otrzymanym z rąk mistrza Polski. Cała uwaga skupiła się na dwóch bułgarskich siatkarzach i wszystko wskazuje na to, że obaj pożegnają się z drużyną, zaledwie po jednym meczu. Georgi Bratojew zagrał przeciętne zawody (a kto zagrał poprawnie z ZAKSĄ ?), natomiast Danaił Miluszew w ogóle nie wystąpił, ponieważ nabawił się kontuzji na rozgrzewce przedmeczowej. W każdym razie Espadon już szuka następców dla tych dwóch zawodników, działaczom ze Szczecina zamarzyło się zakontraktowanie… Bartosza Kurka, który rzec jasna odmówił propozycji przejścia, po tym całym cyrku z niedoszłym transferem do Japonii. Widać w Szczecinie nie uczą się na własnych błędach, ponieważ po niewypale z Bułgarami, chcieliby znów mocno ryzykować, bo jak inaczej nazwać branie Kurka w tym stanie emocjonalnym w jakim jest obecnie i z jego brakiem motywacji do pracy i grania, o czym sam informował przecież forum publiczne. No cóż… Teraz coś o aspekcie sportowym. Biorąc pod uwagę te wszystkie zawirowania w klubie ze Szczecina, to nie wróży najlepiej przed czekającym ich tak trudnym spotkaniem z Resovią. Rzeszowianie w Warszawie pokazali, że są w bardzo dobrej formie, więc… Można w ciemno obstawiać pewne zwycięstwo gości, a kto wie czy znów kibice nie będą świadkami sportowego lania.

 

Wszystkie mecze tej kolejki zostaną odstawione w cień, z uwagi na prawdziwy hit PlusLigi, w którym ZAKSA spotka się ze Skrą Belchatów! W zeszłym sezonie obie ekipy spotykały się ze sobą trzykrotnie i za każdym razem mecze kończyły się dopiero po tie-breakach. Dwa z nich wygrali zdobywcy Pucharu Polski, gracze z Bełchatowa. To już zapowiada ogromne emocje i na pewno wszyscy sympatycy mogą liczyć na bardzo wysoki poziom tego widowiska. Kto będzie lepszy? Toniutti czy Uriarte? Konarski czy Wlazły? Bieniek czy Kłos? Wiśniewski czy Lisinac? Buszek czy Winiarski? Deroo czy Szalpuk? Trudno powiedzieć, jedno jest pewne, nawet jak ktoś mniej interesuje się siatkówką, to takie mecze warto oglądać. Będzie… tie-break, ale dla kogo? Przekonamy się już w niedzielę.

W Częstochowie będą chcieli zatrzeć to niekorzystne wrażenie, jakie pozostawili po sobie w meczu z Czarnymi Radom. Jastrzębianie z kolei po zaciętym, acz wygranym spotkaniu z AZS-em Olsztyn, są mimo wszystko lekkim faworytem tej potyczki. Czego nie zmienia nawet fakt dwóch drobnych kontuzji z ekipie JW. Politechnika również szybko musi pozbierać się po wyraźnej porażce z Resovią. Warszawianie są w o tyle lepszej sytuacji, że przyjeżdża do nich Łuczniczka, która po porażce w Katowicach znów może mieć problem ze zdobyciem choć jednego punktu.

 

MKS Będzin po zagraniu zaledwie jednego dobrego seta ze Skrą, czeka kolejny mocny przeciwnik w postaci LOTOSU Trefla. Gdańszczanie nie są może jeszcze w najwyższej formie, bo nie bez kłopotów pokonali ekipę z Kielc, ale i tak w tym meczu wydają bitym faworytem. Podobnie w Radomiu, gdzie Czarni po pewnym zwycięstwie nad AZS-em Częstochowa, są prawie pewni drugiej wygranej, prawie… ponieważ na co stać BBTS, przekonamy się dopiero w poniedziałek, którzy zagrają pierwsze spotkanie w nowym sezonie. Mecz w Kielcach jest przełożony, z uwagi na występy trójki siatkarzy z Lubina ze swoimi reprezentacjami narodowymi.

Nas najbardziej interesuje rzec jasna spotkanie w Olsztynie, gdzie zagra GieKSa, ale o tym będzie można poczytać już jutro.

 

Program 2 Kolejki:

Espadon Szczecin – Asseco Resovia Rzeszów  6 października (czwartek) godz. 18.00  – sędziowie Wojciech Maroszek / Marek Lagierski
AZS Częstochowa – Jastrzębski Węgiel  7 października (piątek) godz.17.30  – sędziowie Szymon Pindral / Andrzej Kuchna
ONICO AZS Politechnika Warszawska – Łuczniczka Bydgoszcz  8 października (sobota) godz. 14.45  – sędziowie Sławomir Gołąbek / Waldemar Kobienia

Indykpol AZS Olsztyn – GKS Katowice  8 października (sobota) godz. 17.00  – sędziowie Jacek Broński / Agnieszka Michlic

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – PGE Skra Bełchatów  9 października (niedziela) godz. 14.45  – sędziowie Piotr Dudek / Mariusz Gadzina
MKS Będzin – LOTOS Trefl Gdańsk  9 października (niedziela) godz.18.00  – sędziowie Paweł Ignatowicz / Katarzyna Sokół
Cerrad Czarni Radom – BBTS Bielsko-Biała  10 października (poniedziałek) godz. 17.30  – sędziowie Jarosław Makowski / Maciej Maciejewski

spotkanie przełożone:
Effector Kielce – Cuprum Lubin  2 listopada (środa) godz. 18.00

 

Przypominamy, że wciąż są do nabycia karnety na mecze GieKSy na cały sezon w PlusLidze. Po pierwszym meczu zmianie uległy ceny karnetów, które w tej chwili można zakupić w następujących cenach. Karnet normalny – 150 zł, karnet ulgowy – 75 zł (przysługują uczniom, studentom do lat 26 oraz emerytom i rencistom za okazaniem legitymacji) oraz karnety rodzinne za 300 zł (dotyczą dwojga osób dorosłych oraz maksymalnie trojga dzieci do 15 lat).  Karnety są do nabycia w sklepie „Strefa GieKSy” przy Bukowej oraz w salonach „EMPIK” oraz na stronie kupbilet.pl. a także w dniu meczu w kasie hali w Szopienicach (15 października godz. 17.00 mecz z AZS-em Częstochowa).

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Galeria Piłka nożna

Szalone zwycięstwo w Warszawie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do obszernej galerii z wyjazdu do Warszawy. GieKSa po szalonej końcówce pokonała Polonię 2:1. Zdjęcia przygotowała dla Was Madziara.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Rafał Górak: „Obawiam się o nasz stan kadrowy”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Prezentujemy zapis z konferencji po remisie 0:0 z Górnikiem Łęczna.

Pavol Stano: Uważam, że widzieliśmy dobre widowisko, choć bez bramek. Staraliśmy się eliminować te mocne strony GieKSy i grać tak, jak chcieliśmy. Zaangażowanie chłopaków było fajne, jakość adekwatna do meczu, wyglądało na to, że to zrobimy i doprowadzimy ten mecz do końca. Trzeba przyznać, że gospodarze też mieli sytuacje. Remis, każdy chciał więcej, trzeba ten punkt szanować.

***

Rafał Górak: Skończyło się meczem remisowym, wydaje się, że były momenty, gdzie Górnik Łęczna prowadził grę w sposób bardziej spójny. Nie można tu mówić jednak o czystych sytuacjach, a szkoda mi sytuacji Kuuska, najlepszej ze wszystkich. Widać progres w grze drużyny z Łęcznej, nie będę w jakiś sposób narzekał. Obawiam się o nasz stan kadrowy, mamy dwa treningi, a łatwy mecz nas nie czeka. Musimy ciężko pracować, by zawodników doprowadzić do dyspozycji, bo mamy dużo tych kontuzji. Dopadła nas grypa jelitowa. Trzeba szanować ten punkt i doceniam tę walkę z naprawdę dobrze grającym rywalem.

Urazy Rogali i Wasielewskiego?
Górak: Grzesiek to uraz mięśniowy, Marcin zmagał się z urazem od dłuższego czasu. Marcin, jak go znam, będzie robił wszystko, by być gotowym na następne spotkanie. Czasu mamy mało, trzeba myśleć o tym, kim ich zastąpimy.

Wracają demony jesieni?
Górak: Nigdy nie miałem demonów, nic mi się nie przypomina. Mocna liga i wymagający rywale, rzeczywiście dzisiaj ten punkt biorę do kieszeni, myślę o meczu w Warszawie.

Arek Jędrych stracił przytomność czy było to zwykłe zderzenie?
Górak: Nie stracił, natomiast otrzymał poważny cios. Nos jest złamany, ale to nie złamie Jędrycha.

Duża delegacja z GKS-u Tychy na trybunach. Było dziś jakieś ukrycie schematu?
Górak: Żadnego ukrycia schematu dzisiaj nie było.

Mecz z Polonią Warszawa to spotkanie z zespołem z dołu tabeli. Będzie to trudne spotkanie?
Górak: Zespół z Warszawy to zdeterminowany i niezły zespół. Mamy całkowity obraz tej drużyny, spodziewamy się naprawdę trudnego spotkania. Zdajemy sobie sprawę, że jest na co patrzeć i łatwo nie będzie.

Kończąc temat zawieszeń i nieobecnych zawodników. Ile meczów zawieszenia otrzymał Repka i jak powrót Komora?
Górak:
Oskar dwa spotkania, więc nie będzie dostępny w Warszawie, a Komor można powiedzieć już w 80% wyleczony. Nie chcieliśmy dzisiaj ryzykować zawodnika, ale wydaje mi się, że te dwa dni doprowadzą go do 100% dyspozycji.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Rafał Górak: „Trzeba się wykazywać ogromnym charakterem”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Prezentujemy zapis pomeczowej konferencji, po zwycięstwie GieKSy nad Polonią Warszawa 2:1.

Rafał Górak: Dzień dobry. Na pewno emocjonujące spotkanie, bo też sam scenariusz jego jest, można powiedzieć, dość specyficzny. Bramki jednak dla nas, w czasie już doliczonym, niewątpliwie te emocje podkręciły. Samo spotkanie było spotkaniem równym, myśmy dali się zaskoczyć, trochę niefrasobliwie weszliśmy w mecz. Daliśmy się zaskoczyć Polonii bramką, chcieliśmy odrobić tę bramkę w pierwszej połowie, ale tak jak mówię, spotkanie miało równy wymiar. Na pewno duży ciężar gatunkowy dla obu zespołów, chociaż wiadomo, że walczymy o ciut inne już dzisiaj cele. Ogromna determinacja, ogromna wiara w siebie mojego zespołu doprowadziła do tego, ze dzisiaj wyjeżdżamy stąd z trzema punktami, bardzo cennymi. Ja mogę tylko pogratulować zespołowi i temu, w jaki sposób reagował na boisku. Bardzo się cieszę z tego, że również nasi młodzi zawodnicy, również z naszej akademii, wnoszą jakąś cegiełkę do tego, że ten sezon z każdym meczem staje się dla nas coraz bardziej pasjonujący. Bardzo dziękuję mojej drużynie za ogromną determinację, za wolę walki, za zwycięstwo. Polonii życzę wszystkiego dobrego, bo to piękna historia i na pewno przepiękny klub. 

GieKSa.pl: Czy jest pan zadowolony z postawy Bartosza Jaroszka? Był trochę zagubiony, jeśli chodzi o grę na wahadle.

Górak: To nie są oczywiste pozycje dla niektórych zawodników i rzeczywiście, rola Bartka dzisiaj na pozycji wahadłowego, a jednocześnie waga meczu i ciężar gatunkowy meczu, ja absolutnie nie powiem. Być może to są trudne momenty, wiadomo, że jesteśmy przyzwyczajeni do gry Marcina Wasielewskiego, czy Grześka Rogali, którzy są klasycznymi wahadłowymi. Liczyłem na doświadczenie Bartka, na jego ogromny charakter i na jego podejście do takich momentów. Zawsze można na niego liczyć, dzisiaj mnie absolutnie nie zawiódł w grze. Być może będą momenty, gdzie zwrócimy uwagę co poprawić, ale jestem zadowolony. Wasielewski nie grał z powodu czterech żółtych kartek, też zszedł ostatnio z drobnym urazem, Grzesiek Rogala również, no i walczymy z czasem. Wiem, że każdy dzień i praca naszych fizjoterapeutów na najwyższym poziomie będzie doprowadzała do tego, że w następnym meczu będę mógł na nich liczyć. Dzisiaj już też Komor w zasadzie wrócił do drużyny, a Oskar Repka skończył karę za czerwoną kartkę, Christian Aleman również, mam nadzieję, z każdym treningiem będzie bliższy i w każdym meczu będzie do naszej dyspozycji. 

Pytanie o postawę Jakuba Araka, który wszedł i zdobył decydującego gola. Czy da mu ta bramka szansę na regularną grę?

Górak: Na pewno i Kuba i my, jako sztab, odczuwamy ogromną satysfakcję ze strzelonej bramki. Jestem bardzo zadowolony i zbudowany jego postawą. Jeśli napastnik nie dostaje minut, nie strzela bramek, to zawsze wokół niego robi się taka atmosfera ciężka, trudna. Trzeba się wykazywać ogromnym charakterem, gramy dla kibiców, oni nas po prostu oceniają. Taki jest nasz zawód, niekiedy ktoś jest za bardzo ktoś dotknięty, ale właśnie w takich momentach trzeba pokazywać swoją pasję do piłki. Moim zdaniem w niedalekiej przyszłości będzie świetnym trenerem, kapitalnie się z nim rozmawia o piłce, o tej sytuacji. On ją rozumie, wiem, że dzisiaj go to kosztowało dużo emocji, bo przecież  to jest Warszawiak, tym bardziej bramka tutaj smakuje niesamowicie. Ja jestem ogromnie szczęśliwy, że zdobył tę bramkę.

***

Rafał Smalec: Myślę, że sporo czasu upłynie, zanim nie tylko ja, ale wszyscy zrozumiemy to, co się wydarzyło w końcówce spotkanie. Śmiało można powiedzieć, że graliśmy najlepszy mecz w ostatnim czasie, a zostajemy z niczym. Popełniliśmy katastrofalne błędy i straciliśmy wszystko, na co pracowaliśmy przez tak naprawdę 89 minut. Teraz jedyne, nad czym będziemy musieli się skupić, to żeby to zrozumieć i wyrzucić z głów, spokojnie przepracować następny mikrocykl. Co bym nie powiedział to i tak nie będzie miało znaczenia, bo zostajemy z niczym. 

Pytanie: Kibice skandowali „Smalec do dymisji”. Czy taki scenariusz jest możliwy?

Smalec: Ja jestem trenerem Polonii i, z tego co wiem, nadal będę tę funkcję pełnił. Ja do dymisji się nie podam, władze nade mną ma prezes i jemu podlegam.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga