Obie drużyny przystąpiły do tego spotkania z dwiema zmianami w swoich składach w porównaniu do pierwszego meczu w Szczecinie. W naszej drużynie znów nastąpiła roszada na pozycji rozgrywającego i tym razem od początku zagrał Marcin Komenda, a kontuzjowanego Pawła Pietraszko, zastąpił Bartłomiej Krulicki. Natomiast w drużynie gości, na środku siatki Janusza Gałązkę zastąpił Justin Duff, a na przyjęciu w miejsce Marcina Wiki zagrał Jeffrey Menzel.
Mecz zaczął się bardzo dobrze dla katowiczan, bo od skutecznych akcji w wykonaniu Butryna po skosie, Krulickiego który skończył z przechodzącej piłki oraz bloku Karola (3:0). Później Menzel zniwelował straty rywali zdobywając dwa oczka, a akcje Sobańskiego po prostej i zbicie Malinowskiego po naszych rękach, utrzymały różnicę w wyniku (5:3). Dobre akcje Butryna (blok na Menzelu) i jego as oraz pewne uderzenie Kohuta ze środka, przedzielone zostały błędami własnymi (9:6). Po uderzeniach Ruciaka po naszym bloku i Menzela z przechodzącej piłki oraz dwóch akcji w wykonaniu Kapelusa ze skrzydła wynik brzmiał 11:9. Potem Gawryszewski zapunktował dwa razy i Malinowski posłał asa, co dało remis po 12. Na akcję Kapelusa z drugiej linii, Kohuta ze środka i jeszcze raz Serhija ze skrzydła, przeciwnicy odpowiedzieli zbiciem Duffa na środku i asem Ruciaka (16:16). Następnie Butryn trafił ze skrzydła, Duff ze środka, Krulicki zablokował atak Menzela i Malinowski skutecznie kiwnął (19:18). Po bloku Butryna na Menzelu i kontrze Kapelusa z drugiej linii prowadziliśmy już 21:18. Następnie Krulicki zaserwował w siatkę, Butryn uderzył po bloku w aut, a Malinowski przedarł się przez nasz blok (22:20). W końcówce Kohut trafił ze środka, a Kapelus uderzył po bloku w aut i mocno po skosie (25:20).
Drugą partię otworzył as Komendy, a potem Duff trafił ze środka, Kapelus sprytnie kiwnął, Menzel trafił po prostej, a Krulicki był skuteczny na siatce (4:3). Po wyrównującej akcji Menzela (pod końcowe centymetry boiska), trafił Kohut ze środka, a Butryn wykończył dwie kontry naszego zespołu i Duff uderzył na siatce oraz Kapelus po skosie (9:5). Bardzo dobry fragment gry naszej drużyny to były akcje w bloku Krulickiego na Menzelu oraz jego kontra, następnie Butryn trafił po prostej i zablokował atak Menzela, potem Kapelus uderzył po skosie i Sobański powtórzył tę samą akcję (15:8). Niemoc szczecinian przerwał dopiero atak Klutha ze skrzydła, as Menzela i zbicie Gawryszewskiego na środku (16:11). Następnie trafił Butryn po rękach rywali, Sobański posłał asa, Kluth uderzył po prostej, znów Butryn był skuteczny ze skrzydła i Menzel skończył atak z drugiej linii (19:13). Po czterech błędach z obu stron, Kluth posłał asa, a Gawryszewski zablokował atak Sobańskiego (21:17). Po time oucie dla Piotra Gruszki, Krulicki uderzył na siatce, Butryn znów zatrzymał Menzela, a Sobański trafił ze skrzydła (24:17). Pierwszą piłkę setową wybronił atak Klutha, a przy drugiej Menzel zepsuł serwis (25:18).
Trzecią partię zaczęły ataki Sobańskiego i Kapelusa po bloku w aut oraz błędy własne (3:2). Na akcje Ruciaka i Menzela ze skrzydła i Gawryszewskiego ze środka, odpowiadamy atakami Butryna po skosie, Kohuta na siatce, asem Sobańskiego i Kapelusa po skosie (7:5). W kolejnym fragmencie gry, mimo że tylko Butryn zablokował atak rywali, a Kluth trafił po prostej, Duff uderzył po naszych rękach i jeszcze raz Kluth przedarł się przez nasz blok, to przez błędy na zagrywce przeciwników, wynik utrzymał się bez zmian (12:10). Jeszcze po akcjach Butryna ze skrzydła, Menzela po naszym bloku, Kapelusa i Klutha po prostej, wynik ani drgnął (14:12). Dopiero dobra akcja na siatce w wykonaniu Krulickiego i dwa bloki z rzędu (Krulickiego na Ruciaku i Butryna) powiększyły naszą przewagę (17:12). Po time oucie dla gości, trafił Kluth ze skrzydła, potem Butryn zrobił ro samo, Krulicki zablokował akcję Duffa i Sobański uderzył po bloku w aut (20:14). Następnie Ruciak trafił ze skrzydła, Sobański znów trafił po bloku w aut, a Butryn uderzył po skosie (22:16). W końcówce Kacperkiewicz pomylił się w ataku, by za chwilę uderzyć po prostej i Butryn trafił tak samo (24:17). Pierwszą piłkę meczową wybronił Kluth skutecznym atakiem, a ostatni punkt sezonu 2017/18 dla GieKSy zdobył… Kacperkiewicz psując serwis (25:18).
21 kwietnia (sobota) – hala Szopienice – Widzów 200
GKS Katowice – Stocznia (Espadon) Szczecin 3:0 (25:20, 25:18, 25:18)
GKS: Komenda (1), Butryn (21), Krulicki (9), Kohut (5), Kapelus (13), Sobański (8), Mariański (libero) oraz Witczak. Trener: Piotr Gruszka. MVP: Karol Butryn.
Stocznia: Tervaportti, Malinowski (4), Duff (5), Gawryszewski (5), Ruciak (4), Menzel (9), Mihułka (libero) oraz Kowalski, Kluth (9), Kacperkiewicz (1), Murek, Jaskuła (libero). Trener: Michal Gogol.
Przebieg meczu:
I: 5:2, 10:8, 15:14, 20:18, 25:20.
II: 5:4, 10:5, 15:8, 20:13, 25:18.
III: 5:4, 10:8, 15:12, 20:14, 25:18.
aress
22 kwietnia 2018 at 11:27
frekwencja znakomita 200 ludzi , po co wydawać tyle milionów na tą sekcje ? nie lepiej przeznaczyć te 3 lub 4 miliony na piłke i hokej
Jack
22 kwietnia 2018 at 13:22
jak piłkarze przegrywali i grali słabo to dużo ludzi chodziło na Bukową? jak hokeiści przegrywali mecz za meczem, to tłumy waliły do Satelity? daj sobie spokój chłopie z takimi argumentami
aress
22 kwietnia 2018 at 14:15
mam takie zdanie a nie inne i będe to mówił każdemu ze lepiej dac te miliony na piłke i hokej ! to moje zdanie
Jack
23 kwietnia 2018 at 19:38
możesz mieć swoje zdanie, ale ten twój argument to tak naprawdę z dupy wyciągnięty.
średnia ilość widzów na meczach w Spodku jest w tej chwili 2980 osób,
a wiesz jaka jest średnia ilość kibiców na Bukowej? w tej chwili 2890 osób
oczywiście granie w Szopienicach to zupełnie inna bajka z wiadomych względów (mała hala i jej fatalna lokalizacja)
takie jest moje zdanie i będę każdemu mówił, że lepiej aby miasto dawało kasę na KAŻDĄ z sekcji, bo każda „pracuje” na nasz ukochany klub!