Dobiega końca serial pod tytułem: „Co zrobi Alan Czerwiński?” – klub GKS Katowice oświadczył, że wyraził zgodę na jego testy medyczne w… Wiśle Kraków. Nie w Jagiellonii, nie w Legii, a Wiśle. Jesteście zdziwieni? Ja ogromnie, ale cieszę się, że to się wreszcie wyjaśniło.
Zaskakujący koniec serialu
Krótko nakreślmy tło całego zamieszania – już przed sezonem mówiło się o możliwym odejściu Alana Czerwińskiego do Ekstraklasy. W tym kontekście najczęściej wymieniana była Jagiellonia Białystok. Po kilku spotkaniach i namowach naszych włodarzy ustalono wspólnie z Alanem, że jeśli po rundzie jesiennej nie będziemy mieli szans na awans, to zawodnik odejdzie w zimę. W przypadku bycia w czubie tabeli perspektywa się już zmieniała – wszak od wymarzonej Ekstraklasy dzieliłoby Alana wtedy już tylko pół roku. Rundę zakończyliśmy na dobrym, drugim miejscu i… znowu zaatakowała Jagiellonia, a dokładnie jej trener Michał Probierz. W doniesieniach medialnych mogliśmy przeczytać także o zainteresowaniu Legii Warszawa, ale to typowe plotki – tematu nie było. Warszawski klub nie bierze zawodników z pierwszej ligi, którzy nie grali nigdy w Ekstraklasie i nie są młodzi. Poza tym nie oszukujmy się – na tę chwilę gra Alana to nie jest poziom międzynarodowy, do którego aspiruje stołeczna drużyna. Probierz i Jagiellonia się za Alanem najeździły, GieKSa także odbyła wiele spotkań z sam zawodnikiem (choć na decyzję przy niskim odstępnym i kończącym się w czerwcu kontrakcie nie miała większego wpływu), a tu nagle – Kraków. I to jeszcze Wisła.
Argumenty przemawiające za Wisłą były też… w Katowicach
Jakie są argumenty za Wisłą Kraków? Bliskość miejsca zamieszkania – to ważne dla zawodnika zarówno pod kątem bliskich, jak i trenerów oraz specjalistów, z którymi pracuje indywidualnie. Gdyby wybrał Białystok, to musiałby poszukać innych. W szatni będzie miał też dobrego znajomego z Katowic, czyli Rafał Pietrzaka – to też na pewno ważne dla zawodnika, który ma spokojne i milczące usposobienie. Pieniądze? Może większe niż u nas, ale nieznacznie, więc akurat tego nie wymieniałbym w kontekście dużych plusów. Za Wisłą przemawiać może także większa pewność gry w pierwszym składzie, ale to też trudno wymieniać jako plus – wszak rywalizacja nakręca. Część osób wspomina także, że Alan jest kibicem Wisły i to zadecydowało. Może jest sympatykiem tej drużyny, ale na Boga – to profesjonalista – i wątpię, by miało to jakikolwiek wpływ na jego wybór. W każdym razie wszystkie te plusy – poza samą Ekstraklasą – miał także w Katowicach.
Trenerska i organizacyjna niewiadoma
Jakie są minusy Wisły? Przede wszystkim problemy organizacyjne i finansowe klubu. Wszyscy pamiętamy zamieszanie właścicielskie, wyciągane na światło dzienne afery, słynne krakowskie oświadczenia. W środowisku piłkarskim dużo też się mówi o zaległościach w płaceniu zawodnikom. Ogromnym minusem jest osoba trenera – Kiko Ramirez to prawdziwy trenerski no-name. Nie osiągnął żadnego sukcesu, wysokiego poziomu zarówno jako piłkarz jak i szkoleniowiec. Na ławkę w Ekstraklasie trafił z przysłowiowego kapelusza, by nie napisać dosadniej – z dupy. Może odpalić, ale na pewno to duża niewiadoma, a przecież piłkarz o takim charakterze potrzebuje przede wszystkim stabilizacji. Probierz za Alanem się najeździł, wiele razy z nim rozmawiał. A tutaj? Kiko pewnie nawet nie wie, kim jest Czerwiński. Ba, on pewnie jeszcze nie zna wszystkich swoich piłkarzy. Takim największym minusem Wisły jest to, że niczym się nie wybija na tle GieKSy – poza tym, że ma Ekstraklasę. Jednak jeśli najważniejsza dla zawodnika była gra klasę wyżej – już teraz, a nie za pół w Katowicach – to sensowniejszym wyborem była Jagiellonia. Naprawdę chyba nikt się nie spodziewał, że mając wybór między zespołem idącym na awans do Ekstraklasy (GieKSa) i drużyną walczącą o mistrzostwo Polski (Jagiellonia) piłkarz wybierze średniaka Ekstraklasy mającego problemy organizacyjne (Wisła).
Alan dziękujemy za wszystko i do zobaczenia (?)
W głowie miałem już ułożony tekst z okazji przejścia Alana Czerwińskiego do Jagiellonii Białystok. Chciałem w nim uspokoić wszystkich kibiców, że jego strata nie będzie aż tak dotkliwa, jak się na tę chwilę każdemu wydaje. Teraz jest to dużo łatwiejsze, bo wybór Wisły Kraków, gdy na stole leżała oferta z Białegostoku zmienia mocno perspektywę. Miałem w nim też podziękować Alanowi za lata gry w GieKSie, życzyć dalszego rozwoju piłkarskiego i w niedługim czasie reprezentacji Polski oraz zakończyć zdaniem: „Do zobaczenia za pół roku w Ekstraklasie”. Dziś, po wyborze Wisły Kraków, jest już zgoła odmiennie. Na pewno dziękuję mu za lata spędzone w Katowicach – z Alanem nigdy kibice nie mieli problemów. Ba, było wręcz przeciwnie – przypomnę choćby sytuację w Głogowie, gdzie to właśnie Alan zmobilizował drużynę do podejścia pod sektor gości i zbicia z fanami „piątki”. Zmieniło to bardzo wiele w napiętych relacjach na linii kibice – piłkarze i na pewno uzdrowiło atmosferę. Oczywiście życzę zawodnikowi dalszego rozwoju piłkarskiego, choć na pewno nie sukcesów z Wisłą. Wydaje mi się też, że tym wyborem znacznie oddalił się od wielkiego grania – w pucharach i reprezentacji. Ciężko też zakończyć zdaniem „Do zobaczenia za pół roku w Ekstraklasie”, gdy istnieje opcja, że się niedługo miniemy… Alan dzięki za wszystko!
Marin
12 stycznia 2017 at 10:57
Probierz się za nim najeździł…a co nas to obchodzi?
Widocznie zawodnik wybrał lepiej dla siebie
kosa
12 stycznia 2017 at 10:59
A czy ja napisałem, że to nas powinno obchodzić? Nie, po prostu stwierdzam fakty. I je oceniam. To, czy wybrał lepiej dla siebie, to się okaże niedługo.
GREGOR
12 stycznia 2017 at 11:06
Co tu duzo pisać to jest piłkarz pracownik pracodawca mu płaci za wykonywanie pracy wielka szkoda bo kompletnie niezrozumiały ruch jak dla mnie ale każdego idzie zastąpić trzeba spiąć pośladki i dobry transfer zrobic
ABB
12 stycznia 2017 at 11:46
Ależ wy macie ból dupy o tą Wisłę zarówno tutaj, jak i na forum. Bawicie się w dziennikarzy, a pozwalacie sobie na pisanie stwierdzeń: „Oczywiście życzę zawodnikowi dalszego rozwoju piłkarskiego, choć na pewno nie sukcesów z Wisłą.”. Niedługo będziecie bardziej spięci na Wisłę niż Craxa.
KRK
12 stycznia 2017 at 11:48
Dzieki Wielkie za granie u nas. Ja rozumiem, wybrales Wielka Wisle, wielki klub z historia i tradycjami i fanatykami ktorych u nas nie ma. Moze nie maja w krakowie teraz kasy ale pare lat i znowu bedzie rozowo, a u nas zawsze tak samo. pierwsza liga pierwsza liga he he he
kosa
12 stycznia 2017 at 11:48
Nikt się nie bawi w dziennikarzy – jesteśmy przede wszystkim kibicami. Zawsze możesz wrócić na SKWK i poczytać „świetne” teksty propagandowe 🙂
kosa
12 stycznia 2017 at 11:49
A Ty KRK jak trolujesz, to sobie ustaw inny nick i inne IP 😉
przemo
12 stycznia 2017 at 11:55
sluchaj „kibicu” daruj sobie te marne teksty o Wisle zakompeksiony Gieksiarzu.Pozdrawiam obiektywnych kibicow Gieksy
kosa
12 stycznia 2017 at 11:58
Boli, boli 😉
ABB
12 stycznia 2017 at 12:05
Żeby was nie zabolało, jak z tej chorej nienawiści spadniecie w tabeli i nie zobaczycie wymarzonego awansu.
kosa
12 stycznia 2017 at 12:06
Dziękujemy za troskę.
ABB
12 stycznia 2017 at 12:08
Nie ma za co dziękować, tutaj troski nie było.
przemo
12 stycznia 2017 at 12:16
ABB KRK???? i jeszcze jedno na koniec do tego kosy czy jak mu tam lecz swoje kompleksy!! znikam stad Ave Wisla
kosa
12 stycznia 2017 at 12:18
Znikaj Trollu 🙂
przemo
12 stycznia 2017 at 12:50
Jebać wisłę.
pytanie
12 stycznia 2017 at 13:14
„największym minusem Wisły jest to, że niczym się nie wybija na tle GieKSy – poza tym, że ma Ekstraklasę”
Naprawdę ktoś uważa, że to jest jedyna różnica?
Artur B
12 stycznia 2017 at 13:21
13-krotny mistrz Polski, wciąż wielki klub. Znane nazwiska, większa medialność, poprawa spraw finansowych, organizacyjnych, wielka społeczność kibicowska, to mało?? to wy chyba macie nieźle najebbane we łbach, skoro dla was to mało.
Pozdrawiam. ARTUR
Marin
12 stycznia 2017 at 13:33
Alan pewnie długo pogadał z Pietrzakiem i podjął decyzję, że warto. Jakby były kłopoty z płatnościami, to by tam nie poszedł. Lubię Alana i wierzę, że podjął dobrą decyzję. Sam na jego miejscu nie poszedłbym na zadupie białostockie.
CIErPLIWY
12 stycznia 2017 at 13:36
Co tam u Pietrzaka? Pytam kibiców wielkiej wiselki. Dalej siedzi na lawie? Smuda wybral Łęczna. Czego może was nauczyć trener z 3ligi Hiszpanii? 14 gwiazdka juz w drodze! Zrównacie się z waszymi kolegami z CBŚ pokój6.
hmm
12 stycznia 2017 at 13:50
Jakby Wisla miała jakieś problemy finansowe i organizacyjne, a tym bardziej zaległości względem Wisły to by Alana na pewno do Wisły nie przechodził. Przecież Pietrzak by mu o wszystkim powiedział. Te kłopoty to z reguły kaczki dziennikarskie prosto z Warszawy. Fakt, Wisła miała problemy ale juz wychodzi na przyszłość – licencję dostała bez problemu, żadnych ujemnych punktów. O tych zaległościach zresztą mówili zawodnicy Wisły, że to brednie pisane przez warszawiaków (wiadomo, rywalizacja Kraków vs Wawa). Ile będzie zarabiał w Wiśle? minimum 2 razy wiecej niż w GieKS-ie. Nie przesadzajmy, że „niewiele więcej”. Czemu Wisła? bo Wisła to jednak Wisła. Sama nazwa przyciąga. Jagiellonia to taki bohater jednej akcji coś jak kiedyś Bełchatów i Zagłębie Lubin. Kwestia trenera.. Kiko Ramirez – czemu ogromnym minusem skoro nikt z Was nic nie wie o nim? czas pokaże, czy minusem. Gdyby go porównać z trenerem GieKS-y to przecież ten drugy nie wypada przy tym pierwszym na Guardiole. Rozumiem emocje i zdenerowanie poniekąd. Ale wiecej obiektywizmu.
nowy00
12 stycznia 2017 at 13:58
Dzięki za fajnego zawodnika. Wiślak pozdrawia!
stefan
12 stycznia 2017 at 14:10
Ale pozwolenie na trenowanie , to nie transfer i przejście . Jeśli Alan wybrał Wisłe to jego wola , szkoda tylko tego dupcenia jaki to ma sentyment do GieKSy.
Zobaczymy co z tego wyjdzie , bo do przejścia , jeszcze nie ma pewnego infa.
maxiu
12 stycznia 2017 at 14:29
Osobiscie za Alanem płakac nie bede poniewaz pamietam jego niesamowite błedy w obronie gdzie rywale krecili nim jak chcieli!! Fakt umie urwac sie prawa strona i fajnie wrzucic pile na pole karne!! Ale spokojnie moze go zastapic Franczak!! Wiec dzieki Alan i powodzenia!! Ino GieKSa!!!!
Marcinek
12 stycznia 2017 at 15:19
Strasznie dziwny tekst. Porównywanie Wisły do Gieksy i twierdzenie, że ta pierwsza nie jest w niczym lepsza, niż druga. W Wiśle dzieje się coraz lepiej, a i o plac łatwiej bo Guzmics u nich odchodzi, a ten nowy Hiszpan to niewiadoma. Chce gość iść naprzód to wybiera większy klub. Szkoda, bo przydałby się, ale jak nie Wisła to inny klub by go wziął. Wróżę mu wyjazd za granicę.
Onio
12 stycznia 2017 at 15:31
Fajnie że GKS to taki fajny klub. My sprzedajemy Bobana Jovica za 1,5 mln euro a bierzemy od was gościa za 200 tyś złotych. Jesteście bardzo pomocnym naszym klubem filialnym. Już niestety nie ma kogo od was teraz brać wiec wychowujcie szybciutko kolejnych graczy dla nas.
wdzięczny kibic Wisły
jezuchrystecozabrednie
12 stycznia 2017 at 16:58
Brawo!
Nie wierze w co czytam
12 stycznia 2017 at 17:40
Jebac rUCH
Nie wierze w co czytam
12 stycznia 2017 at 17:44
Podpisuję się pod tym felieton. PS Jebac rUCH
hans33
12 stycznia 2017 at 18:21
„Nie wierzę” – to prawda Wisła, Legia, Lech to statystycznie najlepsze kluby w PL w XXI wieku, jeżeli weźmiesz pod uwagę ostatnie 15 lat XX wieku to Wisła nie liczyła się wcale w przeciwieństwie do GKS, Widzewa czy Lecha. To nie prehistoria, pamiętamy o tych czasach, obecnie my jesteśmy na krzywej rosnącej a wy przeciwnie…
Wujek Wu
12 stycznia 2017 at 18:23
Wiślaki, trochę słów prawdy Was boli? Pamiętam jak ogrywaliśmy Was 4-1 na B1. Fortuna kołem się toczy i wszystko wskazuje na to że to już wasz zmierzch, płakać nie będę, życzę spadku, razem z chłopakami zza miedzy.
hans33
12 stycznia 2017 at 18:26
a czadu z pieców wy mocie wiyncyj;)
lolt
12 stycznia 2017 at 18:47
Po co prowokujemy? Właśnie podpisują kontakt ze Stilicem a Ty ich do nas przyrownujesz?? Mają podstawowego pomocnika Reprezentauta Mąkę i wyjmują naszych nalepszych jak chcą Lodu na głowę że Stilicem i Mączyński spokojnie nie tylko nie są zagrożoni ale zagrają o puchary
Wujek Wulnij sie w łeb
12 stycznia 2017 at 21:19
Prawda jest taka, że wisła to kurwa jebana.