Dołącz do nas

Kibice

103 proc. w zbiórce – dziękujemy!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Zbiórka na pokrycie kosztów działalności forum i strony w 2018 oraz 2019 roku zakończyła się pełnym sukcesem. Zebraliśmy dokładnie 13406 złotych.

Startując ze zbiórką pod koniec stycznia tego roku, nie byliśmy wielkimi optymistami. Do zebrania była bardzo duża suma, która wynikła także z naszego błędu: rok temu nie zbieraliśmy pieniędzy i kwota skumulowała się z dwóch ostatnich lat. Temat zbiórki na forum i stronę także jest mało ekscytujący – dużo bardziej mobilizują Was kwestie charytatywne, społeczne czy chociażby stricte kibicowskie (np. opraw). Aktywni kibice w ostatnim czasie mieli wiele różnych innych zbiórek, które odczuła kieszeń. Nie pomógł nam także koronawirus – liczyliśmy, że podczas meczu z Górnikiem Łęczna może być kumulacja wpłat i możliwość dotarcia do ludzi na stadionie. Pokazaliście jednak ogromną siłę i nie dość, że zrealizowaliśmy cel, to jeszcze go przekroczyliśmy. 

Teraz damy Wam złapać oddech (lekki ;)) i prośby o wsparcie zbiórki nie będą się już Wam więcej wyświetlać. Wybaczcie intensywność powiadomień w ostatnich tygodniach, ale zakończenie zbiórki było dla nas bardzo ważne. Wielu z Was pisało do nas, że to wstyd, że tak mało kibiców GieKSy wsparło tak ważny cel. My mamy inne podejście – jesteśmy zadowoleni, że tak wielu z Was dało od siebie tak wiele i wspólnie zrobiło tak wiele! Podczas 8. urodzin GieKSa.pl dziękowaliśmy Wam, że nas czytacie. Dziś dziękujemy tym, którzy nie tylko czytają, ale razem z nami tworzą trójkolorowe media. Tak, każdy, kto wpłacił, chociaż złotówkę, może uważać się za twórcę. A to jak widać elitarna grupa na GieKSie 😉

Na kwotę 13406 złotych zebrało się 244 wpłat, ale część z Was wpłacała po dwa razy, a niektórzy nawet częściej. Naprawdę, bez żadnej ściemy – jesteście wielcy i wspaniali! Dziękujemy! Z tego miejsca chcielibyśmy podziękować Wam wszystkim razem i każdemu z osobna:

Karol Pallado, Mazi33 (zakład z Ganem), Mixer1964pl, Ryszard Nikodem, Kejta, Mecza, Zbigniew Waśkiewicz, Anonim, Anonim, Mariusz M., Piotr Sulej, Ryszard Wu., Anonim, Marcin Gruszczyński, Anonim, Adrian Żeleźny, Jarosław K., Łukasz Jurczak, Wojciech T., Marcin Gajda, Sonny, Adam Toporek, Marek Gintrowicz, Marcel m1964, Anonim, Daniel Sz., Kamil Gunia, Lyjo, Artur Kamiński, Radziu Załęże, Baudolino, Łukasz Bukała, Gumiś, Maaaamo a Kosa mnie terroryzuje!!, Anonim, RobertS, Anonim, Hołek, Skilu78, Anonim, Daniel Kubaszewski, Studi, Piotr i Ewelina M., MArkus K., Anonim, Berni, B1964W, Paweł Nawrat, polo77, StoczeK, Coper, Marcin Chrzęstek, Mariusz Miler, Katarczyk z PSG, Tomasz G., Michał Wróblewski, todi1, Oliwier i Leon Ż, Kato, mami7, Łukasz Bytków, Adam Kawalec, Anetoshi, Artis, Anonim, Marcin z Wełnowca, Marcin.afera, Misiek, Robert Paluch, Grzegorz Ś., Grzegorz Ruda, arek, Anonim, Tosiek, Adam Karnas, Mariusz Gogolin, Rapid, Piotr Hamiga, Anonim, Zbigniew Białoń, Tomasz Langer, MG74, Jarosław Bloch, vino, robercik, Tomasz Jaworski, Roman Piszczek, tombotleg, Anonim, Grzegorz Sztukiewicz, Pacior, griszag, vr., Marcin Białorucki, Anonimowa ściepa, kobus9, mkc, Krzychu, leszek michalski, Anonim, Anonim, Fuhrer, L M, Dziki, arek, Ser_170, Janusz W, Koleś, Sebastian Steinhof, Roman, Grzegorz Sadowski, Bouni, Piotr Sucharski, Włodzimierz Pacyga, Krzysztof Jeleń, Berki, Cin Katowicki, Mariusz Zieliński, sowin, Seba Ożarowice, marcin_89, Bartek84, Anonim, Anonim, Arek, Anonim, Bartos, Jakub Małanka, Damian Szczepanek, Piotr Klich, Radziu1964, Grzegorz Lehman, Matjas83, Piotr Lenckowski, Anonim, Anonim, Scifo, Arturs, Zbigniew Horajski, Gregor, Masło, Jan Kozak, Anonim, Michał Sternik, Hudy, Olecki, Łukasz, Bronisław Kubisz, Krzysztof Tarapacz, Anonim, Pasta, Edward Orawski, niski, Tweety, Piasek, Anonim, Krzysztof Sowiński, jacekfurtok1964, bleki78, Anonim, 19B64, Danon, Maciek, Tomasz T., Kamol, Adikat, Kohinio, Anonim, Eric Cantona, Rafał M., G.Volf, Bartosz M., Siwen, Anonim, Jurgen, Anonim, MacGyver179, Michał marmur, lolo1989, Damian Bugaj, Carlos, Anonim, Tomasz Michalik, Anonim, Seba, Paweł Przewoźnik, Anonim, Anonim, Anonim, Anonim, Gdzie jest stadion?, Anonim, Rafał, Jacek, Anonim, SoldierLGT, Sebastian, Anonim, Anonim, Anonim, Wojciech R., Robert K, Patryk Misztal, Gisic, Witold Skwara, Rafał Sobota, Tomzkat, Anonim, Anonim, Buho Chrzanów, Anonim, Anonim, Wojciech K., Szafa, Leopold, FCDG, Anonim, ryan UK, Maurycy Sklorz, Anonim, Japon, Anonim, Paweł Leśniewski, Marcin Piwowar, Czester1964, Kar Lik, Gustav FL, Trojaczki USA, B1londyn, Yarek z Żoliborza, Belfast z GieKSa i Piotr Koszecki – dziękujemy!

2 komentarze
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

2 komentarze

  1. Avatar photo

    Kejta

    17 marca 2020 at 03:34

    Powinno byc duzo wiecej ale dobrze ze jest ile jest. Robcie dalej swoje! Tym co zalezy zawsze tu beda! Dobrze ze jestescie! Dziękówa

  2. Avatar photo

    FCDG

    17 marca 2020 at 18:36

    Mixer w czołówce, to zawsze jest elita, pozdro dla TE ????????????

Odpowiedz

Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

Widzew rywalem GieKSy

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Dziś w siedzibie TVP Sport odbyło się losowanie ćwierćfinałów Pucharu Polski. GKS Katowice zmierzy się w tej fazie z Widzewem Łódź. Mecz odbędzie się w Katowicach, a 1/4 Pucharu Polski zaplanowano na 3-5 marca.

Widzew obecnie zajmuje 13. miejsce w Ekstraklasie, mając w dorobku 20 punktów, czyli tyle samo co GKS. Na 18 meczów piłkarzy Igora Jovicevića (a wcześniej Żelijko Sopića i Patryka Czubaka) składa się 6 zwycięstw, 2 remisy i 10 porażek (bramki 26-28). We wcześniejszych rundach Widzew wyeliminował trzy drużyny z ekstraklasy: Termalikę, Zagłębie Lubin i Pogoń Szczecin.

Zanim dojdzie do pojedynku pucharowego, obie drużyny zmierzą się w lidze (także w Katowicach), w kolejce, która odbędzie się 6-8 lutego.

Pozostałe pary tej fazy to:
Lech Poznań – Górnik Zabrze
Zawisza Bydgoszcz – Chojniczanka Chojnice
Avia Świdnik – Raków Częstochowa

Kontynuuj czytanie

Kibice Piłka nożna Wideo

Doping GieKSy w Częstochowie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W niedzielny wieczór do Częstochowy, na ostatni mecz w tym roku, wybrał się komplet GieKSiarzy. Ultrasi zadbali o przedświąteczny klimat na sektorze.

Kontynuuj czytanie

Felietony Piłka nożna

Post scriptum do meczu z Rakowem

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Mecz z Rakowem był ostatnim w tym roku. Teraz… święta. I Nowy Rok. Trzech Króli i turniej halowy w Spodku. I zleci jak z bicza strzelił, gdy 30 stycznia zagramy z Zagłębiem Lubin. Wracamy jeszcze na chwilę do Częstochowy i zamykamy temat Rakowa.

1. Na mecz pojechaliśmy w dwuosobowym składzie plus Mariusz przyjaciel redakcji. Miał jeszcze pojechać Flifen, ale laptop mu się zepsuł. No i nauki dużo ma. Więc jak już skończy tę medycynę, to uderzajcie do niego. Będziecie mieli pewność, że gdy inni się obijali i na mecz jeździli, on siedział z nosem w książkach 😉

2. Do Częstochowy jest rzut beretem, więc jechaliśmy niecałą godzinkę. Dobrze, że na koniec nam nie przypadł w udziale jakiś Białystok… Ale uwaga, uwaga – tam pojedziemy już za dwa miesiące.

3. Stadion Rakowa wiadomo – nie jest z tej epoki nowych obiektów, choć i tak swego czasu go rozbudowano. Dlatego jest to raczej takie boisko, otoczone trybunami. Mówi się o nowym, obiekcie i mówi, ale na razie cisza.

4. Dlatego długo nie mogliśmy go wypatrzeć, choć byliśmy już przecież przy linii tramwajowej. Dopiero w ostatniej chwili ujrzeliśmy jupitery, a za moment byliśmy już pod obiektem.

5. Jakoś tak się złożyło, że byliśmy bardzo wcześnie, bo przed 15:30, kiedy wydawali akredytacje. Więc musieliśmy chwilę postać pod kasą i poczekać na swój moment. Wszystko odbyło się sprawnie.

6. Widzieliśmy nawet rakowskiego rycerza, który przyszedł do pracy, ale jeszcze po cywilu.

7. Mając tyle czasu… nie za bardzo wiedzieliśmy, co ze sobą zrobić. Jedno jest pewne, ja byłem bardzo głodny, więc w planie miałem obowiązkową kiełbasę, na której to poszukiwania wkrótce wyruszyliśmy.

8. Zanim jednak to nastąpiło, pokręciliśmy się trochę w okolicach sali konferencyjnej. Przywitaliśmy się także z Wojciechem Cyganem, który stał przy wejściu i wkrótce witał przybyłą drużynę gości. My też mogliśmy – dzięki infrastrukturze stadionu – ten przyjazd naszym pięknym zielonym autokarem, oglądać.

9. Nie zabrakło czułych powitań, choćby z Adrianem Błądem, czyli takim „synem” prezesa Wojtka. Przytulili się na to powitanie, jako że było dużo czasu przed meczem, atmosfera była bardzo sympatyczna. Bój miał się rozpocząć wkrótce.

10. My tymczasem poszukiwaliśmy kiełbasy. Obeszliśmy trybuny, co nie było trudne, bo byliśmy tak jakby na zewnątrz stadionu. Miła pani nas kilka razy wpuszczała i wpuszczała ze strefy gastronomicznej. Ogólnie te przejścia za trybunami są jakieś takie klimatyczne. W dobie faktycznie tych nowych stadionów te takie stare, polskie, mają w sobie coś z nostalgii.

11. Jako że kiełby się dopiero piekły, postanowiliśmy uraczyć się innymi trunkami, w tym ja herbatką. I tak sympatycznie oczekiwaliśmy na strawę.

12. Kiełbaska za 25 złotych, z ogórkiem kiszonym. Bardzo dobra, byłem mega głodny, więc była jak znalazł. Od razu humor się poprawił i liczyliśmy, że nie będzie to najlepsza rzecz, która nas spotkała przy Limanowskiego, ale jedna z najlepszych.

13. Udaliśmy się na sektor prasowy, a Misiek na murawę. To, co było też bardzo dobre, to że w przeciwieństwie do lutowego spotkania było po prostu relatywnie ciepło. Znaczy relatywnie bardzo ciepło. Wtedy wymarzliśmy solidnie, bo nie dość, że było po prostu zimno, to jeszcze ciągnęło spod trybuny, bo są te kratki metalowe jako podłoga, a pod trybuną nie ma nic.

14. Zajęliśmy miejsca. Początkowo w rzędzie ze studenckimi stolikami, ale tam było bardzo ciasno, więc przenieśliśmy się rząd wyżej – już bez stolików, ale z szerszym przejściem. Nie było dla mnie w tym kontekście problemem trzymanie laptopa na kolanach.

15. Za to podłączenie do kontaktu przypomniało traumę ze stadionu ŁKS. Wtyczka nie chciała wejść, ale cudem udało się ją wepchnąć. Potem cała operacja z przeciąganiem kabla pod trybuną, trzymając go przez te małe dziurki w podłodze. Uff, udało się. Nikt o kabel nie zahaczy.

16. No i rozpoczął się mecz. Widoczność z tak niskich trybun jest oczywiście średnia. Jeszcze na połowie, na wysokości której jest prasówka, jest spoko. Ale po drugiej stronie trzeba by było mieć sokoli wzrok, by wszystko dobrze identyfikować.

17. Prezenty kibicom rozdawał Święty Mikołaj. Co ciekawe miał on akredytację. Na której było napisane, że jest to Święty Mikołaj, a jako redakcja Biegun Północny.

18. Kibice gości wypełnili sektor gości. Przez cały mecz głośno dopingowali, urządzili też baloniadę ze świąteczną piosenką, a na koniec, jak za starych czasów zaśpiewali Wesołych Świąt. Może w bardzo dawnych czasach taka tradycja była (nie wiem), ale ja pamiętam, że pierwszy raz coś takiego miało miejsce w którąś Wielką Sobotę, zdaje się w 2001 roku. Podczas bardzo śnieżnego meczu z Amiką. Ale mogę się mylić, co do szczegółów.

19. GieKSa w pierwszej połowie była nieco lepsza i miała więcej sytuacji. Niestety nie wykorzystaliśmy żadnej. W drugiej po zmianach Raków się rozpędził i w końcu strzelił upragnionego gola.

20. Po meczu udaliśmy się na konferencję prasową. Gospodarze zapewnili kapuśniak. Od kiełbasy minęło już trochę czasu, więc również było to bardzo miłe. Gorąca, treściwa zupka w oczekiwaniu na konferencję miała wynagrodzić smutek po porażce.

21. Najpierw wypowiedział się trener Górak. Potem oczekiwaliśmy na trenera Papszuna i jakieś dziwne sceny się działy przed salą, że aż pracownik Rakowa notorycznie zamykał drzwi. Jakieś były krzyki i huki. Wydawało się, że to trener Rakowa krzyczy, żeby go wypuścili w końcu do tej Warszawy. Ale nie. Marek Papszun był w tym czasie na murawie i udzielał wywiadu dla Ligi Plus Extra.

22. Po konferencji oczywiście chwila na sali, żeby na stronie pojawiła się relacja z wypowiedzi trenerów oraz galeria zdjęć. Pół godzinki posiedzieliśmy, aż udaliśmy się w drogę powrotną.

23. Kulturka jest, więc wychodząc rzekłem do Marka Papszuna „do widzenia” i sympatycznie, z uśmiechem odpowiedział. A wychodząc z klubu spotkałem Marka Ameyawa i ten młody człowiek bardzo kulturalnie sam powiedział „do widzenia”. Milusio.

24. Ogólnie cały wyjazd bez większej historii. Krótki. Mecz przegrany. Do Rakowa nie ma się, o co przyczepić, wszyscy mili, uśmiechnięci. Kiełbasa dobra, rzecznik sympatyczny. Wojciech Cygan witający starych znajomych.

25. „Do zobaczenia na Narodowym” – powiedział rzecznik, gdy się z nami żegnał. Nic dodać, nic ująć. Miejmy nadzieję, że 2 maja się ponownie zobaczymy. Bierzemy w ciemno.

26. Wesołych Świąt!

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga