Mało osób wie, że w barwach Floty Świnoujście gra rodowity katowiczanin. Mateusz Wrzesień – bo o nim mowa – urodził się w naszym mieście, a jutro przyjedzie walczyć o ligowe punkty na Bukową.
W GKS Katowice jednak nigdy nie zagrał. Jest wychowankiem Ruchu Chorzów, w którym występował w juniorach. Ma na koncie także mecze w Młodej Ekstraklasie w barwach Górnika Zabrze. W seniorach zagrał kilka ogonów, po czym trafił do Floty Świnoujście, gdzie występuje drugi sezon, a całkiem niedawno strzelił swoją premierową bramkę w meczu z GKS Bełchatów.
Na stronie Floty ukazał się wywiad z zawodnikiem, w którym zapowiada, że „wszyscy w Świnoujściu wierzą, że Bukowa jest do zdobycia”. Jako promyk nadziei dla siebie pomocnik stwierdza, że skoro udało się na katowickim stadionie zdobyć punkt Puszczy Niepołomice, to dlaczego nie Flocie?…
Z dużym respektem wypowiada się o naszym klubie. Jednak oprócz walorów sportowych, za główną siłę w Katowicach uważa sympatyków GieKSy:
„Najmocniejszą stroną tego klubu to są niewątpliwie kibice, których jest bardzo dużo na Śląsku i są zawsze głośni. Stąd miedzy innymi twierdza Katowice jest jeszcze niezdobyta” – mówi zawodnik.
Cieszy fakt, że atmosfera na Bukowej doceniana jest nawet na drugim końcu Polski. Mamy jednak nadzieję, że tym razem marzenia Mateusza o korzystnym wyniku nie spełnią się i wyjedzie z rodzinnych Katowic z zerowym dorobkiem punktowym. Za to można mu spokojnie życzyć, aby wrażenia wizualne i wokalne z Bukowej zapamiętał na całe życie!