Dołącz do nas

Siatkówka

Z kim gra GieKSa? – ZAKSA Kędzierzyn-Koźle

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Kto chciałby sobie przypomnieć lub zapoznać się z historią klubu z Kędzierzyna, może to zrobić tutaj.

ZAKSA jest aktualnym mistrzem Polski i jak na obrońcę tytułu przystało, prowadzi po 21 kolejkach, ponosząc w tym okresie tylko 3 porażki. Na pewno plamą na honorze są dwie przegrane ze Skrą Bełchatów 1:3 oraz 2:3, trzecią porażkę poniosła z Resovią również 2:3. W międzyczasie kędzierzynianie mieli passę 12 zwycięstw z rzędu. Co równie ważne, w odróżnieniu od swych największych konkurentów z Rzeszowa i Bełchatowa, ZAKSA potwierdziła bardzo dobrą dyspozycję w rozgrywkach Ligi Mistrzów, gdzie na tę chwilę, na pięć meczów wygrała wszystkie, tracąc zaledwie 2 sety! Wygranie fazy grupowej pozwoli im na rozstawienie podczas losowania w kolejnych rundach oraz uniknięcie gry z potentatami siatkarskimi, m.in. Zenitem Kazań czy Sicoma Perugia.

Biorąc pod uwagę aktualną dyspozycję oraz cały sezon ZAKSA wydaje się kandydatem numer jeden do kolejnego tytułu mistrza Polski, choć oczywiście przewaga tylko trzech punktów nad Resovią oraz dwie przegrane ze Skrą, każą faworytom mieć się na baczności. Z drugiej strony kędzierzynianie zrewanżowali się skutecznie bełchatowianom pokonując ich 3:1 w finale Pucharu Polski. ZAKSA jest na tyle doświadczonym zespołem, że potrafi odpowiednio się przygotować i zagrać, w odpowiednich momentach. Co ich może zatrzymać? Chyba tylko sprawy losowe, ponieważ już teraz wypadło im dwóch siatkarzy z powodu kontuzji – są nimi Grzegorz Bociek i Kevin Tillie – którzy zapewne już nie zagrają w tym sezonie. Tak na dobrą sprawę kędzierzynianie grają tylko w jedenastoosobowym składzie i tu też ewentualne zmęczenie zawodników pod koniec sezonu, może mieć jakieś znaczenie.

W związku z powyższym wytypowanie podstawowej szóstki siatkarzy ZAKSY, nie nastręcza zbytnich trudności. Toniutti, Konarski, Bieniek, Wiśniewski, Buszek, Deroo i libero Zatorski. Siłą napędową jeśli chodzi o atak stanowią atakujący, reprezentant Polski, Dawid Konarski oraz belgijski przyjmujący Sam Deroo – obaj łącznie zdobyli aż 631 punktów! Konarski zajmuje szóste miejsce w całej lidze pod względem zdobyczy punktowych (wśród atakujących jest piąty), niewiele gorszy jest Deroo – 13 miejsce w całej lidze (wśród przyjmujących jest też piąty). Strzałem w dziesiątkę był jedyny transfer przed sezonem i angaż Mateusza Bieńka – czwarty pod względem zdobytych punktów wśród środkowych – którego mocno wspiera doświadczony Łukasz Wiśniewski – ósmy na tej samej liście środkowych. ZAKSA jest też najlepiej blokującym zespołem z całej ligi (co prawda LOTOS ma dwa bloki więcej, ale za to jeden mecz więcej rozegrany) z fantastyczną średnią 2,5 bloku na set! Tylko Konarski i Wiśniewski mają razem aż 86 takich punktowych bloków. Najlepszą zagrywką dysponuje Bieniek, którego w asach serwisowych wyprzedza tylko rewelacyjny Oliva z Jastrzębskiego. Za rozegranie odpowiada Francuz, Benjamin Toniutti, najlepszy siatkarz grający na tej pozycji z całej PlusLigi!

Już ta, krótka wyliczanka pokazuje przed jak piekielnie trudnym zadaniem stają nasi siatkarze. No cóż… do odważnych świat należy!

 

BILANS MECZÓW „U SIEBIE”; 10 spotkań – 23 punkty – w setach 27:11 – małe punkty 900:780 – 8 zwycięstw (dwa po tie-breaku) i 2 porażki (jedna po tie-breaku)

BILANS MECZÓW „NA WYJEŹDZIE”; 11 spotkań – 30 punktów – w setach 32:8 – małe punkty 950:783 – 10 zwycięstw (jeden po tie-breaku) i 1 porażka (jedna po tie-breaku)

 

ŁĄCZNE STATYSTYKI MECZOWE  ZAKSY Kędzierzyn-Koźle

Czas trwania spotkań – ZAKSA 1877;;
Ilość rozegranych setów – ZAKSA 78;  Zatorski 78, Bieniek 77, Toniutti 74, Konarski 72, Deroo 71, Wiśniewski 63, Buszek 46, Czarnowski 44, Tillie 30, Pająk 23, Semeniuk 21, Bociek 16, Witczak 14, Banach 4, Jastrowicz 0, Maziarz 0.
Punkty zdobyte z błędów przeciwnika – ZAKSA 525;

Ilość zdobytych punktów – ZAKSA 1325;  Konarski 341, Deroo 290, Bieniek 192, Wiśniewski 171, Buszek 104, Tillie 59, Toniutti 51, Czarnowski 49, Semeniuk 42, Witczak 12, Bociek 11, Pająk 3.
Ilość zdobytych punktów w fazie zagrywki – ZAKSA 525;  Deroo 122, Konarski 111, Bieniek 74, Wiśniewski 71, Toniutti 38, Buszek 35, Tillie 34, Semeniuk 16, Czarnowski 15, Witczak 6, Pająk 2, Bociek 1.
Ilość punktów zdobytych po przyjęciu zagrywki – ZAKSA 800;  Konarski 230, Deroo 168, Bieniek 118, Wiśniewski 100, Buszek 69, Czarnowski 34, Semeniuk 26, Tillie 25, Toniutti 13, Bociek 10, Witczak 6, Pająk 1.
Bilans punktów zdobytych do straconych – ZAKSA 715;  Konarski 222, Deroo 160, Bieniek 118, Wiśniewski 111, Czarnowski 37, Buszek 32, Tillie 21, Toniutti 17, Semeniuk 9, Witczak 6, Bociek 4, Pająk -4, Zatorski -18,

Ilość zagrywek – ZAKSA 1829;  Bieniek 328, Toniutti 302, Deroo 259, Konarski 239, Wiśniewski 225, Buszek 168, Tillie 107, Czarnowski 72, Semeniuk 63, Pająk 26, Witczak 25, Bociek 15.
Ilość błędów na zagrywce – ZAKSA 282;  Bieniek 58, Konarski 50, Wiśniewski 43, Deroo 40, Toniutti 31, Buszek 21, Semeniuk 17, Pająk 7, Tillie 6, Czarnowski 4, Bociek 3, Witczak 2.
Ilość asów serwisowych – ZAKSA 118;  Bieniek 34, Konarski 22, Wiśniewski 16, Deroo 14, Toniutti 12, Buszek 9, Tillie 4, Semeniuk 4, Pająk 2, Witczak 1.

Ilość przyjęć – ZAKSA 1260;  Deroo 385, Zatorski 365, Buszek 232, Tillie 138, Semeniuk 102, Bieniek 16, Toniutti 8, Wiśniewski 7, Witczak 2, Konarski 2, Banach 2, Czarnowski 1.
Ilość błędów w przyjęciu – ZAKSA 83;  Deroo 25, Zatorski 18, Buszek 17, Tillie 10, Semeniuk 6, Bieniek 5, Wiśniewski 1, Toniutti 1.
Przyjęcie negatywne – ZAKSA 314;  Deroo 109, Zatorski 74, Buszek 60, Tillie 34, Semeniuk 24, Toniutti 6, Bieniek 3, Witczak 1, Konarski 1, Wiśniewski 1, Banach 1.
Przyjęcie perfekcyjne – ZAKSA 311;  Zatorski 103, Deroo 93, Buszek 52, Tillie 40, Semeniuk 22, Wiśniewski 1.
Procent przyjęcia perfekcyjnego – ZAKSA 25%;  Tillie 29%, Zatorski 28%, Deroo 24%, Buszek 22%, Semeniuk 22%, Wiśniewski 14%, Witczak 0%, Konarski 0%, Bieniek 0%, Toniutti 0%, Banach 0%, Czarnowski 0%.

Ilość ataków – ZAKSA 1940;  Konarski 542, Deroo 478, Bieniek 216, Buszek 193, Wiśniewski 165, Tillie 122, Semeniuk 76, Czarnowski 67, Toniutti 33, Witczak 25, Bociek 22, Pająk 1.
Ilość błędów w ataku – ZAKSA 123;  Deroo 34, Konarski 31, Buszek 15, Tillie 11, Semeniuk 9, Wiśniewski 7, Bieniek 7, Czarnowski 6, Witczak 1, Bociek 1, Toniutti 1.
Ilość ataków zablokowanych – ZAKSA 122;  Konarski 38, Deroo 31, Buszek 19, Tillie 11, Wiśniewski 9, Bieniek 4, Witczak 3, Bociek 3, Czarnowski 2, Semeniuk 1, Toniutti 1.
Ilość zdobytych punktów w ataku – ZAKSA 1011;  Konarski 275, Deroo 247, Bieniek 132, Wiśniewski 113, Buszek 83, Tillie 50, Semeniuk 36, Czarnowski 36, Toniutti 17, Bociek 11, Witczak 10, Pająk 1.
Procent punktów w stosunku do wszystkich ataków – ZAKSA 52%;  Pająk 100%, Wiśniewski 68%, Bieniek 61%, Czarnowski 54%, Deroo 52%, Toniutti 52%, Konarski 51%, Bociek 50%, Semeniuk 47%, Buszek 43%, Tillie 41%, Witczak 40%.

Ilość bloków punktowych – ZAKSA 196;  Konarski 44, Wiśniewski 42, Deroo 29, Bieniek 26, Toniutti 22, Czarnowski 13, Buszek 12, Tillie 5, Semeniuk 2, Witczak 1.
Ilość błędów dotknięcia siatki – ZAKSA 12;  Toniutti 4, Konarski 2, Wiśniewski 2, Semeniuk 2, Bieniek 1, Deroo 1.
Ilość tie-breaków (wygrany do przegranego) – ZAKSA (3-2);
MVP meczów – ZAKSA 18;  Konarski 5, Bieniek 4, Deroo 4, Wiśniewski 3, Czarnowski 1, Toniutti 1.

 

ZAKSA Spółka Akcyjna Kędzierzyn-Koźle
barwy: niebiesko-biało-czerwone
data założenia: 1947 rok (kontynuacja tradycji Chemika)
adres: ul. Mostowa 1A, 47-223 Kędzierzyn-Koźle
hala: HWS „Azoty”
ul. Mostowa 1A, 47-223 Kędzierzyn-Koźle

maskotka: kozioł Zaksiołek
Prezes: Sebastian Świderski
Rada nadzorcza: Rafał Olejnik, Marcin Miemiec, Paweł Polański, Zenon Maślona, Jadwiga Cichoń, Waldemar Wspaniały, Maurycy Graszewicz

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

Rafał Górak: „Obawiam się o nasz stan kadrowy”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Prezentujemy zapis z konferencji po remisie 0:0 z Górnikiem Łęczna.

Pavol Stano: Uważam, że widzieliśmy dobre widowisko, choć bez bramek. Staraliśmy się eliminować te mocne strony GieKSy i grać tak, jak chcieliśmy. Zaangażowanie chłopaków było fajne, jakość adekwatna do meczu, wyglądało na to, że to zrobimy i doprowadzimy ten mecz do końca. Trzeba przyznać, że gospodarze też mieli sytuacje. Remis, każdy chciał więcej, trzeba ten punkt szanować.

***

Rafał Górak: Skończyło się meczem remisowym, wydaje się, że były momenty, gdzie Górnik Łęczna prowadził grę w sposób bardziej spójny. Nie można tu mówić jednak o czystych sytuacjach, a szkoda mi sytuacji Kuuska, najlepszej ze wszystkich. Widać progres w grze drużyny z Łęcznej, nie będę w jakiś sposób narzekał. Obawiam się o nasz stan kadrowy, mamy dwa treningi, a łatwy mecz nas nie czeka. Musimy ciężko pracować, by zawodników doprowadzić do dyspozycji, bo mamy dużo tych kontuzji. Dopadła nas grypa jelitowa. Trzeba szanować ten punkt i doceniam tę walkę z naprawdę dobrze grającym rywalem.

Urazy Rogali i Wasielewskiego?
Górak: Grzesiek to uraz mięśniowy, Marcin zmagał się z urazem od dłuższego czasu. Marcin, jak go znam, będzie robił wszystko, by być gotowym na następne spotkanie. Czasu mamy mało, trzeba myśleć o tym, kim ich zastąpimy.

Wracają demony jesieni?
Górak: Nigdy nie miałem demonów, nic mi się nie przypomina. Mocna liga i wymagający rywale, rzeczywiście dzisiaj ten punkt biorę do kieszeni, myślę o meczu w Warszawie.

Arek Jędrych stracił przytomność czy było to zwykłe zderzenie?
Górak: Nie stracił, natomiast otrzymał poważny cios. Nos jest złamany, ale to nie złamie Jędrycha.

Duża delegacja z GKS-u Tychy na trybunach. Było dziś jakieś ukrycie schematu?
Górak: Żadnego ukrycia schematu dzisiaj nie było.

Mecz z Polonią Warszawa to spotkanie z zespołem z dołu tabeli. Będzie to trudne spotkanie?
Górak: Zespół z Warszawy to zdeterminowany i niezły zespół. Mamy całkowity obraz tej drużyny, spodziewamy się naprawdę trudnego spotkania. Zdajemy sobie sprawę, że jest na co patrzeć i łatwo nie będzie.

Kończąc temat zawieszeń i nieobecnych zawodników. Ile meczów zawieszenia otrzymał Repka i jak powrót Komora?
Górak:
Oskar dwa spotkania, więc nie będzie dostępny w Warszawie, a Komor można powiedzieć już w 80% wyleczony. Nie chcieliśmy dzisiaj ryzykować zawodnika, ale wydaje mi się, że te dwa dni doprowadzą go do 100% dyspozycji.

Kontynuuj czytanie

Hokej

GieKSa hokejowym wicemistrzem Polski

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Ostatnie spotkanie finałowe nie zawiodło nikogo. Obie drużyny prezentowały dojrzały hokej, o czym świadczy fakt, że w regulaminowym czasie gry nie obejrzeliśmy bramek i o tym, która drużyna została Mistrzem Polski, rozstrzygnęła dogrywka. W niej złotego gola zdobył Kaleinikovas zapewniając Re-Plast Unii Oświęcim tytuł Mistrza Polski w hokeju na lodzie.

Świadome wagi spotkania obie drużyny od początku starały się narzucić przeciwnikowi swój styl gry, jednak dobrze w obu ekipach spisywały się formacje defensywne. W 5. minucie Kaleinikovas i Dziubiński sprawdzili dyspozycję Murraya. W odpowiedzi Kovalchuk, który rozgrywał bardzo dobre zawody, dograł do Hitosato, lecz uderzenie Japończyka obronił Lundin. Z upływem czasu częściej przy krążku utrzymywali się katowiczanie, a oświęcimianie próbowali wyprowadzać szybkie kontry. Mimo prób Maciasia, Iisakki, Pasiuta po stronie GieKSy oraz Heikkinena, Ackereda, Denyskina i Dyukova po stronie Re-Plast Unii Oświęcim bramek w pierwszej tercji nie obejrzeliśmy. Natomiast równo z syreną za grę wysokim kijem do boksu kar został odesłany Marklund.

Drugą tercję rozpoczęliśmy od gry w osłabieniu. Pierwszą minutę dobrze się broniliśmy, ale w drugiej minucie tego osłabienia groźne strzały oddali Sadłocha i Ahopelto, które obronił Murray. Po wyrównaniu sił na lodzie mecz się wyrównał, a obie drużyny grały uważnie w defensywie. W 30. minucie na ławkę kar został odesłany Heikkinen. Podczas okresu gry w przewadze Lundina próbowali pokonać Hitosato i Monto. W ostatnich pięciu minutach drugiej tercji mecz nabrał rumieńców. Najpierw w 36. minucie Marklund trafił w słupek, a w odpowiedzi Heikkinen przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem GieKSy. Dwie minuty później Murray z kłopotami obronił strzał Ackereda. Druga tercja zakończyła się także wynikiem bezbramkowym.

Początek trzeciej tercji należał do GieKSy, ale krążek po uderzeniach Michalskiego i Isakki minął bramkę Lundina, ale podobnie jak to było w poprzednich tercjach, z biegiem czasu mecz się wyrównał. W 50. minucie Murray obronił uderzenia Karjalajnen, Kowalówki i Sołtysa. Podobnie jak dwie poprzednie tercje, również trzecia zakończyła się wynikiem 0:0, a zatem o tytule Mistrza Polski rozstrzygnęła dogrywka.

Dogrywkę rozpoczęliśmy od dwóch niewykorzystanych sytuacji.  Najpierw bliski pokonania Lundina był Koponen, a chiwlę później po uderzeniu Iisakki krążek minimalnie minął oświęcimską bramkę. W odpowiedzi Ackered trafił w obramowanie naszej bramki. Sytuacja ta była jeszcze sprawdzana na wideo.  W 66. minucie groźnie strzelał Ackered, a chwilę później Murray uprzedził Sadłochę, który znalazłby się w sytuacji sam na sam. O tytule Mistrza Polski zdecydowała sytuacja z68. minucie, kiedy Kaleinikovas strzałem po dalszym słupku pokonał Murraya.

GKS Katowice – Re Plast Unia Oświęcim 0:1 (0:0, 0:0, 0:0 d. 0:1)

0:1 Mark Kaleinikovas  (Elliot Lorraine) 66:21

GKS Katowice: Murray, (Kieler) – Delmas, Kruczek, Bepierszcz, Pasiut, Fraszko – Varttinen, Koponen, Iisakka, Monto, Lehtimaki – Wanacki, Cook, Smal, Michalski, Marklund – Lebek, Chodor, Hitosato, Maciaś, Kovalchuk.

Re-Plast Unia Oświęcim: Lundin, (Kowalówka R.) – Dyukov, Jakobsons, Sadłocha, Dziubiński, Kaleinikovas – Valtola, Uimonen, Ahopelto, Heikkinen, Karjalainen – Bezuska, Ackered, Kowalówka S., Lorraine, Denyskin – Noworyta, Łukawski, Wanat, Krzemień, Sołtys.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Rafał Górak: „Każdy popełnia jakieś błędy”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do przeczytania zapisu konferencji prasowej po remisie 2:2 z Termalicą Bruk-Bet Niecieczą.

Rafał Górak: Dobry wieczór. Niewątpliwie, mecz jakby o dwóch historiach i nad tym ubolewam, bo wydaje mi się, że gdyby nas było po równo, to wyjechalibyśmy stąd z trzema punktami. Wyjeżdżamy z jednym punktem i również, wydaje mi się, należy to w jakiś sposób przyjąć. Wszelkie złości i wszelkie jakieś trudności trzeba wystudzić, schować dzisiaj do kieszeni i zabrać punkt z trudnego terenu. Po prostu przeanalizować spotkanie, w czwartek już kolejne i trzeba, wydaje mi się, pozytywnie nastawiać na to, co przed nami. Niestety, każdy popełnia jakieś błędy, myśmy się ich nie ustrzegli. Ta czerwona kartka, podyktowana oczywiście słusznie, to błąd naszego zawodnika, no i cóż zrobić. Nie jestem od tego, aby go ganić, wprost przeciwnie, zawsze będę zawodników podnosił na duchu i w jakiś sposób rozumiał emocje. Szkoda, bo wydaje mi się, tak jak powiedziałem na początku, że wyjeżdżalibyśmy stąd z trzema punktami. 

Pytanie: Ten mecz pan traktuje jako wygrany jeden punkt, czy jednak mimo wszystko przegrane dwa, biorąc pod uwagę tę pierwszą połowę? 2:0 wynik, praktycznie czerwona kartka już w doliczonym czasie, ale patrząc stricte na statystyki z całego meczu, to GieKSa powinna się cieszyć z tego, że wywozi stąd jeden punkt. Czy tym spotkaniem Dawid Kudła troszeczkę odkupił winy ze spotkania z Odrą Opole?

Górak: Sumarycznie, gdyby zobaczyć, to tak, jak mówię: gdyby mówić tylko o samej grze i o samej historii tego spotkania to wydaje mi się, że grę mieliśmy pod kontrolą, w szczególności, że prowadziliśmy 2:0 do przerwy. Jeżeli utrzymalibyśmy równowagę, osobową wydaje mi się, że nie udałoby się rywalom zdobyć dwóch bramek, a wydaje mi się, ze my byśmy cały czas dążyli do tego, by strzelić kolejną. To jest finał tych dywagacji, po prostu przyjmuję ten punkt, biorę go na klatę, bo zdaję sobie sprawę, że statystyki całego meczu po stracie zawodnika leciały na łeb, na szyję i na pewno tutaj należy podkreślić dominację Termaliki i to, że stwarzała sytuację, że było bardzo, bardzo groźnie. Dawid dzisiaj zagrał bardzo dobre spotkanie, ja nie winiłem go z punktu widzenia zero-jedynkowego za to spotkanie z Odrą, myśmy tam też zawalili w innych aspektach. Tam nie było akurat tej bezpośredniej winy Dawida, a dzisiaj bronił bardzo dobrze i na pewno to był jego dobry występ. Bierzemy ten punkt z pokorą, nie cieszymy się i nie jest to dla nas jakaś wielka sprawa, ale tez nie popadamy w jakiś smutek. Po prostu skończyło się remisem i taki jest stan faktyczny. 

***

Marcin Brosz: Oglądaliśmy naprawdę emocjonujące widowisko i to tak naprawdę od pierwszej do ostatniej minuty, aż szkoda, że się skończyło. Patrząc na przebieg meczu, graliśmy z jednym z zespołów, który aspiruje do tego, by w przyszłym sezonie występować w Ekstraklasie. To, co łączy ten mecz i poprzedni, to mieliśmy dużo sytuacji bramkowych z meczu, i to strzałów groźnych, i to stwarzanych takich groźnych sytuacji. Bardzo dużo. To, co podkreślam, posiadanie piłki, tak chcemy grać. Wiadomo, na końcu jest ta najważniejsza rubryczka: bramki i jedna droga: tu trzeba konsekwentnie pracować nad wykończeniem, bo widać, że jesteśmy w stanie stwarzać sytuacje, natomiast ta finalizacja to jest praca na treningach. Widać progres, natomiast to nie jest tak, że z treningu na trening będzie tak łatwo wykonywany, więc to jest moment, nad którym pracujemy. Podsumowując: ciekawe widowisko, dużo emocji, dużo pojedynków jeden na jeden, to co kibice lubią. Do końca mecz trzymał w napięciu i w emocjach. 

Pytanie: Po pierwszej połowie wydawało się, że trudno wam będzie wrócić do gry. Było 2:0, po przerwie przejęliście inicjatywę. Bramka w 93. minucie, daje dużo radości, czy niedosyt zostaje?

Brosz: Wartość dodana, to to, że po raz któryś do końca gonimy, wierzymy w to, że jesteśmy w stanie odwrócić wynik meczu i tu widać, że jest duży progres. Ta pierwsza połowa, przegrywaliśmy 2:0, te bramki… Też wiemy, jak padały, jakby je wziąć, ten mecz był bardzo dobry, z jednej i drugiej strony. Naprawdę to było dobre widowisko na dobrym poziomie. Były te sytuacje, których musimy zdecydowanie unikać, i pierwsza i druga bramka. Oczywiście, to nas nie usprawiedliwia. Podział punktów, i my i GKS walczyliśmy o trzy, nie rozpatrywałbym w tych kategoriach. Dla nas jest ważne to, że po raz kolejny z zespołem, który walczy o najwyższe cele, byliśmy w stanie i nawiązać na boisku bardzo równą walkę, jak również udało nam się strzelić dwie bramki. Mieliśmy sytuację na zdobycie kolejnych.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga