Dołącz do nas

Piłka nożna

[KONFERENCJA] „Gratulacje za awans, zawsze GieKSę będę miał w sercu”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Po zakończonym spotkaniu GKS Katowice – Sandecja Nowy Sącz na konferencję prasową ze strony GieKSy udał się trener Rafał Górak oraz Arkadiusz Woźniak, natomiast ze strony gości trener Dariusz Dudek oraz Dawid Błanik.

Dariusz Dudek: Dobry wieczór. W pierwszej kolejności chciałbym pogratulować trenerowi Górakowi awansu do 1 ligi. Bardzo się cieszę, że ta drużyna awansowała, bo ten klub mimo różnych wcześniejszych zaszłości ze mną na ławce trenerskiej, zawsze ten klub będę miał w sercu. Grałem tutaj jako piłkarz, wywalczyłem awans do ekstraklasy, więc chce pamiętać tylko te najlepsze czasy, dlatego też sercem zawsze będę gdzieś z tym klubem, jeszcze raz gratuluję trenerowi. Jeżeli chodzi o dzisiejsze spotkanie to na pewno bardzo trudny mecz, GieKSa to jest zespół wymagający i dzisiaj przede wszystkim nie chcieliśmy stracić bramki i to było widać. Mieliśmy 2-3 sytuacje takie klarowne, po których mogliśmy bramkę zdobyć, niestety zabrakło trochę koncentracji, być może umiejętności, ale też szczęścia i szanuje bardzo ten punkt, ponieważ czeka nas kolejne spotkanie, już 4 na wyjeździe. Za niecałe 2 dni, ponieważ dzisiaj będziemy późno w nocy w Sączu, gramy już w niedzielę w Tychach, znowu kolejny wyjazdowy mecz, Tak naprawdę nie wiem, kto układa ten terminarz, co już mówiłem w Opolu. Tychy grały 2 dni temu u siebie, bo Bielsko nie jest za daleko i musimy się z tym zmierzyć, natomiast widać już to, co chciałem, zaangażowanie, granie ofensywne, dużo fajnych sytuacji z polotem, więc to mnie cieszy. Natomiast musimy się dobrze zregenerować i przystąpić do niedzielnego spotkania już w niedzielę. Mam nadzieję, że przywieziemy chociaż 1. pkt z Tychów, bo będzie to na pewno bardzo, bardzo trudne spotkanie, tyle, dziękuję.

Dawid Błanik: No na pewno na pierwszym miejscu chciałbym zaznaczyć, że szanujemy ten punkt. Od początku wiedzieliśmy, że wyjazd tutaj będzie na pewno ciężki i gdzieś tam, jak trener powiedział, stawialiśmy w pierwszej kolejności na to, żeby nie stracić bramki. Dzisiaj się to udało i cieszymy się z tego jednego punktu. Mamy ciężki tydzień teraz. W ciągu tygodnia gramy 3 mecze, więc na pewno bardzo ważna będzie odnowa biologiczna. Za dwa dni gramy w Tychach i jedziemy tak z meczu na mecz, żeby zrobić wszystko, żeby przywozić te punkty w jak największej ilości.

Rafał Górak: Dobry wieczór. Co tu dużo mówić, chciałoby się opowiadać te historie, że mieliśmy więcej sytuacji, że kontrolowaliśmy mecz, że stwarzaliśmy okazje i tak dalej i tak dalej. Można oczywiście tak dywagować, ale ja mam taką refleksję, bo wiele rzeczy słucham i niekiedy dają mi dużo do myślenia. Swego czasu jak reprezentacja Portugalii wygrywała dużo meczów i zdobyła mistrza Europy, to Cristiano Ronaldo na jednej z konferencji powiedział, że najważniejsze w piłce jest zwyciężanie. My też wielokrotnie byliśmy słabsi i zarzucano nam, że jesteśmy słabsi od przeciwników, ale żeśmy wygrywali. Najważniejsze w piłce jest po prostu zwyciężanie i takie słowa w piłce, że byliśmy lepsi i tak dalej, to takie słowa przez tak wielkiego piłkarza są szybko zgaszone jak pet, jak papieros i są wyrzucane. Natomiast parę lat doświadczenia w tym swoim zawodzie mam i wydaje mi się, że w stosunku do mojej drużyny też wiem, co chcemy grać, jak chcemy grać. Jestem przekonany, że jesteśmy na bardzo dobrej drodze, aby te rzeczy, o których ten wielki piłkarz mówił, wykonywać. Jeżeli on mówił, że najważniejsze w piłce jest zwyciężanie, to my musimy mieć taką mentalność. Mam nadzieję, że taką mamy i za chwilę nasza drużyna po prostu będzie wygrywała mecze. Dziś zabrakło bramki, a to jest istotne. Najważniejsza jest ta umiejętność wygrywania.

Arkadiusz Woźniak: Ja powiem tak, że musimy się nauczyć tej kultury zwyciężania. Tak jak trener powtarza, że to zwyciężanie jest najważniejsze, tak zgadzam się z tym w 100%. Dzisiaj mogło się różnie skończyć, bo obie strony miały sytuacje, ale skończyło się 0-0. To, że nie straciliśmy bramki, możemy zaliczyć na plus, a reszta po prostu, to nasze granie to jest nasza filozofia po prostu. To jak konstruujemy akcje, jak chcemy grać, bo te nasze akcje, te nasze sytuacje któreś my, a było ich z 4-5 może, to wychodziło z tego co mamy w DNA i co mamy grać. Nie możemy zejść z tej drogi, cały czas musimy to po prostu kontynuować, co chcemy i jak będziesz robił cały czas, bez względu na wynik, to w końcu przyjdzie zwycięstwo i taką mam nadzieję. Po prostu w niedzielę trzeba zrobić to, co dzisiaj robiliśmy, a daj Bóg, po prostu przyniesie nam to 3 punkty, ale nie możemy zmienić swojej tożsamości przede wszystkim.

Pytanie 1: nietypowa pozycja Arkadiusza Woźniaka.

Dobrze się czuję, kilka lat temu w ekstraklasie nawet występowałem na tej pozycji. Zagrałem około 10 spotkań. Nie ma problemu, gramy dalej.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

4 komentarze
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

4 komentarze

  1. Avatar photo

    marco_ramirez

    20 sierpnia 2021 at 01:37

    trochę zabrakło szczęścia i trochę jednak lepszej gry i zaangażowania. Skończyło się jak skończyło, liga trwa daly. Trzeba wyciągnąć wnioski z gry ze średnim przeciwnikiem, a teraz wszystko zrobić żeby nie przegrać z gorolami.
    Dzisiaj boło średnio ale w niedziele musi być petarda, Panowie Szlachta z B1!

  2. Avatar photo

    KaTe

    20 sierpnia 2021 at 04:02

    Nareszcie Górak przestał „czarować” w swoich pomeczowych tekstach. Takie mecze trzeba wygrywać. Niestety, zabrakło nam jakości. Szkoda, że nikt nie myśli żeby wzmocnić ten skład. Jeden, dwa porządne transfery i uniknęlibyśmy nerwówki na wiosnę.

  3. Avatar photo

    Lipa

    20 sierpnia 2021 at 07:58

    Czyta to ktoś decyzyjny? Ktoś ze sztabu szkoleniowego? Etc? Mam że ktoś może im to pokazać/powtórzyć? Panie trenerze z całym szacunkiem, ale jakieś słabe te doświadczenie. Zapraszam na „5” do góry. Zobaczysz jak to wygląda to wtedy serio zrozumiesz, bo mam wrażenie, że z poziomu murawy tego nie widać. Wczoraj był zagrany taki piach, że aż oczy bolały gdzie wiem jaki jest poziom polskiej piłki.. Jaki jest sens grania na rozgrzewce w dziada czy zgrania na szesnastce Z PIERWSZEJ PIŁKI i strzał? Niech trenują w takim razie podania „krosowe” i przyjęcia skoro kur cały mecz się chowają po rogach, za przeciwnikiem. W momencie kiedy nasza obrona ma piłkę wszyscy idą do przodu. Chowają się, a w środku pola nie ma nikogo żeby przekazał piłkę do napastnika. Przecież to się mija z celem takie „granie”. O holowaniu piłki i później podaniu jej wrzucając gościa na minę już nie wspomnę. Tak samo krycie na radar. „Asystowanie” zawodnikowi drużyny przeciwnej kiedy ten ciśnie na naszą bramkę. Aha no i oczywiście ściągnięcie Adriana, który zapierdala cały mecz, ciśnie, jebie innych i w miarę jeszcze ogarnia ten sport, to już całkiem jest dla mnie nie zrozumiale. To jest podcięcie zawodnikowi skrzydeł. Oni umieją grać. Z polotem i finezją. Ale wczoraj gdyby w piłce był dzwonek to ojebala by ich drużyna niewidomych z paraolimpiady..
    I naprawdę zapraszam na „5” na górę. Jedną połowę w całym sezonie można poświęcić w celu nabycia nowych spostrzeżeń..

  4. Avatar photo

    Kato

    20 sierpnia 2021 at 08:16

    Na szczęście kilka razy wyszli z szybką akcją, na szczęście trochę zagrali szybciej i to właśnie w tym czasie napawało mnie bardziej optymistycznie na naszą wygraną.
    Szkoda że nie zamieniono tego w bramkę. To niestety była tylko chwila. Nieskuteczność bramkowa z jednej i drugiej strony, gra na jednego strzelonego w meczu gola, szkoda że nie dla GIEKSY.
    No nic, bez zwycięstwa.
    Teraz najważniejszy mecz, w niedziele. Trenerze i drużyno;
    PEWNE GKS ZWYCIĘSTWO !!!

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

GKS Katowice – Stal Rzeszów Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

04.05.2023 Katowice

GKS Katowice – Stal Rzeszów 8:0 (5:0)

Bramki: Kozubal (1), Bergier (12), Mak (14),(25),(27), Repka (62), Marzec (75), Arak (87) –

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski (60. Krawczyk), Jędrych, Jaroszek (72. Shibata), Komor, Repka, Mak (76. Aleman)– Błąd (76. Baranowicz), Kozubal, Marzec – Bergier(60. Arak)

Stal Rzeszów: Raciniewski – Warczak, Kościelny, Śimcak, Diaz (60. Wachowiak), Thill (75. Danielewicz), Łysiak, Kądziołka (46.Bukowski), Paśko, Łyczko (46. Synoś), Prokić (75. Plichta)

Żółte kartki: – Krawczyk

Czerwona kartka: – Kościelny

Sędzia: Damian Kos (Gdańsk)

Widzów:

    Kontynuuj czytanie

    Galeria Piłka nożna

    Szalone zwycięstwo w Warszawie

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Zapraszamy do obszernej galerii z wyjazdu do Warszawy. GieKSa po szalonej końcówce pokonała Polonię 2:1. Zdjęcia przygotowała dla Was Madziara.

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    Rafał Górak: „To jest piłka nożna, najpiękniejszy sport na świecie”

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Prezentujemy zapis tekstowy z konferencji prasowej po meczu ze Stalą Rzeszów, w którym GieKSa wygrała aż 8:0.

    Marek Zub: Nie miałem okazji robić jako trener komentarza do takiego meczu, ale czasami taka sytuacja się pojawia. Sroga lekcja dla nas, dużo nas kosztująca. Z jednej strony wymiar tej porażki na pewno zdeterminowany i pierwszą akcją przeciwnika, która skończyła się bramką, czyli takim mocnym gongiem, i prostymi błędami później, kończymy pierwszą połowę z czerwoną kartką. Dla nas, dla struktury naszej drużyny takie lekcje są potrzebne, natomiast zadaje sobie pytanie, czy aż tak duże, jest to niecodzienny wynik w naszej lidze. Z drugiej strony patrząc na to, że kilka dni temu wygraliśmy z liderem, tym bardziej robi się to absurdalne. Patrząc tylko na naszą drużynę, to tego typu wahania na pewno się zdarzają, szczególnie w momencie, kiedy zanim mecz się rozpocznie, przegrywa się już trzema bramkami. Ciężko było się drużynie pozbierać. Wydaje mi się, że GKS zmierza do Ekstraklasy. Osobiście cieszę się, że ta ekipa wraca do Ekstraklasy. Ja kiedyś osobiście jako piłkarz miałem okazję rozegrać tu jeden z moich ostatnich meczów. Przyjechałem na stadion, który niewiele się zmienił przez te lata [śmiech].

    Pytanie: wspomniał pan o absurdalności tego wyniku, czy istnieje racjonalne wyjaśnienie?
    Zub: Ja to wytłumaczę w jeden sposób – po prostu taka jest siła mentalna młodych, niedoświadczonych zawodników. Jeśli wszystko się układa zgodnie z planem, a czasami nawet ponad, to łatwo to utrzymać. Spodziewając się zachowania GieKSy w 100 proc. w pierwszej akcji dajemy sobie strzelić bramkę, w zasadzie nie dotknęliśmy piłki, a już mieliśmy dwie w naszej siatce. Kilka bramek piłkarze GieKSy strzelili w sposób nieprawdopodobny.

    Pytanie: Czy ułatwieniem było dla młodzieży, że grali ostatnio przed własną publicznością?
    Nie wydaje mi się, żeby w przypadku naszych młodych graczy miało duże znaczenie, czy grają u siebie, czy na wyjeździe, im zawsze ten szum pomaga. Wszyscy wiedzą, że biorąc pod uwagę tego typu sytuacje, dysponujecie tego typu zawodnikami, gdzie ta siła fizyczna jest bardzo trudna do wybronienia.

    ***

    Rafał Górak: No cóż, chciałbym pogratulować drużynie i sztabowi dobrze podrobionej lekcji, bo przyjeżdżała tutaj drużyna rozpędzona, bardzo groźna, ostatnia seria i sposób punktowania była sygnałem do tego, że będziemy grali bardzo ciężki bój. Byliśmy bardzo dobrze przygotowani, weszliśmy w mecz dość mocno, chłopcy byli dzisiaj naprawdę okej. O 15:00 w poniedziałek akcja Tychy zostanie rozpoczęta i to nie będą przelewki.

    Pytanie: Czy rozdzieliłby pan te 8 goli na kolejne trzy mecze?
    Górak: Tak z przekory nie lubię dzielić ani marzyć, nie ma co o tym w ten sposób mówić, trzeba być dobrze przygotowanym do tych meczów, spokojnym i skromnym. Nie chcę tego rozdrabniać, nie chcę tego ujmować, również wielkie zadowolenie miałbym z tego, gdybyśmy wygrali 1:0.

    Pytanie: Jak to zmienić, walczyło się o baraże, apetyt rósł, potem walczyło się o trzecie miejsce. Jak odciągnąć od tego piłkarzy?
    Górak: Uczę zawodników racjonalnego spoglądania na sprawę, czy to jest model, czy to jest przypadek, dużo nad tym z zawodnikami rozmawiałem, to nie jest niekiedy takie łatwe, czasem zadawali pytania trudne. Ta drużyna ma do mnie ogromne zaufanie, a ja mam do niej, to jest nasza siła, to nas w tym sezonie prowadzi. Wiem, że moi zawodnicy być może się teraz radują, w niedzielę sami przyjdą, by się przygotować do następnego meczu.

    Pytanie: Jakie ma dla pana znaczenie ten finisz? Czy to nie jest tak, że GieKSą odzyskała coś, co było jej zabrane w Krakowie na jesień?
    Górak: To jest piłka nożna, najpiękniejszy sport na świecie. Dlatego jest tak kochana przez kibiców, bo czasem coś stracisz, a niekiedy coś zyskasz. Sztuką jest nie odchylić się za bardzo.

    Pytanie: Co wydarzyło się w perspektywie tego tygodnia? Zobaczyliśmy zupełnie inny zespół?
    Górak: Nic się nie wydarzyło, zupełnie nic. To był kolejny mikrocykl, to jest równa liga, niekiedy ma takie odchylenia wynikowe. Nie wydarzyło się nic, jesteśmy w procesie, w cyklu pracy.

    Pytanie: Gdzie znajdzie pan miejsce dla Rogali? Mateusz Mak świetnie spisuje się na wahadle?
    Górak: Wydaje mi się, że w rywalizacji zespołu jest siła. Jeśli nie ma rywalizacji zdrowej, to nie bylibyśmy tak dobrzy. Grzegorz doskonale rozumie to, co jest w danym momencie, natomiast ma niepodważalną rolę w naszym zespole. Drużyna dowie się o decyzjach personalnych przed piątkowym meczem.

    Mak bardzo się cieszył i pan również bardzo się ucieszył z hattricka.
    Górak: Jesteśmy też ludźmi, pewne rzeczy są za nami. Ja spotkałem tych ludzi w szkółce Stadionu Śląskiego. To jest ogromna więź sentymentalna, zawsze uważałem obu braci za mega potencjał. Mateusz do nas dołączył, jest z nami, parę urazów trochę przeszkadza w tym, aby to była ciągłość dyspozycji. Bardzo zależało mu na tym, aby to miejsce, które u nas dostał, oddać do tego klubu. To jest bardzo ambitny chłopak, świetny człowiek, stąd te emocje. Cieszę się, że zdobył te bramki, ale ważna jest też cała postawa w meczu.

    Pytanie: Czy uważa pan, że z tygodnia na tydzień rośnie pewność siebie Marca?
    Górak: Rzeczywiście, widać gołym okiem te różnice w pewności siebie, ja też to widzę. Trzeba powiedzieć, że zawodnik się po prostu rozwija. Te umiejętności zawsze były, teraz doszła pewność siebie. Tylko się cieszyć, oby to nie był moment, oby to była powtarzalność, oby to była ustabilizowana forma.  

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga