Dołącz do nas

Piłka nożna

Noty i opisy po Chrobrym

Avatar photo

Opublikowany

dnia

GKS Katowice ponownie nie zdołał wygrać na Bukowej. Drugi raz z rzędu padł wynik 2:2, tym razem z Chrobrym Głogów. W teorii nic w naszej sytuacji w tabeli się nie zmieniło, w praktyce – do końca sezonu zostało jedno spotkanie mniej, a my dalej w strefie spadkowej.

Mariusz Pawełek – 3
Przy bramkach bez większych szans. Dobrze wyczuł Machaja przy karnym, ale strzał był zbyt precyzyjny. Praktycznie nie zaliczył żadnej ważnej interwencji, a po jego spacerku przed pole karne w pierwszej połowie tylko kilka centymetrów uratowało nas przed stratą drugiego gola po strzale Ratajczaka na pustą bramkę. Podobny spacer zanotował także w drugiej połowie, tym razem wzdłuż linii końcowej i szczęśliwie nabił przeciwnika. Słabe wznowienia gry.

Mateusz Mączyński – 5,5
Efektowny w rajdach ofensywnych, ale nieefektywny. Brakowało podniesienia głowy, gdy już znajdował się w okolicach szesnastki, jednak i tak zdecydowanie poprawił się w porównaniu do meczu z Chojniczanką. Współudział przy pierwszej straconej bramce – wybił piłkę prosto na Pestkę.

Jakub Wawrzyniak – 4
Elektryczny w defensywnie, elektryczny w rozegraniu, ale jednak nic nie zawalił. Niedokładne przerzuty w boczne strefy.

Arkadiusz Jędrych – 3
Niby w miarę pewnie, ale był współwinnym przy pierwszym golu i jedynym winnym przy drugim. Czy rzeczywiście spowodował upadek zawodnika Chrobrego – ciężko stwierdzić, ale dał pretekst do podyktowania jedenastki. Powinien zaliczyć asystę, kiedy po rzucie rożnym zgrał do Woźniaka, a ten z bliska nie zdołał zdobyć bramki, a w drugiej połowie sam mógł pokonać bramkarza lekkim trąceniem piłki po rzucie wolnym.

Wojciech Lisowski – 4,5
Praktycznie bezbłędnie w defensywie, czyli jak na tego piłkarza – bardzo dobrze. Brał udział w pierwszej akcji bramkowej GieKSy. Kilka podań nie w tempo.

Adrian Błąd – 6,5
Kolejny raz typowy Błąd – wiele próbował, niewiele wychodziło, ale znowu dał konkret w postaci bramki. Świetna indywidualna akcja w drugiej połowie, kiedy minął kilku zawodników Chrobrego, wszedł w pole karne i uderzył na długi słupek, jednak zbyt słabo dla Abramowicza.

Bartłomiej Poczobut – 4
Dosyć mało widoczny. Sporo błędów technicznych, przed faulem Jędrycha w polu karnym nie trafił głową w piłkę. Trzeci mecz z rzędu bez kartki, co warte odnotowania.

Adrian Łyszczarz – 2,5
Fatalny występ młodzieżowego reprezentanta Polski. Ratuje go nieco asysta, ale więcej w tym golu było zasługi Śpiączki i winy Abramowicza. Problemy z przyjęciem piłki, problemy z rozegraniem, na długie momenty kompletnie znikał. Żółta kartka za faul w końcówce meczu tuż przed polem karnym, ale w tej sytuacji nie miał innego wyboru.

David Anon – 5,5
Podobnie jak Mączyński – dużo wiatru, mało konkretów. Często zbyt naiwny w dryblingu. Nie zablokował uderzenia Pestki, po którym piłka trafiła do Ratajczaka, a ten otworzył wynik meczu. W ostatnich sekundach spotkania mógł zostać bohaterem, ale jego strzał z ostrego kąta wybił Abramowicz na rzut rożny.

Bartosz Śpiączka – 7
Drugi mecz z rzędu z golem, przy którym tak naprawdę zrobił coś z niczego. Przyczynił się też do pierwszej bramki dla GieKSy, kiedy to powalczył z obrońcami tak, że piłka trafiła do Woźniaka. Wypracował sobie niezłą sytuację pod koniec pierwszej połowy po długiej piłce w pole karne. Powinien zdobyć drugą bramkę w sytuacji, gdy po uderzeniu Błąda z dystansu Abramowicz odbił piłkę prosto pod jego nogi, ale zbyt długo zbierał się do strzału. Tradycyjnie dużo biegał w pressingu.

Arkadiusz Woźniak – 4
Jak w 26 minucie nie skierował z bliska piłki głową do bramki – tego nie wie nikt. Na szczęście niecałe 10 minut później uderzył na tyle solidnie, że po interwencji Abramowicza piłka spadła pod nogi Błąda, a ten dopełnił formalności. Zszedł z boiska w 64 minucie, a będąc już na ławce rezerwowych otrzymał żółtą kartkę za dyskusje.

Daniel Rumin (grał od 64. minuty) – niesklas.
Zabrakło mu kilku minut, by spędzić na boisku pół godziny, a wówczas dostałby notę, która byłaby bardzo niska. Anonimowy występ. Woźniak prezentował się mocno przeciętnie, ale z Ruminem graliśmy jakby bez jednego zawodnika. Musi wrócić do formy z początku rundy jesiennej.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

10 komentarzy
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

10 komentarzy

  1. Avatar photo

    Wacek

    8 kwietnia 2019 at 10:08

    Boże!!! Kto te noty wystawia??? Człowieku, Ty się znasz na piłce nożnej??? :-)))) …. To jakiś żart!

  2. Avatar photo

    KaTe

    8 kwietnia 2019 at 10:43

    Łyszczarz daremny. Jak można było go nie zmienić już w 60 minucie? A tak w ogóle, to dlaczego Dudek wykonał tylko jedną zmianę? Uważa że świetnie grali?
    Lisowski znowu centrował w kibiców Chrobrego… Pawełek powinien grać w czapce – chyba mu za bardzo grzało słonko…
    Wyraźnie brakowało Puchacza

  3. Avatar photo

    Stajenny

    8 kwietnia 2019 at 11:18

    Witam, dlaczego cenzurujecie komentarze (brak ich umieszczania) i krzywdzicie ocenami?

  4. Avatar photo

    Mecza

    8 kwietnia 2019 at 12:26

    @Stajenny, kto jest skrzywdzony? Tak w ogóle gdyby Anon strzelił w ostatniej akcji pewnie wszystkie noty poszłyby w górę i byłyby by achy i ochy. Ja widziałem walkę i tu się przyczepić nie można ale umiejętności już nie. Żadne pocieszenie że walczyli, walczy cała liga. Niby więcej przy piłce byliśmy, niby „cisnęliśmy” ale to wszystko było kontrolowane przez Chrobrego i jedynie przypadek mógłby dać 3 pkt.

  5. Avatar photo

    Kibic

    8 kwietnia 2019 at 12:45

    Też się zastanawiam kto wystawia takie noty;( Chyba ten ktoś nie zna się na piłce!!!! Dramat. Żenada. Człowieku na jakim Ty byłeś meczu ,że tak oceniasz???????? Dramat

  6. Avatar photo

    Gery

    8 kwietnia 2019 at 12:53

    Panie ADI ( od not i opisów)a może napiszesz kto tą piłkę dał Śpiączce w końcówce 1 połowy co powinna być bramka?????. Z nieba ją kosmici rzucili ,czy kto? Zmień pracę i opisuj inną dyscyplinę sportu !!! A kto przy drugiej bramce zrobił asystę św. Mikołaj???

  7. Avatar photo

    Kibic

    8 kwietnia 2019 at 16:08

    Jestem ciekawy czy osoba wystawiająca oceny i komentarze oglądała ten mecz, czy siedziała pod słońce w czarnych okularach….Mecz walki , mecz dobrych „rzemieślników”, mecz w którym sędzia ustalił wynik spotkania.Kilka not zawodników jakieś z kosmosu… przy pierwszej bramce akcje inicjuje Łyszczarz przy drugiej asysta Śpiączka stawia kropke nad i,Błąd w ocenie też coś nie tak, Wawrzyniak elektryczny,itd.Tak więc zapraszam na boisko na pokaz umiejętności.BRAWO GIEKSA WALCZYMY DO KOŃCA.

  8. Avatar photo

    KaTe

    8 kwietnia 2019 at 19:04

    Drodzy Kibice i Kibicki Gieksy!
    Jeśli chcecie rzetelnie oceniać naszych zawodników, to musicie przestać robić to sercem. Wszyscy widzieliśmy (wszyscy = 2000 ludzi) że walczą, starają się, podejmują tzw. walkę.
    Ale żeby ich należycie zrecenzować, trzeba to zrobić na zimno. Najlepiej, jeszcze raz oglądając szpil. I co wychodzi? Żałosny poziom, niskie umiejętności techniczne, problemy w konstruowaniu akcji. Od początku tej rundy zwróciłem uwagę na dośrodkowania. I jaki mam wniosek? Nasi boczni obrońcy nie wykonali ani jednego, stwarzającego zagrożenie pod bramką przeciwnika.
    Niestety, takie rozważania można kontynuować patrząc też na pozostałych graczy.
    Reasumując: mamy kapelę z dużymi problemami i trenerem, który z niewiadomych mi powodów stale stara się tylko komuś przypodobać: a to kibicom, a to znowu prezesowi, teraz hokeistom (to jakieś kuriozum, może celem był Krupa?).

  9. Avatar photo

    Irishman

    8 kwietnia 2019 at 20:29

    Też mam wrażenie, że nasza Redakcja trochę „odjechała”. I zgadzam się z @Mecza, że gdyby….. nie tyle Anon celnie strzelił, co Abramowicz FANTASTYCZNIE nie obronił jego dobry strzał to zupełnie inaczej ocenialibyśmy ten mecz. Ale przecież nie możemy uzależniać naszych ocen od jednej sytuacji!
    Ale i z drugiej strony….. gdy słyszę jak trener Dudek dedykuje prezesowi jakieś tam (póki co nic nam nie dające zwycięstwo) albo ostatnio odnosi się do hokeistów to….. coś mi tu „śmierdzi” Bareją. I zaczynam się zastanawiać, czy aby przypadkiem swoje braki, trener nie próbuje tuszować taka gadka pod prezesa????? Mam nadzieje, że takie, moje domysły sa zupełnie niepotrzebne….. tak samo zresztą jak te pieprzenie trenera. Jego zadaniem jest utrzymać GKS Katowice w I lidze I TYLE W TEMACIE!!!!!

  10. Avatar photo

    Irishman

    8 kwietnia 2019 at 20:36

    Mam także nadzieję, że gdyby TFU! TFU! TFU! to utrzymanie się jednak nie udało to tak trener Dudek, jak i bezpośredni autor tej sytuacji – dyrektor Tadeusz Bartnik ale i prezes Janicki, pod którego rządami wielosekcyjny GKS Katowice raz za razem nie potrafi sprostać postawionymi przed nim zadaniami ZOSTANĄ RZETELNIE OCENIENI!!!!!!!!!!

Odpowiedz

Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Galeria Piłka nożna

Szalone zwycięstwo w Warszawie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do obszernej galerii z wyjazdu do Warszawy. GieKSa po szalonej końcówce pokonała Polonię 2:1. Zdjęcia przygotowała dla Was Madziara.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Rafał Górak: „Obawiam się o nasz stan kadrowy”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Prezentujemy zapis z konferencji po remisie 0:0 z Górnikiem Łęczna.

Pavol Stano: Uważam, że widzieliśmy dobre widowisko, choć bez bramek. Staraliśmy się eliminować te mocne strony GieKSy i grać tak, jak chcieliśmy. Zaangażowanie chłopaków było fajne, jakość adekwatna do meczu, wyglądało na to, że to zrobimy i doprowadzimy ten mecz do końca. Trzeba przyznać, że gospodarze też mieli sytuacje. Remis, każdy chciał więcej, trzeba ten punkt szanować.

***

Rafał Górak: Skończyło się meczem remisowym, wydaje się, że były momenty, gdzie Górnik Łęczna prowadził grę w sposób bardziej spójny. Nie można tu mówić jednak o czystych sytuacjach, a szkoda mi sytuacji Kuuska, najlepszej ze wszystkich. Widać progres w grze drużyny z Łęcznej, nie będę w jakiś sposób narzekał. Obawiam się o nasz stan kadrowy, mamy dwa treningi, a łatwy mecz nas nie czeka. Musimy ciężko pracować, by zawodników doprowadzić do dyspozycji, bo mamy dużo tych kontuzji. Dopadła nas grypa jelitowa. Trzeba szanować ten punkt i doceniam tę walkę z naprawdę dobrze grającym rywalem.

Urazy Rogali i Wasielewskiego?
Górak: Grzesiek to uraz mięśniowy, Marcin zmagał się z urazem od dłuższego czasu. Marcin, jak go znam, będzie robił wszystko, by być gotowym na następne spotkanie. Czasu mamy mało, trzeba myśleć o tym, kim ich zastąpimy.

Wracają demony jesieni?
Górak: Nigdy nie miałem demonów, nic mi się nie przypomina. Mocna liga i wymagający rywale, rzeczywiście dzisiaj ten punkt biorę do kieszeni, myślę o meczu w Warszawie.

Arek Jędrych stracił przytomność czy było to zwykłe zderzenie?
Górak: Nie stracił, natomiast otrzymał poważny cios. Nos jest złamany, ale to nie złamie Jędrycha.

Duża delegacja z GKS-u Tychy na trybunach. Było dziś jakieś ukrycie schematu?
Górak: Żadnego ukrycia schematu dzisiaj nie było.

Mecz z Polonią Warszawa to spotkanie z zespołem z dołu tabeli. Będzie to trudne spotkanie?
Górak: Zespół z Warszawy to zdeterminowany i niezły zespół. Mamy całkowity obraz tej drużyny, spodziewamy się naprawdę trudnego spotkania. Zdajemy sobie sprawę, że jest na co patrzeć i łatwo nie będzie.

Kończąc temat zawieszeń i nieobecnych zawodników. Ile meczów zawieszenia otrzymał Repka i jak powrót Komora?
Górak:
Oskar dwa spotkania, więc nie będzie dostępny w Warszawie, a Komor można powiedzieć już w 80% wyleczony. Nie chcieliśmy dzisiaj ryzykować zawodnika, ale wydaje mi się, że te dwa dni doprowadzą go do 100% dyspozycji.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Rafał Górak: „Trzeba się wykazywać ogromnym charakterem”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Prezentujemy zapis pomeczowej konferencji, po zwycięstwie GieKSy nad Polonią Warszawa 2:1.

Rafał Górak: Dzień dobry. Na pewno emocjonujące spotkanie, bo też sam scenariusz jego jest, można powiedzieć, dość specyficzny. Bramki jednak dla nas, w czasie już doliczonym, niewątpliwie te emocje podkręciły. Samo spotkanie było spotkaniem równym, myśmy dali się zaskoczyć, trochę niefrasobliwie weszliśmy w mecz. Daliśmy się zaskoczyć Polonii bramką, chcieliśmy odrobić tę bramkę w pierwszej połowie, ale tak jak mówię, spotkanie miało równy wymiar. Na pewno duży ciężar gatunkowy dla obu zespołów, chociaż wiadomo, że walczymy o ciut inne już dzisiaj cele. Ogromna determinacja, ogromna wiara w siebie mojego zespołu doprowadziła do tego, ze dzisiaj wyjeżdżamy stąd z trzema punktami, bardzo cennymi. Ja mogę tylko pogratulować zespołowi i temu, w jaki sposób reagował na boisku. Bardzo się cieszę z tego, że również nasi młodzi zawodnicy, również z naszej akademii, wnoszą jakąś cegiełkę do tego, że ten sezon z każdym meczem staje się dla nas coraz bardziej pasjonujący. Bardzo dziękuję mojej drużynie za ogromną determinację, za wolę walki, za zwycięstwo. Polonii życzę wszystkiego dobrego, bo to piękna historia i na pewno przepiękny klub. 

GieKSa.pl: Czy jest pan zadowolony z postawy Bartosza Jaroszka? Był trochę zagubiony, jeśli chodzi o grę na wahadle.

Górak: To nie są oczywiste pozycje dla niektórych zawodników i rzeczywiście, rola Bartka dzisiaj na pozycji wahadłowego, a jednocześnie waga meczu i ciężar gatunkowy meczu, ja absolutnie nie powiem. Być może to są trudne momenty, wiadomo, że jesteśmy przyzwyczajeni do gry Marcina Wasielewskiego, czy Grześka Rogali, którzy są klasycznymi wahadłowymi. Liczyłem na doświadczenie Bartka, na jego ogromny charakter i na jego podejście do takich momentów. Zawsze można na niego liczyć, dzisiaj mnie absolutnie nie zawiódł w grze. Być może będą momenty, gdzie zwrócimy uwagę co poprawić, ale jestem zadowolony. Wasielewski nie grał z powodu czterech żółtych kartek, też zszedł ostatnio z drobnym urazem, Grzesiek Rogala również, no i walczymy z czasem. Wiem, że każdy dzień i praca naszych fizjoterapeutów na najwyższym poziomie będzie doprowadzała do tego, że w następnym meczu będę mógł na nich liczyć. Dzisiaj już też Komor w zasadzie wrócił do drużyny, a Oskar Repka skończył karę za czerwoną kartkę, Christian Aleman również, mam nadzieję, z każdym treningiem będzie bliższy i w każdym meczu będzie do naszej dyspozycji. 

Pytanie o postawę Jakuba Araka, który wszedł i zdobył decydującego gola. Czy da mu ta bramka szansę na regularną grę?

Górak: Na pewno i Kuba i my, jako sztab, odczuwamy ogromną satysfakcję ze strzelonej bramki. Jestem bardzo zadowolony i zbudowany jego postawą. Jeśli napastnik nie dostaje minut, nie strzela bramek, to zawsze wokół niego robi się taka atmosfera ciężka, trudna. Trzeba się wykazywać ogromnym charakterem, gramy dla kibiców, oni nas po prostu oceniają. Taki jest nasz zawód, niekiedy ktoś jest za bardzo ktoś dotknięty, ale właśnie w takich momentach trzeba pokazywać swoją pasję do piłki. Moim zdaniem w niedalekiej przyszłości będzie świetnym trenerem, kapitalnie się z nim rozmawia o piłce, o tej sytuacji. On ją rozumie, wiem, że dzisiaj go to kosztowało dużo emocji, bo przecież  to jest Warszawiak, tym bardziej bramka tutaj smakuje niesamowicie. Ja jestem ogromnie szczęśliwy, że zdobył tę bramkę.

***

Rafał Smalec: Myślę, że sporo czasu upłynie, zanim nie tylko ja, ale wszyscy zrozumiemy to, co się wydarzyło w końcówce spotkanie. Śmiało można powiedzieć, że graliśmy najlepszy mecz w ostatnim czasie, a zostajemy z niczym. Popełniliśmy katastrofalne błędy i straciliśmy wszystko, na co pracowaliśmy przez tak naprawdę 89 minut. Teraz jedyne, nad czym będziemy musieli się skupić, to żeby to zrozumieć i wyrzucić z głów, spokojnie przepracować następny mikrocykl. Co bym nie powiedział to i tak nie będzie miało znaczenia, bo zostajemy z niczym. 

Pytanie: Kibice skandowali „Smalec do dymisji”. Czy taki scenariusz jest możliwy?

Smalec: Ja jestem trenerem Polonii i, z tego co wiem, nadal będę tę funkcję pełnił. Ja do dymisji się nie podam, władze nade mną ma prezes i jemu podlegam.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga