Dołącz do nas

Piłka nożna

Noty i opisy po Odrze

Avatar photo

Opublikowany

dnia

GieKSa rozegrała najlepsze spotkanie w sezonie. W zasadzie ani przez moment ta wygrana nie podlegała dyskusji. Oczywiście rywal był beznadziejnie słaby, ale to nie umniejsza ani rangi tej wygranej, ani zasług piłkarzy. Zagrali po prostu świetnie, praktycznie w każdym aspekcie. No – z jednym wyjątkiem…

Mariusz Pawełek – 7,5
Ta Odra rzeczywiście była słaba, ale jednak kilka strzałów oddała. Pawełek zagrał bardzo pewnie, na pewno lepiej niż w Jastrzębiu, a dodatkowo wybronił jedną stuprocentową sytuację. Dostosował się do kolegów i zaliczył bardzo dobre zawody.

Wojciech Lisowski – 6,5
Nie ma co się czepiać Lismena tym razem. Drobne błędy się pojawiły, ale walczył i zagrał dobrze.

Radek Dejmek – niesklas.
Do momentu kontuzji poprawny mecz. Potem uraz barku. Nie minął kwadrans, a musiał zejść z boiska.

Arkadiusz Jędrych – 8
Oprócz pewnej i dobrej gry w obronie, zaliczył dwie asysty i to nie byle jakie. W zasadzie ta pierwsza to takie 90 procent gola, bo być może piłka trafiłaby do bramki niedotknięta przez Anona. Ale nawet jeśli nie – to asysta na dołożenie nogi. Kilkanaście sekund od wznowienia gry po tym golu zagrał przeszywającą prostopadłą, fenomenalną piłkę do Hiszpana i znów był gol. Świetnie.

Mateusz Mączyński – 6,5
Próbował coś szarpać lewą stroną, ale w tym meczu błyszczeli inni. Miał niezłą sytuację po odegraniu Puchacza, ale bramkarz obronił. W defensywie dobrze.

Adrian Błąd – 8
Waleczny i bardzo dobry. Efektywność w ostatnim czasie na znakomitym poziomie. Nic tylko przyklasnąć Adrianowi i życzyć dalej tak dobrej postawy. Na ten moment bardzo dobry duch zespołu. Aha, początkowo Adrian miał mieć 7,5, ale po zobaczeniu jeszcze raz drugiej bramki i tego, jak w 1 (słownie: JEDNĄ) SEKUNDĘ od wznowienia gry zalicza przechwyt, który początkuje akcję bramkową – ta nota jeszcze wzrasta. Pięknie.

Bartłomiej Poczobut – 7
Cichy i spokojny w tym meczu, ze swojej roli wywiązał się bardzo dobrze. Nie błyszczał, ale błędów praktycznie nie popełnił. Na plus.

Jakub Habusta – 1
A idź pan w diabły. Dochodzimy do konia trojańskiego i ten miły artykuł musi być zmącony. Habusta w tej rundzie grał tak tragicznie, że już po Wigrach powinien usiąść na ławie. W kolejnych meczach też beznadzieja. I przyszło apogeum – 3:0 w pierwszej połowie, super mecz, a ten łapie idiotyczną drugą żółtą kartkę. Naprawdę idiotyczną. I miejmy nadzieję, że w tym sezonie już sobie nie pogra, bo Rzonca zaprezentował się sto razy lepiej (choć czy poziom zero pomnożyć można przez cokolwiek, żeby miało to sens?). Dramat.

David Anon – 7,5
W końcu doczekaliśmy się efektywności Hiszpana. Choć nie brylował, to jednak był w odpowiednim miejscu i czasie. Najpierw gol z linii bramkowej, potem uderzenie takie, że rywal walnął samobója. Nie ma więc co się czepiać innych rzeczy, bo liczą się bramki. Stał się ofiarą głupoty Habusty i musiał opuścić boisko jeszcze w pierwszej połowie.

Tymoteusz Puchacz – 8,5
Zawodnik meczu. Świetny. Znakomity. I to nie tylko ze względu na udział przy bramkach, bo to była wisienka na torcie. Od pierwszej minuty aktywny, zarówno po lewej, jak i prawej stronie. Szukał gry, był aktywny, uczestniczył w akcjach ofensywnych. Szkoda sytuacji z 2. minuty, kiedy w przypadku lepszego przyjęcia, mógłby uderzyć z 40 metrów do pustej bramki. Potem jednak bardzo dobrze, jak na przykład wspomniane podanie do Mączyńskiego. A tak wisienka na torcie? Rajd dłuższy niż Błąda sprzed roku. Dodatkowo rajd po własnym odebraniu piłki przeciwnikowi. No i po 70 metrach biegu, świetne wykończenie. A w drugiej połowie mały slalom i idealne podanie w tempo do Błąda. Brawo Tymoteusz!

Arkadiusz Woźniak – 5
Tu już peanów nie będzie. Typowy Woźniak, czyli nic wielkiego nie pokazał. Trzeba pomyśleć, czy jako napastnika nie powinniśmy spróbować jednak z powrotem Śpiączki albo Rumina.

Jakub Wawrzyniak (grał od 14. minuty) – 7
Pewnie, solidnie, niespodziewanie, bo wszedł po kwadransie w wyniku kontuzji Dejmka. Dobry mecz.

Callum Rzonca (grał od 41. minuty) – 6,5
Rzonca pokazał swoją ambicją i pracą, że to on powinien grać w pierwszym składzie, a nie ten, co dostał czerwoną kartkę. Solidna zmiana, dodatkowo w momencie, kiedy się cofnęliśmy, graliśmy w dziesięciu i naprawdę w środku pola trzeba było wykonać pracę.

Bartosz Śpiączka (grał od 72. minuty) – niesklas.
Okazji nie miał, ale to był moment meczu, w którym GKS raczej skupiał się na obronie i destrukcji, kontrolując spokojnie mecz. Trudno więc ocenić walory ofensywne zawodnika. Było OK.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

4 komentarze
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

4 komentarze

  1. Avatar photo

    Irishman

    31 marca 2019 at 09:51

    Dla mnie największe zaskoczenie in plus w tym meczu to był Wawrzyniak. Drużyna ciężko pracuje (szczególnie zapewne przez dwa ostatnie tygodnie), aby wyeliminować ciągle powtarzające się błędy w obronie i nagle lider defensywy wypada z gry, więc może się wydawać, że wszystko za chwilę runie jak domek z kart. Tymczasem wchodzi Wawrzyniak (który zagrał na wiosnę tylko oraz i to zdaje się z boku) i tak broni i kieruje kolegami, że przeciwnicy praktycznie są momentami bezsilni!

    Moim zdaniem drugim, takim cichym bohaterem tego meczu był Pawełek (nie licząc tego jednego nieszczęsnego wznowienia gry), którego spokojne i pewne interwencje (szczególnie na przedpolu) były jak herbatka z melisy na skołatane nerwy 😉 😉 😉

    Ja osobiście bardzo się cieszę także z bardzo dobrej, a przede wszystkim skutecznej gry Anona. Ciągle liczę, że on może nam wiele jeszcze dać w ofensywie.

    Woźniak, owszem bramek nie strzelił, a z tego rozlicza się napastników ale też to nie jest typ snajpera tak jak Rumin czy Śpiączka. On za to ciężko pracuje w środku pola (co było szczególnie dla nas cenne gdy graliśmy w 10-tkę). Wiec jeśli to ma tak wyglądać, że z nim w ofensywie bramki będą strzelać np. ofensywni pomocnicy to nie mam nic przeciwko temu!

  2. Avatar photo

    Scifo

    31 marca 2019 at 11:12

    Wczoraj zagrała drużyna, nie strzelcy bramek ale drużyna jako całość! Zagrali agresywnie z zaangażowaniem, wiedzieli po co wyszli na boisko. Próba ukrzyżowanie Habusty jest nie na miejscu, bo był ważnym elementem drużyny, między innymi dzięki niemu opanowaliśmy środek pola. Może takie miał zadanie żeby po stracie piłki doskoczyć do przeciwnika i sfaulować. Obydwa faule były na pograniczu, sędzia miał prawo dać kartki, ale wielu sędziów by tego nie zrobiło. Drużyna grająca wysokim presingiem podejmuje ryzyko, Raków nas wypunktował, Odra była za słaba, a Habusta zrobił swoje i nie zasłużył na tak niską notę.
    Wczoraj wydarzyło się coś jeszcze, o czym trzeba napisać. Może właśnie powstała Drużyna, która nie klęknie przed Puszczą albo Chrobry, która będzie walczyła pewna o swoje umiejętności. Może właśnie ta godzina gry w 10 jeszcze bardziej ich skonsoliduje, bo pięknie się wzajemnie motywowali.

  3. Avatar photo

    Irishman

    31 marca 2019 at 11:38

    Ja tez bym aż tak bardzo nie walił w tego Habustę. Każda drużyna potrzebuje twardzieli, aby zdominować przeciwnika.
    Ale prawdą tez jest, że ten drugi ostry faul zaraz po pierwszej kartce był po prostu głupi! A czy był na pograniczu? Tak, moim zdaniem na pograniczu czerwonej, a nie drugiej żółtej kartki. I mógł on nas kosztować BARDZO dużo!

  4. Avatar photo

    Robson

    31 marca 2019 at 22:58

    Zgadzam się z ocenami.
    Podkreślił bym jedynie ostrzej że Woźniak zawodzi i należy dawać szansę Ruminowi i wpuszczać na końcówki Marchewkę by się ogrywał.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

GKS Katowice – Stal Rzeszów Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

04.05.2024 Katowice

GKS Katowice – Stal Rzeszów 8:0 (5:0)

Bramki: Kozubal (1), Bergier (12), Mak (14),(25),(27), Repka (62), Marzec (75), Arak (87) –

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski (60. Krawczyk), Jędrych, Jaroszek (72. Shibata), Komor, Repka, Mak (76. Aleman)– Błąd (76. Baranowicz), Kozubal, Marzec – Bergier(60. Arak)

Stal Rzeszów: Raciniewski – Warczak, Kościelny, Śimcak, Diaz (60. Wachowiak), Thill (75. Danielewicz), Łysiak, Kądziołka (46.Bukowski), Paśko, Łyczko (46. Synoś), Prokić (75. Plichta)

Żółte kartki: – Krawczyk

Czerwona kartka: – Kościelny

Sędzia: Damian Kos (Gdańsk)

Widzów:

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    GKS Tychy – GKS Katowice Live

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    10.05.2024 Tychy

    GKS Tychy – GKS Katowice 2:3 (2:1)

    Bramki: Połap (33), Mikita (45+2) – Jaroszek (18), Repka (61), Arak (90+2)

    GKS Tychy: Kikolski – Błachewicz, Machowski, Ertlthaler (67. Szpakowski), Radecki, Połap (82. Wojtuszek), Żytek, Bieroński, Tecław, Mikita, Rumin (67. Śpiączka)

    GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jędrych, Komor, Repka, Jaroszek (90+3 Janiszewski)– Błąd (90+3 Shibata), Kozubal, Mak (75. Aleman), Marzec (29. Rogala) – Bergier (75. Arak)

    Żółte kartki:

    Sędzia: Sebastian Jarzębak (Bytom)

    Widzów: 9691

     

    You can't add multiple events in the same post, page or custom post type.

    Kontynuuj czytanie

    Galeria Piłka nożna

    Arak wprawił Żółtą Armię w ekstazę!

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Zapraszamy do galerii z Tych. GKS Katowice wygrał 3:2, a zwycięską bramkę zdobył Jakub Arak w doliczonym czasie gry. Zdjęcia przygotowała dla Was Madziara.

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga