Dołącz do nas

Hokej

[RELACJA] Remis w rywalizacji

Avatar photo

Opublikowany

dnia

24 lutego odbyło się drugie spotkanie ćwierćfinału fazy play-off PHL. Dzień wcześniej GieKSa pewnie pokonała sosnowieckie Zagłębie 6:1. Mecz rozpoczął się o 18:30.

Podobnie jak w pierwszym meczu to skazywani na pożarcie goście ruszyli do ataku po rzuceniu krążka na lód. Po akcji Nahunki w dobrej sytuacji spudłował Lundvald. Proaktywna postawa sosnowiczan w defensywie uniemożliwiała katowiczanom stworzenie zagrożenia pod bramką Filonenki. Na pierwszą dobrą okazję GieKSa musiała czekać aż do 9. minuty – niecelne podanie Gniewka od bandy przejął Pasiut, jego strzał został zablokowany, ale karę za uderzanie kijem zarobił Nikiforov. Po kilku uderzeniach GieKSy z kontrą ruszył Sikora, lecz przegrał pojedynek z Murray’em. Kruczek próbował przekierować krążek zagrany przez Kolusza, ale Filonenko dostawił parkan. Już podczas gry 5 na 5 ładną akcję przeprowadził Hudson, przedostał się za bramkę, skąd dogrywał do Kolusza, jednak ten nie zmieścił krążka przy słupku. Ambitna postawa gości przyniosła efekt w 19. minucie. Bashirov przedarł się przez naszą defensywę, a następnie obijając trafił w Murray’a w taki sposób, że krążek wylądował w bramce. Po pierwszej tercji przegrywaliśmy więc 0:1.

Jako pierwsze w tercji rywala po wznowieniu gry znów zagościło Zagłębie, pozwoliło jednak na kontrę zakończoną świetną okazją Pasiuta, który jednak trafił w bramkarza. W 24. minucie było już 0:2 – goście wykorzystali błąd naszej defensywy i w sytuacji 2 na 1 Piotrowicz postanowił sam zakończyć akcję strzałem z nadgarstka. Po chwili na ławkę kar trafił Hudson. Podobnie jak w poprzednim meczu gra w osłabieniu okazała się szansą na zdobycie gola. Sosnowiczanie pojechali do zmiany, a Pasiut przejął gumę i odegrał do kompletnie niepilnowanego Fraszki, który oszukał Filonenkę. Po zakończeniu kary Hudsona pierwszy atak dążył do zdobycia wyrównującego gola, a groźne strzały oddawali Pasiut i Wronka. Co nie udało się pierwszej formacji, udało się czwartej. Mateusz Michalski skorzystał z dogrania Hudsona. Kilka sekund po wznowieniu gry Rompkowski spowodował upadek przeciwnika. Przy kilku strzałach Zagłębia dobrze interweniował Murray. Po niezwykle wymagającej pierwszej połowie meczu GieKSa zaczęła osiągać optyczną przewagę. W 36. minucie Bepierszcz otrzymał karę za atak kijem trzymanym oburącz, gdy próbował pomóc rywalowi wejść do swojego boksu. Kolejny raz zminimalizowaliśmy potencjalne akcje bramkowe. Na przerwę przed trzecią tercją zeszliśmy przy remisie 2:2.

Tym razem początek tercji to ataki z obu stron, a w 43. minucie niewiele brakowało, by Kolusz wykorzystał fakt, że krążek dobił się od bandy w zaskakujący sposób. 2 minuty później goście odzyskali prowadzenie. Po podaniu Bernackiego Syroezkhin musiał umieścić krążek w odsłoniętej bramce. GieKSa musiała rzucić się do ataku. Często mijaliśmy się z krążkiem po podaniach przed bramkę lub przy potencjalnych dobitkach. Nie potrafiliśmy znaleźć sposobu na defensywę Zagłębia, a w dodatku na 5 i pół minut przed końcem meczu Hudson otrzymał 5-minutową karę za ostry atak pod bandą. Pasiut uruchomił kontrę, ale na koniec niecelnie dograł do Fraszki. Szczęścia w osłabieniu szukał także Michalski, lecz krążek minimalnie minął bramkę. Mimo ciągłej gry w 4 na 5 niemal bez przerwy byliśmy w ataku. Na ostatnią minutę tercję zdjęliśmy bramkarza. W ostatnich sekundach Filonenka przepuścił krążek, ale zdążył się na nim położyć, zanim ten przekroczył linię bramki. Po tej sytuacji na lodzie doszło do solidnej przepychanki między zawodnikami obu ekip. Choć czas pierwotnie nie został zatrzymany, to sędziowie postanowili dodać 7 sekund. Wznowienie zostało jednak cofnięte do tercji neutralnej. Mecz zakończył się wynikiem 2:3. Kolejne mecze zostaną rozegrane w niedzielę i poniedziałek w Sosnowcu.

GKS Katowice – Zagłębie Sosnowiec 2:3 (0:1, 2:1, 0:1)
0:1 Ruslan Bashirov 18:31
0:2 Damian Piotrowicz (Oskar Krawczyk, Jakub Blanik) 23:18
1:2 Bartosz Fraszko (Grzegorz Pasiut) 25:28
2:2 Mateusz Michalski (Carl Hudson, Mateusz Bepierszcz) 28:24
2:3 Mikhail Syroezkhin (Michał Bernacki, Kamil Sikora) 44:16

GKS Katowice: Murray (Miarka) – Rompkowski, Yakimenko, Fraszko, Pasiut, Wronka – Kruczek, Wajda, Eriksson, Monto, Saarelainen – Hudson, Wanacki, Lehtonen, Kolusz, Wielkiewicz – Valtola, Smal, Bepierszcz, Michalski, Krężołek.

Zagłębie Sosnowiec: Filonenko (Czernik) – Khoperia, Syroezkhin, Nikiforov, Vasilyev, Bashirov – Naróg, Luszniak, Lundvald, Nahunko, Chvanchikov – Krawczyk, Klinecky, Sikora, Kozłowski, Bernacki – Gniewek, Kasprzy, Piotrowicz, Dubinin, Blanik.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

GKS Katowice – Stal Rzeszów Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

04.05.2023 Katowice

GKS Katowice – Stal Rzeszów 8:0 (5:0)

Bramki: Kozubal (1), Bergier (12), Mak (14),(25),(27), Repka (62), Marzec (75), Arak (87) –

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski (60. Krawczyk), Jędrych, Jaroszek (72. Shibata), Komor, Repka, Mak (76. Aleman)– Błąd (76. Baranowicz), Kozubal, Marzec – Bergier(60. Arak)

Stal Rzeszów: Raciniewski – Warczak, Kościelny, Śimcak, Diaz (60. Wachowiak), Thill (75. Danielewicz), Łysiak, Kądziołka (46.Bukowski), Paśko, Łyczko (46. Synoś), Prokić (75. Plichta)

Żółte kartki: – Krawczyk

Czerwona kartka: – Kościelny

Sędzia: Damian Kos (Gdańsk)

Widzów:

    Kontynuuj czytanie

    Galeria Piłka nożna

    Szalone zwycięstwo w Warszawie

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Zapraszamy do obszernej galerii z wyjazdu do Warszawy. GieKSa po szalonej końcówce pokonała Polonię 2:1. Zdjęcia przygotowała dla Was Madziara.

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    Rafał Górak: „Obawiam się o nasz stan kadrowy”

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Prezentujemy zapis z konferencji po remisie 0:0 z Górnikiem Łęczna.

    Pavol Stano: Uważam, że widzieliśmy dobre widowisko, choć bez bramek. Staraliśmy się eliminować te mocne strony GieKSy i grać tak, jak chcieliśmy. Zaangażowanie chłopaków było fajne, jakość adekwatna do meczu, wyglądało na to, że to zrobimy i doprowadzimy ten mecz do końca. Trzeba przyznać, że gospodarze też mieli sytuacje. Remis, każdy chciał więcej, trzeba ten punkt szanować.

    ***

    Rafał Górak: Skończyło się meczem remisowym, wydaje się, że były momenty, gdzie Górnik Łęczna prowadził grę w sposób bardziej spójny. Nie można tu mówić jednak o czystych sytuacjach, a szkoda mi sytuacji Kuuska, najlepszej ze wszystkich. Widać progres w grze drużyny z Łęcznej, nie będę w jakiś sposób narzekał. Obawiam się o nasz stan kadrowy, mamy dwa treningi, a łatwy mecz nas nie czeka. Musimy ciężko pracować, by zawodników doprowadzić do dyspozycji, bo mamy dużo tych kontuzji. Dopadła nas grypa jelitowa. Trzeba szanować ten punkt i doceniam tę walkę z naprawdę dobrze grającym rywalem.

    Urazy Rogali i Wasielewskiego?
    Górak: Grzesiek to uraz mięśniowy, Marcin zmagał się z urazem od dłuższego czasu. Marcin, jak go znam, będzie robił wszystko, by być gotowym na następne spotkanie. Czasu mamy mało, trzeba myśleć o tym, kim ich zastąpimy.

    Wracają demony jesieni?
    Górak: Nigdy nie miałem demonów, nic mi się nie przypomina. Mocna liga i wymagający rywale, rzeczywiście dzisiaj ten punkt biorę do kieszeni, myślę o meczu w Warszawie.

    Arek Jędrych stracił przytomność czy było to zwykłe zderzenie?
    Górak: Nie stracił, natomiast otrzymał poważny cios. Nos jest złamany, ale to nie złamie Jędrycha.

    Duża delegacja z GKS-u Tychy na trybunach. Było dziś jakieś ukrycie schematu?
    Górak: Żadnego ukrycia schematu dzisiaj nie było.

    Mecz z Polonią Warszawa to spotkanie z zespołem z dołu tabeli. Będzie to trudne spotkanie?
    Górak: Zespół z Warszawy to zdeterminowany i niezły zespół. Mamy całkowity obraz tej drużyny, spodziewamy się naprawdę trudnego spotkania. Zdajemy sobie sprawę, że jest na co patrzeć i łatwo nie będzie.

    Kończąc temat zawieszeń i nieobecnych zawodników. Ile meczów zawieszenia otrzymał Repka i jak powrót Komora?
    Górak:
    Oskar dwa spotkania, więc nie będzie dostępny w Warszawie, a Komor można powiedzieć już w 80% wyleczony. Nie chcieliśmy dzisiaj ryzykować zawodnika, ale wydaje mi się, że te dwa dni doprowadzą go do 100% dyspozycji.

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga