Dołącz do nas

Piłka nożna

Rywal pod lupą: Adam Topolski

Avatar photo

Opublikowany

dnia

W tym tygodniu wyjątkowo nie bierzemy na tapet piłkarza, ale trenera klubu, z którym zmierzymy się w najbliższej kolejce. Za sterami młodego zespołu Błękitnych stoi niezwykle barwna postać i zarazem najstarszy trener w całej drugoligowej stawce, czyli Adam Topolski.

Sylwetka

Adam Topolski w przeszłości był bardzo solidnym ligowym obrońcą. Swoje najlepsze lata spędził w Legii Warszawa, z którą zdobył 3 Puchary Polski. W barwach stołecznego klubu rozegrał w sumie 288 meczów i zdobył 23 bramki. Na koniec swojej kariery wyjechał do USA, gdzie próbował swoich sił w lidze halowej. Za oceanem był zawodnikiem takich klubów jak Pittsburgh Spirit, czy Los Angeles Lazers. W amerykańskiej lidze indoor soccer występował m.in. ze swoim przyjacielem Stanisławem Terleckim. Podobno Topolski za sezon gry w tamtejszej lidze halowej inkasował 80 tysięcy dolarów za sezon. Jego przygoda z USA trwała w sumie 6 lat. W 1988 roku wrócił do Polski i postanowił rozpocząć karierę trenerską. Topolski w swojej bardzo długiej 32-letniej pracy jako szkoleniowiec, zwiedził aż 19 klubów. Prowadził m.in. takie zespoły jak: Lech Poznań, Zagłębie Lubin, Zawisza Bydgoszcz, ŁKS Łódź, Petrochemia Płock, czy KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. Topolski nie ma na swoim koncie jednak żadnych spektakularnych sukcesów. W swoim CV może pochwalić się tylko dwoma awansami do 1. ligi – z Turem Turek w 2006 roku i Zawiszą Bydgoszcz w 2011 roku.

W Stargardzie  pracuje z powodzeniem od ponad dwóch lat. Jeśli przyjrzymy się jak małym budżetem (2 mln złotych na wszystkie sekcje), dysponują Błękitni i jak bardzo młodą i niedoświadczoną mają kadrę, to śmiało możemy stwierdzić, że Adam Topolski co sezon robi tam wynik ponad stan.

Trener bajkopisarz

Nie bez powodu na wstępie napisałem, że Adam Topolski jest niezwykle barwną postacią. W polskim środowisku piłkarskim cieszy się opinią mitomana i bajkopisarza, a to głównie dzięki jego unikalnych przed meczowych technik motywowania piłkarzy. Przykładowo mówił swoim zawodnikom jakieś wymyślone na poczekaniu bzdury o tym, że na meczu pojawią się skauci z zagranicznych klubów, bo mają kogoś z nich na oku:

”Słuchaj, ostatnio może grałeś słabo, ale dzisiaj ogląda cię Bayern Monachium. Czujesz to? Bayern Monachium! Ten wielki Bayern! Widziałem ich skauta, wiem, że przyjechali po Ciebie. Więc odstaw dzisiaj taki koncert, że za miesiąc będziesz już w Bawarii.”

Często chcąc podbudować swój autorytet wśród piłkarzy opowiadał im różne historie” z czasów gry w USA lub Legii Warszawa, które przeważnie nie miały nic wspólnego z prawdą. Najbardziej znane z tych opowiadanych bajek są te o spotkaniu Jacka Nicholsona w kasynie w Los Angeles, a także o pożyczeniu stu dolarów od Michaela Jordana.

„Siedzi Topol, podchodzi Nicholson:
– Hi Adam.
– Hi Jack.
I grają.”

Reasumując, idealnym podsumowaniem osobowości Topolskiego jest ta oto scena z filmu Stanisława Barei „Miś”:

.
„Adam Topolski najlepszym trenerem Polski!”

12 kwietnia 2011 roku, Adam Topolski zastąpił Macieja Murawskiego na stanowisku trenera Zawiszy Bydgoszcz. W tamtym momencie drużyna z ambicjami na awans do 1. ligi traciła kilka punktów do upragnionej strefy. Topolski tchnął nowego ducha w bydgoski zespół i w kapitalnym stylu wywalczył upragniony awans. W 11 meczach zdobył 27 punktów (8 zwycięstw – 3 remisy -0 porażek), co pozwoliło uplasować się na drugim miejscu w tabeli 2. ligi grupy zachodniej. Kibice Zawiszy byli tak zachwyceni postawą swojej drużyny po przejęciu jej przez Topolskiego, że skandowali nawet słowa „Adam Topolski najlepszym trenerem Polski”. Kilka lat później dość ciekawie na temat pracy i tajemnicy sukcesu Topolskiego w Bydgoszczy wypowiedział się ówczesny zawodnik Zawiszy – Cezary Stefańczyk:

”To przykład na to, jak przewrotna bywa piłka. Najpierw prowadził nas Maciej Murawski. Profesjonalista w każdym calu, szczegółowe odprawy i tak dalej. Graliśmy o awans, ale w pewnym momencie strata zrobiła się bardzo duża, więc podjął męską decyzję o odejściu, którą szanuję. Po nim przyszedł Adam Topolski i w zasadzie na samej atmosferze nadrobiliśmy straty i zrobiliśmy awans. To fenomen, do dzisiaj nie wiem, jak to się stało. Treningi nawet trudno opisać, bo niewiele robiliśmy. Czasami zajęcia trwały czterdzieści minut i do domu. Kiedyś przyjechałem do klubu w środę, a okazało się, że nikogo nie ma, a tylko ja nie usłyszałem, że trening odwołany. A najlepsze jest to, że później jest feta na rynku i pół Bydgoszczy krzyczy: „Adam Topolski najlepszym trenerem Polski!”.
Miło go wspominam, choć oczywiście bajkopisarz”

Skandal w Swarzędzu

2 maja 2015 podczas spotkania Victorii Września z Unią Swarzędz doszło do skandalicznego zachowania z udziałem Adama Topolskiego. W 75. minucie spotkania Topolski wtargnął na murawę i ostro spiął się z arbitrem tamtego spotkania Dawidem Pangowskim. Z raportu pomeczowego wynika, że ówczesny trener Victorii poza wykrzyczanymi wulgaryzmami w stronę sędziego dopuścił się również naruszenia jego nietykalności. Adam Topolski rzekomo miał go uderzyć w klatkę piersiową. Mecz w tamtym momencie został oczywiście przerwany, a klub z Wrześni ukarany walkowerem.

Adam Topolski za całe zdarzenie dostał surową karę czterech miesięcy zawieszenia w pełnieniu obowiązków trenera oraz 2 tysiące złotych kary finansowej.

Mecze przeciwko GieKSie

Adam Topolski w trakcie swojej wieloletniej przygody na ławce trenerskiej mierzył się ośmiokrotnie z GKS-em Katowice na trzech różnych szczeblach rozgrywkowych. Aktualny trener Błękitnych pozytywnie wspomina tamte starcia. Przegrał zaledwie raz i miało to miejsce dopiero w ubiegłym sezonie w Stargardzie, kiedy to GieKSa wygrała 3:1 po golach Błąda, Jędrycha i Kompanickiego.

.
Bilans: 4 zwycięstwa, 3 remisy, 1 porażka bramki 13:9

Górak z patentem na Topolskiego

Zupełnie inaczej wyglądają potyczki Adama Topolskiego z Rafałem Górakiem. Dotychczas obaj panowie stawali naprzeciwko siebie cztery razy i to trener GieKSy zazwyczaj miał więcej powodów do radości.

.
Bilans Góraka z Topolskim: 3 zwycięstwa i remis bramki: 9:5

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

2 komentarze
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

2 komentarze

  1. Avatar photo

    jan

    15 października 2020 at 21:15

    Topolski juz od 3 miesiecy nie pracuje w Blekitnych

  2. Avatar photo

    kosa

    15 października 2020 at 22:06

    Adam Topolski wciąż pracuje w Błękitnych, ale obecnie przebywa na zwolnieniu lekarskim.

Odpowiedz

Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

GKS Katowice – Stal Rzeszów Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

04.05.2023 Katowice

GKS Katowice – Stal Rzeszów 8:0 (5:0)

Bramki: Kozubal (1), Bergier (12), Mak (14),(25),(27), Repka (62), Marzec (75), Arak (87) –

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski (60. Krawczyk), Jędrych, Jaroszek (72. Shibata), Komor, Repka, Mak (76. Aleman)– Błąd (76. Baranowicz), Kozubal, Marzec – Bergier(60. Arak)

Stal Rzeszów: Raciniewski – Warczak, Kościelny, Śimcak, Diaz (60. Wachowiak), Thill (75. Danielewicz), Łysiak, Kądziołka (46.Bukowski), Paśko, Łyczko (46. Synoś), Prokić (75. Plichta)

Żółte kartki: – Krawczyk

Czerwona kartka: – Kościelny

Sędzia: Damian Kos (Gdańsk)

Widzów:

    Kontynuuj czytanie

    Galeria Piłka nożna

    Szalone zwycięstwo w Warszawie

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Zapraszamy do obszernej galerii z wyjazdu do Warszawy. GieKSa po szalonej końcówce pokonała Polonię 2:1. Zdjęcia przygotowała dla Was Madziara.

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    Rafał Górak: „Obawiam się o nasz stan kadrowy”

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Prezentujemy zapis z konferencji po remisie 0:0 z Górnikiem Łęczna.

    Pavol Stano: Uważam, że widzieliśmy dobre widowisko, choć bez bramek. Staraliśmy się eliminować te mocne strony GieKSy i grać tak, jak chcieliśmy. Zaangażowanie chłopaków było fajne, jakość adekwatna do meczu, wyglądało na to, że to zrobimy i doprowadzimy ten mecz do końca. Trzeba przyznać, że gospodarze też mieli sytuacje. Remis, każdy chciał więcej, trzeba ten punkt szanować.

    ***

    Rafał Górak: Skończyło się meczem remisowym, wydaje się, że były momenty, gdzie Górnik Łęczna prowadził grę w sposób bardziej spójny. Nie można tu mówić jednak o czystych sytuacjach, a szkoda mi sytuacji Kuuska, najlepszej ze wszystkich. Widać progres w grze drużyny z Łęcznej, nie będę w jakiś sposób narzekał. Obawiam się o nasz stan kadrowy, mamy dwa treningi, a łatwy mecz nas nie czeka. Musimy ciężko pracować, by zawodników doprowadzić do dyspozycji, bo mamy dużo tych kontuzji. Dopadła nas grypa jelitowa. Trzeba szanować ten punkt i doceniam tę walkę z naprawdę dobrze grającym rywalem.

    Urazy Rogali i Wasielewskiego?
    Górak: Grzesiek to uraz mięśniowy, Marcin zmagał się z urazem od dłuższego czasu. Marcin, jak go znam, będzie robił wszystko, by być gotowym na następne spotkanie. Czasu mamy mało, trzeba myśleć o tym, kim ich zastąpimy.

    Wracają demony jesieni?
    Górak: Nigdy nie miałem demonów, nic mi się nie przypomina. Mocna liga i wymagający rywale, rzeczywiście dzisiaj ten punkt biorę do kieszeni, myślę o meczu w Warszawie.

    Arek Jędrych stracił przytomność czy było to zwykłe zderzenie?
    Górak: Nie stracił, natomiast otrzymał poważny cios. Nos jest złamany, ale to nie złamie Jędrycha.

    Duża delegacja z GKS-u Tychy na trybunach. Było dziś jakieś ukrycie schematu?
    Górak: Żadnego ukrycia schematu dzisiaj nie było.

    Mecz z Polonią Warszawa to spotkanie z zespołem z dołu tabeli. Będzie to trudne spotkanie?
    Górak: Zespół z Warszawy to zdeterminowany i niezły zespół. Mamy całkowity obraz tej drużyny, spodziewamy się naprawdę trudnego spotkania. Zdajemy sobie sprawę, że jest na co patrzeć i łatwo nie będzie.

    Kończąc temat zawieszeń i nieobecnych zawodników. Ile meczów zawieszenia otrzymał Repka i jak powrót Komora?
    Górak:
    Oskar dwa spotkania, więc nie będzie dostępny w Warszawie, a Komor można powiedzieć już w 80% wyleczony. Nie chcieliśmy dzisiaj ryzykować zawodnika, ale wydaje mi się, że te dwa dni doprowadzą go do 100% dyspozycji.

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga