Dołącz do nas

Piłka nożna

Tym razem wypowiedzi pomeczowych nie będzie…

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Oprócz decyzji trenera Jerzego Brzęczka o dymisji, przed chwilą z ust rzecznika prasowego GKS Katowice Maurycego Sklorza otrzymaliśmy informację, że decyzją zarządu klubu piłkarze mają zakaz udzielania wywiadów i rozmów z mediami.

Jak widać najlepiej uciec od odpowiedzialności i schować głowę w piasek.

Zarówno piłkarze, jak i trener są osobami publicznymi. To, że skompromitowali się doszczętnie w całej tej rundzie to jest kwestia merytoryczna, natomiast uciekanie od mediów jest już żenadą do kwadratu.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

36 komentarzy
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

36 komentarzy

  1. Avatar photo

    Brak jajec

    20 maja 2017 at 20:42

    Przez cały sezon klub był zamknięty na współpracę z mediami. I niechętnie wypuszczał piłkarzy do wywiadów. Profesjonalizm pełną gębą. Wyhodowali sobie na własne życzenie grajków, którzy nie umieją grać pod presją. Brawo zarząd klubu

  2. Avatar photo

    Bartolo

    20 maja 2017 at 20:42

    CAŁA wina po stronie zarządu.Kurwa,ja chcę widzieć KREWWWWW!!!!!

  3. Avatar photo

    Co to ma być

    20 maja 2017 at 20:45

    zakaz wywiadów? Na taki klub idzie lwia część kasy z miasta? Jaja do kwadratu

  4. Avatar photo

    Pepik78

    20 maja 2017 at 20:45

    Shellu dlaczego? Chciałbym zobaczyć kolejną kretyńską wypowiedź z serii bramka 5 minucie ustawiła mecz lub gramy najpiękniejszy futbol w Nice lidze.

  5. Avatar photo

    psz

    20 maja 2017 at 20:54

    Cygan raus!

  6. Avatar photo

    fan -club Dortmund

    20 maja 2017 at 21:06

    przyjdzie nowy trener i zobaczycie ze w Grudziadzu wygraja 3-0 grajac piekna pilke..no ale jak sie miasto nie wkur..i i dalej bedzie placic taka kase na klub ,a my dalej nie znajdziemy sponsora to naprawde bedzie cud…wyruchaliscie Rozwoj z ligi zeby wam nie psioczyli ze dostaja tylko 50000 na rok a sami nie zaslugujecie na grosz wiecej

  7. Avatar photo

    Tomek76

    20 maja 2017 at 21:12

    ” Piłkarski Poker ” = To Piłkarze GKS
    To się w głowie nie mieści co ci anty ” piłkarze wyprawiają co dziś pokazali !!!
    Ludzie , kibice po co wy chodzicie na te mecze szkoda każdej 1zł.
    Te barany bez ambicji tylko mecze potrafią sprzedawać bo jak nazwać to co dziś miało miejsce na Bukowej jak nie czyste bite łajdactwo i kures….wo
    To jest czysta bita kpina z własnych kibicow .
    Ta cala holota powinna biegac przez tydzień do okola murawy i może dzięki temu wyciskowi zdali by sobie sprawę co zrobili , a oni ci partacze piłkarskie pojda jutro do bukmachera odebrać kase i pojada się bawic z bandziorami na miasto , a wy kibice dalej chodzcie na mecze i wydawajcie kase na ta bande i cholote , ci wszyscy anty panowie w zadnym szanującym się klubie nie powinni grac , chyba ze weksle by podpisali na wypadek spzedazy meczu zwrócili by wszystkie wcześniej zarobione pieniądze !
    Podobno fryzjer siedzi ,a panowie wciąż kręcą lody tak było , jest i będzie ,a My kibice to wyłącznie dostarczyciele kasy na lody ….dla tych pseudo grajków i dla zarządu
    pozdrawiam kibicow

  8. Avatar photo

    Irishman

    20 maja 2017 at 21:20

    To może choć prezes W KOŃCU coś powie? Bo ja powoli zapominam, że ktoś taki w ogóle istnieje!
    A jak nie to może ktoś z UM zabierze głos, bo TO SA PO PROSTU JAKIEŚ JAJA robione za publiczne pieniądze! Normalnie po czymś takim to cały pion sportowy powinien wylecieć w kosmos!

  9. Avatar photo

    Fredi

    20 maja 2017 at 21:27

    Chodziłem za mecze za czasów Ledka i Slawka Wojciechowskiego . Ale takich jaj jeszcze nie było. Rozwiązać kontrakty ze większością z tych patafianów. Gieksa to My kibice nie sprzedawczyki . Wypierdalać ryba psuje się od głowy wszyscy Wypierdalać !!!

  10. Avatar photo

    Maks

    20 maja 2017 at 21:28

    Prezes raus….a gdzie jest prokurator ?????

  11. Avatar photo

    kibic bce

    20 maja 2017 at 21:30

    Za kazdym razem w ryj.
    Pierdzielone zlodzieje!!!!!
    Dosc wydawania kasy miejskiej na nie udacznikow wlacznie z zarzadem.
    Karnety max 50zl. Czy ktos kupi?
    Oddac koszulki sprzedawczyki.

  12. Avatar photo

    greg

    20 maja 2017 at 21:44

    kurwy sprzedaly mecz

  13. Avatar photo

    wojtek

    20 maja 2017 at 21:52

    sprawdzić czy przed meczem dziewczyny, siostry, bracia i reszta rodziny nie byli w sts i u innych buków. A co do reszty komentarzy się zgadzam, prawie wszyscy – wypierdalać. Piszę prawie, bo wierzę, że np. takiemu Jóźwiakowi zależało na awansie

  14. Avatar photo

    Lukasz1964

    20 maja 2017 at 21:55

    To jest niewiarygodne…. GieKSa pretendent do awansu 2-3 przegrywa z pewnym spadkowiczem… To musi byc przypadek!! Nie mozliwe zeby az tak jawnie i bezczelnie oddac/sprzedac mecz… nie wie. jak to nazwac… GieKSa to My Kibice!!!!

  15. Avatar photo

    zippo50

    20 maja 2017 at 21:55

    Jeżeli ktoś czytał moje wcześniejsze komentarze to wie że krytykowałem Brzęczka za brak taktyki i nieudolne ustawienie drużyny nie potrafiłem zrozumieć dlaczego Kamila wpuszcza tylko na parę minut,dzisiaj grał od początku i strzelił bramkę.Ale takich mądrych będzie więcej.Mam nadzieję że nowy trener będzie wiedział co to taktyka , gra pozycyjna i obowiązek strzelania do bramki przeciwnika a nie podawanie swojemu bramkarzowi wtedy jak czasu do końca meczu zostało bardzo mało.

  16. Avatar photo

    młody

    20 maja 2017 at 22:01

    ino Ruch !!!

  17. Avatar photo

    młody

    20 maja 2017 at 22:02

    Niebiescy wam dokopią cygany !! a jak tam flagi ??? ha ha ha

  18. Avatar photo

    hajna

    20 maja 2017 at 22:04

    Zamiast wydać na bilet można było postawić u bukmachera tą kasę dawali 1÷100 zł na wygraną Kluczborka kto postawił ten nie narzeka.

  19. Avatar photo

    greg

    20 maja 2017 at 22:06

    jebac was smrody zawsze do zobaczenia na derbach wkoncu kurwa

  20. Avatar photo

    tomassi

    20 maja 2017 at 22:13

    Żal ogromny że tak nas banda pajaców jedzie w kulki.
    Mało tego nie wiadomo przez kogo mają plecy robione,
    bo przecież jak już wszyscy wiedzieli że coś jest nie tak
    TO CISZA-musi być bo presja
    bo jeszcze szanse matematyczne
    bo GOWNO mamy teraz na koniec

  21. Avatar photo

    kris

    20 maja 2017 at 22:23

    Smrody jebane wy tak się nie cieszcie z tego że zagramy razem derby,polecicie z hukiem do 4 ligi BARANY JEDNE I ZŁODZIEJE tam wasze miejsce.

  22. Avatar photo

    GieKSiorz

    20 maja 2017 at 22:30

    DNO!!!!wypierdalac z GieKSy wszyscy,Cygan czas tez ustapic,postawic na młodych wole żeby grali ambitnie i nawet niech graja o utrzymanie,ale chce widzieć ambicje,zaangazowanie a nie tych skurwieli bez ambicji!!!!u buka gracie gnoje?!!trzeba tych gnoji „docenic” za ta zniewage

  23. Avatar photo

    GieKSiorz

    20 maja 2017 at 22:33

    i przyszly sezon karnety bilety tanie i w razie porażki zaraz zwrot za bilet i karnet.wy kurwa naciągacze,cygan umisz tylko ludzi naciagac,gramy o awans o pizde chyba,osmieszacie nas tylko,proste młodych sciagnac dobry scout i w niższych ligach sa zawodnicy z jajami,3000 na miesiąc reszta za wygrane plus premia za awans.

  24. Avatar photo

    Maks

    20 maja 2017 at 22:45

    pisałem już w marcu i kwietniu że tego trenera trzeba wypier…już po meczu z Bielskiem ale większość była zdania że trzeba mu dać szansę..no i stało się ale już parę tygodni temu że w tym sezonie nie wejdziemy….z tego co wiem to nie było to na rękę UM bo ich priorytetem jest siatkówka i hokej….sporty halowe które już są i nie trzeba zbytnio inwestować …..a w przypadku awansu piłkarzy trzeba wymienić połowę składu i parę grubych baniek zainwestować w stadion który i tak będzie do rozbiórki….w UM wolą by ten awans był za 2 -3 lata…wiem to z dobrego zródła….miastu jest na rękę siatkówka i hokej….a piłkarze może kiedyś jak już będzie dobiegać końca budowa stadionu jeśli kiedykolwiek się rozpocznie….

  25. Avatar photo

    Ren

    20 maja 2017 at 22:53

    Też byście nie chcieli, żeby wasi podwładni się wypowiadali, jeśli mogą potencjalnie powiedzieć coś, co potem skończy się wyrokami za ustawianie wyników meczy.

  26. Avatar photo

    młody

    20 maja 2017 at 23:14

    Ruch wam nie popuści Ruch wam nie popuści Ruch wam zawsze w p…..l spuści !!!!!!

  27. Avatar photo

    kris

    21 maja 2017 at 00:40

    Te mlody zebys sie nie spuscil!!!tym niebieskim czyms jak niebieski was caly swiat.

  28. Avatar photo

    kris

    21 maja 2017 at 01:02

    Szczerze to bym WYPIERDOLIL w kosmos ZAKLADY BUKMACHERSKIE z zycia wiem ze po czesci jest tego wina.Kopacze maja dodatkowe zrodlo dochodu,i nie ma chuja ze tak jest a my liczymy na sportowa walke ale chyba pod stolem.ZAWSZE TAK BEDZIE jak kraj jest dlugi i szeroki.Dlaczego F…… nagle zostala naszym sponsorem i 1 ligi oni z takich niespodzianek maja kokosy i to nieziemskie tu sie liczy kasa misiu.Nigdy nie bedzie normalnej sportowej walki jak nie zniknie bukmacherka.

  29. Avatar photo

    karlik

    21 maja 2017 at 05:38

    Chyba czas przyjrzeć się tom zakładom bukmacherskim Panie Boniek

  30. Avatar photo

    antyGrzyb

    21 maja 2017 at 08:54

    ja na prawde mialem nadzieje ale teraz mam kurweska zlosc sprzedali sie jak kurwy na trzech garbach tylko one kurwami sa a oni mogli byc w ekstaklasie

  31. Avatar photo

    Awanssss

    21 maja 2017 at 11:35

    Dalej kurwaa pompujcie balon matoły!

    Pisałem juz to wcześniej! Brać przykład z Niecieczy! Grali sobie spokojnie bez presji budowali drużyne nikt nie napierał i doszli do samej góry!

    A nie kurwaaa jakieś jebane oprawy MUROWANY KANDYDAT i odrazu większa presja i kurwa huja grają. Rozumiem klub z Katowic stolica śląska fajnie by było być w ekstraklasie ale kurwa! tak to nigdy nie wjedziemy bo wiecznie presja wiecznie coś i będziemy dożywotnio grać w 1 lidze.
    Trener tu jest mało winny bo robił to co mu kazali. Widać że to zarząd pociąga za sznurki bo JEST ZARZĄDEM i to od nich wszystko zależy. Także wypierdolić cały zarząd zmienić marketing, pozyskać dobrych sponsorów. Dopóki jesteśmy pod skrzydłami miasta to 1 liga bedzie u nas BARDZO DŁUGO!.
    Przepraszam za słownictwo ale naprawde szkoda i brak słów na to wszystko.
    ZARZĄD WYPIER*ALAJ

  32. Avatar photo

    Borówa

    21 maja 2017 at 11:48

    Ważne, że się utrzymalismy w tej pierwszej lidze Nice.Taki był cel.

  33. Avatar photo

    zadolak

    21 maja 2017 at 13:09

    Przecież w zarządzie i radzie naddzorczej zasiadają ludzie którzy nie mają pojęcia o piłce tylko zgarniają kasę i tak im dobrze.Kurcze tam mają zasiadać ludzie którzy kochają piłkę nożną i którym zależy na naszej ukochanej Gieksie.Panie prezydencie Bojarun nigdy nie będziemy drugą Barceloną,i po co tyle sekcji.Wystarczyła by piłka nożna i hokej,na siatkę chodzą same dziadki.Mam nadzieję że jutro wypowie pan się co dalej z nie zrealizowanym celem.Na moją ukochaną Gieksę jeżdżę już 35 lat i chyba już nie doczekam się awansu wybudowania stadionu.Pozdrawiam wszystkich Gieksiarzy co leży na sercu dobro naszego klubu.

  34. Avatar photo

    Jerzy

    21 maja 2017 at 16:23

    Jeszcze raz potwierdziło się to co kiedyś usłyszałem od osoby dobrze poinformowanej, że piłkarze GKS Katowice nie chcą wcale awansować do Ekstraklasy!!! Po diabła mają to robić? Dla starszych piłkarzy to oznaczało by koniec kariery lub szukanie nowego pracodawcy. Młodzi trafią na ławkę rezerwowych albo na listę transferową. W najlepszym przypadku zostaną wypożyczeni do II Ligi. Stadion też na najwyższą klasę rozgrywkową się nie nadaje. Nowy dopiero w mglistych planach. Ekstraklasa to wyższe zarobki, ale też wyższe koszty dla Klubu. Pieniądze z transmisji telewizyjnych z Canal+ zostały pomniejszone i już nie są zbyt atrakcyjne. Organizacja Klubu też jest co najwyżej na I Ligę. Pan Brzęczek dał się oszukać: piłkarzom i Klubowi GKS. Do końca pewnie wierzył ale chyba tylko on. Tu muszą nastąpić zmiany od fundamentów.

  35. Avatar photo

    Waski

    21 maja 2017 at 21:22

    Ja 900zl rocznie becaluje na karnety dla rodziny żeby zarazić ich GIEKSA choć na wszystkich szpilach nie możemy być a tu zaś zong K… ile można bajtlowi 4 letniemu tłumaczyć ze zaś my przegrali ile można babie ściemniać ze w tym roku juz wejdemy do extraklasy ze się opłaca ta kasa dawać taki h.. koniec z karnetami koniec z obiecywankami wypierd…. z naszej GIEKSY patałachy GIEKSA TO MY GIEKSA To MY A NIE cygan I JEGO PSY POZDRO 5 SEKTOR

  36. Avatar photo

    tyta

    22 maja 2017 at 16:01

    ……niech wam żal i wstyd będzie http://gkskatowice.eu/n/awans-pilkarek-gieksy-1 kobity lepsze od „facetów”. Kobiety -> trening-> gra -> jeden cel -> sukces a wy ? „Piłkarze” -> trening -> kopanie -> biadolenie -> jeden cel -> porażka

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

Rafał Górak: „Obawiam się o nasz stan kadrowy”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Prezentujemy zapis z konferencji po remisie 0:0 z Górnikiem Łęczna.

Pavol Stano: Uważam, że widzieliśmy dobre widowisko, choć bez bramek. Staraliśmy się eliminować te mocne strony GieKSy i grać tak, jak chcieliśmy. Zaangażowanie chłopaków było fajne, jakość adekwatna do meczu, wyglądało na to, że to zrobimy i doprowadzimy ten mecz do końca. Trzeba przyznać, że gospodarze też mieli sytuacje. Remis, każdy chciał więcej, trzeba ten punkt szanować.

***

Rafał Górak: Skończyło się meczem remisowym, wydaje się, że były momenty, gdzie Górnik Łęczna prowadził grę w sposób bardziej spójny. Nie można tu mówić jednak o czystych sytuacjach, a szkoda mi sytuacji Kuuska, najlepszej ze wszystkich. Widać progres w grze drużyny z Łęcznej, nie będę w jakiś sposób narzekał. Obawiam się o nasz stan kadrowy, mamy dwa treningi, a łatwy mecz nas nie czeka. Musimy ciężko pracować, by zawodników doprowadzić do dyspozycji, bo mamy dużo tych kontuzji. Dopadła nas grypa jelitowa. Trzeba szanować ten punkt i doceniam tę walkę z naprawdę dobrze grającym rywalem.

Urazy Rogali i Wasielewskiego?
Górak: Grzesiek to uraz mięśniowy, Marcin zmagał się z urazem od dłuższego czasu. Marcin, jak go znam, będzie robił wszystko, by być gotowym na następne spotkanie. Czasu mamy mało, trzeba myśleć o tym, kim ich zastąpimy.

Wracają demony jesieni?
Górak: Nigdy nie miałem demonów, nic mi się nie przypomina. Mocna liga i wymagający rywale, rzeczywiście dzisiaj ten punkt biorę do kieszeni, myślę o meczu w Warszawie.

Arek Jędrych stracił przytomność czy było to zwykłe zderzenie?
Górak: Nie stracił, natomiast otrzymał poważny cios. Nos jest złamany, ale to nie złamie Jędrycha.

Duża delegacja z GKS-u Tychy na trybunach. Było dziś jakieś ukrycie schematu?
Górak: Żadnego ukrycia schematu dzisiaj nie było.

Mecz z Polonią Warszawa to spotkanie z zespołem z dołu tabeli. Będzie to trudne spotkanie?
Górak: Zespół z Warszawy to zdeterminowany i niezły zespół. Mamy całkowity obraz tej drużyny, spodziewamy się naprawdę trudnego spotkania. Zdajemy sobie sprawę, że jest na co patrzeć i łatwo nie będzie.

Kończąc temat zawieszeń i nieobecnych zawodników. Ile meczów zawieszenia otrzymał Repka i jak powrót Komora?
Górak:
Oskar dwa spotkania, więc nie będzie dostępny w Warszawie, a Komor można powiedzieć już w 80% wyleczony. Nie chcieliśmy dzisiaj ryzykować zawodnika, ale wydaje mi się, że te dwa dni doprowadzą go do 100% dyspozycji.

Kontynuuj czytanie

Hokej

GieKSa hokejowym wicemistrzem Polski

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Ostatnie spotkanie finałowe nie zawiodło nikogo. Obie drużyny prezentowały dojrzały hokej, o czym świadczy fakt, że w regulaminowym czasie gry nie obejrzeliśmy bramek i o tym, która drużyna została Mistrzem Polski, rozstrzygnęła dogrywka. W niej złotego gola zdobył Kaleinikovas zapewniając Re-Plast Unii Oświęcim tytuł Mistrza Polski w hokeju na lodzie.

Świadome wagi spotkania obie drużyny od początku starały się narzucić przeciwnikowi swój styl gry, jednak dobrze w obu ekipach spisywały się formacje defensywne. W 5. minucie Kaleinikovas i Dziubiński sprawdzili dyspozycję Murraya. W odpowiedzi Kovalchuk, który rozgrywał bardzo dobre zawody, dograł do Hitosato, lecz uderzenie Japończyka obronił Lundin. Z upływem czasu częściej przy krążku utrzymywali się katowiczanie, a oświęcimianie próbowali wyprowadzać szybkie kontry. Mimo prób Maciasia, Iisakki, Pasiuta po stronie GieKSy oraz Heikkinena, Ackereda, Denyskina i Dyukova po stronie Re-Plast Unii Oświęcim bramek w pierwszej tercji nie obejrzeliśmy. Natomiast równo z syreną za grę wysokim kijem do boksu kar został odesłany Marklund.

Drugą tercję rozpoczęliśmy od gry w osłabieniu. Pierwszą minutę dobrze się broniliśmy, ale w drugiej minucie tego osłabienia groźne strzały oddali Sadłocha i Ahopelto, które obronił Murray. Po wyrównaniu sił na lodzie mecz się wyrównał, a obie drużyny grały uważnie w defensywie. W 30. minucie na ławkę kar został odesłany Heikkinen. Podczas okresu gry w przewadze Lundina próbowali pokonać Hitosato i Monto. W ostatnich pięciu minutach drugiej tercji mecz nabrał rumieńców. Najpierw w 36. minucie Marklund trafił w słupek, a w odpowiedzi Heikkinen przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem GieKSy. Dwie minuty później Murray z kłopotami obronił strzał Ackereda. Druga tercja zakończyła się także wynikiem bezbramkowym.

Początek trzeciej tercji należał do GieKSy, ale krążek po uderzeniach Michalskiego i Isakki minął bramkę Lundina, ale podobnie jak to było w poprzednich tercjach, z biegiem czasu mecz się wyrównał. W 50. minucie Murray obronił uderzenia Karjalajnen, Kowalówki i Sołtysa. Podobnie jak dwie poprzednie tercje, również trzecia zakończyła się wynikiem 0:0, a zatem o tytule Mistrza Polski rozstrzygnęła dogrywka.

Dogrywkę rozpoczęliśmy od dwóch niewykorzystanych sytuacji.  Najpierw bliski pokonania Lundina był Koponen, a chiwlę później po uderzeniu Iisakki krążek minimalnie minął oświęcimską bramkę. W odpowiedzi Ackered trafił w obramowanie naszej bramki. Sytuacja ta była jeszcze sprawdzana na wideo.  W 66. minucie groźnie strzelał Ackered, a chwilę później Murray uprzedził Sadłochę, który znalazłby się w sytuacji sam na sam. O tytule Mistrza Polski zdecydowała sytuacja z68. minucie, kiedy Kaleinikovas strzałem po dalszym słupku pokonał Murraya.

GKS Katowice – Re Plast Unia Oświęcim 0:1 (0:0, 0:0, 0:0 d. 0:1)

0:1 Mark Kaleinikovas  (Elliot Lorraine) 66:21

GKS Katowice: Murray, (Kieler) – Delmas, Kruczek, Bepierszcz, Pasiut, Fraszko – Varttinen, Koponen, Iisakka, Monto, Lehtimaki – Wanacki, Cook, Smal, Michalski, Marklund – Lebek, Chodor, Hitosato, Maciaś, Kovalchuk.

Re-Plast Unia Oświęcim: Lundin, (Kowalówka R.) – Dyukov, Jakobsons, Sadłocha, Dziubiński, Kaleinikovas – Valtola, Uimonen, Ahopelto, Heikkinen, Karjalainen – Bezuska, Ackered, Kowalówka S., Lorraine, Denyskin – Noworyta, Łukawski, Wanat, Krzemień, Sołtys.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Rafał Górak: „Każdy popełnia jakieś błędy”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do przeczytania zapisu konferencji prasowej po remisie 2:2 z Termalicą Bruk-Bet Niecieczą.

Rafał Górak: Dobry wieczór. Niewątpliwie, mecz jakby o dwóch historiach i nad tym ubolewam, bo wydaje mi się, że gdyby nas było po równo, to wyjechalibyśmy stąd z trzema punktami. Wyjeżdżamy z jednym punktem i również, wydaje mi się, należy to w jakiś sposób przyjąć. Wszelkie złości i wszelkie jakieś trudności trzeba wystudzić, schować dzisiaj do kieszeni i zabrać punkt z trudnego terenu. Po prostu przeanalizować spotkanie, w czwartek już kolejne i trzeba, wydaje mi się, pozytywnie nastawiać na to, co przed nami. Niestety, każdy popełnia jakieś błędy, myśmy się ich nie ustrzegli. Ta czerwona kartka, podyktowana oczywiście słusznie, to błąd naszego zawodnika, no i cóż zrobić. Nie jestem od tego, aby go ganić, wprost przeciwnie, zawsze będę zawodników podnosił na duchu i w jakiś sposób rozumiał emocje. Szkoda, bo wydaje mi się, tak jak powiedziałem na początku, że wyjeżdżalibyśmy stąd z trzema punktami. 

Pytanie: Ten mecz pan traktuje jako wygrany jeden punkt, czy jednak mimo wszystko przegrane dwa, biorąc pod uwagę tę pierwszą połowę? 2:0 wynik, praktycznie czerwona kartka już w doliczonym czasie, ale patrząc stricte na statystyki z całego meczu, to GieKSa powinna się cieszyć z tego, że wywozi stąd jeden punkt. Czy tym spotkaniem Dawid Kudła troszeczkę odkupił winy ze spotkania z Odrą Opole?

Górak: Sumarycznie, gdyby zobaczyć, to tak, jak mówię: gdyby mówić tylko o samej grze i o samej historii tego spotkania to wydaje mi się, że grę mieliśmy pod kontrolą, w szczególności, że prowadziliśmy 2:0 do przerwy. Jeżeli utrzymalibyśmy równowagę, osobową wydaje mi się, że nie udałoby się rywalom zdobyć dwóch bramek, a wydaje mi się, ze my byśmy cały czas dążyli do tego, by strzelić kolejną. To jest finał tych dywagacji, po prostu przyjmuję ten punkt, biorę go na klatę, bo zdaję sobie sprawę, że statystyki całego meczu po stracie zawodnika leciały na łeb, na szyję i na pewno tutaj należy podkreślić dominację Termaliki i to, że stwarzała sytuację, że było bardzo, bardzo groźnie. Dawid dzisiaj zagrał bardzo dobre spotkanie, ja nie winiłem go z punktu widzenia zero-jedynkowego za to spotkanie z Odrą, myśmy tam też zawalili w innych aspektach. Tam nie było akurat tej bezpośredniej winy Dawida, a dzisiaj bronił bardzo dobrze i na pewno to był jego dobry występ. Bierzemy ten punkt z pokorą, nie cieszymy się i nie jest to dla nas jakaś wielka sprawa, ale tez nie popadamy w jakiś smutek. Po prostu skończyło się remisem i taki jest stan faktyczny. 

***

Marcin Brosz: Oglądaliśmy naprawdę emocjonujące widowisko i to tak naprawdę od pierwszej do ostatniej minuty, aż szkoda, że się skończyło. Patrząc na przebieg meczu, graliśmy z jednym z zespołów, który aspiruje do tego, by w przyszłym sezonie występować w Ekstraklasie. To, co łączy ten mecz i poprzedni, to mieliśmy dużo sytuacji bramkowych z meczu, i to strzałów groźnych, i to stwarzanych takich groźnych sytuacji. Bardzo dużo. To, co podkreślam, posiadanie piłki, tak chcemy grać. Wiadomo, na końcu jest ta najważniejsza rubryczka: bramki i jedna droga: tu trzeba konsekwentnie pracować nad wykończeniem, bo widać, że jesteśmy w stanie stwarzać sytuacje, natomiast ta finalizacja to jest praca na treningach. Widać progres, natomiast to nie jest tak, że z treningu na trening będzie tak łatwo wykonywany, więc to jest moment, nad którym pracujemy. Podsumowując: ciekawe widowisko, dużo emocji, dużo pojedynków jeden na jeden, to co kibice lubią. Do końca mecz trzymał w napięciu i w emocjach. 

Pytanie: Po pierwszej połowie wydawało się, że trudno wam będzie wrócić do gry. Było 2:0, po przerwie przejęliście inicjatywę. Bramka w 93. minucie, daje dużo radości, czy niedosyt zostaje?

Brosz: Wartość dodana, to to, że po raz któryś do końca gonimy, wierzymy w to, że jesteśmy w stanie odwrócić wynik meczu i tu widać, że jest duży progres. Ta pierwsza połowa, przegrywaliśmy 2:0, te bramki… Też wiemy, jak padały, jakby je wziąć, ten mecz był bardzo dobry, z jednej i drugiej strony. Naprawdę to było dobre widowisko na dobrym poziomie. Były te sytuacje, których musimy zdecydowanie unikać, i pierwsza i druga bramka. Oczywiście, to nas nie usprawiedliwia. Podział punktów, i my i GKS walczyliśmy o trzy, nie rozpatrywałbym w tych kategoriach. Dla nas jest ważne to, że po raz kolejny z zespołem, który walczy o najwyższe cele, byliśmy w stanie i nawiązać na boisku bardzo równą walkę, jak również udało nam się strzelić dwie bramki. Mieliśmy sytuację na zdobycie kolejnych.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga